Radosław Jastrzębski - urodzony w 1987 r. w Ostrołęce. W latach 2006-2011 studiował na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom z wyróżnieniem uzyskał w pracowni malarstwa prof. Leona Tarasewicza oraz w pracowni sztuki w przestrzeni publicznej prof. Mirosława Duchowskiego. Finalista Konkursu o Artystyczną Nagrodę Siemensa 2011. Laureat Nagrody im. Profesora Józefa Szajny oraz Nagrody „Inicjatywy ENTRY”. Wyróżnienie honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy na 22. Ogólnopolskim Przeglądzie Malarstwa Młodych Promocje 2012. Uprawia malarstwo sztalugowe, jak również zajmuje się wielkoformatowymi realizacjami ściennymi (murale).
Oficjalna strona artysty: www.rad-art.pl
„W twórczości Radosława Jastrzębskiego dominującym problemem formalnym jest światło, jako oczywisty i niezbędny element otaczającego świata, które w obrazie oprócz znaczenia czysto formalnego posiada także wymiar symboliczny, metafizyczny. Silne inspiracje czerpie artysta z malarstwa polskiego II połowy XIX wieku. Wnikliwe badanie efektów luministycznych jest dla niego pretekstem do podjęcia różnorodnej tematyki, począwszy od obrazów poświęconych tragicznym wydarzeniom z historii (cykl dyplomowy), poprzez ukazanie dramatu życia ludzi z marginesu społecznego (cykl „Rozstrzelanie”), aż po ironiczne, demaskujące płótna nawiązujące do świata współczesnego („Stańczyk”, „Facet z żelaza”, „Pejzaż polski”)”.
Wystawy indywidualne:
2014 - Okruchy rzeczywistości, Galeria Podlaska, Biała Podlaska
- Obecność, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
2012 - Oto człowiek, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
2013 - Pod ścianą, Galeria Promocyjna, Warszawa
2011 - Światło, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
Wystawy zbiorowe:
2015 - Międzynarodowy Konkurs Malarski Fundacji „Trzy Mosty”, Pałac Sobańskich, Warszawa
- Plener Kurpiowski w Galerii Chłodna 20, GSW Chłodna 20, Suwałki
- Ostrołęcki Przegląd Twórczości Plastycznej 2015, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
2014 - IX Kurpiowski Plener Malarsko-Literacki, poplenerowa, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
- Impression of Art, Centrum Kultury i Komunikacji, Alytus (Litwa)
2013 - Jesienne Konfrontacje, Dom Sztuki BWA, Rzeszów
- VIII Kurpiowski Plener Malarsko-Literacki, poplenerowa, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
- Galeria Ostrołęka w Meppen - malarstwo i grafika, Ratusz Miejski, Meppen (Niemcy)
- Salon Letni, Galeria Promocyjna, Warszawa
- Ostrołęcki Przegląd Twórczości Plastycznej 2013, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
2012 - Promocje 2012, Galeria Sztuki, Legnica
- VII Kurpiowski Plener Malarsko-Literacki, poplenerowa, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
- Rozstanie, Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała
2011 - VI Kurpiowski Plener Malarsko-Literacki, poplenerowa, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
- Pracownia Sztuki w Przestrzeni Publicznej ASP Warszawa, Galeria Działań, Warszawa
- Finaliści Konkursu o Nagrodę Artystyczną Siemensa
2011, Salon Akademii, Warszawa
- Dyplomy 2011, Galeria Klimy Bocheńskiej, Warszawa
- Miasta Partnerskie, malarstwo, Centrum Kultury i Komunikacji, Alytus (Litwa)
- Ostrołęcki Przegląd Twórczości Plastycznej 2011, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
2010 - V Kurpiowski Plener Malarsko-Literacki, poplenerowa, Galeria Ostrołęka, Ostrołęka
2009 - Pracownia 59, Galeria Działań, Warszawa - Pracownia 59, Młodzieżowy Dom Kultury na ul. Łazienkowskiej, Warszawa
