TADEUSZ BARANOWSKI - Absolwent Wydziału Grafiki i Malarstwa ASP w Warszawie, pracownia prof. A. Nacht-Samborskiego i prof. A. Kobzdeja. Dyplom z wyróżnieniem w 1969 roku. Udział w licznych wystawach w kraju i za granicą. Oprócz malarstwa zajmował się także grafiką użytkową (szczególnie prasową, tworząc liczne autorskie layouty pism) oraz twórczością dla dzieci, za którą otrzymał od Ministra Kultury i Sztuki oraz Dziedzictwa Narodowego medal „Gloria Artis” (2007 r.). W latach 1984-1990 współpracował z belgijskim wydawnictwem Editions du Lombard. Znalazł się, jako jedyny polski ilustrator, w ekskluzywnym wydaniu piosenek J. Brela opublikowanym w Belgii i Francji. Za sprawą swoich autorskich komiksów dla dzieci (m.in. Antresolka Profesorka Nerwosolka, Skąd się bierze woda sodowa, czy Podróż smokiem Diplodokiem) znalazł się w amerykańskiej antologii wydanej przez wydawnictwo Universe pt. 1001 Comics You Must Read Before Die. Jego obrazy znajdują się w zbiorach Zachęty, MKiS, Teatru Studio w Warszawie oraz w zbiorach prywatnych. Stworzył własną technikę malarską wykorzystującą różnorodne materiały (pleksi, tkaniny, polistyren, akryle, oleje, itp.) Pozwala ona na konstruowanie prac bliskich płaskorzeźbie poprzez piętrowe nakładanie warstw różnorodnej materii. W jego abstrakcyjnej rzeczywistości odnajdziemy także pejzaże, martwe natury.
Archiwum sZAFy #52
1 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (160 cm x 120 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
2 - Obraz na płótnie,
utwardzony polimerami. Farby akrylowe, emulsyjne i olejne. (100 cm x 80 cm x 25 cm) © Tadeusz Baranowski |
3- Obraz na płycie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Polimery. (120 cm x 105 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
4 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (140 cm x 100 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
5 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (130 cm x 100 cm x 20 cm) © Tadeusz Baranowski |
6 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (160 cm x 120 cm x 15 cm) © Tadeusz Baranowski |
7 - Obraz na płótnie.
Farby akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (115 cm x 90 cm x 12 cm) © Tadeusz Baranowski |
8 - Obraz na płycie.
Farby akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (120 cm x 105 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
9 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (160 cm x 120 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
10 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Polimery. (160 cm x 120 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
11 - Obraz na płycie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (120 cm x 105 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
12 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (160 cm x 120 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
13 - Obraz na płótnie.
Farby akrylowe, emulsyjne i olejne. (140 cm x 110 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
14 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (160 cm x 120 cm x 15 cm) © Tadeusz Baranowski |
15 - Obraz na płótnie.
Farby akrylowe, emulsyjne. Materiały naturalne. Spoiwa polimerowe. (120 cm x 100 cm x 20 cm) © Tadeusz Baranowski |
16 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Drewno. (140 cm x 110 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
17 - Obraz na płótnie. Farby akrylowe,
emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (130 cm x 100 cm x 10 cm) © Tadeusz Baranowski |
18 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Polimery. (100 cm x 130 cm x 12 cm) © Tadeusz Baranowski |
19 - Obraz na płycie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Polimery. (80 cm x 120 cm x 15 cm) © Tadeusz Baranowski |
20 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Polimery. (74 cm x 100 cm x 12 cm) © Tadeusz Baranowski |
21 - Obraz na płótnie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Polimery. (160 cm x 120 cm x 12 cm) © Tadeusz Baranowski |
22 - Obraz na płycie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Polimery. (105 cm x 105 cm x 20 cm) © Tadeusz Baranowski |
23- Obraz na płycie. Farba
emulsyjna, lakiery. Spoiwa polimerowe. (120 cm x 105 cm x 15 cm) © Tadeusz Baranowski |
24 - Obraz na płycie. Farby
akrylowe, emulsyjne i olejne. Spoiwa polimerowe. (125 cm x 105 cm x 20 cm) © Tadeusz Baranowski |
25- Obraz na płycie.
