Małgorzata Południak - kieruje działem poezji w sZAFie. Publikuje felietony i eseje w serwisie literackim Allarte . Papierowo w Pograniczach, w 8 Arkuszu Odry, w internetowym wydaniu Odry i innych czasopismach. Redaguje dział kulturalny na stronie artpubkultura Śpiewa w kameralnym chórze. Interesuje się gemmologią. Pisze blog wcieniuskrzydel.blogspot.com
Jacek Witczyński.... urodzony w 1965r… Uczył się malarstwa w PLSP w Gdyni-Orłowie i PWSSP w Gdańsku. W 2006 roku po długiej przerwie powraca do własnej twórczości . Stara się skłonić widza do zastanowienia nad odwiecznymi pytaniami Kim jesteśmy? Skąd przybywamy? Dokąd zmierzamy? ..... Więcej prac i informacji można znaleźć pod tymi linkami: witczynski.blogspot.com jw.digart.pl artpubgaleria
Aria e-dur 2009, 60cm X 30cm, tablet © Jacek Witczyński |
domknięcie
"logika binarna zajmuje się zmiennymi mogącymi
przyjmować dwie wartości dyskretne oraz
operacjami mającymi znaczenie logiczne"
gdybyś powiedział o istnieniu dwóch światów
nie bałabym się przygód
jeżeli jesteśmy ostatnim etapem ewolucji
nie ma potrzeby żebyś podjadał
ziarniaki trawy - chłopcy w twoim wieku powinni
umieć rozdzielić
i oderwać od wypukłości
dmuchawce
spójrz: wystarczy że strzepnę nasionka
porozrzucam
"logika binarna zajmuje się zmiennymi mogącymi
przyjmować dwie wartości dyskretne oraz
operacjami mającymi znaczenie logiczne"
gdybyś powiedział o istnieniu dwóch światów
nie bałabym się przygód
jeżeli jesteśmy ostatnim etapem ewolucji
nie ma potrzeby żebyś podjadał
ziarniaki trawy - chłopcy w twoim wieku powinni
umieć rozdzielić
i oderwać od wypukłości
dmuchawce
spójrz: wystarczy że strzepnę nasionka
porozrzucam
© Małgorzata Południak
Czerwiec 2009, 44cm X 14cm, tablet © Jacek Witczyński |
chemia
dzikie koty znoszą ślimaki zamiast myszy
widziałaś rozlazłe portrety na ścianach
pokoje nagle pachną tak samo
śpiącymi koszulami przecieram okna
to nieprawda że umysłowo chorzy
pod aloesami w bibliotekach
kurują się w miskach przeznaczonych
do wylęgu młodych
codziennie podobnie klnę
w kartonach letnie sukienki
ślubna pościel przysypana ziemią
czeka
znoszę jajka i na wszelkie sposoby
sałata rośnie gdzie popadnie
w miejscu piersi nie mam już
pociechy
© Małgorzata Południak
Drzewo życia 2007, 35cm X 45cm, tablet © Jacek Witczyński |
pomieszanie
wystarczy że stoimy na ulicy
pod latarnią rozjaśnia się
w tych okolicznościach
skomplikowane
chłopcy są milsi a kobieta poprawia stanik
- precyzyjnie narysowany kontur żuchwy
pudrem obsypuje obrączki po spacerze
zrobisz z nią wszystko
przyjrzyj się sobie za kilka lat
w pustej szklance gad nie może oderwać się od dna
rozlazłe majtki wyszły z mody
twarz wygląda szaro
rozchylone ramiona wystawiasz do wiatru
który zanika
ale na zapas można odłożyć cukier
i herbatę z Indii
© Małgorzata Południak
Narodziny Ewy 2008, 28cm X 49cm, tablet © Jacek Witczyński |
trwoga
"trwoga, trwoga jest moim dziedzictwem
raną mojej krtani,
krzykiem mojego serca w świat" (Angest, Par Lagerkvist)
uczciwi przyjaciele
nie kradną do północy
budzik dojrzewa w naturalny sposób
dzieci płaczą od wstrząsów tuż po siódmej
nieoczekiwanie zamilkłam przed wizytą
gazeciarza w myślach można zdeformować
nawet strach
wyciąć lasy i nie bywać jednocześnie w tych samych miejscach
rozchorowałam się odkąd wypłynąłeś
z brzucha szepczę
napięta do czerwoności
chcę odebrać słowa
jędrne pośladki
docieram do nich
za każdym razem źródło inspiracji
tkwi w krtani
© Małgorzata Południak
Australia 2009, 25cm X 55cm, tablet © Jacek Witczyński |
odcinają prąd
za ostro
Malina wkłada palce pod kołdrę
siła nie pochodzi od człowieka - wiem
Malina bywa dżentelmenem
w rozmaitych związkach
© Małgorzata Południak
Zapytaj mnie o wiatr 2008, 62cm X 45cm, tablet © Jacek Witczyński |
intymność
Malina i dwaj pielęgniarze
nie mogą unieść obciętych piersi
na co im medycyna
gdy palce wystają przez dziury
patrzymy na siebie
wszystko co zostawiliśmy