Radosław Jastrzębski jest ostrołęczaninem docenionym w środowisku artystów miasta, z którego pochodzę, cenionym w kręgu ostrołęckiej Galerii prowadzonej przez Zenona Kowalczyka. Z pewnością warto, aby z jego nazwiskiem i pracami zapoznali się goście elektronicznych wernisaży Artpub Galerii. Ten zaledwie dwudziestoośmioletni artysta ma już za sobą pewne (nie zawaham się użyć tego słowa) „opus vitae”. Jest nim cykl jedenastu stadiów, płócien o tytule nawiązującym do Wróblewskiego, „Rozstrzelanie”. Od nich niniejsza wystawa zapożycza swój tytuł. Nie tylko widać tu Jastrzębskiego marzenie o formie pojemnej (unaocznia to także tryptyk artysty, „Etapy”), lecz także... No właśnie, Wróblewski. W biogramach malarza możemy zapoznać się z informacją, że podziela on wraz z wieloma innymi fascynację malarstwem przełomu wieków: XIX i XX-ego. Padają nawet nazwiska duchowych przewodników, czy to na papierze, czy w naszych prywatnych rozmowach: Julian Fałat, Jacek Malczewski. Z tego zapewne powodu tak łatwo w płótnach Jastrzębskiego dopatrzeć się cech wyobraźni alegorycznej. Aczkolwiek chce się przedstawiać to malarstwo swobodniej, bez znanego od wieków repertuaru - jako malarstwo „elastycznej alegorii”. Wyobraźnia Jastrzębskiego bowiem, poza tym, że jest alegoryczna, jest także intertekstualna. Dobrze to unaocznia chociażby „Stańczyk”, albo i tytułowe „Rozstrzelanie”. Jastrzębski chyba nauczył się już teraz, już w tym wieku, u początku drogi subtelnie czerpać z fascynujących go, tradycyjnych na dziś dzień, modernistycznych matryc malarstwa, czyniąc je atrakcyjnymi dla XXI-wiecznego obserwatora dzieł sztuki. Podglądacza, rzekłbym. Co unaocznia dobitnie - „Rozstrzelanie”.
Karol Samsel
Rozstrzelanie (olej na płótnie, 190x990, 2012-2013) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie I (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie II (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie III (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie IV (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie V (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie VI (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie VII (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie VIII (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie IX (olej na płótnie, 190x90, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie X (olej na płótnie, 190x90, 2013) © Radosław Jastrzębski |
Rozstrzelanie XI (olej na płótnie, 190x90, 2013) © Radosław Jastrzębski |
Etapy I
(olej na płótnie, 150x100, 2014)
© Radosław Jastrzębski
|
Etapy II
(olej na płótnie, 150x100, 2014)
© Radosław Jastrzębski
|
Etapy III
(olej na płótnie, 150x100, 2014)
© Radosław Jastrzębski
|
Facet z żelaza (olej na płótnie, 95x65, 2011) © Radosław Jastrzębski |
Józef z dzieciątkiem (olej na płótnie, 100x70, 2013) © Radosław Jastrzębski |
Niechciany (olej na płótnie, 90x120, 2010) © Radosław Jastrzębski |
Portret ojca (olej na płótnie, 33x41, 2007) © Radosław Jastrzębski |
Quo vadis, homo, (olej na płótnie, 150x230, 2011) © Radosław Jastrzębski |
Stańczyk (olej na płótnie, 95x65, 2011) © Radosław Jastrzębski |
Stół (olej na płótnie, 100x70, 2014) © Radosław Jastrzębski |
W pracowni (olej na płótnie, 150x210, 2012) © Radosław Jastrzębski |
Ślady I (olej na płótnie, 90x190, 2013) © Radosław Jastrzębski |
Serdecznie witamy na wystawie Radosława Jastrzębskiego. Miłych wrażeń!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie na otwarciu wirtualnej wystawy mojego malarstwa! Na wstępie pragnę podziękować Organizatorom oraz mojemu koledze Karolowi Samselowi, za zaproszenie do wystawy i za profesjonalne zajęcie się jej przygotowaniem. Życzę miłego oglądania!
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie, Radku. Czekamy na gości... :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję Karolu za pomoc i za niezwykle trafnie napisany tekst o moich pracach:)
UsuńCieszę się, że przemawia, Radku.
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńWitajcie.
Witam serdecznie.
UsuńCześć, Janku. Bardzo dziękuję w imieniu Radka za organizację wystawy.