Farby akrylowe, emulsyjne i olejne. Materiały naturalne. Polimery. (120 cm x 105 cm x 15 cm) © Tadeusz Baranowski |
Tkanki
(...)Osobliwe spotkanie z malarstwem Tadeusza Baranowskiego. I zaznaczam, że nie chodzi o komiksy. Dymki z tekstem, barwne graficzne opowieści. Tylko o podziemne kopce, kłębki traw, wyliniałe mieszkania zwierzyńca, który wypuścił się na łowy. Przestrzeń obrazów, jak gobeliny albo podłoże dla oceanicznych kwiatów. Tak odczuwam, te wszystkie części utworzonej przestrzeni. Ulepione lub utkane, niczym sieć, zakamarki zamieszkane przez wyjątkowe kształty, barwę wody, lasów, czy melodii. Tadeusz akcentuje wnętrze, uwypuklając, a może otwierając strukturę skrywaną przez ziemię. Wydobywa z niej to, co może się narodzić. Nadaje objętość, nieobjętym formom. Spina kolorem dekoracje, które są syntezą mocniejszych odcieni. Wykorzystuje kształty, układa w harmonijny lub chaotyczny przekaz, to zależy od funkcji, od aberracji światła, przebija od spodu. Ośmiela się bawić masą i kształtować na podobieństwo życia. Łączy badyle, wzniesienia, układa kompozycje w ślad za naturą. Uzmysławia, jak mój ulubiony kompozytor, że w przestrzeni odnajdę ciszę. Coś, co właściwe jest rozmaitym kształtom, plamom w gąszczu pikseli, które autor rozsypał, by przedstawić krystaliczną myśl. Refleksję, a może ideę białej ściany, pęka pod naporem metafizycznej siły. Tworzy wykwity. Później zostaną pokryte pyłem. Wielobarwne korzenie, przebijające się, lub zwisające swobodnie. Mam przed oczami ocean, urwisty brzeg, wyszarpany i odbierany przez fale. Tropy prowadzą dalej, przez kamienie, śmieci, to całe odrzucenie połamanych gałęzi, wnętrzności, ukrywają się w warstwach. Widzę skały osadowe. Zwarte i zobrazowane w taki sposób, że kiedy idę na spacer przez torfowe pola, obrazy wyglądają podobnie do tych wykarmionych przez ulubionego artystę. Wybija woda, a nad nią góruje brunatna tkanka, wydarta z ukorzenionej materii. Pokłady cierpienia przełamuje biel. Czystość. Symboliczne współodczuwanie. Łączenie nieistnienia z istnieniem. Wciąż widzę wodę, ziemię i ogień. Odczuwam każdy z krańców nieszczęść. I muszę napisać, o krzywdach, przecinaniu żył, o połamanych piórach.
Wiem, kiedy tłoczy się ból, z czego wzbiera strach.
Niespodziewanie pęka i wytryska pod stopy.
Rozdziela pasma trawy, rozrywa ziemię. Wciąga.
Grzęźniemy w deszczu, rzeczy toną. Dzieci
odzyskują wolność. W ciepłej wodzie, przejrzyste
ryby o czerwonych oczach i bezbarwnych kręgosłupach.
Przepływają pomiędzy palcami, zaglądają w głąb.
Nie mogę oddychać, zatrzymać się. Słyszę oddech oceanu.
Niebo wysysa ostatnie tchnienie słońca. Wracam do łóżka,
do krawędzi materaca. I znów będziemy rozmawiać o zmarłych.
O żółtych liściach miłorzębu. Zanucisz piosenkę, będę rozmawiała
z ich bogiem, żeby nie umierali przed czasem
Wiem, kiedy tłoczy się ból, z czego wzbiera strach.
Niespodziewanie pęka i wytryska pod stopy.
Rozdziela pasma trawy, rozrywa ziemię. Wciąga.
Grzęźniemy w deszczu, rzeczy toną. Dzieci
odzyskują wolność. W ciepłej wodzie, przejrzyste
ryby o czerwonych oczach i bezbarwnych kręgosłupach.
Przepływają pomiędzy palcami, zaglądają w głąb.
Nie mogę oddychać, zatrzymać się. Słyszę oddech oceanu.
Niebo wysysa ostatnie tchnienie słońca. Wracam do łóżka,
do krawędzi materaca. I znów będziemy rozmawiać o zmarłych.
