Leszek Michał Anioł Buonarotti Żegalski, zwany MAESTRO ŻEGALSKI
Urodzony w 1959 roku na Śląsku Cieszyńskim. Rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, gdzie był uczniem Jerzego Dudy-Gracza. W 1982 roku przeniósł się na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, tam też otrzymał dyplom w 1984 roku.
Razem z Januszem Szpytem i Piotrem Naliwajko tworzyli "Grupę Trzech", zwaną "Tercetem Nadętym".
W 1988 r. Otrzymał Grand Prix Ogólnopolskiej Wystawy Młodej Plastyki "Arsenał 88".
W tym samym roku wyjeżdża z kraju do Niemiec, gdzie przebywa przez następne lata. Okres ten był wypełniony intensywną pracą twórczą i wystawiennicza. Od 1990 roku jest członkiem Związku Malarzy Realistów - "Kunstlersonderbund in Deutschland. Realismus der Gegenwart" - organizacji malarzy figuratywnych o charakterze elitarnym. Od 2009 roku członek hrupy Apelles.
Obecnie mieszka w Polsce i w Berlinie. Uprawia malarstwo - sztalugowe, plafonowe, fresk.
Brał udział w najważniejszych artystycznych wydarzeniach Europy - m. in. w Targach Sztuki BIAF w Barcelonie, w Targach Sztuki w Basel i corocznej wystawie malarstwa figuratywnego "Figuration Critique" w Grand Palais w Paryżu. Ponad 200 wystaw indywidualnych, wystaw "Tercetu Nadętego" i zbiorowych, w Niemczech, Holandii, Polsce, USA, Rosji, Frnqcji, Szwajcarii, Włoszech, Belgii, Anglii, Japoni i Kanadzie.
Obrazy Żegalskiego znajdują się w zbiorach znanych kolekcjonerów niemieckich i szwajcarskich.
Jest autorem śmiałych koncepcji współczesnego malarstwa plafonowego w starych pałacach i posiadłościach na terenie Francji, Szwjcarii, Niemiec i Włoch.
http://www.zegalski.pl/
http://www.zegalski.pl/
1 Portret na znaku drogowym
© Leszek Żegalski
|
2 płótno, 30 x 80
© Leszek Żegalski
|
3 płótno, 80 x 30 © Leszek Żegalski |
4 Wartki Jónek, albo Wypadek motocyklisty plandeka 250 x 300, Grand Prix Arsenał 1988
© Leszek Żegalski
|
5 Pokusa - w hołdzie M. Scorsese 250 x 280, 1989 © Leszek Żegalski |
6 Przy niebieskiej ścianie płótno 100 x 130
© Leszek Żegalski
|
7 Marysia plandeka 130 x 100, 2002
© Leszek Żegalski
|
8 Zbrodniarz plandeka 250 x 100, 2004
© Leszek Żegalski
|
9 W zielonej spódnicy plandeka 130 x 100, 2006
© Leszek Żegalski
|
10 Trzy Gracje Madonna-Merylin-Cindy plandeki 230 x 100, 2009
© Leszek Żegalski
|
11 Portret na znaku drogowym, 1989
© Leszek Żegalski
|
12 Patrz&work Znak drogowy, 2013
© Leszek Żegalski
|
13 Ich kann nicht mehr tun 250 x 100, 1992
© Leszek Żegalski
|
14 3 wiedźmy płótno, 2008
© Leszek Żegalski
|
15 Cipka 130 x 60, 2003
© Leszek Żegalski
|
16 Portret 130 x 100, 2014
© Leszek Żegalski
|
17 3 Anioły 3 plandeki 230 x 100
© Leszek Żegalski
|
18 W starym mieszkaniu 160 x 90, 2015
© Leszek Żegalski
|
19 W wannie 160 x 90, 2015
© Leszek Żegalski
|
20 Diabelskie nasienie 220 x 100, 2011
© Leszek Żegalski
|
21 Dziewczynka z malsztokiem plandeka 70 x 50, 2010
© Leszek Żegalski
|
22 Akt, plecy 2014
© Leszek Żegalski
|
23 Portret na znaku drogowym
© Leszek Żegalski
|
24 Schody plandeka 220 x 100, 2010-2011
© Leszek Żegalski
|
Dobry wieczór.
