© Daras Bareya |
Daras Bareya. Urodzony w 1967 r., mieszka w Bydgoszczy. Grafik (serigrafia). Publikował w Rzeczpospolitej Kulturalnej oraz Dookoła Świata.
Publikacje, realizacje:
- QUPA – wystawa zbiorowa studentów I roku Akademii Sztuk Pięknych w Toruniu (1991), Galeria pod Gwiazdą
- Indywidualna wystawa rysunku (1991), Galeria „S”, Toruń
- Indywidualna wystawa collage (kwiecień 1992) pt. „Zaproszenie na zbieg okoliczności”, KMPiK, Toruń
- Indywidualna wystawa collage (31.05.1993), Galeria „S”, Toruń
- Uczestnictwo w Ogólnopolskim Konkursie Reklamy w Toruniu IDEA (marzec 1996)
- Indywidualna wystawa serigrafii (4.10.1996) pt. „Twarze”, Galeria pod Kasztanem, Poznań
- Uczestnictwo w Międzynarodowym Konkursie Grafiki Komputerowej Pan Pacific Digital Artistry Competition Hongkong
- Publikacja grafik komputerowych w czasopiśmie Computer Artist
- Publikacja grafik komputerowych w czasopiśmie 3D – Wydawnictwo Helion
- I nagroda w konkursie na logo Fan Clubu NOKIA (1999)
- Indywidualna wystawa serigrafii (luty 2001) pt. „Twarze”, Galeria w Ratuszu w Gubinie
- 40 x 40 SITO_UMK, Wystawa Pracowni Serigrafii UMK w Toruniu - Politechnika Białostocka, grudzień 2011
- Publikacja w Vogue Italia, portfolio: http://www.vogue.it/en/photovogue/Profilo/45d05b3c-0f7e-403f-a681-21aba698bbe3/User
FB
1
© Daras Bareya
|
2
© Daras Bareya
|
3
© Daras Bareya
|
4
© Daras Bareya
|
5
© Daras Bareya
|
6
© Daras Bareya
|
7
© Daras Bareya
|
8
© Daras Bareya
|
9
© Daras Bareya
|
10
© Daras Bareya
|
11
© Daras Bareya
|
12
© Daras Bareya
|
13
© Daras Bareya
|
14
© Daras Bareya
|
15
© Daras Bareya
|
16
© Daras Bareya
|
17
© Daras Bareya
|
Małgorzata Południak: Cykl zdjęć rozpoczyna emocjonującą opowieść o ludziach. Kim są ci ludzie, jakie masz związane z nimi wspomnienia?
Daras Bareya: Znajomi, nieznajomi, rodzina, ktokolwiek... Prawie wszystkie prezentowane zdjęcia są z 2014 roku. Ludzie są dla mnie światłem. Wiązką fotonów, po której zostają powidoki/wspomnienia odczytywane przez każdego inaczej. A tak poważnie, to mój prywatny projekt terapeutyczny pod tytułem "bliskość".
MP: Czyli prawdą jest, że przez obiektyw bliżej do człowieka?! Portrety wyglądają tak, jakbyś nimi komentował sytuacje, jakąś niemożliwość. Ci ludzie nie są zaprogramowani, ustawieni. Czy takie odczytywanie wymaga czasu?!
DB: Nie wiem, czy jest bliżej przez obiektyw. Bliskość nie podlega technice. Nie mierzy się jej w centymetrach, choć dotyk też jest ważnym elementem bliskości. Co do ustawiania: w pewnym sensie są ustawiani, ale nie tak jak robi się to w studiu. Czasami poproszę o jakiś gest, a czasami rozmawiam i poruszam się, delikatnie obchodzę dookoła tak, aby ten "ktoś" stanął w odpowiednim świetle, tak jak ja chcę go widzieć lub czekam na chwilę, aż spojrzy w niebo lub się zamyśli. Pstryk.
18
© Daras Bareya
|
MP: Dlaczego fotografia? To dość szczególny sposób utrwalania. Czego doznajesz fotografując?
DB: Dlatego, że nie trzeba się męczyć z farbami (śmiech). Teoretycznie jest prosta. Ustawiasz obiektyw tam gdzie chcesz i pstryk. Łatwizna. Jak już jesteśmy przy świetle i fotonach, to zdaję się wtedy być w jakimś snopie światła, wokół którego nic nie widać. Tak się czuję. Przychodzę do domu, oglądam zdjęcie i widzę te mądre, piękne oczy, których wtedy nie widziałem. Tak bywa. Powidok.