O żółtych liściach miłorzębu. Zanucisz piosenkę, będę rozmawiała
z ich bogiem, żeby nie umierali przed czasem
Pisarzowi najłatwiej jest pisać dzienniki, tworzyć wyimaginowane sceny. Opisywać tak, jak je widzi, albo wymyślił po przeczytaniu informacji w mediach społecznościowych. Wciąż fascynuje nas siła, formuły, dla których jesteśmy w stanie odejść od codziennych praktyk, lub pozostać w miękkim fotelu i zajmować się researchem przed napisaniem kolejnej książki. Fantazja z dzieciństwa, na tyle zuchwała, że wbija empirystów w podłogę, Nieograniczona niczym myśl, prawdziwy raj dla najróżniejszych sztuk. Myślę, że malarz nie próbuje udawać, że jest poza tym wszystkim, co się dzieje dookoła. Życie nie może istnieć bez tła. Tadeusz nie porzuca panoramy komiksowych chmurek, idzie dalej. W mimetyczne właściwości przyrody, ukazuje w niezwykły sposób zawiłości, precyzyjnie powiązuje i wiesza na ścianie galerii. I w tym momencie pejzaże stają się spójne. Zieleń, przy niej lepiej milczeć. Bladość skóry, jakaś pierwotność, która nas gubi. Światło, bez którego jesteśmy rozbici. I gdyby nie fakt, że żyjemy w dystansie do natury, a zarazem nie możemy bez niej oddychać, bylibyśmy niczym. Obrazy są fundamentem tego, co pobudza wyobraźnię. Utożsamia z istnieniem. I zaczyna się od nowa. Jazgot, przemoc, i brak wiary w to, czego się nauczyliśmy. I jest, jak w wierszu:
Nie mam nic dla was. Więcej złudzeń, że będzie dobrze
zanim się obudzę. Ktoś kogoś przepuści w drzwiach,
uśmiechnie się i wróci do siebie. Nie będzie miło.
Gadki o głodnych dzieciach albo niskiej emeryturze.
Urżnie komuś rękę, ramiona może nogę. Zemsta
za śmierć.
Małgorzata Południak
Fragment tekstu, który ukaże się w 14. numerze eleWatora
Fragment tekstu, który ukaże się w 14. numerze eleWatora
26 © Tadeusz Baranowski |
Witam na kolejnym wernisażu, tym razem gościmy Tadeusza Baranowskiego. Zapraszam do rozmowy/pisania :)
OdpowiedzUsuńOFICJALNIE: Dobry wieczór. Dziękuję za przybycie do galerii. Ten wieczór jest dla mnie dużym przeżyciem osobistym. Pragnąłbym, aby i osobom uczestniczacych w dzisiejszym spotkaniu, dostarczył także pozytywnym doznań. Zapraszam do oglądania.
UsuńNIEOFICJALNIE: Cześć, Bardzo się cieszę!!!!!
Chyba mam wypieki z wrażenia :) cześć
UsuńWitam również.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór.
Dobry wieczór. Dziękuję za "przybycie".
UsuńCześć Janku :)
UsuńDobry wieczór
OdpowiedzUsuńCiekawe przestrzenie znajduję w obrazach.
...dobry wieczór. Obrazy są przestrzenne i niektóre "wychylają się" w stronę oglądającego na 15 - 30 cm. Fotografie spłaszczają te formy, ale można się ich domyślać. Dziękuje.
UsuńTrochę to pokazuje to zdjęcie zrobione ze skosa, ale to jest chyba akurat jeden z najbardziej płaskich obrazów.
Usuń...rzeczywiście, ten jest płaski. ale z każdej strony inny.
UsuńCzytam, zaraz tu wrócę. Jestem pod wrażeniem obrazów, co tam się dzieje. Wspaniałe!
OdpowiedzUsuń...miło mi Panie Pawle. Pzdr.
Usuńwitam :) piekne obrazy... gratuluje talentu ! ide dalej ogladac ale teraz wolniej
OdpowiedzUsuńGrazyna Freund
...bardzo dziękuję. ukłony.
Usuńhmmmm wlasnie ogladalam drugi raz ... jest jeden obraz caly w bieli ... utkany ze zdzbel trawy albo z innych witek ... mozna tam wejsc i sie ukryc :)))) piekny :))))
Usuńteraz odkrylam jeszcze inny ... ona stoi w chmurach ... postac Ewy ... wokol haos ... wir... zamieszanie .... a ona stoi ! piekny obraz .... bede je wszystkie w spokoju ogladac ... dzieki :)
UsuńDobry Wieczór. Jestem ciut wcześniej, żeby zaznaczyć swoją obecność i wracam na górę do oglądania - kontemplowania raczej w spokoju :)
OdpowiedzUsuńTadeusz Brodowski :)
Można oglądać przy muzyce https://www.youtube.com/watch?v=NoU3meEtZ2E
UsuńTym bardziej, że chyba przy muzyce powstawały te obrazy :)
UsuńTadeusz Brodowski :)
Może Tadeusz nam zdradzi, przy jakiej :)
UsuńIntrygujące, jakbym widziała moje sny
OdpowiedzUsuńAnna
...są nimi poniekąd. pzdr.