OdpowiedzUsuńWitam na kolejnym piątkowym, elektrycznym wernisażu.
Cześć Janek :)
OdpowiedzUsuńWitaj Wiktoru.
Usuńhej drobny wieczór
OdpowiedzUsuńWitaj Maestro.
UsuńDobry wieczór Mistrzu.
UsuńAutor dzisiejszej wystawy wraz kolegami z Grupy Trzech, czyli Tercetu Nadętego (Piotr Naliwajko i Janusz Szpyt - też byli u nas - pozdrawiamy) sporo zamieszania zrobił w latach 80-tych, m.in. zdobywając Grand Prix "Arsenału '88" - realistycznym obrazem w dobie szalejącej abstrakcji i wściekłego konceptualizmu.
OdpowiedzUsuńZastanawiałem się, czy umieścić ten obraz na wystawie, bo zdjęcie nie było za dobre, ale w końcu trochę je (mam nadzieję) poprawiłem, a zwłaszcza nie mogłem sobie odmówić zamieszczenia go z właściwym podpisem, bo w różnych publikacjach "Wartki Jónek" występował w wariantach poprzekręcanych na przeróżne sposoby, jak "Wartki Jontek", a nawet "Wartki jelonek". Pewnie dlatego zyskał drugi, bezpieczny tytuł - "Wypadek motocyklisty".
...ale na wystawie są głównie nowsze obraz, również z tego roku.
Usuńwartki jelonek jest niezłe...nie słyszałem ale podoba mi sie
UsuńA mnie się przypomniał wartki Junak :)
UsuńA "jelonka" to znalazłem, Leszku, w tekście Daszkiewicza "Egzystencja według Maestra"
UsuńPooglądaliśmy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! , Leszek super.
UsuńPozdrawiamy wszystkich . Jadwiga i Janusz Szpyt
Dobry wieczór chłopaki :) Dobry wieczór Maestro malarstwa na wskroś przekornego :) :)! Gratuluję ciekawej wystawy. Monumentalnej, ale nienadętej.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :)
UsuńDobry wieczór.
UsuńDobry!
UsuńDziękuję za zaproszenie. Znakomite prace!
OdpowiedzUsuńWitaj Jarku.
UsuńHej, Janku!
UsuńKrótko; malarstwo z najwyższej półki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pokusa taka mała...
OdpowiedzUsuńJuż jest duża.
UsuńTaka niedoróbka była, przepraszam.
UsuńZastanawiajace jest, ze powiekszenie pokusy jako jedyne jest w negatywie ...
UsuńOdśwież stronę, może się naprawi.
Usuńnie, nie chodzi mi o prace w galerii tylko te ktora sie otwiera gdy na nia "klikniesz"
Usuńale to nie takie wazne Janku, tylko luzna refleksja
UsuńU mnie jest normalnie.
Usuńu mnie nigdy nie jest wszystko normalnie :)
UsuńWitam wszystkich obecnych,
OdpowiedzUsuńAutorowi wyrazy uznania: Maestro ......
... i wracam do ogladania.
Marcin Barysz
Cześć Marcinie!
UsuńAhoj!
UsuńHej
UsuńHej
Cześć :) patrzę sobie... świetne obrazy! Schody jakby dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCześć Margo :)
UsuńJa zastanawiam się którą z Gracji wybrać...
Może wszystkie trzy... Przyjrzyj się Putinowi...
UsuńDobry wieczor Malgosiu ....
Usuń.... Wiktor wszystkie malowane na plandece maja swoisty charakter, ktory mi bardzo odpowiada
Tak, gracje są niezwykłe i rondo, rondo sztuki :P
UsuńWiktorze, Marcinie, Janku :) uśmiechy posyłam
Usuń...twórczość, tak ją rozumiem, bardzo osobista. Gratulacje dla Artysty i pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńWitaj Tadeuszu.
