BEATA BIENIAK - Urodziła się w Poddębicach gdzie do dziś mieszka i pracuje. Z wykształcenia fizjoterapeuta, z zawodu handlowiec, z zamiłowania (od 5 lat) fotograf i fotomontażysta. Totalny samouk i amator. Swoje pokłady kreatywności dzieli po połowie, między tradycyjną fotografią analogową a cyfrowym fotomontażem. Kocha czerń i biel.
JAROSŁAW JABRZEMSKI - od 9 września 1955 roku w rozumieniu administracyjnym kojarzony z Warszawą. Pierwszy romans z poezją konsumował w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, w klubie literackim "SIGMA" przy Krakowskim Przedmieściu. Studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej ATK porzucił dla bezowocnego poszukiwania złóż ropy naftowej w Beskidzie Żywieckim, co szczęśliwie zakończyło się na roznoszeniu mleka w mieście rodzinnym; przy tym zajęciu zastał go stan wojenny i obdarował glejtem, który nie sprzyjał pisaniu, jednak był ze zrozumieniem odczytywany przez patrole milicyjne i przeważnie pozwalał na unikanie bliższych kontaktów z pałkami. Po rozwiązaniu WRON, ciesząc się nienadwyrężoną cielesnością, z pasją oddał się rzemiosłu: ceramice, ciesielce i stolarce. W zwanej wolnej Polsce, z powodu dolegliwości reumatycznych został radnym i ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji UW. Obecnie, jako licencjonowany zarządca nieruchomości, przyzwyczaił do klawiatury ręce odwykłe od dłuta. Uważa, że ryby nie pozwalają się łowić samoistnie i publikuje w necie.
www: mufka.blogspot.com
Zapraszamy też na stronę: www.szafa.prezentacje.pl
people 23 © Beata Bieniak |
na biegunach
południe
jest cudnie
pośród cegieł
nie wiem
jak wiele szczęścia
zmieszczę w zamęściach
i wezmę na ręce
ile radości dadzą zapłodnienia
brzuchata się kręcę
jak ziemia
północ
po zabiegu smutno
trudno
ubrali mnie w giezło
ktoś ma zabawę
z tego niezłą
ciekawe
czy wiedzą czy przewidzą
potęgę mojego przywiązania
myślami bawię z dzidzią
wieczne cegły na ścianach
podłoga faluje pijana
nie mam pustki w dłoni
na łańcuchu konik
kołyska wyschła
© Jarosław Jabrzemski
people 36 © Beata Bieniak |
chiaroscuro
pamiętam
nie tylko od święta
że ruta zielona kwiat modry
że nie przeszliśmy razem odry
tym bardziej wisły
do której nie mam z czym
bez nadziei oracz
i nieścisły
taka pora
gdzie rzym tam krym
niedostępne
chciałbym ozłocić
a ty wpatrujesz się we mnie
mówisz marny światłocień
formy mało przestrzenne
na co dzień
sto pociech
© Jarosław Jabrzemski
other 10 © Beata Bieniak |
a teraz bajka o kocie
Proszę pominąć niepotrzebne szczegóły
Pani Mnemos
terkocą łapki po terakocie
za to ozłoci
marską wątrobą drobią
nerką czyste futerko
i nie powie
że bez serca człowiek
wprowadza w trans
plant servant
in advance
leży na tarczy
i warczy
racja
nie straszy demon
gdzie demokracja
mnemos
Zasadą mnemotechniki jest związanie trudnych do zapamiętania informacji z prostszymi
© Jarosław Jabrzemski
digital art 2 © Beata Bieniak |
zasieki wędrowne
paradoksalnie dystans skracam
tak sobie idę i nie wracam
się zdaję
później się czołgam
poza krajobraz
odstaję
jest inaczej
(daję głowę)
kiedy już jestem
z powrotem baczę
by oschłym słowem
niezręcznym gestem
parentezą
(że się zatracę)
nie płoszyć zwierząt
krzywym spojrzeniem nie zaskoczyć
ptaków które mi śmiało patrzą w oczy
i wierzą
hołubię
w sobie instynkt gończy
klatki łańcuchy i obrączki
polubię
© Jarosław Jabrzemski
people 39 © Beata Bieniak |
przeciwko próbom replikacji ideału
Brwi wyniosłe i czarniawe,
A oczy dwa węgla prawe.