UsuńDobry wieczór :) Wspaniałe obrazy - struktura i kolor! Ciekawe kompozycje działają mocno. I tekst genialny! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDobtu wieczór ...tak, tekst genialny.
UsuńObrazy wyjątkowe!
UsuńZachwycają od pierwszego razu, pamiętam moje pierwsze wrażenie... wciąż wracam myślami do tego momentu, dlatego tak bardzo chciałam "pokazać" Tadeusza obrazy...
Usuń...ma się to szczęście!!!!
UsuńJesteś inspirującym człowiekiem :)
UsuńWidać zamiłowanie Tadeusza do fotografowania. Niektóre obrazy wyglądają jak wyciągnięte z ziemi albo rzeczywiście z głowy, to co napisała Małgorzata o obrazach, znowu w punkt. Gratuluję wystawy, będę dalej kontemplował, tekst dał do myślenia.
OdpowiedzUsuńTadeuszu, moc pracy. Podziwiam
Mam pytanie.
UsuńTen przeskok, od komiksów, do takich gabarytowych prac, skąd taka potrzeba?
To prawda, że po amatorsku fotografuję, ale obrazy powstają jako suma moich różnych doświadczeń, ale przede wszystkim z piękna porządkowania chaosu. komiksy..... zawsze byłem malarzem i do malowania musiałem powrócić....
UsuńDla mnie, to nie jest amatorskie fotografowanie. Dojrzałe spojrzenie na świat! Dziękuję, że się ze mną dzielisz tym wszystkim.
UsuńDobry wieczór :) - ten będzie długi i piękny !
OdpowiedzUsuń...nie wiem czy obraz czy komentarz, ale trochę się pogubiłem w internecie, Pani Olu.Stąd ta długa przerwa.
UsuńWspaniałe prace, gratuluję!
OdpowiedzUsuń...dzięki Dorotko. Wiem, że mnie lubisz...
UsuńLubię i Ciebie i TWOJE OBRAZY - lubię je oglądać i lubię o nich myśleć, no właśnie, skłaniają mnie do intensywnego myślenia, i to właśnie lubię. Brawo! Zaskakujesz mnie twórczo cały czas. Jestem ciekawa Twoich obrazów. No i mnie motywują!!!
Usuńdobry wieczór :) chyba jesteśmy w górach i dolinach, i głębinach, które jakimś cudem widać!!! piękne!!! bardzo!!! nie mam pojęcia, co się mówi podczas przedzierania się, chce się dotknąć. tego, co wychodzi poza ramy, tzn. raczej wszystkiego. Małgosia objaśniająco i wspaniale napisała, chociaż to jest malowane w bardzo niesłownym języku. wracam na górę i znowu. jest taka biała ażurowa zima... droga okruchów...
OdpowiedzUsuń....to są dla mnie chwile, takie komentarze, na które się czekało całe życie. dziękuję.
Usuńoch jej. ja tak mówię, kiedy oniemiewam, tu chyba trzeba po prostu oddychać :)
Usuńi pozwoliłam sobie zabrać jeden przepiękny dreszczący widok na pamiątkę do bloga:
https://opisy.wordpress.com/2015/10/16/przedzimie/
i dziękuję bardzo
Marto, dla Ciebie https://www.youtube.com/watch?v=-3UrBZUbRMI
UsuńDobry wieczór wszystkim.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, przy niejednej pracy, czy jeszcze są to obrazy, czy już płaskorzeźby.
Gratuluję autorowi wystawy!
Oglądam, przyglądam się... Palec mnie świerzbi... chciałoby się nie tylko patrzeć, ale i dotykać...
No właśnie Najboru! Dotknąć, a może nawet i posłuchać :)
Usuń...dobry wieczór. Mam nadzieję, że będzie możliwość dotykania ich u mnie. Zapraszam/
UsuńO tak Katku... Małgorzata użyła określenia "wykwity" Bardzo mi się podoba to określenie. Zawsze dotykam wykwitów :)
UsuńWitaj Wiktoru,
UsuńTak jest, to są może nawet niebardzopłasko-rzeźby - do oglądania również palcyma.