wymyślone i nie musisz spuszczać rolet
w głowie
skurcze wypływają na pościel zanim
Malina zdąży
przetrzeć czoło
zmęczone stopy
wkładam koszulę
nocną
© Małgorzata Południak
Tryptyk 2011, 64cm X 30cm, tablet © Jacek Witczyński |
mam trochę czasu
wiosną staniemy twarzą w twarz
do morza
tło w kolorze magenta
setki kwiatów zamiast tułowia
będzie przyjemnie
w świetle zobaczymy co chcemy
w jednej linii zachowując
równowagę
kilka tygodni później
jeszcze nic nie wiem
ale coś wymyślimy
z Maliną
© Małgorzata Południak
Dotyk lewitacji 2008, 60cm X 40cm, tablet Portret Patrycji J. © Jacek Witczyński |
portret kieszonkowy
Malina nie wybrzydza
odwraca wzrok
dźwięk odbija się od podniebienia
intensywnie wkurzeni sąsiedzi
trudno powiedzieć co wyraża jej twarz
chociaż usta ściąga razem z majtkami
przyciska zapachy do nosa
w transie nie widzi że się rumieni
każdy wieczór jest miły
z wiekiem światła gasną nad ranem
buty przesuwasz coraz bliżej drzwi
cichnie
dużo później
winda
© Małgorzata Południak
A za oknem pada deszcz 2007, 37cm X 47cm, tablet © Jacek Witczyński |
pozbyć się uczucia
próbowałam spłoszyć kury
były wszędzie
najwięcej w powietrzu
wystarczyło że rozpędzone koty
nie trafiały w piwniczne okno
zimą w tamtym czasie
żadne z nas nie miało ochoty wyjść z siebie
przeręble na jeziorach łowiły padlinę
do dzisiaj w uszach śpiewa lód
schodzi na ziemię z czubkami drzew
nie wiem dokąd
próbuję zrozumieć
w miękkim dywanie
przebiegam po śladach
łap i pierza
© Małgorzata Południak
Witam na kolejnym otwarciu, kolejnej wystawy ;) .... tym razem, eksperyment ..... wystawa literacko-plastyczna .... mam nadzieję, że będzie to eksperyment udany
OdpowiedzUsuńwitam również :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowując tą wystawę, cały czas wpadał mi w oko wiersz "Chemia" ..... wracam do niego co rusz .....
OdpowiedzUsuńWitaj Krzysiek :)
Cześć, zdążyłam prosto z wernisażu w Willi Lenza
OdpowiedzUsuń:) Wiedziałem, że zdążysz .... :)
OdpowiedzUsuńWitam;)
OdpowiedzUsuńcześć byłaś szybsza jednak:)
OdpowiedzUsuńhi hi miałem być pierwszy ale nie wyszło, zanurzam się w lekturę
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten eksperyment... trzeba się dobrze wczytać. Wiersze Małgosi śledzę od jakiegoś czasu na jej blogu.
OdpowiedzUsuńCześć Adam, witaj ponownie Rafał :)
OdpowiedzUsuńjako że obrazy znam:)
OdpowiedzUsuńWitajcie Rdza i Cos :)
OdpowiedzUsuńKrzysiu, widzę, że dałeś radę...
OdpowiedzUsuńWiersze wierszami,
pejzaż Tryptyk - uwiódł mnie i wpatruję się w niego nieustająco
Witam autorów
OdpowiedzUsuńZestawienie tej poezji z tym malarstwem to niezwykle trafne połączenie wrażliwości. Gratuluję Wam z całego serca !
Olek
świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńWiersze odbieram obrazami ... dwa wersy z "Portretu kieszonkowego":
OdpowiedzUsuń"trudno powiedzieć co wyraża jej twarz
chociaż usta ściąga razem z majtkami" .... to wyśmienity obraz!!
"Tryptyk" to jest zupełnie nowy obrazek :)
Witaj Olek :)
Witaj Olku i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie powtarzający się motyw akrobacji powietrznej.....
OdpowiedzUsuńz obrazów Aria i zapytaj mnie o wiatr
OdpowiedzUsuńa Małgosi pisanie muszę czytać po kilka razy
percepcja jej poezji wymaga pełnego naprężenia moich zwojów mózgowych
więc nie mogę tak od razu wystrzelić jakąś złotą myślą
jestem jednak oglądaczem bardziej niż czytelnikiem
Witam - ciekawe są te zestawienia malarsko-poetyckie bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńPomysł niezwykły - muszę jeszcze dokładniej poczytać i pooglądać
Adam ... lubię powtarzać motywy .... postać wykonująca salto to taka alegoria człowieczego żywota :)
OdpowiedzUsuńchemia jest inspirująca na pewno
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to połączenie poezji z pracami....a w dodatku odnajduję tu wiele wspólnego....Zarówno wiersze , jak i prace skłaniaja do myślenia, do głebszego wejścia w nie.........
