"O tym, ze zostanę malarką zdecydowałam w wieku 4 lat.
Nie wiadomo skąd mi to się wzięło, wszyscy się dziwili, gdyż w rodzinie nie było
tego typu tradycji – ale stało się. W 1994 roku ukończyłam ASP we Wrocławiu,
wcześniej wrocławskie PLSP. Akwareli uczyłam się w liceum plastycznym od
wspaniałego nauczyciela, akwarelisty i człowieka z pasją, śp. Zbigniewa
Paluszaka. To były początki, a jednak zakorzeniły się we mnie na dobre. Po
studiach nastąpiła długa przerwa, z drobnymi akcentami malarskimi w międzyczasie
(kilka wystaw indywidualnych i zbiorowych) - okres przetasowań wewnętrznych i
budowa własnego życia. Powróciłam do malarstwa dopiero w 2011 roku. Najważniejszym
bodźcem dla mojej twórczości okazały się podróże i kontakty z ludźmi różnych
kultur. To była świadoma decyzja, wywołana splotem korzystnych okoliczności
wewnętrznych i zewnętrznych w scenografii pięknego miejsca. Pewnego dnia, idąc
kolejny raz na plażę, wzięłam ze sobą blok i atrament. Później kolorowy
atrament. Następnie akwarele. Wciągnęłam się, bo czułam, że dobrze jest malować,
że to jest dla mnie dobre...
Przyszedł czas na kolejny etap: pejzaż zewnętrzny, pejzaż
wewnętrzny aż w końcu obrazy terapeutyczne (nawiązanie do mojego malarstwa z
okresu studiów).
Jest to mój dialog z własnym wnętrzem, sposób na rozwiązywanie
osobistych problemów, dylematów, rozterek. „Noszę sie“ ze sprawą i malując
„przekierowuję“ tę energię na kolor, formę, ideę. Idę do przodu.
Staram sie wychwycić dany problem i- jak plastelinę -
“przeformować“ go na jednoznaczny, czysty kolor. To jest moja magia dnia
codziennego.
Joanna Sadecka"
http://variart.org/users/view/1398
http://aquarelleart.jimdo.com
Spadochron akwarela, 16 x 24
© Joanna Sadecka
|
Wspomnienie akwarela, cienkopis, atrament, 24 x 15
© Joanna Sadecka
|
Delfinka akwarela,16 x 24
© Joanna Sadecka
|
Teren znaczony akwarela, atrament, cienkopis, 24 x 32
© Joanna Sadecka
|
Barka akwarela, 24 x 32
© Joanna Sadecka
|
Przestrzeń akwarela, atrament, 16 x 24
© Joanna Sadecka
|
Morze skorup akwarela, atrament, 24 x 32
© Joanna Sadecka
|
Cicha woda akwarela, 24 x 16
© Joanna Sadecka
|
Marzec akwarela, 10 x 15
© Joanna Sadecka
|
Wieczorem akwarela, ołówek,16 x 24
© Joanna Sadecka
|
Księżyc akryl, pastel olejna płótno, 40 x 30
© Joanna Sadecka
|
Obrazy terapeutyczne:
Decyzja akwarela, kredka, 48 x 36
© Joanna Sadecka
|
Dziecko albo Dwa Światy technika mieszana, tektura, 40 x 30
© Joanna Sadecka
|
Individualite olej,60 x 50
© Joanna Sadecka
|
Kompromis olej
© Joanna Sadecka
|
Korelacje olej
© Joanna Sadecka
|
Synchronoczność olej
© Joanna Sadecka
|
Tolerancja technika mieszana, papier A3
© Joanna Sadecka
|
Ug akryl, płyta, 39 x 56
© Joanna Sadecka
|
Modlitwa olej, 24 x 16
© Joanna Sadecka
|
Prosperita olej, 50 x 50
© Joanna Sadecka
|
Refleksja olej, 40 x 30
© Joanna Sadecka
|
Rytuał olej, 50 x 50
© Joanna Sadecka
|
Dobry wieczór.
OdpowiedzUsuńWitam, na kolejnym elektrycznym wernisażu.
Tu miało być...
Usuńwitam witam władcę zieleni :)
UsuńJanku, jestem dopiero teraz...Fajnie to przygotowales, dziekuje :-).Azja
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńNiniejszym ogłaszam otwarcie wystawy terapeutycznej.