Hej Janku, coś zmajstrowaliśmy i nic nie muszę, no wiesz, udowadniać :) Macałeś je?
UsuńCześć Wiktorze :)
UsuńKiedyś się wybiorę do Tadeusza na wernisaż i dotknę, obiecałam sobie. :)
No nie, nie macałem. Niestety.
UsuńCześć Margo!
UsuńTo może się spotkamy :)
Można będzie użyć określenia "Fantastycznie namacalny obraz".
UsuńTeż bym chętnie pomacał - Panjanek z muzeum to mówi.
Usuń...wreszcie zdrowe komentarze!
UsuńPrzypominają mi te obrazy trochę dzieła kolegi z pracy (niestety nie żyjącego) - http://artpubgaleria.blogspot.com/2012/08/edward-maranda-odjazdy-i-odloty.html
UsuńŚwietny pomysł, 'ja chcę'
Usuńi dziękuję chłopki za plakat, jesteście niezwykli :P
https://www.youtube.com/watch?v=QB0ordd2nOI
UsuńObrazy są świetne!!!...dojrzałe, zachwycająca kompozycja i wysublimowana kolorystyka.Unikalna technika daje im głębię i podreślenie każdej formy.Jestem wielką fanką twórczości Tadka! Również serdeczności Tadziu!
OdpowiedzUsuńBożena
...wiem. Dziękuję Ci za dodawanie mi odwagi, od początku.
UsuńDobry wieczór, zachwycam się......Tadeuszu Twoje obrazy - kompozycje, barwy, przenikanie, ich struktura, ekspresja są niesamowite! Pierwotnie dzikie, ale z klasą... To wszystko tu eksploduje, mieszanina walki, siły, żywotności i obumierania, plątanina, gmatwanina, ale brzmią niesamowicie harmonijnie, pięknie, tajemniczo. Wspaniałe dopełnienie tworzy tekst Małgorzaty.
OdpowiedzUsuńNo ja jestem oszołomiona, gratuluję!! :)
...dobry wieczór. Tyle miłych słów... I to, że jestem jednak zrozumiały. Bez tekstu Małgosi wystawa, by straciła 70 procent.
UsuńNie, nie, mogę się zgodzić, że mój tekst, to jednak jakieś 10 procent :) serio i nie przebijajmy się, o obrazy chodzi, a nie o słowa. :)
UsuńObrazy ze wspomaganiem...
UsuńPrzemycam Wam muzykę... https://www.youtube.com/watch?v=dIwwjy4slI8
UsuńTadeusz gratulacje! W 3d musza wyglądać jeszcze bardziej oszałamiająco!
OdpowiedzUsuńMichał
...czołem! Z pewnością inaczej nieco wyglądają. dzięki.
UsuńDobry wieczór :-)
OdpowiedzUsuńniesamowite obrazy :-) Jestem pod wrażeniem. Kolorystyka obrazów, forma i kształt są dokładnie przemyślane. W tle widzimy stonowane kolory, które idealnie współgrają z jaskrawymi, żywymi kolorami, tworząc idealną kompozycję. Nie bez znaczenia jest tu rola światła i trójwymiarowości. Nastrój, jaki panuje w obrazach jest refleksyjny, nostalgiczny może nawet radosny...
Moje wrażenia, jakie odczułam oglądając te prace dały mi do myślenia i zastanowienia się, że Świat jest piękny i chaotycznie uporządkowany. Gratuluję :-) Anna Jakubowska
...z popiołów powstałeś.Taka prawda. Dzięki.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona obrazami, przekazują mnóstwo dobrych emocji, bardzo mi się podobają, muszę je sobie jeszcze w spokoju i każdy po kolei pooglądać. Gratulacje dla Autora!!!
OdpowiedzUsuń...dobry wieczór. bardzo dziękuję.
UsuńSpotkanie z Pana obrazami zawsze jest niezwykłym przeżyciem. Technika oparta na ,,pochłanianiu" przez obraz trójwymiarowych przedmiotów, nieodmiennie mnie fascynuje. Ba, czasem mam wrażenie, że zaraz i mnie pochłonie. :) Są to dzieła, które wciągają w swój byt widza, wytrącając go z wygodnego dystansu między światem trójwymiarowym i obrazowaniem na płaszczyźnie.