OdpowiedzUsuńchemia jest inspirująca na pewno
OdpowiedzUsuńMałgosię to wydaje mi się, że juz znam:) a Jacka "chyba" widziałam... razem jesteście jak naczynia połączone:)
OdpowiedzUsuńpróbuję odnaleźć tytuły w obrazach
OdpowiedzUsuńRdza ..... niestety poezja wymaga czasu i nastroju i dlatego tak staram się trochę naprowadzić Was na wiersze, które trafiają do mnie.
OdpowiedzUsuńpróbuję odnaleźć tytuły w obrazach
OdpowiedzUsuńWitaj Beatko - miło mi, że trafiłaś :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu!
Widzę, że chemia Was roznosi :)
dobry wieczór :)
OdpowiedzUsuńale portretu nie widze...bab1960
OdpowiedzUsuń"Intymność" ... przeraża .... to jest życie, którego nie widać na codzień
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten projekt. Można odczuć siłę tych wierszy wtartą wręcza w każdy z tych obrazów. Ukłony znad butelki burbonu przesyłam!!!
OdpowiedzUsuńBab ..... no fakt ... za późno podsunęłaś mi ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńWitajcie :) Gratuluję Poetce i Artyście! Wyśmienite dzieła.
OdpowiedzUsuńNie jest to wystawa do „wpadnięcia” i „przemknięcia”.
O boli! Wszystkie obszary mózgu zaatakowane. Tu trzeba poczekać, aż opadnie wzburzona myśli rzeka. Pobyć, zajrzeć, zamknąć oczy, posłuchać... i znowu oczy otworzyć, by zajrzeć wewnątrz
Witaj Robert!
OdpowiedzUsuńWitaj Kopacz - cieszę się, że dotarłeś z Londynu :) witam z nad malibu z sokiem porzeczkowym :)
Margo, koniecznie musiałam zajrzeć:)
OdpowiedzUsuńnarodziny Ewy .....bab1960
OdpowiedzUsuńWitam i ja .Wpadłąm na chwilkę bo w pracy jestem :)
OdpowiedzUsuńArię uwielbiam - krzesełka mnie uwodzą wciąż :)
Wiersze Małgosi lubię wszystkie.Soczyste i PRAWDZIWE,tak je odbieram.
Majka
Jacku, „Tryptyk”! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńtak właśnie właśnie , dlatego też piszę że jest mi trudno :) te wiersze mogą żyć też własnym życiem odłączone od obrazów
OdpowiedzUsuńw Twoich pracach Jacku wyczuwam zawsze spokój pewną nostalgię , rozleniwienie
natomiast w wierszach Małgosi zawsze czuje ogromne napięcie taki wulkan różnych skojarzeń i metafor to wszystko pulsuje i drga.....
Gratuluję, rewelacja.
OdpowiedzUsuńCześć, czołem wszystkim :) Eksperyment na pewno udany - przecież nie pionierski, więc sprawdzony :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka widać, że nieźle się dobraliście. Małgorzato, Twoje "obrazy" znam w większości i miło jest jeszcze raz do nich wrócić. Jacka nie znam, więc muszę przetrawić co nieco, żeby stwierdzić, co tu jest daniem, a co przyprawą? :)
Witam serdecznie, na pewno wolał bym na żywo i jeszcze porozmawiać. Pomysł na pewno świetny i nie szablonowy a prace ? na pewno zmuszają do refleksji i zastanowienia będę musiał tu wrócić bądź na blogi autorów, tego nie sposób ogarnąć z marszu... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńrudiart Rudolf Marciniak
Tak Robert, Tryptyk jest świetny! I ten kolor! Nowe odejście u Jacka.
OdpowiedzUsuńByć może zdziwi Was, Małgorzato i Jacku, moja opinia. "Drapieżność"..to jest wspólne dla waszej twórczości.Jacek jest pozornie "wygładzony" ale tak na prawdę,to zestawienie z drugim planem porusza wyobraźnię. Ty zaś Małgorzato drapiesz skojarzeniami,trafiasz do sedna słowem, tak jak malarz kontrastem,ostrą plamą czy krechą. Przyznam się,ze nie miałem ostatnio wiele do czynienia z poezją...czas to nadrobić... Twoją poezją.