Umaszczamy się wygodnie. Za oknem ciemno, zimno i wilgotno.
Ale nie tu...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAle coś namieszałem... Potrzebuję terapii uspakajającej.
UsuńWitaj, Wiktoru.
UsuńZa oknem czyste niebo i ciepełko. Tu też.
Tu ciepełko, pomimo ulubionych przez Azję wszelkich możliwych odcieni błękitu... :)
UsuńW rzeczy samej, choc i inne tonacje u Azji się trafiają.
UsuńTak, zwłaszcza w części pejzaży wewnętrznych...
UsuńAch Wiktoru:-)...Wiecie, ja nie wiem co ja mam z tym blekitem...Az mnie to czasem denerwuje:przegladam moje akwarele, chce wybrac cos wesolego, zywego a wszedzie ten chlodny odcien, ten BLEKIT! To silniejsze ode mnie. Chyba ;-).Azja
UsuńSpieszę z pierwszym kwiatkiem dla drogiej Asi - i biegnę poodlądać prace :)
OdpowiedzUsuńSERDECZNE GRATULACJE !
Dobry wieczór Marto!
UsuńDobry wieczór
UsuńWitaj Marto:-).Dziekuje ze sie zjawilas i za kwiatek tez ! (cholera, I znow bede musiala przegladac za chwile te ciastka zeby sie opublikowac, dobrze ze wlasnie sie najadlam ...)Azja
UsuńDobry wieczór :)A u nas słowik śpiewa i pachnie bez, terapeutują więc nas z każdej strony :)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Marysiu!
UsuńWitaj Marysiu (po czasie oczywiscie...)Liczylam na to ze tu bedziesz,ciesze sie ze sie nie pomylilam :-)*. Azja
UsuńAzju, pięknie napisałaś o sobie.
OdpowiedzUsuńDziekuje Wiktoru ...Wiesz, pomyslalam ze nie bede pisac suchej minibiografii (no bo jestem chyna gdzies na polmetku, to jest mini),ale ze napisze cos, co pozwoli komus z boku zrozumiec co ,po co i dlaczego maluje :-)... Azja (przed chwila byly widoczki a nie ciastka ,to jakis test na inteligencje za kazdym razem boje sie ze cos sknoce..ta weryfikacje..) Azja
Usuńdobrowieczór wszystkim
OdpowiedzUsuńubrałam się w niebieski t`shirt i pomalowałam pazury na niebiesko.
ten niebowodny kolor kojarzy mi się z Azją od dnia kiedy obejrzałam jej prace na Variarcie. zakochałam się w tych ciepłoserdusznych akwarelach i zostało mi to do dziś.
Czołem Vedianie!
Usuńahoj, Kapitanie!
UsuńWyobraź sobie, że mam pod ręką parę oryginałów Azjatyckich.
UsuńJak dostały się w moje ręce, to długa historia.
Twoja miłość jest w pełni uzasadniona.
Są doskonałe!
Witaj Vedko. Nie pomalowałem paznokciów, ale mam niebiesko za oknem.
Usuńteż jestem posiadaczką oryginału a nawet dwióch :)
Usuńcudne są!
a miałam w ręku tych oryginałów chyba ze trzydzieści?
to było niezwykłe przeżycie.
Noooooo, to ja wymiękam. Ale wiemy o czym mówimy :)
Usuńpowitałam Cię Janku powyżej ale witam serdecznie jeszcze raz władcę zieleni[bo takim władcą jesteś :)]
Usuń...a wiesz, to co mam teraz w robocie jakoś mało zielone jest...
Usuńbo wlazłeś bez kaloszy w błotny smutek, ale zieleń masz we krwi, tak jak Aśka niebieskości, i wierzę, że wyleje się ona z Ciebie kiedyś tam, gdy znów nadejdzie zieloność pędzlowa:)
UsuńWitaj Vedanko :-)* Wiesz jak Ci jestem wdzieczna za to ze mialas ochote ogladac te moje 30 akwarel :-)).I wino Ci jestem winna !Na szczescie wino im starsze tym lepsze;-).. Azja
UsuńPięknie i w dodatku bardzo prawdziwie.