OdpowiedzUsuńMisior Cudak.
...dzięki.
Usuńno cóż, każdy odbiera je na swój sposób, i bardzo dobrze, i o to chodzi - ja widzę tu Ziemię z perspektywy kosmosu - raz piękną, to znowu zniszczoną przez cywilizację, i pory roku, i skutą lodem...poruszają serce i wyobraźnię - piękne :)
OdpowiedzUsuńgratuluję i pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję, też serdecznie pozdrawiam.
Usuń...to jest dla mnie niezwykły wieczór. Bardzo dla mnie budujący i dodający mi sił do pracy. Malowałem nie spoglądając się jaki to przyniesie efekt. Warto było doczekać tego wieczoru.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wspaniałe, dojrzałe, analityczno-syntetyczne. Są w tych obrazach takie "smaczki", których chcę doświadczać. Wręcz zaskakują... uwielbiam takie "twórcze zaskoczenia" i dziękuję za nie.
OdpowiedzUsuńDorota
...teraz często maluję palcami i dłońmi. Bardzo dawno temu grałem na pianinie i to moje malowanie czasem mi takie improwizowanie na klawiszach przypomina. dzękuję.
UsuńWiele fragmentów na tych obrazach przypomina mi Twoje piękne makrofotografie - ruch zatrzymany na moment - widać to, czego nie zauważa się patrząc wprost. Pobudza wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńTadeusz Brodowski.
...zawsze, wszystko co obserwujemy wokół w jakiś sposób się sumuje. Nie pozostaje bez śladu. ja maluję. pzdr.
UsuńRąbią wrażenie , podziwiam od dawna . Gratuluję i czekam na więcej
OdpowiedzUsuń...dziękuję Pani.
Usuń...wiem, że dziękowania nigdy nie dosyć i dlatego chciałbym jeszcze raz podziękować Małgosi Południak, że mnie zauważyła w tłumie, p.Wiktorowi Najborowi za plakat, Galerii, że mnie umieściła w tak znakomitym gronie artystów. Wszystkim, którzy dzisiaj znaleźli czas, aby moje obrazy zobaczyć i napisać TAAAAAAKIE..... komentarze.
OdpowiedzUsuńI Jankowi za plakat, bo to była tym razem spółka dwóch :)
UsuńTadeusz, również dziękuję, to jest wciąż niezwykłe przeżycie :) i niekończąca się historia :)
...i p. Jankowi oczywiście. przepraszam. Miałem problemy z pisaniem. Brak doświadczenia w takich projektach. Uściski.
UsuńMuzyka dla Wszystkich, wino...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=5eBCbUxMej4
Zdjęcia nie są w stanie oddać całej głębi. A i tak wbijają w podłogę. Miałem to szczęście, że część widziałem na żywo. Tadek, gratulacje! Są świetne!
OdpowiedzUsuńTomek K.
pzdr. Tomku.
UsuńCo tu dużo pisać - jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuń...dziękuję!
UsuńCześć Małgoś :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCiekawa technika - taka malarska płaskorzeźba. Intrygujące w każdym kształcie i każdej barwie. Najbardziej do gustu przypadły mi te w cieplejszych odcieniach, może dlatego, że zbliża się czas zimy, który niekoniecznie lubię, stąd przypadają mi bardziej do gustu, choć w minionym sierpniu mówiłabym pewnie inaczej;) Te w odcieniach szarości i bieli mogłoby wystąpić w baśni "Kraina lodu". Są chłodne, ale kuszące, być może właśnie za sprawą tych baśniowych skojarzeń wydają mi się wręcz magiczne. Wabią swoją nieprzystępnością. Gratuluję zaciekawiającej wystawy.
Pozdrowienia.
...pozdrawiam serdecznie. Ja z kolorami obchodzę się ostrożnie i bardzo je szanuję. to rodzynek na cieście i kropka nad "i". dziękuję.
UsuńCześć Esy :)
UsuńWspaniałe prace Panie Tadeuszu! I o dziwo bardzo komiksowe.
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace Panie Tadeuszu! I o dziwo bardzo komiksowe.
OdpowiedzUsuń...nie umiem odpowiedzieć. chyba, że obrazy budują jakąś historyjkę? pzdr. dzięki. t.