OdpowiedzUsuńOlek
Robert ... dzięki ... narysowałem go specjalnie na tą wystawę ... Margo mnie dopingowała :)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór:)
OdpowiedzUsuń"chłopcy są milsi a kobieta poprawia stanik" ten fragment będzie motywem przewodnim mojego krótkiego wieczoru.
OdpowiedzUsuńOlek dobrze zauważył ...... ten spokój w moich obrazkach całkiem bardzo podszyty jest niepokojem :) .......
OdpowiedzUsuńbardzo mocne wiersze i niepokojące obrazy, razem niezwykle intrygująca całość.
OdpowiedzUsuńKopacz, ja tez go wybrałam:)
OdpowiedzUsuńWitajcie Ci, których jeszcze nie witałem :)
OdpowiedzUsuńKopacz ..... wyśmienity fragment z "Pomieszania" wynalazłeś :)
Państwo tworzą bardzo udany duecik:)
OdpowiedzUsuńJestem. Tak sobie podziwiam i przed dziwiałem wiersze. Przekładanka - śliczności.
OdpowiedzUsuńBardzo korzystnie wszystko się JaWi.
OdpowiedzUsuńInteresujący dwugłos. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Wspaniała synteza, bardzo się cieszę, że tu jestem. Małgosiu, "Intymność", Jacku, "Narodziny Ewy"...
OdpowiedzUsuńBurbon czy stanik?! ;)
OdpowiedzUsuńKopacz i chłopcy i stanik:)
OdpowiedzUsuńJacek potrafi wyłowić, co w kobiecie najpiękniejsze i dla psychicznej równowagi dostaje przyjacielskiego klapsa od Małgosi; u niej źródło inspiracji tkwi w krtani. U Jacka w płucach.
OdpowiedzUsuńJa głupi, nie mogłem wleźć w komenty przez pół godziny...Witam i gratuluję! Połączenie wyśmienite!Tryptyk po prostu zachwyca!Chemia też.Ten pozorny spokój jest niepokojący jednak i w obrazach i w poezji.Dlatego tak pasi
OdpowiedzUsuńWitajcie pięknie - kogo nie przywitałam.
OdpowiedzUsuńChcielibyśmy z Jackiem robić cyklicznie takie wystawy.
Poeta i artysta.
Może poeci dadzą się przekonać do takich wernisaży i za jakiś czas spotkamy się przy innych obrazach z inną poezją :)
Co Wy na to?
Mufka :D ..... tak .... zdecydowanie w płucach ;DDD
OdpowiedzUsuńMufko, tu są wiersze, których nie znasz :)
OdpowiedzUsuńA co z Burbonem jako głównym przewodnikiem po wszelkiego rodzaju panelach i artystycznych dyskusjach? ( nie neguję statusu taniego wina)
OdpowiedzUsuńMargo: Motywy z Maliną są mi jakoś metafizycznie bliskie.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jestem za! działaj :)
OdpowiedzUsuńWitajcie, ździebko się spóźniłem z innego wernisażu...
OdpowiedzUsuńIdę pozwiedzać.
Są, ale lubię nikczemnie generalizować. Całuję!
OdpowiedzUsuńMargo i z poezją i z obrazem i z muzyką!
OdpowiedzUsuńA w Biedaronce dostałem Gato Negro dwupak = białe i czerwone za grosze!A to całkiem przyzwoite wino...i pomaga, bo coraz więcej łapię z poezji Margo!
OdpowiedzUsuńDorota Surdyk ..... my też jesteśmy za ..... mam nadzieję, że na takich spotkaniach jak dzisiejsze uda się nawiązać jakieś fajne znajomości literacko plastyczne :) ...... bo jak zobaczyłem pierwszy raz na blogu u Margo swój obrazek, to było to dla mnie jedno z największych wyróżnień :).....
OdpowiedzUsuńWino!!!!
OdpowiedzUsuńwitam i gratuluję dobrego połączenia obrazki jacka raczej pewnie grafiki lubię od zawsze kiedy je zobaczyłam a wiersze dobre bardzo dopoełnienie całości reprezentują się świetnie.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o wiersze to najbardziej "chemia"
a obrazy to drzewo życia a tak ogólnie to wszystkie podobają mi się najbardziej:)
Pozdrawiam wiola:)
Kopacz, ale uparty jesteś! Nalej sobie, kieliszki na stoliku pod oknem
OdpowiedzUsuńCzarek .... :D ..... Gato Negro powiadasz? .... muszę znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńNie wszyscy znają MUFKĘ. Pozwólcie, że się przedstawię: Jarek Jabrzemski
OdpowiedzUsuńKopaczu,
OdpowiedzUsuńmoja przyjaciółka napisała recenzję do książki "Malina" - Ingeborg Bachmann, która niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa A5... po przeczytaniu książki i długich dyskusjach urodził się ten mój cykl o Malinie.