OdpowiedzUsuń:-)... Azja
UsuńBardzo lubię malarstwo Asi, szczere, wrażeniowe, czułe, wynikające z pozytywnych bodźców i zachwytu. No i kolor - Asia kolorem oddycha!
OdpowiedzUsuńA my oddychamy Jej przestrzeniami... :)
UsuńAsia oddycha sercem, w którym płynie niebieska krew :)))
Usuńwitaj Laurko
Marysiu..Ale Ty to napisalas! Przeczytalam rano Twoje slowa i caly dzien o tym myslalam ! (a przed chwila oblalam test weryfikacyjny, na szczescie dostalam druga szanse:palmy! palmy zaliczylam i moge pisac dalej :-))..) Azja
UsuńVed! Ja moze mam niebieska dusze i ( na pewno ) cos z niebieskiego ptaka ale ...chyba krew nie za bardzo ;-))... Azja
UsuńA wiecie kto jest na pracy Delfinka?
OdpowiedzUsuńJa wiem. Od pewnego inspektora...
wiem. wzięłam na tortury pewną Rudą...i wszystko wyśpiewała :)))
UsuńTo niemożliwe! Nie Ruda! :)
UsuńEeetam - tylko myszom postraszyć, albo pajonkiem i wszystko wygada...
UsuńNie no, Janek, nie żartuj sobie! To wyszkolona agentka. Zna karate.
UsuńWidziałeś oryginała Azji?
Oryginałów nie widziałem.
UsuńCo do wyszkolenia agentków... bywajom luki
ale zaraz!? ale skąd wiesz jakie mam metody torturowania? faktycznie posadziłam Rudej na ramieniu pajonka :)))
Usuńśpiewała prawie tak ładnie jak pewna murzyńska Pani
W tym przypadku, nie ma żadnych luk!
UsuńNo to jak przyjedziesz do Nydka, to ja Ci pokażę oryginały.
Zrobimy sobie terapię we dwóch.
Otóż Ruda wcale nie boi się pajonka.
UsuńPajonka to ona zjadała na szkole przetrwania.
No, jak widzisz, Wiktoru, jednak się luka nalazła. Terapia oryginałami Azji w Nydku chętnie.
UsuńRuda może i zjada na szkole ...ale ponczki. pajonka się bała! a może bała się czarnej vedianki??? hmmmm....
UsuńTeż niemożliwe. Nie boi się nikogo i niczego.To taki damski Bond, no... pszeciesz... :)
Usuńee tam... Błąd też się bał. tylko dobrze grał
Usuń:-))) Odpowiedz jest prosta: Na obrazku pt."Delfinka" jest...Delfinka! czyli pewna cudowna istotka :-)...Azja
UsuńDobry wieczór. Uwielbiam przestrzenie Asi, lekkość z jaką je kreuje świadczy o niebylejakim talencie. Fajnie, że wreszcie można pooglądać je i tutaj. A teraz spawa terapeutyki - te obrazy sięgają głęboko do atawizmów, niepokoją i drażnią, a jednak i uspakajają. Gratuluję !
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Majeczko! Pięknie to powiedziałaś.
UsuńAzja, zjawiaj się :)
witaj Maju,
Usuńto prawda. te obrazy niepokoją, dlatego zdecydowanie bardziej wolę akwarele.
Faktycznie - akwarelowo-atramentowe pejzażyki są co najmniej tak samo terapeutyczne, jak te terapeutyczne.
UsuńMaju, dziekuje za bardzo wartosciowe dla mnie slowa...Wazne i warte przemyslenia.Ciesze sie ze przyszlas :-)..Azja
UsuńJanku, czy Azja do nas zawita?
OdpowiedzUsuńMuszę podzielić się trochę przykrą wiadomością z ostatniej poczty. Autorki - Azji - dzisiaj, niestety, nie będzie. Wypadły jej jakieś sprawy rodzinne, więc w jej imieniu dziękuję wszystkim gościom za przybycie. Asia później wszystkie wpisy przeczyta i na pytania odpowie.
OdpowiedzUsuńJedźmy na rowerach do Azji!
UsuńNo czemu nie. Do Azji jedzie się na zachód.
Usuńmożna też pojechać na wschód, tylko będzie się dłużej dojeżdżało
UsuńJanek, Ty pojedziesz autem, będziesz nas ubezpieczał.
Usuńjuż grzeję pedały ...