UsuńHej, Janku! :)
UsuńDobry wieczór :-)
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam to szczerych komentarzy...
Usuńdo szczerych (poprawka) :)
UsuńCześć mili :) świetne obrazy, już się zdążyłam z nimi 'nabyć'
OdpowiedzUsuńHej, Małgosiu! :)
UsuńCześć, Małgosiu :) dla mnie są już bliskie
UsuńDobry wieczór.
UsuńCześć chłopaki :)
UsuńCześć chłopcy i dziewczęta -) Świetne, konentujące malarstwo. I ten ostatni pejzaż - wisienka na torcie. Gratuluję artyście
Usuńdziękuję:)
UsuńDobry wieczór. Wiwat Ostrołęka, Karolu! Świetne "Rozstrzelania", znakomity "Portret ojca". PS Krzysztof Schodowski godnie się prezentuje w zbroi ("Facet z żelaza") :)
OdpowiedzUsuńCześć, Jarku. Wiwat Ostrołęka, wiwat! :)
Usuń:)
UsuńPowiem, że początkowo mnie zbulwersował nieco "wróblewski" tytuł, ale w efekcie cykl robi duże wrażenie. Dobra robota.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) a co do tytułu cyklu to było to celowe nawiązanie, choć oczywiście temat dotyczy innego zagadnienia...
UsuńAno premedytacja widoczna jest, tak samo jak metaforyczne znaczenie tego tytułu
UsuńTak, jest śmiałość. Może to być bulwersujące, ale i ciekawe, Janku. W każdym razie kto nie ryzykuje, ten nie zgarnia. "Rozstrzelanie" prowokuje do dyskusji, jest dyskusyjne, ale nie jest tanie, prawda?
UsuńPoza tym kojarzę twarze tych bezdomnych, warszawskich bezdomnych. Migają mi przed oczami w okolicach Kościoła św. Anny. Tak mi się przynajmniej zdaje. Cenię te próbki z życia Radka.
"Stańczyk" też cacy - taki młodopolski :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa:)
UsuńMam dziś konkurencję w postaci meczu...mam tylko nadzieję że po końcowym gwizdku ,,Stańczyk" się rozchmurzy i pojawi się na jego twarzy uśmiech pełen satysfakcji:)
OdpowiedzUsuńDialektyka zawsze działa. Mecz także ma konkurencję w Twojej postaci. :)
UsuńNie sądzę, sport budzi zawsze większe emocje niż sztuka, ale cóż, tak musi być:)
UsuńNo nie u wszystkich. Gdybyś nie przypomniał, to bym nie pamiętał o meczu.
UsuńJest 2;1 dla Niemców, ale prawie było by 2:2 :)
UsuńJeśli wygramy, to trzebaby Stańczyka przemalować...
... trzeba by ... oczywiście , a tak to może byłyby trzybaby :)
Usuńmam nadzieję że sam się zmieni bez ingerencji twórcy jak Portret Doriana Graya...
UsuńJeśli rozgromimy Niemców to nie będzie miał wyjścia :)
UsuńTaki wrześniowy rewanż ...
oby tak było:)
UsuńPoprawiłaś mi humor BB, kiss miła :)
UsuńA jednak się nie udało:( Polacy nic się...
UsuńPrzynajmniej Stańczyk nie musi się przemalować ;-)
UsuńDobry wieczór! Niezwykle inteligenta, a zarazem poruszająca wystawa. Doskonałe czerpanie z tradycji, wyszukana "gra zasadami i symboliką". Jestem pod wrażeniem...najmocniej działa na mnie "Rozstrzelanie" zwłaszcza to ostatnie z cyklu płótno - tak namalować pustkę, brak, dramat...bez patosu, podziwiam zostanie na długo w mojej pamięci. Pozdrawiam i życzę kolejnych tak świetnych dzieł!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa:o
UsuńE tam miłe, szczere :)
UsuńWitam, wrazenia sa ... niesamowite wrazenia ...
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWitam, za chwilę zapoznam się z Twoi dorobkiem i z chęcią skomentuję, oczywiście szczerze =)
OdpowiedzUsuńSzczerość to podstawa, wolę szczerą krytykę niż pusty, udawany komplement...