Nie zapominaj, że jestem grafikiem, traktuje portret czy fotografię jako kompozycję plam, światła, linii i wszystkich tych bzdur z tym związanych.
MP: No właśnie, nie zapominam, zastanawiam się, na ile Twoje wykształcenie grafika pomaga w fotografii, cała ta nauka, bzdury. Tak tylko piszę „bzdury”, ale wiem, że to ma ścisły związek. Wypracowane oko, wrażliwość. Można się tego nauczyć? Czy to się ma i już?
DB: Faktem jest, że wielu ludzi nie wierzy, że fotografuję od 2013, że to niemożliwe. Widocznie to moje artystyczne wykształcenie nie poszło na marne. Kurt Vonnegut spytał swojego kolegę, malarza, jak odróżnić dobry obraz od złego. Malarz odpowiedział: Jak obejrzysz milion obrazów, będziesz wiedział. To prawda. Po drugie i uczciwie, ja mam siebie za marnego fotografika, choć kilka, może kilkanaście osób, ma nieco inne zdanie.
I nie przynudzajmy już, kto to będzie czytał....
19
© Daras Bareya
|
MP: No proszę, skracasz mi głos. Oj, też uważam, że jestem kiepskim fotografikiem i to jest akurat prawda. Jednak obejrzałam milion zdjęć i wiem, dlaczego z Tobą rozmawiam. Skonstruowałeś pewną historię, wydobyłeś z tych ludzi wspólny łącznik, nie wiem, może tylko ja go widzę, a może jednak nie tylko ja. Zatopienie w pewnej odrębności, unikanie pozorów, prosty, a zarazem niezwykły ten świat, czy o to właśnie chodziło? I na koniec chciałabym wiedzieć, co Ci daje, oprócz radości, fotografowanie?
DB: Tak, nie lubię owijania w bawełnę i retuszu, choć miło popatrzeć na piękne buzie. Nie powiem. Naprawdę tylko pstrykam, w tym sensie, że niespecjalnie intelektualizuję to, co robię, więc nic mądrego na ten temat nie powiem. Bardzo mi miło, jeśli ktoś widzi to w taki sposób jak Ty. Ja jestem mentalnie bezdomny, jak niektórzy z tych, których fotografuję. Nie mam domu w sensie metafizycznym, jestem jak Zellig Woody Allena. Nie wiem, czy jutro będę fotografował.
A oprócz radości fotografia daje mi możliwość poszukiwania i rozwiązywania nierozwiązalnych problemów. I najważniejsze, powidoki pamięci zapisane na fotografiach.
MP: Dziękuję za rozmowę.
DB: Dziękuję.
Witam wszystkich na kolejnym wernisażu on-line, zapraszam do oglądania, pod koniec wystawy jest rozmowa z autorem, miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńRównież witam.
OdpowiedzUsuńCześć :)
Usuńhej hej :)
UsuńJestem jestem, obejrzę i wrócę.
OdpowiedzUsuńCześć Pawle :) oglądaj, czytaj :)
UsuńDzieki Malgoś za zaproszenie, jestem :)
UsuńCieszę się :* i dziękuję
Usuńdobry wieczór, mam pytanie do Autora/jeżeli będę mógł, poproszę o udzielenie mi "głosu".
OdpowiedzUsuńCześć Kilimanjaro. Pytaj
Usuńwitaj, którą ze swoich prac "lubisz" najbardziej? czy jest taka jedyna?
Usuńi ewentualnie z jakich powodów?
moim faworytem(jeżeli wolno mi wskazać) jest praca nr 15…
Nie mam chyba ulubionej. Co nie znaczy, że wszystkie są świetne czy wogóle dobre ale TAK 15 jest mi szczególnie bliska ze względów bardzo osobistych. Na forum niezręcznie by mi było mówić co mnie łączy z tym człowiekiem. Jaka wpólna nam obu historia...
UsuńCo się robi, żeby ludzie pozwolili się sfotografować?
