wtorek, 8 marca 2011

Agnieszka Retko-Ruszczak - Inna rzeczywistość


Agnieszka Retko-Ruszczak ukończyła w Warszawie liceum menadżersko-artystyczne, kierując się następnie na studia etnograficzne. Tam poznała prof. Andrzeja Jackowskiego, który zaszczepił w niej miłość do sztuki ludowej. Gdy zdała sobie sprawę, że woli tworzyć niż uczyć się o twórcach, wyjechała w Bieszczady do jedynej w Polsce szkoły rękodzieła - Małopolskiego Uniwersytetu Ludowego. Artystka zajmuje się malarstwem, rzeźbą i ceramiką. Nie ogranicza się do tradycyjnych form, więc często łączy te dziedziny tworząc również sztukę użytkową. Raczej stroni od wystaw i rozgłosu wybierając sobie pewną, spokojną drogę "szarego wróbla" by nie dać się konwenansom, prowadzącym często do półprawd od których już o krok do obłudy.

Jedną z jej prac można było zobaczyć  na zbiorowej wystawie "spotkanie" w Stargardzkim Centrum Kultury. Jej prace można obejrzeć, czy zakupić w internetowej galerii "pepiniera", którą ceni za jakość wystawianych prac i szczerość wobec stron kontraktu a także niesztampowość. Czasem podejmuje się też wykonania prac na zlecenie, choć niechętnie, bo jak mówi "to ogranicza, nie rozwija".
W swoim młodym jeszcze dorobku zaprojektowała i wykonała większość wyposażenia w Mazurskim Siedlisku Kruklin. Hotel idealny,schronienie dla chcących odpocząć w atmosferze bajkowej rustykalności.

 Strony www autorki: www.pepiniera.pl
                                 www.mazurskiesiedliskokruklin.pl
                                 www.szarywrobel.pl


Jerzyk, czyli przypowieść o zagubionych wartościach
2010, 50cm X 60cm, olej, płótno
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Strach
2009, 20cm X 34cm, olej, deska
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Pociąg relacji...
2010, 100cm X 80cm, olej, płótno
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Rdzawy słowik
2010, 100cm X 80cm, olej, płótno
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Znaleziony przyjaciel
2010, akryl, olej, deska
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Mimo wszystko
2011, 35cm X 50cm, akryl, olej, płótno
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Anioł i złota rybka
2010, 27cm X 93cm, drewno, złom, akryl
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Prosty mechanizm
2010, 32cm X 125cm, drewno, złom, akryl
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Mokra Włoszka
2010, 30cm X 90cm, drewno, złom, akryl
© Agnieszka Retko-Ruszczak

Kurort
2010, 44cm X 120cm, drewno, złom, akryl
© Agnieszka Retko-Ruszczak

94 komentarze:

  1. Witam i dziękuję Jacku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem:) Po raz kolejny z zachwytem oglądam Twoje prace Agnieszko.Mam to szczęście , że widziałam je prawie wszystkie na żywo.Nawet najlepsze zdjęcie nie jest w stanie oddać urody Twoich Aniołów. Słowik i Pociąg - to moje ukochane prace :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pociąg to nawet fizycznie do ciebie należy :) tylko czeka na odbiór :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Agnieszka! ... mam nadzieję, że maleństwo grzecznie zasnęło i masz spokojny wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze dodam, że pociąg relacji namalowałam zainspirowana poznaniem i zaprzyjaźnieniem się z Mają.

    OdpowiedzUsuń
  6. tak zasnęła, udało się wcześniej Matyldę uśpić :) z wrażenia o jakieś 10 minut za wcześnie całą herbatkę przygotowaną na okoliczność wystawy wypiłam już :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam pusty kubek , lecę po nową herbatkę - :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jacku ciekawy tytuł dałeś przyjacielowi, ciągle myślę o tym twoim punkcie widzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam,że to Ty zmieniłaś .Ten chyba bardziej oddaje to co ja widzę w tym obrazie.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Jerzyk, czyli ...." to jest taki trochę inny wśród Twoich obrazów, może dlatego, że bohaterem jest chłopiec ..... zawsze gdy na niego patrzę, to przypominam sobie, że chciałem być bohaterskim Clintem Eastwoodem .... dużo treści jest w tej pracy...... zastanowienia, nad przeszłością i zmianami jakim człowiek podlega ..... hmm