UsuńDobry wieczór :) Ciekawa wystawa! Cykl Rozstrzelanie poruszający, tym bardziej, że rozpoznałam na obrazach kilka rzeczywistych i barwnych postaci z warszawskiej Starówki. Najbardziej jednak urzekł mnie pejzaż Ślady. Szczery i bezpretensjonalny, z pięknym klimatem i światłem oraz Portret ojca "gęsty" emocjonalnie. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńNiezmiernie dziękuję:) a co do postaci, to owszem, są to osoby z Warszawy.
UsuńDla mnie najbliższy jest "Józef z Dzieciątkiem". Ale ja zawsze poruszam się z jedną ręką opartą o prawosławie, więc wybór bardzo subiektywny, Radku.
OdpowiedzUsuńOpowiedz w międzyczasie, Radku, o tym, jak poznawałeś tych bezdomnych, jak namawiałeś, aby Tobie zapozowali. To będzie bardzo ciekawe dla oglądających.
OdpowiedzUsuńJuż na piątym roku studiów powstał pomysł by w prowokujący sposób, nawiązując do Wróblewskiego, przedstawić tragiczny los ludzi z marginesu społecznego. A postaci do cyklu oczywiście szukałem na ulicy, w szczególności na Pradze i w Centrum. Spotkania z tymi ludzi były w sumie przygnębiające, bo po dłuższej rozmowie przestawałem patrzeć na nich jak większość ludzi przez pryzmat brudu i nieprzyjemnego zapachu. Pod powłoką fizycznego upadku wciąż kryje się człowiek ze swoją często traumatyczną historią. Po rozmowie, ludzie Ci są otwarci i z chęcią pozują, chcą by o nich mówić np. w formie obrazów.
UsuńRozstrzelanie poruszające, cykl daje do myślenia. Mocne barwny, podszyta ironia. Takie obrazy lubię. Gratuluję autorowi wystawy, Margarithes bardzo dziękuję za zaproszenie, pozdrawiam Karola i Janka
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Pawle :).
Usuń:) Pozdrawiam Pawle
Usuńdziękuję i również pozdrawiam:)
Usuńswiatlo i kolor czerwony ... dwa mocne akcenty ... podoba mi sie ... gratuluje!! super wystawa !!
OdpowiedzUsuńdziękuję za pochwałę i za trafną uwagę:)
Usuń"Portret ojca" zatrzymuje. "Stół" bardzo realny. Mężczyzna w III etapach zastanawiający. Cykl "Rozstrzelanie" mocno, niekiedy zbyt, czyli zamierzenie artysty chyba osiągnięte?
OdpowiedzUsuńChyba tak...:)
UsuńDobry wieczór, mile witam Autora oraz Gospodarzy, a także Publikę. Kłaniam się uprzejmie :)
OdpowiedzUsuńJa się kompletnie nie znam na malarstwie, technice i tym wszystkim w około tych tematów. Ot taka jestem sobie prosta kobieta, która z siatkami zakupów weszła do galerii obrazów.
Niemniej jednak mocno trafiają do mnie te obrazy, do serca, duszy i krwiobiegu.
Wyrazistość tematyki a przede wszystkim ujęcie twarzy portretowanych osób, jest bardzo specyficzna, jakby Autor dogłębnie zapoznał się z fizjonomią każdej postaci.
Bardzo piękne. Proszę o przymrużenie oka na moją opinię, bo naprawdę nie jestem znawczynią, moja wypowiedź złożona jest głównie z emocji.
Małgosiu :*
UsuńOlu :*
Usuń:) dziękuję:)
UsuńW mojej pracy także jednym z głównych aspektów w twórczości jest światło. Na Twoich obrazach jest bardzo dobrze uchwycone.
OdpowiedzUsuńChciałabym się wypowiedzieć na temat ostatniego cyklu obrazów. Po pierwszej sekundzie, gdy ujrzałam Twoje prace, od razu skojarzyły mi się z obrazami Wróblewskiego. Kilkanaście lat temu wywarły one na mnie ogromny wpływ, jak zapewne na każdego odbiorcę.