UsuńNr 3 to skamielina pteroptaka, nr 5, to walczący samuraje
OdpowiedzUsuńGratuluję, świetna wystawa
...mnie się równiez tak kojarzy. przypadek. dziękuję za ocenę tzw. "całokształtu". pzdr.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością i zaciekawieniem przyglądam się Pana pracom (żałuję tylko że nie da się ich dotknąć) Jest to przyjemność dla mnie podwójna - kiedyś jako dziecko uwielbiałam Pana pełne swoistego humoru komiksy ...a teraz taki Powrót, taka Niespodzianka !!!
Gratuluję pięknej wystawy do tego wspaniale ozdobionej wyrazistym tekstem Małgosi Południak
...podobno nigdy na naukę nie jest za późno. Wróciłem do malarstwa nieco spóźniony, ale z mojego punktu widzenia i moich pragnień było warto. mijanie czasu jest bezwzględne. dziękuję. pzdr. t.
UsuńPrzeglądam stronę autorską Tadeusza - http://tadeuszbaranowski.eu/ - tam w zakładce ATELIER jest sporo zdjęć pokazujących przestrzenność obrazów. Macania to nie zastąpi oczywiście, ale zawsze coś. Polecam tam zajrzeć.
OdpowiedzUsuń...nie byłem na tyle zapobiegliwy, aby takie zdjęcia kiedyś robić, ale ostatnio - tak. Dziękuję za plakat i przepraszam za gapiostwo. t.
UsuńNic nie szkodzi.
UsuńJeśli chodzi o pokazywanie przestrzenności obrazów, to i tak dopiero na żywo jest pełne wrażenie. Włącznie z możliwością macania.
Dobry wieczór, bardzo piękne prace, oprócz patrzenia chciałabym ich dotknąć. Gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję i pozdrawiam. t.
UsuńCześć Olu :)
UsuńDobrej nocy, wszystkim. tb.
OdpowiedzUsuńMili, dziękuję za Waszą obecność, komentarze, wsparcie. Oczywiście prace nie znikają, można dopisywać swoje przemyślenia, a Tadeusz w miarę możliwości będzie na wszystkie odpowiadał, jeżeli zaistnieje taka potrzeba.
OdpowiedzUsuńZapraszam za dwa tygodnie :)
Również dziękuję
Usuń- Tadeuszowi i Tobie
Dobranoc.
:) do zaś
UsuńeM, jesli tylko, dzięki Twoim zjawkom zaplanuję wernisaż, to drzwi u mnie stoją otworem. Dzwonek, pukanie, gościna- tłumy. Na wernisaż ostatnia przybiegam.
UsuńAle dziękuję, że dajesz linki. Mam możliwość--- zajrzę jutro, pojutrze....
Alis, tak bywa, wpadaj tu i przepadaj, kiedy tylko masz ochotę :) ściskam
UsuńNiezwykle interesujace malarstwo ... podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńserdecznosci
Monika Putschka
Moniko :) jak miło! Pozdrawiam ciepło
Usuń...i ja także.
UsuńPozdrawiam Malgosiu :* ... wspanialy Twoj tekst!
UsuńPanie Tadeuszu ... klaniam sie nisko . Dziekuje za mozliwosc nacieszenia oczu . Wszystkiego dobrego zycze!
Usuń:) dziękuję
Usuń...dziękuję. Ukłony.
UsuńO rany. Są niepowtarzalne. Oddaję zachwyt i cześć autorowi
OdpowiedzUsuńA dla Ciebie eM, coś na czasie https://www.youtube.com/watch?v=nKfb71M-WwQ
UsuńPo kilkakrotnym oglądaniu wyczuwam nieokreślony niepokój, którym nasycone są obserwowane przestrzenie.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=nOHEuhJf7nA
Usuńmam wrażenie, że te obrazy żyją i to jakimś niespokojnym życiem.
OdpowiedzUsuń.......bardzo dziękuję. jest w tym sporo prawdy. Chciałbym, aby osoby oglądające "poczuły" ich samotne, wewnętrzna życie.
UsuńWitam ,
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa twórczość ! zapamiętałam obraz 24 - przemawia do mnie finezja formy , kolor ...
polubiłam stwierdzenie przedmówców WYKWITY :)
gratuluję kolejnej wystawy
...bardzo dziękuję. Ukłony. t.
UsuńTak na prawdę, to chyba dopiero teraz poznałem odpowiedź na pytanie; "skąd się bierze woda sodowa" :) Pozdrawiam serdecznie, a teraz opowiem dowcip... ależ oczywiście, że ten o Gąsce Balbince... :)
OdpowiedzUsuń...poproszę o odpowiedź. Skąd? pzdr. t.