OdpowiedzUsuńKilka razy byłam blisko, żeby poprosić. Można zapłacić. Ale przecież nie chodzi tylko o bezdomnych i nie tylko domnych - tych bliskich. czasem po prostu jest coś, co chciałabym zapamiętać, a tak mam poczucie straty, które ciągnie się latami.
Stosunkowo często pada to pytanie a ja nie potrafię odpowiedzieć. Może patrzę na ludzi tak, że ufają mi... Najczęściej mówię im, że sa po prostu piękni a oni wiedzą, że nie chodzi mi o piękno czysto fizyczne.
UsuńWitam. Akurat dzisiaj usłyszałam, że dobry fotograf to taki, które zwyczajne rzeczy potrafi pokazać w niezwykły sposób. Te portrety zwyczajnych ludzi pokazane są tak niezwykle, że chciałoby się zaglądnąć w ich dusze, poznać historie.
OdpowiedzUsuńDziękuje to dla mnie wielki komplement.
UsuńDobry wieczór, pięknie widzisz Człowieka, ja tak jeszcze nie potrafię. Gratuluję pięknej wystawy, dziękuję Małgosi za bardzo ciekawy wywiad z Autorem.
OdpowiedzUsuńDzięki Maja - bez Małgochy mnie nie ma
Usuńależ jesteś, jesteś, Twoje portrety o tym świadczą, już Twój ślad na tym świecie się zapisał :) pozdrawiam :)
UsuńMaju, to była przyjemność, Darasa podziwiam od dawna, i nie tylko fotografię, jest świetnym grafikiem... a gadanie... udało się go przycisnąć lekuchno.
UsuńWiele wyjaśniasz w wywiadzie. Bardzo spokojni są Twoi rozmówcy, bo tak sobie ich nazywam, każdy ma w sobie coś niesamowitego. Masz jakieś anegdoty związane z którymś z tych ludzi? Wiesz o nich coś więcej?
OdpowiedzUsuń13. To fotograf analogowy, który stracił pracę i popadł w półbezdomność - tak to nazwę. Mówię mu, że ma piękną, ciekawą twarz, z historią. A on mi na to: Niech pan to powie tym wszystkim dziewczynom, których nie miałem.
UsuńTyle twarzy... Tyle istnien ludzkich... Każdy opowiada własną historię zdjeciem zapisaną. Podziwiam prawdziwie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo i pozdrawiam
UsuńWitaj Darasie,
OdpowiedzUsuńPowiem, że też nie wierzę, że fotografujesz od sierpnia 2013, a to dlatego, że pierwsze fotografie na Variacie zamieściłeś w kwietniu...
Mówiąc poważnie - to różnica bez znaczenia. istota w tym, że albo się ma TO, albo nie ma. Ty masz.
Oczywiście mogłem pomylić się w miesiącach choć dałbym się pociachać, że było inaczej. Tak czy siak zgadza się ROK 2013. Dzięki za miłe słowa.
UsuńSprawdziłem. Kwiecień. Cholera okłamałem wiele osób.
Usuńwitaj, którą ze swoich prac "lubisz" najbardziej? czy jest taka jedyna?
OdpowiedzUsuńi ewentualnie z jakich powodów?
moim faworytem(jeżeli wolno mi wskazać) jest praca nr 15…
Ślicznie dziękuję za zaproszenie, przyleciałam, bez zapowiedzi...no ale po coś tu jestem. Fotografie DB już nie pierwszy raz zatrzymały mnie swoim "życiem". Poznałam je dzięki Tobie Małgorzato. Aż trudno uwierzyć, że od tak niedawna Autor zajmuje się tym kunsztem. Czerń i biel, światło i życie, to jest to, co lubię najbardziej. Przyglądam się, podziwiam, każdy niuans zauważam.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za ten zaszczyt.
Dzięki. Tych portretów jest trochę więcej. Mozna je znaleźć tu i tam. Nie chciałbym reklamować gdzie. Głupio by to wyglądało. pozdrawiam serdecznie
UsuńAleż to żadna reklama, to mapa dla zaciekawionych. Proszę napisać.
Usuńhttp://1x.com/member/bareya
Usuńhttp://darasbareya.wix.com/bareya-photography
FACEBOOK - Bareya Photography
W rzeczy samej - zawsze pytamy autorów o linki i sznurki do innych ich miejsc i w razie czego zamieszczamy
Usuńuzupełniłam raz raz
UsuńŚlicznie dziękuję.