Radek, gratuluję Ci tego, że swoim cyklem "Rozstrzelania" w doskonały sposób nawiązałeś do innego, współczesnego przekazu. Według mnie jesteś świetnym malarzem i czekam na dalsze efekty Twojej pracy =)
dziękuję, jest mi naprawdę miło:)
UsuńW zbiorach Radka jest jeszcze wiele prac, w których zastosowanie światła imponuje. Dokonując tu selekcji, skupiłem się przede wszystkim na pracach portretowych, które cenię. Trzeba było dokonać jakiegoś wyboru. Ale proszę tylko spojrzeć na stronę internetową autora.
UsuńDziękuję Karolu:) owszem zabawa efektami świetlnymi fascynuje mnie niezmiennie od początku ,,przygody" z malarstwem, ale bardziej świadomie ukazuję wrażenie świetlistości na płótnie, odkąd bliżej poznałem mistrzów polskiego modernizmu, mistrzów luminizmu.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńCieszę się ze mogę obcować z Pańskimi obrazami.Tytuł i nawiązanie niezwykle trafne .... Cenie takie malarstwo .....
Pozdrawiam
Ewa Lutomska Bracikowska
dziękuję i również pozdrawiam:)
Usuńdobry wieczór :)
OdpowiedzUsuńmocne prace, dla mnie najbardziej "Portret ojca" i "Quo vadis, homo"
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Dorota
dziękuję za poświęcony czas i również życzę miłego wieczoru:)
UsuńDobry wieczór!
OdpowiedzUsuńWyrazy uznania za całość, ale najbardziej urzekł mnie ,,Portret ojca", za mistrzostwo i prostotę przekazu.
Pozdrawiam Janusz Szpyt
Dziękuję serdecznie:)
UsuńProszę porównać, także autorstwa Radosława Jastrzębskiego: http://www.pienkow.com/wp-content/blogs.dir/3/files/mwap2011-radoslaw-jastrzebski/herosportret-ojca-945x645cm-2008r-olej-na-pc582c3b3tnie.jpg
UsuńWitaj Januszu,
UsuńMiło, że zajrzałeś.
Portret ojca - tak, ale też i pejzaże podobają mi się bardzo.
Cześć Jasiu!
UsuńOwszem, mnie również. Byłem ostatni w muzeum Mehoffera w Krakowie i dostrzegam pewną analogię w sposobie myślenia artysty, chociaż prace Twojego Gościa są bardziej syntetyczne i wyraziste co poczytuje im na plus.
Pozdrawiam Ciebie
Janusz
Porównanie do Mehoffera? To zaszczyt:)
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńObrazy są niesamowite. A "Rozstrzelanie" przez porównanie z obrazem Wróblewskiego, dla mnie pokazuje, jak bardzo się zmieniliśmy.
Dziękuję za obraz "Niechciany" - to też trochę o tym jacy dziś jesteśmy.
A "Ślady" - rewelacja! Światło urzeka.
Jest Pan w wieku mego syna. Ciągle się zachwycam dzisiejszymi młodymi - jesteście tacy zdolni :) Fajnie to móc obserwować.
Serdecznie pozdrawiam,
Beata Bartoszewicz
Chyba się rozpłynę od tych komplementów..:) bardzo Pani dziękuję i również serdecznie pozdrawiam
Usuń:)
UsuńGratuluję wystawy Radek:) Do mnie najbardziej przemawiają Ślady na śniegu. Mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniczko:) czyli lubisz zimę...już niedługo nadejdzie:)
UsuńNie lubię:>
UsuńTeż mi się podoba ostatni obraz.
UsuńOraz Stół. Widocznie my, dziewczęta, jesteśmy takie wydelikacone i wrażliwe na te świetlne refleksy... ;)
Ja też:)
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńDużo cegieł! :)
Przepraszam, to była niemerytoryczna uwaga, ale nie byłam emocjonalnie przygotowana, zwłaszcza po dzisiejszych wątkach remontowych, gdy cegły się pobiela na modłę skandynawską, meh.
UsuńUwielbiam tak niemerytoryczne uwagi:) a ile jest cegieł w tym murze? Jeszcze nie liczyłem...
UsuńPan masz malować, od inwentaryzowania jestem ja! ;)
UsuńA może zmienię zawód...dużo można na tym inwentaryzowaniu zarobić?