Usuńa ja grzeję wino...:)
UsuńJa zakładam kask...
UsuńMoi Mili..Azja zawitala z poslizgiem czasowym...i wcale nie dlatego ze byla wczoraj na rowerze :-))... Azja
UsuńNiepokojące obrazy, bardzo skuteczne widać jako terapeutyczne wywalanie lęków w kolor, ruch pędzla.
OdpowiedzUsuńWiesz Marta, nie zdawalam sobie sprawy z tego ze one moga byc niepokojace... Azja
Usuńmam pytanie do Azji:
OdpowiedzUsuńgdzie zakupuje taką fajną białą akffarellę? która pieknie się kładzie na wierchu innych farbanek, moja biel zamienia się w szaroburą plamę, muszę wtedy ratować się akrylową
Vedi, to sa akwarele w tubkach, niewazne jaka firma bo rozne kupowalam.Zawsze z opakowania akwareli w tubkach najszybciej zuzywam biala.Wszystkie jak dotad byly dobre a akrylu do moich akwarel nigdy nie uzywalam...I chyba nie bede. Wiesz co-ja Ci wysle taka biala jaka ja uzywam,(jak tylko kupie nowe bo wlasnie zuzylam ). Azja
UsuńMoże to jest biała akffarelka w kredce? Takiej grubej, bez oprawy?
OdpowiedzUsuńkredka bez oprawy?
UsuńTak, taka jak Bambino, tylko może być grubsza. Taką akwarelą można pociągnąć po wyschniętej płaszczyźnie i zostawia czysty, biały ślad. I, jest akwarelą.
Usuńacha...no to pójdę po niedzieli zapolować na to grube zwierzę :)
UsuńJa takiej nigdy nie widzialam..Mam tylko chude kredki akwarelowe, fajne sa ale nie kryja tak jak farby. Grube mam,6 sztuk ale bez bialej i one sa bardziej jak akryle po zmoczeniu. Azja
UsuńSmutno bez autorki... Zbłękitniało mi i zmętniało, spać się zachciało, napodziwiałam się i grzeczne Dobranoc wszystkim obecnym :)
OdpowiedzUsuńDobranoc :)
Usuńkociuchy do poduchy :))) dobrejnocnej
Usuń:-)... Azja
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńWieczór dobry.
OdpowiedzUsuńOj dobry dobry.
OdpowiedzUsuńDobry jak brokół z ososiem.
Usuńno i zrobiłam się głodna. a w lodófce tylko światło :(
UsuńAle chłodno?
UsuńMaciek,dziekuje :-)..Bardzo ciesze sie ze zajrzales :-)* Azja
Usuńpogubiłam się...
OdpowiedzUsuńTak, w przestrzeniach Azji, można się pogubić...
OdpowiedzUsuńŻabotyk zna Azję osobiście. Osobiście zgłaszam to.
OdpowiedzUsuńMam się obawiać zacząć?
UsuńTak, na trzy. Raz, dwa, trzy... już!
Usuń:-)) Wiesz Maciek ze jestes tym samym (w pewnym sensie) uprzywilejowany ;-)...Mam nadzieje ze rozpoznalibysmy sie jeszcze dzis na ulicy...Hm...:-))...Azja
Usuńpomarańczowy księżyc z obrazu Asi przywołuje mnie do siebie. idę w jego kierunku z oczami szeroko zamkniętymi.
OdpowiedzUsuńdobrej nocnej wszystkim
ps. dziękuję Janku za zaproszenie na wystawę
No to nocy dobrej.
UsuńJanku, ja tez dziekuje za zaproszenie na wystawe :-)...Azja
UsuńJa też dziękuję. Dobranoc!
OdpowiedzUsuńChciałbym, aby przyśnił mi się obrazek "Spadochron" pod którym byłbym podczepiony, i lot swobodny nad pejzażami Azjatyckimi z miękkim lądowaniem na pościeli w barwach "Kompromisu" Dobranoc wszystkim :)
OdpowiedzUsuńAzju, droga Przyjaciółko, gratuluję wystawy!
OdpowiedzUsuńWiktoru..Ja jak to przeczytalam to sie wzruszylam-co mi sie baaardzo rzadko zdarza. Dziekuje Ci *****.....Azja
UsuńAzju, droga Przyjaciółko, gratuluję wystawy!