Niejako Matylda - http://matyldabo.blogspot.com - bo, to ona podsyła mi książki zainspirowała mnie i pchnęła w ten świat.
Właśnie,
OdpowiedzUsuńMufka to Jarek :)
A Czarek?
świetlistości ...... "a tak ogólnie to wszystkie podobają mi się najbardziej:)" ..... i to lubię najbardziej ;DDDD
OdpowiedzUsuńNo, zaczęłem od białego, bo wolę czerwone;)Gdy byłem młody i przystojny to pisałem wiersze na swoich obrazach akwarelowych i wystawiałem w domu kultury, he, he...szkoda, że nic mi nie zostało.A teraz ani pisać, ani malować nie umiem(: za to umiem oceniać; JESTEŚCIE WIELCY! Kocham was!
OdpowiedzUsuńMargo ....Czarek to malarz ... wierszy chyba nie pisze ... ale mogę się mylić
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich! Wrażenia z wystawy ujmę najkrócej jak potrafię: wiersze wnikają w przemijalność, a obrazy wołają nostalgią, samotnością. Razem tworzą istotę spójności. Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńBiję ze szklanki.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Ilekroć zaglądam do Matyldy dostrzegam jak bardzo jestem w tyle.
OdpowiedzUsuńO sorki Margo! Czarek to CaesarEdenpert, czyli Cezary Rajpert
OdpowiedzUsuńNo i wyszło, że piszący malarz :) I do tego skromny!
OdpowiedzUsuńKopaczu, nie bij szklanek, chyba, że już wypiłeś :)
Pokuszę się o optymistyczną konstatację, Jacku; w kwestii płuc mamy podobne preferencje.
OdpowiedzUsuńMAMMOTROPIZM
potrafię odpowiedzieć nic mi
jeszcze ostatnia myśl nie padła
dopóki się kołyszą cycki
chwytam miarowy ruch wahadła
minione rany ciągle liżę
co raz mi wejdzie nie wychodzi
tylko te sutki coraz niżej
i jakby wolniej ale słodziej
nawet gdy czas odmierzą dzwonem
serce przyrównam wprost do piersi
w spiżowym rozbujanej łonie -
o takt wyprzedzi tempo śmierci
z wiernością od kołyski pełzać
z piersią przy ustach z piersią w dłoni
tak by skończoność móc okiełznać
i przeciwnościom się wybronić
Dobry pomysł, gratuluję Autorom. Grzegorz Kozera
OdpowiedzUsuńno ba jestem Twoją fanką :) w sensie artystycznym oczywiście ... :)
OdpowiedzUsuńNo to mamy kandydata na kolejny wernisaż, tylko Jarek wskaż mi jeszcze artystę do duetu, a może artystkę?
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie bardzo mi się podoba ten projekt.
OdpowiedzUsuńposiedze Tu dluzej * pokontempluje..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Alicja
Mufka :DDDDDDD .... bardzo dobre ;D "z piersią przy ustach z piersią w dłoni" ..... ja to zamiłowanie to z mlekiem matki wchłonąłem ;) .....
OdpowiedzUsuńMiło mi Czarek :)
OdpowiedzUsuńGrzegorzu - witamy i dziękujemy :)
Bez obaw. To prawie kryształ ;)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJacku Twoje prace zawsze mnie intrygowały, natomiast to, co prezentujecie dziś :zestawienie obrazów z wierszami- poezji z obrazami-jest znakomitym pomysłem. Podziwiam lekkość pióra i wyobraźnię Małgorzaty.Gratuluję!
Edyta (tym razem już nie z Wrocka nadaję :) )
Alicja ...... jestem zachwycony, ze zajrzałaś :)
OdpowiedzUsuńJaWi: Ale on do mnie naprawdę przemówił!
OdpowiedzUsuńPtaku, co kreślisz idealne linie
OdpowiedzUsuńnaucz mnie twojej wolności
tylko nie musisz
uczyć mnie miłości
jak skała która nie zginie
lecz twardsza i nie ma żadnego pęknięcia
....i już można się śmiać;)Na usprawiedliwienie mam tylko to, że miałem 18 lat i nie miałem kobiety:) Co do wina, to Australia mi się też podoba, jakbym wiedział, to bym kupił to wino, co ostatnio, albo choć Jacobs Creek
Kopaczu, prawie - robi wielką różnicę, znasz to pewnie?!
OdpowiedzUsuńEdyta ..... bardzo dziekuję :) .... też nam się pomysł takich zestawień spodobał i mamy zamiar nakłaniać poetów i plastyków do takich własnie wspólnych działań :)
OdpowiedzUsuńIdę po piwo. Ale nie zaprzestawajcie dyskusji!