UsuńTo ja dziękuje
Usuń16 - szczególnie ciekawe spojrzenie
OdpowiedzUsuń16. Ta osoba to prawdziwa historia.
UsuńI nie mam już o co zapytać, wszystkie "wątpliwości" rozwiała Wasza rozmowa.
OdpowiedzUsuń...przeczytałam,zdjecia podziwiam od dawna i bede :)))) Daras, zycze Ci zebys zawsze znajdowal takie swiatlo w ludziach :))) pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńDorota
Dziękuje ci Dorotka za te piękne słowa.
UsuńDobry wieczór. Dziękuję Małgosi za ciekawy wywiad, a Autorowi za te niezwykłe portrety. W każdym z nich jest ta niesamowita osobność - jedyność, która jest czymś więcej niż niepowtarzalnym ludzkim życiorysem, osobistym odczuciem wolności i granic, psychologicznym testamentem. Jest też gęsta intymność, spotkanie się w pół drogi. Poruszające. Zostaje na długo w pamięci. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuje. LAURA
UsuńSUPER!!!
OdpowiedzUsuńA gdzie Tomek? Bo mignął
UsuńDzięki Paweł
UsuńMałgoś, nie każ mi się tłumaczyć i nie karz.
UsuńDaras, masz we mnie fana!
Te fotografie maja duszę. Ja tu chyba zostanę. Przyglądam się i dopisuje. Jak zmęczę swoją obecnością, to proszę dać mi znać.
OdpowiedzUsuńŻadnych znaków nie będzie, mogę siedzieć z Tobą do północy.
UsuńBądź, nie umiem serducha zrobić :*
Usuń♥ przyniosłam swoje
Usuńdziękuję
Usuńto dla Was ♥♥♥♥♥
:)
Jak sie dowiedziałam, ze dzis o fotografii bedzie to nie mogłam się doczekać!
OdpowiedzUsuńZamarłam ogladając te wnikliwe, prawdziwe portrety.
Gratuluje i szczerze zazdroszcze ze to nie moje .
Daras ( alez niespotykane imię) zaraz Cie pomęcze pytaniami ;)
Małgoś- wspaniale poprowadzona rozmowa. Jeszcze lepiej dzieki niej odbiera się fotografie :)
Dziękuję :)
Usuńi przepraszam. Wiesz za co...:/
UsuńUśmiechy posyłam :)
UsuńDla tych, co lubią w trakcie posłuchać.... https://www.youtube.com/watch?v=UXnJzrMKBK8
OdpowiedzUsuńAch Ty to jesteś, pewnie że lubią :)
Usuńa ja lubię Twoje muzyczne drogowskazy :)
Usuńwitam,
OdpowiedzUsuńpatrze i jestem zdumiona i zarazem zachwycona ... dusza, przede wszystkim jest dusza , a to jest najwazniejsze .. chyba .. w fotografii .... elgrace
Dzięki wielkie
UsuńWspaniałe portrety zwykłych ludzi ,i na pewno nie ma znaczenia kiedy fotografia zawitała do twoich środków wyrazu ,.... lecz ważne jest kontakt z osoba portretowaną,i kontakt jest namacalny choć na pewno trwał tylko chwilę . Takie wejście do środka ,... zaproszenie przez osobę portretowaną... ,a ty pokazujesz to całe wnętrze, Daras wspaniale prace (Y)
OdpowiedzUsuńDzięki Tomek. Tak, to nie ważne kiedy zacząłem fotografować, ja mówię pstrykać. Czasami ktoś pyta i ja odpowiadam zgodnie z prawdą, bo tylko ona się liczy a tu dałem dupy o kilka miesięcy. pozdrawiam Tomek
UsuńJuż się nie biczuj, mogę to zmienić :)
UsuńWitaj Daras, z prawdziwą przyjemnością obejrzałem raz jeszcze Twoje prace.
OdpowiedzUsuńSmaczne graficznie :) i co najcenniejsze dla mnie, naprawdę blisko człowieka.
"15" i moim ulubionym jest. Gratuluję !