    "Strach", to chyba pierwszy Twój obraz jaki zobaczyłem ... zrobił na mnie piorunujące wrażenie .... to zestawienie rysunku i kolorystyki w stylu ilustracji dla dzieci z przerażeniem, które bije z dziewczynki daje świetny efekt ... to jedna z moich najbardziej ulubionych wśród Twoich prac

    :D Ups! ... już poprawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rdzawy słowik i Mimo wszystko, moi faworyci:) wszystkie prace są piękne oczywiście:) i miałem to szczęście być w Stargardzie
    gratuluje Wróbelku i pozdrawiam:)
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  12. To Wy tak z herbatą? ... ja kulturalnie alkohol piję, jak na porządnym wernisażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak - Strach to jedna z najbardziej przejmujących Twoich prac.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla ,mnie najbardziej kulturalny napój to herbata Jacku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jacku może zostać, choć ja i tak będę myśleć o nim jako o znalezionym przyjacielu :D, twój będzie czytelniejszy może dla innych :)
    Jerzyk to trochę przełom buył, jest jeszcze jeden z chłopcem "sen"(ino ja nie umiem odmiennej płci malować więc wychodzą dziewczęcy)
    Bardzo lubię klimat ilustracji, na pewno będę jeszcze z niego korzystać
    Rafałku :* Ja chyba od "mimo wszystko" wolę wstęp do tej histori, czyli "może.." a rdzawego lubię bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  16. to lecę po wino lidlowe z kartonu, bo tak stoi już z miesiąc :D jeszcze się zepsuje :D

    OdpowiedzUsuń
  17. to lecę kawkę se zrobie
    R

    OdpowiedzUsuń
  18. nawet nie najgorsze to wino, choć najlepiej by było je na grzańca przerobić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. a dziś popsułam nowy obraz co go maluję :/ ale wiem, co żle zrobiłam to jutro poprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No wy tu alkoholiki, kawki, pewnie jeszcze przy papierosku :-D
    a ja mam dietę ścisłą, mogę o takich luksusach jedynie pomarzyć...
    pracami się podelektuję

    OdpowiedzUsuń
  21. "Pociąg relacji..." ... przepiękny obraz z fantastycznym klimatem ... zachwyca mnie przede wszystkim świetnie oddany nastrój małej stacji kolejowej ...... kiedyś sporo bywałem na pewnej takiej małej stacji ..... ten klimat jest we mnie mocno zakorzeniony.

    "Rdzawy słowik" .... to perełka jest ... i do tego nie niesie ze sobą ciężkich klimatów .... gdy na niego patrzę, to przypomina mi się siedzenie w rozgwieżdżone letnie noce przy ognisku.

    OdpowiedzUsuń
  22. "Pociąg relacji" ma klimat. Puste okna i to nocne światło stacji. Robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  23. :D .... wino z kartona, to rzeczywiście najlepiej na grzańca się nadaje ..... ale po szklaneczce, będzie Ci już nawet smakować ;))

    Hosala ... Ty biedactwo jesteś z tym chorowaniem

    OdpowiedzUsuń
  24. :) i ja uwielbiam takie stacje, mogłabym w jakiejś z zarośniętymi torami zamieszkać :) bym sobie trabanta na try przerobiła ;) co by na kawę do sąsiadów jeżdzić :D

    rdzawy słowik powstał w dość śmieszny sposób :) zrobiłam szkic obrazu na kartce, zaczęłam przenosić na płótno (nie dzieląc z lenistwa na kwadraty etc) no i tylko tyle z całej postaci się zmieściło :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Chora, ale obecna! Podobno to już ma nazwę a brzmi ona "absentyzm". Kiedyś chyba to nazywało się "przodownictwo pracy" :-D

    OdpowiedzUsuń
  27. a strach już skończony? wróbelku?
    R

    OdpowiedzUsuń
  28. Magda, ja to cię znowu za tych lekarzy chyba op...rzę, nie daj się bo im, muszą ci zrobić badania :/
    Jacku podają nawet na kartoniku idealną temperaturę do picia ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. nie :) Rafałku, postanowiłam umrzeć ze świadomością namalowania parówkowatych nóżek :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Godzinę temu wróciłam od jednego takiego specjalisty. Powiedział, ze jak dobrze pójdzie, to dożyję do czerwcowej wystawy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Hosalka po niemiecku czy po polsku ci podać ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. hihihi.........
    R