OdpowiedzUsuńWłasnie otworzyłem drugą Warkę ;) .... Zdrowie miłych ludzi ... a zwłaszcza miłych Pań ;)
OdpowiedzUsuńCzarek, wróć do pisania! :)
OdpowiedzUsuńA za oknem pada deszcz ma poetycki bardzo tytuł... musi być świetny, bo żona mi zajrzała przez ramię i powiedziała; "ty świnio", a ona tak reaguje tylko jak jest dobry akt
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko :)
OdpowiedzUsuńOj, właśnie zadzwoniła Ewa Brzoza z Danii i nie byłem obecny. Może się jakaś artystka zmiłuje i wyrazi zgodę , Małgoś. Ja nie znam artystek - teatr się spalił.
OdpowiedzUsuńJacku masz rację - wspólne działanie jest interesujące. Obserwuję portale od jakiegoś czasu i takie zestawienie poezji z obrazami zauważyłam również na VA
OdpowiedzUsuńJak słyszałam o planach tej wystawy to sobie wyobraziłam,że będą się nawzajem ilustrowały - wiersze i obrazy....na szczęście nic takiego się nie stało....dwa równoległe światy,które się dopowiadają nie uzupełniając do końca różnic między sobą.
OdpowiedzUsuńzdrowie miłych Pań - Jacku miło mi :)
OdpowiedzUsuńDobrze Jarku, to ja Ci znajdę, a może Twoją Grażka, kogoś wymyśli? Twoja żona ma świetne oko!
OdpowiedzUsuńi pozdrów Ewę!
to ja Majka pisałam o tym uzupełnianiu :)
OdpowiedzUsuńCezary ;DDDD .... pozdrów żonę
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=KcTEQnaFePU&feature=BFa&list=AVGxdCwVVULXfOe8xTaEgnmg_JtZOEt5It&index=12
OdpowiedzUsuńpiękny utwór który dobrze zestawia się z WAszą wystawą:)
świetlistości :) ...... :) :*
OdpowiedzUsuńMaju, ja do końca wylewałam na Jacku mój niepokój, czy akurat moje wiersze na pierwszy rzut, do tak świetnych obrazów, pasują.
OdpowiedzUsuńNo ale w końcu ktoś musi przetrzeć szlak.
Będę nagłaśniać wernisaże, mam kilka pomysłów. Mam nadzieję, że na stałe się wpiszą w obrazek artpubu
może jakaś wystawa w Warszawie w przyszłości miło byłoby:) nawet wiem gdzie:)
OdpowiedzUsuńKopacz po piwo, ja po herbatę:) Dlaczego nikt nie podchwycił mojego pomysłu, żeby jeszcze muzykę połączyć z obrazem i słowem?
OdpowiedzUsuńoczywiście do Jacka taka propozycja na przyszłość..
OdpowiedzUsuńLiczę raczej na Twoje oko, Małgoś, choć ze względu na Jacka dodam, że moja żona ma płuca korzystnie plasujące się w kanonie.
OdpowiedzUsuńBeatko, mnie to takie kawałki ostatnio poruszają
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/CpHBjKTmXws
Sanowne Poetki i Poeci .... chciałbym Wam powiedzieć, ze jeżeli spodobał się Wam pomysł takiego wspólnego prezentowania dzieł i twórczość króregoś z plastyków pokazywanych w Artpub Galerii i Artpub Kulturze przypadnie Wam do gustu, to z dużą chęcią będziemy rozmawiać z nimi o możliwości zrobienia wspólnej wystawy :)
OdpowiedzUsuńMargo TAK! Właśnie tu pasują! Są za dobre do obrazków typu kawa na ławę....Są jak dobre wino; wytrawne, ale nie kwaśne.Mocne, ale nie dopędzane spirytem, lecz dojrzałe, z inteligentnym bukietem, ile je cenić trzeba ten tylko wie, co wenę stracił
OdpowiedzUsuńciemna "fortuna" sączy się. i wczytuję się, i oglądam. i wczytuję się, i oglądam.
OdpowiedzUsuńcicho.
Mufka ..... moja też :) .... a mama to przynajmniej ze dwa razy w kanonie ;) .... pozdrów żonę ;)
OdpowiedzUsuńCześć Cicho :*
OdpowiedzUsuńCiemne piwko - mniam
dla Ciebie
http://www.youtube.com/watch?v=vSkb0kDacjs
no...