Dzięki bardzo fotoszuflada
Usuńoczy. dominują oczy, w których zakodowało się życie. " jestem mentalnie bezdomny" to doskonałe spostrzeżenie, świadczy o wrażliwości. wielką zaletą jest czarno - biały obraz i naturalizm, ale kontrolowany. tak. właśnie kontrolowany, bo to fotograficzne obrazy. takie chropowate życie nie jest trendy. to dobrze. bo to obrazy dla elitarnej grupy odbiorców.
OdpowiedzUsuńTak, nie ukrywam, że manipuluje przy "obrazie" aby nadać mu taki wyraz jak chce a raczej aby podkreślić coś co chce, choć szczerze powiem, że nie mam pojęcia co...
UsuńDobry wieczór. Zdjęcia ludzi, a zwłaszcza zdjęcia portretowe zawsze fascynowały mnie. Dzisiejsza wystawa klasycznych, chciałoby się powiedzieć, fotografii czarno-białych zawierających bogactwo szczegółów twarzy, oczu, rysunku linii i zmarszczek przykuwa uwagę, pobudza umysł i wyobraźnię. Cieszę się, że są jeszcze twórcy, którzy podejmują temat tego typu fotografii portretowej. Oblicza ludzi tchną tajemnicą, linie zmarszczek wydają się odnosić do biogramu życia, oczy są jak brama do duszy... Są to portrety do jak najbardziej wielokrotnego oglądania. Można poprzez zdjęcia wielokrotnie nawiązywać dialog z każdym z fotografowanych modeli, bezgłośny dialog i głęboko wnikające spotkanie spojrzeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuje za tak poetycki komentarz
UsuńZakładam, że nie znam DB, to nie ma znaczenia. Mówią do mnie Jego prace, przy niektórych cisza obrazu przemawia do mnie krzykiem, może dlatego, że zasłaniam uszy - jeszcze ten fizyczny dreszcz na plecach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje anonimowy.
Usuńwiesz…widziałem już całe mnóstwo projektów o ludziach bezdomnych…nigdy takiego jak ten a to dlatego, że w Twoich fotografiach jest tyle pozytywnego światła…one wprost emanują nim…wiem, że Ci ludzie potrzebują tego światła…to jest piękno fotografii…nie tylko brać ale też umieć dawać…mam wielki respekt do tych ludzi poprzez to na co patrzę…a sposób w jaki mówisz o ludziach opisuje Ciebie najlepiej…dziękuję za ten przystanek w życiu..zapamiętam.pozdrawiam Daras.
OdpowiedzUsuńOj Kilimanjaro - cóż ja mam powiedzieć na tak zacne słowa. Twoje słowa. Które mnie...k....a jak to powiedzieć. Onieśmielają.
UsuńDzięki BARDZO. A przy okazji powiem, że swoją fotografią inspirujesz mnie. Masz ten "smar" (wiesz o czym mówię) - który chciałbym mieć.
"Teoretycznie jest prosta. Ustawiasz obiektyw tam gdzie chcesz i pstryk. Łatwizna."
OdpowiedzUsuńgdyby rzeczywiście to było takie łatwe to wiekszośc fotografujacych mogłaby sie pochwalić takimi pracami jak Twoje ;)
A za chiny nie potrafi !
Podejrzewam więc ze tu bardziej chodzi o coś wiecej :))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo tak jest, ustawiam aparat w kierunku odpowiednim i pstryk. Mówię poważnie. Tylko jak ktoś mnie kiedyś spytał co się dzieje na takiej "sesji" to złapałem się na tym, że kompletnie znikam chyba, w tamtym momencie. Nie ma sensu tego tłumaczyć bo sam nie wiem o co chodzi i bełkot mi z tego za każdym razem wychodzi. pozdrawiam
Usuńto się chyba nazywa "flow".Ty wiesz jaki moment chcesz utrwalić, czujesz światło, atmosfere i poddajesz sie fali twórczej. I stąd takie mocne kadry sie pojawiaja.
UsuńJeszcze raz brawo!
Dzięki. Pewnie coś w tym jest co mówisz bo ja tego wytłumaczyć nie potrafię i, jak niektórzy Twórcy dorabiać do tego teorii, choć nie powiem, chciałbym to umieć.