    OdpowiedzUsuń
  33. trzeba było jakąś ładną bieliznę założyć ;) to by rokowania były lepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Parówkowate nóżki są szczególnym dobrem narodu uważam

    OdpowiedzUsuń
  35. to dobrze wykarmiony jest:)
    R

    OdpowiedzUsuń
  36. no teraz to nawet dzieci odchudzają, znów w modę nie trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. a jakby na strach lekarz spojrzał, to by kazał poluzować kucyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. A gdzie ty ten strach masz? Na blogu?

    OdpowiedzUsuń
  39. "Znaleziony przyjaciel" ..... sam temat po prostu powala .... to jest czysty surrealizm ;) ..... ale ile w nim czułosci .... i te niesamowite oczy dziewczynki

    "Mimo wszystko" .... niby piekny i czuły obraz, ale jak to mówią, cos wisi w powietrzu......nadciągające burzowe chmury i ptaki szukające schronienia niosą z sobą nastrój strachu.

    OdpowiedzUsuń
  40. też :) szmyra się gdzieś a w rzeczywistości to słuchawki od skypa na nim wieszam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jacek przywołuje nas do porządku- proszę o sztuce pisać a nie o d... Maryny, że się tak finezyjnie wyrażę

    OdpowiedzUsuń
  42. mi się podobały też fotografie Twojego przyjaciela , zrobiły na mnie niesamowite wrażenie
    R

    OdpowiedzUsuń
  43. Aj tam, aj tam .... ja to najbardziej o d...e Maryni lubię .... ale czuję się trochę zobligowany do napisania czegoś o sztuce .... bo to kurcze wernisaż jest ;))

    OdpowiedzUsuń
  44. Znaleziony przyjaciel to bardzo szczególny dla mnie obraz, opowiada o czystej empatii, takiej dziecięcej, co nie rozumie, że zwierzątko zdechło i nie trzeba przykrywać...to realizm :) ja tak miałam jako dziecko :D
    "Mimo wszystko" dla mnie to odlot ptaków i chwila w której, kurka chciałaby, ale wie, że nie potrafi :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Podoba mi się pomysł przerobienia trabanta na drezynę :)

    OdpowiedzUsuń
  46. "Mimo wszystko" urzeka mnie kolorystyką, ostatnio taką lubię bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ee tam nie potrafi ... ostatnio w telewizji widziałem że kura fruwa.......dwie nawet latały ... z wieżowca ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. tak kura przypomina mi "Sierotę na cmentarzu" Delacroix

    OdpowiedzUsuń
  49. No właśnie wyczuwam zal tej kurki

    OdpowiedzUsuń
  50. To napiszcie co byście poprawili, popracowali nad czym... poza parówkowatymi nogami, bo je w świadomości nieukończenia do grobu zabiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. widzę między nią a sierotą jakiś intertekstualizm

    OdpowiedzUsuń
  52. Rób swoje, a nie patrz na to, co kto by poprawił
    przecież dobrze idzie

    OdpowiedzUsuń
  53. Ty już "Strachu" nie ruszaj .... parówkowate nóżki, to połowa jak nie wiecej uroku tej pracy

    OdpowiedzUsuń
  54. Maja mi też, ogólnie to chciałabym mieć furę co nie rdzewieje i mogę sobie ją dowolni za pomocą żywicy i papieru toaletowego przerobić :D
    Ja miałam kurki chińskie co się z polskim kogutem skojarzyły (miał na imię Gołota, bo wyglądał jak przemoc w rodzinie) i ich dzieci latały :)
    Magda nie przesadzaj z tymi porównaniami ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. mnie czegoś brakuje albo za dużo, muszę pokminić
    jak dojdę to Ci napiszę.......
    ale się nie przejmuj jest piękny
    R