Jan Kochanowski
jestem dumna
z odległości między źrenicami
bindi proporcję wyrówna
klips ucho wyważy
mierzę między oczami
a ustami
i nie wierzę oczom
trzydzieści sześć procent
długości twarzy
usta niech z zazdrości pękną
tym co mówili że szpetna
bezdzietna
nie powiela się takiego piękna
© Jarosław Jabrzemski
people 33 © Beata Bieniak |
niech ci firanka jako i mnie powiewa
nie jestem nowoczesnym
plastikowym
oknem
jestem stare
drewniane
niejedna przeze mnie
wyglądała
na niejednego i liczne
odbijały się we mnie
księżyce
i słońce
a teraz
przez ciebie ledwie
żyję
dlatego
chętnie stałobym się
drzwiami
żebyś wyszła przeze mnie
bo psułaś wspólną nam
rzeczywistość
uporczywie nie domykałaś
skrzydeł
nie szanowałaś w ramach
wypaczałaś
aż się upodmiotowiłom
© Jarosław Jabrzemski
holga 27 © Beata Bieniak |
niepokoje
różne są strachy psie
banner na płocie płoszy
grozą zagląda w oczy
bo wisi źle
rozliczne są ludzkie lęki
że już nie poda łapy
wdzięcznie się nie zagapi
ktoś maleńki
© Jarosław Jabrzemski
coś tam wypływa im spod powiek
rzęsa przeszkadza tonąć w łzach
dobrze jest nawodniony człowiek
i zarybiony jest
jak staw
© Jarosław Jabrzemski
other 6 © Beata Bieniak |
drzewa nie umierają jednoznacznie
przy bezwietrznej pogodzie
biernie wegetują
wysychają w palących promieniach
niezgrabnie wyciągniętym gałęziom
udaje się czasem wybić niewprawne
krótkowzroczne oko
incydentalnie
przyprawią o zachwyt municypalnego derkacza
wtedy stają się natchnieniem
poetów lingwistycznych i innych malarzy
drzewa odżywają nocą
w przybitym świetle pień odcina ciemność kirem
korona bardziej mroczna od najgłębszej czerni nieba
triumfuje
drzewa odchodzą nocą
silniejsze od gwiazd opierają się chmurom
wyznaczają własne horyzonty
później słabną
przez czterdzieści lat dogorywają stojąc
kolejne trzysta lat umierają leżąc
ku uciesze sikor kun wiewiórek
i tuńczyków
kiedy pniom bliżej do morza
niż do nieba
© Jarosław Jabrzemski
people 18 © Beata Bieniak |
intensywność
łzy otrzeć?
mogę ci zoperować twarz
diamentem skrzą moje opuszki
i nie paznokcie są lancetu ostrzem
nie płacz już więcej do poduszki
odłóż tę chustkę
przejrzyj się w lustrze
przejrzałą znasz?
© Jarosław Jabrzemski
people 3 © Beata Bieniak |
kukiełeczka kuka
bije serce
w marionetce
dzwony słyszy
sznur się splątał w pętlę
podskoczy niechętnie
pobuja się w ciszy
© Jarosław Jabrzemski
digital art 8 © Beata Bieniak |
księżycowa bajka
po nowiu ponowa
w pełni
co teraz śnieży
na fotografiach zzielenieje
my nieśmiertelni
z zazdrości nie pomrzemy
w wierze
koniec bajania dnieje
© Jarosław Jabrzemski
holga 13 © Beata Bieniak |
wszystko co pamiętam za swoje mam
nie lubiłem wesołych miasteczek
z powodu karuzeli
teraz kręcę się w kółko
merry-go-round
wolałem inne rozrywki
ojciec zabierał do cyrku
w smutnym mieście
było
pysznie
ponury
źle wytresowany
nie uprawiam caravaningu
przyczepy mają zbyt duży promień
skrętu
przekornie
pamiętam czas pod namiotami
z rozrzewnieniem
co nie znajduje żadnego zastosowania
w życiu na poważnie
tylko pierdolona karuzela się sprawdza
© Jarosław Jabrzemski
people 66 © Beata Bieniak |
panna szarotka chce znowu być kocią łapką
teraz śpi
bez majtek i nie zapuszcza się
w góry z lenistwa
zraziła się do opiekunów
przez co przytyła i uległa
niewygórowanym marzeniom
o czynnościach opiekuńczych
na inne w pełni nie liczy
z braku aktywności zszarzała
zbrzydła
kiedy prawie wszystko pod ochroną
liczydło górskie i pełnik
europejski
już nikt nie zrywa
z niej kołdry
więc zasypia
bez majtek wyłącznie z lenistwa
© Jarosław Jabrzemski
other 1 © Beata Bieniak |
rzeźbię w wierzbie
ja twardziel
zgrzypik
wstępnie żeruję w łyku
później dyskretnie
wchodzę między korę i drewno
łaskoczę wierzbę do łez
czynię ją rzewną
jestem aktywny
o zmierzchu i w nocy
skrzypię wspólnie zestrojonym dźwiękiem
twardością ksylemu
mięknę
co moim szlochem
to wierzby chichotem
trudem robaka oszukanych wzrusza
zwana płaczącą śmiechem się zanosi
przekłamywanym w uszach
© Jarosław Jabrzemski