Usuń...cześć. Ja jak zwykle zagapiony, ale zaciekawiony śmiałymi i ciekawymi pracami.
UsuńCześć Tadeuszu :) też się zagapiłam :)
UsuńHej Leszku, fajnie oglądać coś Twojego i coś Twojego nowego. Przyznam, że mam sentyment do znaków drogowych, ale i do Samuraja, ktorego tu nie ma akurat, natomiast widzę lekkość i światło, dużo lekkiego swiatła w tych najnowszych płótnach. Potwierdza się po wielokroć, że tworzenie to droga, jakby bez horyzontu, ale w stronę ...no właśnie słońca czy mroku ?
OdpowiedzUsuńWitaj, Marzeno.
UsuńLeszek gdzieś się trochę zapodział... może łączność mu się trochę popsuła.
Zastanawiałem się nad samurajem, ale wolałem dać więcej nowszych rzeczy.
A Samuraj jest na stronie autorskiej Maestra - polecam wszystkim http://www.zegalski.pl
OdpowiedzUsuńPolecam poszperanie nie tylko w galerii, ale i w innych zakamarkach strony.(publikacje)
... a Samuraj jest w galerii pierwszy w drugim rzędzie.
Znam malarstwo Leszka , macałam własnymi ręcami :D
Usuńhej Marzena miło cię " czytać"....jakos nie mam czasu do was zaglądnąc.........takie filozoficzne pytanie dajesz skierowane raczej do wwszystkich ...nie ?
OdpowiedzUsuńW zasadzie tak, bo odpowiedź będzie dopiero na końcu :)
UsuńBuszując Leszku po Twojej stronie odkryłem, że miałeś w 1985 roku wystawę w Cieszynie. Może to być wina mojej sklerozy - że byłem, a zapomniałem... ale chyba jednak nie byłem, jakoś mi chyba uciekło... jakoś daleko było zza Olzy...
OdpowiedzUsuńMocne obrazy, świetne malarstwo. Pozdrawiam autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosi za przypomnienie i proszę o pamięć następnym razem.
Cześć Pawle :)
UsuńWidzę, że autor raczej zajęty i nie interesuje się obecnością bywalców tej galerii.
UsuńCieszę się, że zajrzałeś :) wpadnij za dwa tygodnie.
UsuńAutor mało internetowy i ma trudności z łącznością - proszę mu wybaczyć.
UsuńTo nie będę męczył pytaniami. Pozdrawiam i dziękuję
UsuńZapytać zawsze można.
Usuńcos sie u mnie zaklinował przesył informacji
OdpowiedzUsuńInternetowe chochliki,
Usuńale widać juz coś ruszyło.
wiesz co sam nie pamiii,etam gdzie to było ??
OdpowiedzUsuńCK - to chyba Centrum Kultury, czyli "Dom Narodowy" na Rynku..
UsuńTo był w zasadzie prawiek...niektóre rzeczy wylatują z pamięci.
Witam , patrze na prace :) niesamowite!!
OdpowiedzUsuńWitaj, Grażyno.
Usuńo..masz racje tylko czy ta wystawe miałem sam ....czy może w trojkę.....dawne czasy
OdpowiedzUsuńCzas na mnie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Maestro Leszkowi za możliwość pokazania u nas jego obrazów.
Gościom dziękuję za obecność,
Zapraszam na kolejny wernisaż za 2 tygodnie.
Życzę dobrej nocy.
dziekuję rownież...dobranoc
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wstąpiłam!
A, właściwie zatrzymałam się dlatego, że jestem tu, od dłuższej chwili..i wciąż nie mogę przestać patrzeć. Prawie każdy obraz czuje, gdzieś pod skórą. Nie można o nich zapomnieć.
Pozdrawiam, dziękując za zaproszenie:-)
Kasia
mistrzostwo! co za postrzeganie świata !!!
OdpowiedzUsuńmiło gościć u mistrza !
Niesamowite akty! Mój ulubiony " w zielonej spódnicy" :)
OdpowiedzUsuń