    OdpowiedzUsuń
  56. nigdzie nie widzę nic co trzeba by poprawiać

    OdpowiedzUsuń
  57. nie no "Strachu" już nie ruszę bo się boję :) jeszcze zepsuję :) pamiętacie jak zaczęłam za dawnego Artpubu "za duży sweter" przerabiać :D najmniejszy i najcięższy z namalowanych na płótnie wyszedł ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Moim zdaniem możesz spokojnie zostawić tak jak jest

    OdpowiedzUsuń
  59. Rafałku to zdjęcie z przyjacielem też lubię bardzo :)nawet ostatnio myślałam czy nad nim w PSie nie posiedzieć, ale czasu ciągle mało

    OdpowiedzUsuń
  60. jest fajne takie jakie jest........:) nie psuj:)
    R

    OdpowiedzUsuń
  61. "Anioł i złota rybka" .... przesympatyczny ten anioł jest i ma mnóstwo optymizmu w sobie.... świetne rzeczy robisz z tych starych desek

    "Prosty mechanizm: .... umieszczenie tego zamka jest dość jednoznaczne ;) ... choć pani dość taka niepewna jest..... pewnie klucznik nadchodzi ;)

    Obrazów sie nie poprawia, tylko nowe maluje ... no chyba, że same będą chciały ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. po "za dużym swetrze" uznałam, że nie będę poprawiać już podpisanych, czyli skończonych :)
    No a ta z "prostego mechanizmu" ma konkretne wypieki na twarzy :) pewnie nawet się i kluczyk przymierzył
    Lubię jak te anioły są takie ludzkie z ludzkimi problemami. Zaczęłam je robić z buntu przed tymi co na rynku królowały, piękne, nieskalane, zawsze z uśmiechem wesołym na twarzy. Tego z rybką też bardzo lubię no i kpiącą ze swej fryzury (ze sprężyn łóżka) "mokrą włoszkę", tylko marnie na zdjęciu wyszła

    OdpowiedzUsuń
  63. Anioły mnie zachwycają wszystkie bez wyjątku

    OdpowiedzUsuń
  64. Zachwyca mnie Twoja pomysłowość w wykorzystaniu złomu i innych odpadów do dekoracji :)

    OdpowiedzUsuń
  65. "Mokra Włoszka" .... Włoszki są fajne ... i mokre i suche .... i te ze starych desek też :)

    "Kurort" .... piękna rzecz .... tylko wczasowiczka coś smutna ... pewnie sinice sie rozmnozyły i ogłosili zakaz kąpieli

    i jeżeli idzie o te Twoje rzeczy ze starych desek, to wszystkie są przepiekne i nietypowe i bardzo dekoracyjne

    OdpowiedzUsuń
  66. właściwie to najczęściej właśnie ten złom inspiruje, właśnie z kominka wraz z popiołem wygarnęłam dziś kilka ciekawych zamków, blaszek, gwoździ etc :)

    OdpowiedzUsuń
  67. czasami to staram się dać sobie po łapkach, by nie były zanadto dekoracyjne, ale potem znajduję kawałek blaszki no i nie mogę się powstrzymać, muszę zrobić jakiegoś co będzie miał włosy ze strun od pianina :D tylko technicznie muszę przemyśleć jak je zamocować by niepowypadały jak drewno zacznie pracować :)

    OdpowiedzUsuń
  68. te "anioły są takie ludzkie z ludzkimi problemami"- dobrze powiedziane
    mnie bardzo się zawsze podobała "Garbata Elka"

    OdpowiedzUsuń
  69. Dekoracyjność wcale im nie przeszkadza :) ... są swietne ........

    Agnieszka, będę znikał .... dziekuję za miły wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  70. to ja Jacku dziękuję :* dobrej nocy życzę :)
    I ja lubię garbatą na zakupach :) w dobre ręce trafiła :)

    OdpowiedzUsuń
  71. a ja dopiero wszedłem do domu po pracy :) pobuszuję i zacznę komentować :)

    OdpowiedzUsuń
  72. cześć Krzysztofie :) a my tu już morze herbatki a ja właśnie se drugą lampkę wina nalewam :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Na anioły, to ogólnie mam alergię - z powodu ogólnokrajowej ich nadpodaży -- oprócz tych Wschodniopruskich Recyklingowych - te, choć skrzydełka malutkie, przygwożdżone, przyrdzewiałe - lecą wysoko.
    (a przy okazji tego recyklingu lasy w rzeczonych Prusiech Wschodnich zyskują na czystości...)