Usuńoczy. dominują oczy, w których zakodowało się życie. " jestem mentalnie bezdomny" to doskonałe spostrzeżenie, świadczy o wrażliwości. wielką zaletą jest czarno - biały obraz i naturalizm, ale kontrolowany. tak. właśnie kontrolowany, bo to fotograficzne obrazy. takie chropowate życie nie jest trendy. to dobrze. to obrazy dla elitarnej grupy odbiorców.
OdpowiedzUsuńEleonora
Dziekuje Eleonora. I zaraz tam dla elitarnych. Elity nie istnieją, ot co. pozdrawiam
Usuńporuszajace..
OdpowiedzUsuńDzięki AT
UsuńDziękuję za zaproszenie - jestem pod dużym wrażeniem
OdpowiedzUsuńAlicja
Jestem, mówiąc poważnie, pod wrażenie tych Waszych wrażeń. Niezmiernie mi miło w pewnym fizycznym sensie czuć to tu i teraz. DZIĘKI
Usuńdzięki Małgosi, jakiś czas temu, trafiłam na fb do galerii z tymi niesamowitymi portretami.
OdpowiedzUsuńpatrzeć na człowieka tak, żeby zobaczyć zarys jego historii, przeżyć, emocji i pokazać to nienachalnie na fotografii - to artyzm. widoczny na tych zdjęciach.
świetna wystawa i bardzo intrygująca rozmowa napisana.
Podziękuje w imieniu Małgosi bo to ONA wyciągnęła ze mnie te wszystkie wszystkości, o które bym się nie podejrzewał. pozdrawiam
UsuńDygam
UsuńDoroto, cieszę się, że znalazłaś czas ♥
ale żeby Małgosia mogła wydobyć "te wszystkie wszystkości" musiało się najpierw artystycznie zadziać :)
UsuńNo właśnie, właśnie
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo. Nic bardziej sensownego na takie zacne słowa napisać nie potrafię.
UsuńBardzo konkretna fotografia. Nie mam ulubionego zdjęcia, to dla mnie opowieść, każde zdjęcie składa się na nią. Prawda o człowieku wyrażona w sposób naturalny, żadnych sztuczek, udziwnień i wszystkich tych "bzdur", a jest też tajemnica, emocje, historia, którą można odczytać w spojrzeniu, rysach twarzy...przede wszystkim wrażliwość i pragnienie bliskości człowieka,bez natarczywości :) A tego nie można się nauczyć. Nigdzie. Gosia ma oko, Pan również, gratuluję świetnej wystawy i możliwości poczytania...:)
Usuń:) cześć
Usuńech, jestem trochę przeziębiona i takie figle właśnie, niemniej jednak zdanie podtrzymuję, jak najbardziej, napisałabym i więcej, ale trudno pisać o czymś, co słów w sumie nie potrzebuje...Cieszę się, że mogłam poznać te zdjęcia, naprawdę zostają w głowie...
UsuńZdrowiej :* wszystko rozumiem :)
Usuńcześć Gosiu:) jestem zaskoczona i poruszona:)
Usuńczyli czujemy się podobnie. Kiedy rano otwieram laptopa sprawdzam kilka nazwisk... żeby to zaskoczenie w sobie utrwalić, żeby dzień był dłuższy, a myśli spójne. Bez Was, artystów, to ciężko byłoby mi funkcjonować w codzienności.
UsuńDziękuję i Darkowi i Tobie. Powinnam wymienić jeszcze Gizę, Trzybulską, Babczyńskiego i wielu innych. Bliskość wynika z zaangażowania. Ja się zwyczajnie odwzajemniam. Może to się komuś nie podobać, ale to nie mój problem. Tego właśnie nauczył mnie Daras, nie przejmowania się i robienia tego, co lubię dla ludzi, których cenię.
Dziękuję Wam
Dzięki Małgosia. Ty wiesz za co. Bez ciebie nie ma mnie. I cała ta masa bzdetów, która czasami ze mnie wylatuje.
UsuńSpoko, lubię i bezdty, przecież też są ważne :) wiesz czego nie lubię, też tego nie lubisz :P
UsuńNo i dobrze, że wykorzystujesz ten postronek. Bez niego poleciałbym gdzieś w cholerę
UsuńPo raz pierwszy jestem na takiej imprezie i stwierdzam, że warto było tu przyjść.
OdpowiedzUsuńDla wszystkiego.