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim - Autorce - choć jej nie ma, ale będzie i wszystkie wpisy przeczyta,
OdpowiedzUsuńdziękuję gościom...
a czy Wiktoru Najboru przyśniło się to, co chciał, żeby się przyśniło dowiemy się być może na następnym elektrycznym wernisażu, na który już teraz zapraszam.
Dobranoc.
Gratuluję Joanno :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam i doceniam Twoje prace .Moja uwagę przykuwa pierwsza dziesiątka :)
spadochron mój faworyt :) . Pozdrawiam
dodam tylko że to ja- ew.ka ;)
UsuńDziekuje Ewo !..Ciesze sie bardzo ze zajrzalas I z tych slow ktore napisalas...I ze dodalas ze to TY! :-))...Azja
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńPozdrawia ojosnegros
Uwielbiam tą niebieską serię. "Księżyc" jest the best.
UsuńOjos , fajnie ze moge Cie tu goscic :-).Zalezalo mi abys byla obecna bo od poczatku wspierasz moj cykl "terapeutyczny"...Tym samym zmobilizowalas mnie abym popelnila kilka obrazow ;-)..I za to Ci bardzo dziekuje *. Azja
UsuńAsiu - Dopiero teraz, ale z radością ....
OdpowiedzUsuńMarcinie :-)..Dopiero teraz ale z radoscia...Dziekuje Ci . Azja
UsuńDobry wieczór wszystkim obecnym i dobranoc tym którzy już poszli ...
OdpowiedzUsuńPiękna wystawa najbardziej Cicha woda oraz te abstrakcję. Obrazy super i pięknie oraz pozytywnie nastrajają :) pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Asiu :) i więcej jeszcze więcej fajnego malarstwa :) abys nadal Nas zadziwiała kompozycją i terapią kolorów
Dziekuje Wiolu, za Twoja obecnosc, proste i madre slowa..I za dobre zyczenia . Azja
UsuńWspaniałe malarstwo, nastrojowe, pełne świeżości i szczerości...bardzo poetyckie. Cudownie chwytasz chwile. Uwielbiam te Twoje ultramaryny, są wyjątkowo terapeutyczne:) Jestem dopiero teraz Asiu, ale chyba zdążyłam przed Tobą;)Gratuluję wystawy i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu..dziekuje.Tak-zdazylas przede mna :-)).Ja dopiero teraz moge usiasc do komputera...Czuje sie jak na jakichs jubileuszowych urodzinach, tyle gratulacji I dobrych slow:-) Azja
OdpowiedzUsuńKtos nie spi aby spac mogl ktos :-)....Azja
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę Asiu... jak to dobrze, iż po tak długiej przerwie poczułaś zew... dzięki temu powstało tyle pięknych obrazów... maluj, maluj bez końca... dla dobra sztuki i ludzkości...!:)
OdpowiedzUsuńbarko
Basiu dziekuje :-)*..Twoje slowa zabrzmialy doniosle ;-)... ..To byly kostki dobrego domina,uruchomiona dobra energia lub, jak to nazywa moj bardzo dobry francuski znajomy :"cercle verteux" czyli dobroczynny krag.... Chcialabym aby to "cos" ,poprzez moje obrazy ,promieniowalo dalej, na innych... Azja
UsuńPrzeczytalam dzis wieczorem duzo milych slow, powybieralam kilka ciastek, rzek,numerow domow (dopiero w polowie odpowiedzi zauwazylam ze jest napis ktory informuje co trzeba wybierac, na poczatku sie domyslalam..:-))...) i chce wszystkim moim gosciom jeszcze raz podziekowac za nasze spotkanie..Jak to dobrze ze wymyslono internet :-). Pozdrowienia ode mnie :-)...Azja
OdpowiedzUsuńmocno spóźniony ale jestem, podziwiam Twoje pejzaże odkąd je zobaczyłem
OdpowiedzUsuńpiękna wystawa , pozdrawiam
Rafał-Rdza
Dziekuje Rafale ...Milo mi ze zajrzales (to byl trzynasty piatek :-))...)Azja
UsuńPiękne prace :) tyle tu magicznego błękitu, że dech zapiera. Niezwykłe akwarele! Z wielką przyjemnością zwiedzam Pani świat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)