OdpowiedzUsuńMargo, masz gust! A to może coś dla Polski, bo tytuł= biało czerwona ze szwedzkiego...http://www.youtube.com/watch?v=j7m7wX_PU7Q&feature=related
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jacku. Pozdrów obie :)
OdpowiedzUsuńCzarek - mam ich dwie płyty, to Trio to moje odkrycie z ubiegłego roku :)
OdpowiedzUsuńZa kilka dni jadę na warsztaty jazzowe i mam zamiar powęszyć za ich nową płytą
to ja znikam powoli bo obowiązki jeszcze pewne muszę ogarnąć miło było :) pozdrawiam wszystkich wiola:)
OdpowiedzUsuńa to taki chyba znany kawałek :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=BdLr3G6AFdE&feature=related
A taką muzę robi mój domowy kulturoznawca...http://www.youtube.com/watch?v=Jf9ZKnVlPqQ&feature=related (najmłodszy potomek- dlatego, że starszy to Tomek, więc Krzyś to potomek)
OdpowiedzUsuńDziękuję Świetlistości i dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńCzarek ..... potomek ...... :DDDD
OdpowiedzUsuńha! muszę teraz odsłuchac wszystko:) przypasujemy cos do poezji Margo
OdpowiedzUsuńCzarek - ciekawe, twórcze dzieci - to przyszłość :)
OdpowiedzUsuńWróciłem. I za zaleceniem Beaty piję słuchając The Dresden Dolls.
OdpowiedzUsuńJeżeli Agnieszka Retko-Ruszczak się zgodzi, Jacku, to bezczelnie zakładam, że nie będę drastycznie odstawał.
OdpowiedzUsuńDo poezji Margo na moje oklapnięte ucho; King Crimson i Pink Floyd.
OdpowiedzUsuńA co do tej "świni". Nie ma zmiłuj, musi być wcieleniem "Brunera" ;)
OdpowiedzUsuńMufka ..... Agnieszka na pewno będzie zachwycona ...... jutro do niej napiszę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jacku!
OdpowiedzUsuńKopacz .... ale jakiej świni? ;)
OdpowiedzUsuńJak King Crimson to płyta "Beat" - utwór "Neal and Jack and Me"!
OdpowiedzUsuńJakiej świni? Lochy luźnej.
OdpowiedzUsuńa tu do słuchania i oglądania
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=t1x8DMfbYN4
Jarek .... zaglądam sobie co jakiś czas do tego co Margo serwuje w Kulturze i bardzo chętnie wracam do Twoich tekstów .... bo jest w nich ten radosny dystans do rzeczywistosci, który lubię ..... nawet w przerażających sprawach
OdpowiedzUsuńLizard :)
OdpowiedzUsuńJakiej świni? Zanim przetrzebię tematycznie wszystkie komentarze to wszyscy pośniemy! Motyw w każdym bądź razie gdzieś wystąpił, bo podłapałem.
OdpowiedzUsuńChciałbym jeszcze zwrócić uwagę, ze "Pozbyć się uczucia" idealnie konweniuje z "Dotykiem lewitacji"
OdpowiedzUsuńKopacz .... czy to nie chodzi o tą swinię z okładki Pink Floydów - Animals? ..... to moja ulubiona Floydowa płyta :)
OdpowiedzUsuńLizard, też dobra!
OdpowiedzUsuńMiło mi, Jacku. Potwierdzam: dystans nie ulega redukcji.
OdpowiedzUsuńTak, Jarek jest świetny! Cynizm i ironia w jego wierszach powoduje, że od razu się lepiej czuję :) I nie posiadłam jeszcze tej jego słynnej sztuki dyplomacji :)
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/dYGjugT92Oo
OdpowiedzUsuńCzarek - a był taki moment, że zastanawiałam się nad takim doborem... ale "A za oknem pada deszcz" wygrał :)
OdpowiedzUsuńJaWi - Kaman: Animals to przecież ta zasrana fabryka, którą mijam prawie codziennie!
OdpowiedzUsuńa jeżeli chodzi o muzykę to proponuję mój ulubiony kawałek Amy Winehouse http://www.youtube.com/watch?v=Ll7UFxqI2pM i chce powtórzyc za Korą, ze nie lubię jej za to, ze zmarła ...... taki głos :(
OdpowiedzUsuńMargo ... pogadasz jeszcze trochę ze mną i nauczysz sie dyplomacji i dystansu ;))
OdpowiedzUsuńByły sobie świnki trzy, Jacku. Pigs (Three Different Ones)
OdpowiedzUsuńKopacz .... dokładnie .... tam między kominami fruwala świnia .... i to na pewno o nią chodzi ;DDD
OdpowiedzUsuńA za oknem... wygrywa ze mną
OdpowiedzUsuńJarek .... dla mnie cała płyta to majstersztyk .... mimo, ze najbardziej zjechana przez krytyke .... ale ja zawsze swoje zdanie miałem ;))
OdpowiedzUsuńDark side of the moon jednak....ale ja stary, może dlatego?I King Crimson...
OdpowiedzUsuńDyplomacja jest, Małgoś - kodeksu zabrakło i często bzdurzę.
OdpowiedzUsuńJaWi: Daj mi jeszcze kilka piw, a na pewno ją dojrzę! ;)
OdpowiedzUsuńJa chcę do nieba! - piekło jest wypełnione krytykami sztuki
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, Jacku. Psy i świnie w jednym kinie.