UsuńTo ile jest tych cegieł?
UsuńRadam się poświęcić i policzyć jeśli mi pan wyznasz, jakiego odcienia olejowego pan używasz do powyższego, ha.
UsuńNie za bardzo rozumiem pytanie...zbyt trudny jak na mnie język;) ,,odcienia olejowego" - intrygujące
UsuńBardzo Państwu dziękuję za przyjęcie dzisiejszej wystawy, za komentarze. Oczywiście, jeżeli będą chcieli się Państwo podzielić jeszcze swoimi wrażeniami, autor stale oczekuje na uwagi. Dobrej nocy wszystkim.
OdpowiedzUsuńOczywiście wciąż jestem...a Tobie Karolu jeszcze raz dziękuję i życzę spokojnej nocy, do jutra:)
UsuńDzięki, Karolu - za zorganizowanie wystawy,
OdpowiedzUsuńDziękuję Radosławie
Mimo bardzo ważnego meczu goście przybyli - za co im tez dziękuję i zapraszam na kolejny elektryczny wernisaż - jeśli nie przytrafi się żaden kataklizm, to za 2 tygodnie.
Dziękuję za możliwość pokazania swoich prac:) i też dziękuję wszystkim za obecność...choć jeszcze jestem i wciąż czekam na jakiś kąśliwy komentarz od Państwa;)
UsuńRównież dziękuję
Usuńi do zaś :)
Ooo, to jakiś mecz był?
UsuńNo to widać, że się pan przygotował, bo 'Stańczyka' pan dzisiaj dał na wystawę ;)
A tak serio to w związku z tym ostatnim (bo już jestem nie tylko po obejrzeniu ale i przeczytaniu) to nie dawałabym w jednym zdaniu 'alegoryczności' i 'intertekstualności', bo od tego zwykli ludzie mają ochotę rzucić cegłą w krytyka. Jeśli obrazy są mocne i dosadne to nie potrzeba im 'dosładzadzać' IMHO.
Ale ja lubię jak mi i moim obrazom się dosładza;)
Usuńkąśliwego komentarza nie będzie, ode mnie przynajmniej
OdpowiedzUsuńspóźniona i .... wstrząśnięta, jeszcze przejrzę prace, tylko nie dziś
gratuluję wystawy
pozdrawiam
dziękuję:) zapraszam też do zajrzenia na moją stronkę internetową: www.rad-art.pl
Usuńpozdrawiam serdecznie:)
jeszcze zajrzałam, jeszcze przeglądam
Usuńtemat rozstrzelanie zbyt trudny dla mnie
stół- przyciągnął mój wzrok kilka razy- myśl, błysk, tu i teraz
cienie - przecież ja mam takie miejsce, to jest prawdziwe, to znam
uśmiechy i pozdrowienia zostawiam :)
Oo. No jasne. Właśnie w 'Quo Vadis' zobaczyłam wpływy Fałata :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy tribute to.
Ale mam spóźniony zapłon...
No to teraz ja i mój zapłon powiemy już dobranoc.
Oj szkoda, bo ta alegoryczna i intertekstualna konwersacja mi się spodobała;)
Usuńpodziwiam -warsztat i wrażliwość!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńDziękuję wszystkim za obecność i za komentarze:) Życzę dobrej nocy.
OdpowiedzUsuńfacet z żelaza -kwintesencja !!!
OdpowiedzUsuńmogę tu być dopiero teraz.
OdpowiedzUsuńprzez to czerwonawe światło to widać.
ludzie pod ścianą. każdy.
wstrząsające.
trudniej przez to zobaczyć nawet te piękne ślady na śniegu
to z innej poezji, chociaż pewnie poezja jest jedna
ale chwile oglądania różne
to bardzo mocne i szlachetne, też nie wiem, czy to dobre słowo.
będę pamiętać. dziękuję
Brak mi słów..dziękuję.
UsuńBezapelacyjnie - znakomity tryptyk
OdpowiedzUsuńETAPY (o życiu Człowieka)
oczywiście "Facet z żelaza"
"Quo vadis, homo" i Ślady
Gratulacje Radku - Wspaniałe prace
Pozdr. :)A
Bardzo dziękuję:) i również pozdrawiam:)
Usuń