UsuńWitam. Tadeuszu.
OdpowiedzUsuńJak zwykle spóźniona, ale jestem.
W sobotnie przedpołudnie miło jest
zanurzyć się w tak pięknie
porządkowanym przez Ciebie chaosie.
Mój stan umysłu wzniósł się ponad ziemię.
Przemierzam bezkresne przestrzenie
morza, szczyty, doliny, wodospady.
Zaglądam w okna kosmosu.
Myśl mnie goni, ucieka.
Szukam słów, słyszę echo.
Płynę ponad wodami.
Tak, tak, - to przestrzeń obrazów sprawia,
że działa moja wyobraźnia, a umysł
wchodzi na cudowny poziom zachwytu.
Gratuluję Tadeuszu wspaniałej wystawy
Małgosiu - Twój tekst jak zwykle znakomity
Cudownie piszesz o odczuwaniu, o ciszy
o "spotkaniu" i Twoich stanach umysłu.
Tytuł wystawy trafiony w dziesiątkę.
A moje ulubione prace to 7, 17, 21, 24
i 26, który ma u mnie numer 1.
Pozdrawiam Twórców i dziękuję.
Będę tu wracać...
Jakie to jest dla mnie budujące, że "dusze" tych obrazów, (oraz jedna skromna, moja), zostały tu zobaczone. bardzo dziękuję.
UsuńDzień dobry, ja już wczoraj podglądałam, ale dziś wracam i czuję, że chcę pozostawić słowo w komentarzu.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Pana prac. Budzą emocje, niektóre z nich do mnie szepczą, inne krzyczą, ale najwięcej odbywa się w milczeniu. "Stany umysłu" pięknie inspirują.
Aż chciałoby się ich dotknąć, poczuć puls.
Pozdrawiam i gratuluję przepięknej wystawy.
...wczoraj byłem jednak pełen niepokoju, jak zostaną moje prace odebrane przez ludzi interesujących się sztuką. Bo pracować "zamknięty w sobie" i swoim świecie to jest bardzo przyjemnie. Ale pokazać to co miało się w głowie i otrzymać za to baty, to już jednak nie jest całkiem obojętne. Nie wiem czy Małgosia moderowała negatywne opinie, (znając moje znerwicowanie), ale te które tu przeczytałem przeszły moje najśmielsze oczekiwania, pozwolą mi przetrwać i pracować. Dziękuje. t.
OdpowiedzUsuńNie usunęłam żadnego komentarza :)
UsuńTadeuszu, oglądając jeszcze raz wystawę jestem wzruszony Twoim niepokojem. (Mam nadzieję, że nie urażam Cię tą bezpośrednią formą.) Zdawałoby się - człowiek spełniony, jako artysta, z wieloletnim doświadczeniem, nie powinien już takich niepokojów mieć... a jednak. ................ A właściwie to jest zrozumiałe - to świadczy o wielkości człowieka, artysty... a na pewno o dystansie do siebie... ale wszak mali go nie mają. - Z doświadczenia muzealnego panajanka, który przeżył czas (miniony), w którym powiesił w tym muzeum wiele kiepskich wystaw, wiem, że ich autorzy raczej nie wyglądali na pełnych niepokoju - ich pewność siebie była na ogół odwrotnie proporcjonalna do poziomu tfurczości.
UsuńDrogi Janku. Może to głupio zabrzmi, na tych obrazach, widać jak na dłoni, jak mną codzienność pomiata. Bez tego niepokoju nie byłoby tych obrazów. Potrzebowałem Was i ta wystawa, w tym gronie jest dla mnie wyróżnieniem.
OdpowiedzUsuńFantastyczne malarstwo, pełne emocji , wiele się tu dzieje, czuć pasję i wielką energię
OdpowiedzUsuńkłaniam się nisko i gratuluję
rafał - rdza
...pozdrawiam, dziękuję, także nisko się kłaniam. t.
Usuńcoś pięknego tu zobaczyłem, bardzo inspirujące a 26 tryska optymizmem, radością i życiem - nisko się kłaniam
OdpowiedzUsuńO, a mnie nie było na werni, auć.
OdpowiedzUsuńAle teraz się podlinkowałam to będę bywać.
Bardzo pięknie, ekspresyjnie, a zwłaszcza nr 2 i niebieska 10.
:)
OdpowiedzUsuń