OdpowiedzUsuńa to jeszcze - na wspominki dobre
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=lDpnjE1LUvE
"Gdy nie wiesz dokąd iść krzyk zmęczył Cię
OdpowiedzUsuńZa szyjkę mocno chwyć i napij się
Jabol punk" - to tak na marginesie.
Czarek .... Dark side .... jest u mnie na drugim miejscu .....
OdpowiedzUsuńKopacz .... mam jeszcze dwie Warki, cztery żywce i napoczętą połówkę Polonaisa .... częstuj się ;)
Czy Wish You Were Here nie jest słodkie, Czarku?
OdpowiedzUsuńTytuł w kontekście Margo pasuje jak ulał do mojej sytuacji.
No to jedziemy JaWi!!!
OdpowiedzUsuńCzarek - krytycy, jak to krytycy są od krytykowania :) co nie zmienia faktu, że to są tylko ich subiektywne wrażenia. Jaki to musiałby być autorytet abyś przyjął jego słowa jak swoje? Jak to Jacek mówi - dystans, dystans!
OdpowiedzUsuńCzarek .... przygladam się temu co robisz i powiem Ci, ze az miło popatrzeć ....jest coraz lepiej ..... wierzę, ze niedługo ruszysz mocno do przodu ;)
OdpowiedzUsuńThe Wall pasjami.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=_f7CWCZIqvY
OdpowiedzUsuńKochani, "nie mam już pamięci i straciłam orientację", dziekuję, że mogłam z Wami pobyć, dobranoc, Beata
OdpowiedzUsuńTwoje zdrowie Kopacz .... a własciwie to jak masz na imię?
OdpowiedzUsuńJarek .... Wish you were here jest bardzo słodkie ..... jest super, ale trochę goryczki by się tam przydało
A tu nasza dzisiejsza impreza http://www.youtube.com/watch?v=iL4mywCOJXA
OdpowiedzUsuń"znoszę jajka na wszelkie sposoby
OdpowiedzUsuńsałata rośnie gdzie popadnie
w miejscu piersi nie mam żadnej pociechy" - Margo czytając ten fragment od razu naszła mnie piosenka KSU - "Biegnę sobie autostradą
Przeciw rzędom aut. Pośpiech ich mnie oszałamia
Kolorowy szał. Opon pisk, benzyny woń
To dwudziesty wiek. Zapamiętaj te wrażenia
Świat nasz kończy się."
Margo, ja to odnośnie krytyków, którzy zjechali płytę..., ale gdyby Jacek był krytykiem, to każde słowo bym łykał, jako teraz czynię;) Mufka, uwielbiam Wish you...
OdpowiedzUsuńBeata .... bardzo dziękuję za obecność, a to, ze straciłaś orientację, jest wynikiem zbyt małej ilości wina, które sporzyłaś na wernisażu, bo ja już trzecie piwo zacząłem .... i świetnie się dzięki temu orientuję ;) ..... Pozdrawiam serdecznie ... Jacek :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to - Michał.
OdpowiedzUsuńJacku, Margo:) Michale:) i pozostali wierni pięknu
OdpowiedzUsuńBez gazu nie ma jazzu, Jacku.
OdpowiedzUsuńWernisaż - poezja - picie wódki online - Technologia nie zna granic...
OdpowiedzUsuńhm hm
OdpowiedzUsuńno więc próbuje owe SZTUKI
smakują razem lepiej niż osobno
ale polecam wpierw poezje zamaczaną w obrazie
hmmmmm wyborne paluszki lizać
Beatko - dziękuję za świetne towarzystwo, dobrą muzykę i gadanie :)
OdpowiedzUsuńAaaa, że płytę... już łapię orientację :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie tę polemikę, cudowne słowotwórstwo prowadzę w stanie nieważkości istnienia na bodźce, które na co dzień kolą mnie głęboko w dupę. Czuję się cudownie móc pić i z wami rozmawiać!!!
OdpowiedzUsuńKtoś mnie pyta: "Gdzie jest Kopacz?" Odpowiadam - jedź na Opacz. "Choćby i na koniec świata - jak nie Kopacz, to Beata"
OdpowiedzUsuńSlawusonorusPolonusosus - witam wieczorową porą :)
OdpowiedzUsuńSlawus ... dzieki bardzo
OdpowiedzUsuńMichał ..... No to jak to mówią na drugą nużkę ;) ...... mi też jest cudownie .... fajnie się gada z poetami ;)
Szacunek!
OdpowiedzUsuńJarek, a gdzie ten Opacz? ..... bo ja z Gdańska piszę .... może gdzieś niedaleko? .... :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się z tym zgadzam JaWi. I staram się nie myśleć o porannej pokucie... .
OdpowiedzUsuń