    OdpowiedzUsuń
  74. :D to prawda Janku, zawsze coś ze spaceru na plecach przytargam :D

    OdpowiedzUsuń
  75. Wróbelku, gratuluję! Wspaniała wystawa. A Twoja poetycka sztuka jest taka... do kochania i wzruszania.

    OdpowiedzUsuń
  76. Cześć Agusia :))) nono, poczytałem o Tobie i jestem pod wielkim wrażeniem :))))

    "Strach" jest fenomenalny... wyzwala wszystkie moje lęki...

    OdpowiedzUsuń
  77. Dziękuję Lauro, miło, że zajrzałaś
    Krzyś ja to się boję wszystkich swoich ;)

    OdpowiedzUsuń
  78. Dobrej nocy życzę i zmykam, dziękuję wszystkim za miły wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  79. Witaj Agnieszko, szczegolnie kocham Twoje anioły, nic na to nie poradzę i juz;)Sa cudowne, wspaniałe, rozpoznawalne- takie "Twoje".
    Z malarstwa Strach, Znaleziony przyjaciel i Mimo wszystko.
    Co do chęci poprawiania nieustannego obrazków- to jesli mogę wyrazic swoje skromne zdanie- twórca rzadko kiedy jest do konca zadwolony z tego co robi- myslę, ze trzeba umieć sobie powiedzieć dość i nie cierpieć na przerost poprawialnosci;))) ja się oduczylam skutecznie- gdy pare razy chcąc poprawić przedobrzyłam i blachy były do wyrzucenia...
    Usciski, jeszcze tu wróce;)

    OdpowiedzUsuń
  80. hello, a ja wreszcie mam więcej czasu by pooglądać obrazki i coś napisać:)
    lubię rzeźby ludowe, wychowałem się w miejscu, gdzie było ich na potęgę, a moją "samotnią", gdzie spędzałem większość czasu był skansen. Stąd anioły też lubię, a szczególnie za to jak fajnie bawisz się materiałem.
    Z obrazów jak już pisałem "Strach" działa na mnie najmocniej, zaraz po nim "Pociąg relacji" i "Jerzyk, czyli przypowieść o...".
    a "Kurort" chciałbym bardzo mieć w swoim domku, który kiedyś postawie hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  81. Hallo Agnieszka.......... interesujace jest to Twoje inne spojrzenie na rzeczywistosc , a obraz "Strach" to moj faworyt

    OdpowiedzUsuń
  82. ale miło mi się zrobiło, że ktoś tu jeszcze zajrzał :)
    cześć bab :) cześć Dominiko :)całusy serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  83. Cudne prace, piękna wystawa...!

    OdpowiedzUsuń
  84. Podobają mi się szczególnie te rzeczy w drewnie, to jakby współczesna rzeźba ludowa, zresztą malarstwo, tez ma w sobie dużo z ludowych klimatów.
    Bardzo ładna wystawa.

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  85. Agnieszko, obejrzałam dziś na spokojnie Twoją piękną sztukę uzytkową (vide Mazurskie Siedlisko Kruklin) i po prostu zakochałam się w tych Twoich przecudniastych mebelkach:)))- malowanym łożu i stole z kołem zamiast nogi...
    To się nadaje na osobną wystawę.

    Obiecuję sobie solennie (jak juz mnie będzie na to stać;)) zamówić u Ciebie takie malowane łózko, bądz biblioteczkę.

    OdpowiedzUsuń
  86. świetne prace. Rdzawy słowik i Pociąg relacji, najfajniejsze

    OdpowiedzUsuń
  87. dziękuję jeszcze raz :)pozdrawiam serdecznie i dziękuję za te wszystkie miłe słowa :*

    OdpowiedzUsuń
  88. Nieśmiało chciałbym zaproponować wystawę w Galerii "Brama" w Gryficach...

    OdpowiedzUsuń
  89. Strasznie smutna twórczość. Jestem w dole!Czy naprawdę jest tak strasznie!Biedna dziewczynka. Nikt ją nie kocha oprócz....!Przejmująca twórczość.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane i widoczne po zatwierdzeniu przez redaktora