Tytuł wystawy budzi kontrowersje, prace dają do myślenia, wywiad interesujący, rozmowa poniżej również. Czego chcieć więcej? Ja mam komplet.
a widzisz :) mówiłam, że warto.
UsuńHe he DZIĘKI Wilekie Raphael. Dzięki Dorota
UsuńJestem pod wrażeniem tego co robisz Daras. Niesamowite jest to, że potrafisz wydobyć piękno bez względu na to co fotografujesz: twarz bezdomnego czy pięknej kobiety. Jestem pod wrażeniem zdjęcia nr 4 i nr 2. Niby inna planeta a jednak... Są twarze, w których odnajdujemy siebie, są też takie, których nigdy nie da się zapomnieć.
OdpowiedzUsuńMówisz, że tylko pstrykasz, że to takie proste. Proste jest genialne. Tylko, żeby tak prosto coś robić trzeba mieć doskonały warsztat.
Gratuluję i podziwiam.
Uczę się patrzeć na człowieka Twoimi oczami i dzięki Ci za to. Pozdrawiam.
Wiesz, to może świadczyć o mnie źle ale ja naprawdę pstrykam. No i jeszcze nigdy nie było tylu dobrych słów pod moim kierunkiem co mnie odrobinę wprawia w konsternację i pomieszanie.
UsuńWspaniałe portrety!
OdpowiedzUsuńDoskonale wyważony światłocień.
Chciałoby się więcej:)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuje. Jeśli sobie życzysz podam namiary na więcej... pozdrawiam serdecznie
UsuńTak! Poproszę :-)
Usuńhttp://darasbareya.wix.com/bareya-photography
Usuńhttp://1x.com/member/bareya
https://www.facebook.com/BareyaPhotography
http://bareyaart.blogspot.com/
http://www.vogue.it/en/photovogue/Profilo/45d05b3c-0f7e-403f-a681-21aba698bbe3/User
To dopiero uczta!
UsuńWessało mnie.
Dziękuję!
To bardzo bardzo miłe wessanie i dla mnie. Dzięki i pozdrawiam
UsuńWiem o czym mówisz...:)
UsuńWiem, jak to wciąga.
Pozdrawiam serdecznie!
Jeszcze raz dziękuje
UsuńMam te twarze ciągle przed oczami i chyba tak prędko nie zapomnę. Poruszają. Nieczęsto zdarza mi się widzieć fotografię, gdzie treść przewyższa formę. Przy czym można wyczuć empatię a nie tylko pokazanie problemu bezdomności. Moje uznanie ;)
OdpowiedzUsuńSaga
Dzięki. Oczywiście nie wszystkie portrety to bezdomni. Zresztą nie do końca mi chodzi o "fizyczną" bezdomność... pozdrawiam
UsuńOczywiście że bezdomność jest pojęciem względnym. Można mieszkać w luksusowym hotelu przecież. Tą ze zdjęć odbieram jako aspekt psychologiczny, zachwianie poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Każda z tych twarzy opowiada jakąś historię.
UsuńSaga
Dzięki SAGA - chyba tak samo mysślę
Usuńwpadłam w ostatniej chwili, przeczytałam rozmowę Małgosi z Darasem, obejrzałam zdjęcia i co?
OdpowiedzUsuńpowiem krótko. zapadło głęboko. w oko. w pamięć, w duszę. malowane emocją. kocham ludzkie twarze. najchętniej je maluję. wszystkie opowiadają jakąś historię ale do mnie najmocniej przemówiła 17tka [te niezwykłe, hipnotyzujące oczy] oraz 14tka [pomimo ...pełna ciepła]
pozdrawiam serdecznie autora tych wspaniałych prac oraz wszystkich gości wernisażu.
ved
Wcale chyba nie w ostatniej. Ja tutaj troszkę jeszcze sonie posiedzę i podziekuje przy okazji za takie miłe słowa.
Usuńwitaj :)
Usuńpamiętasz Tadzia-Harleyowca?
wspaniały portret, zachwyciłam się nim od pierwszego wejrzenia
O tak - Tadziu jest i był mi bliski od samego początku. Długo go przekonywałem, ze nie wygląda jak 100-latek na tym zdjęciu. Dał się przekonać.
Usuńpewnie nie pamiętasz, ale pozwoliłeś mi go namalować :)
Usuń100-latek? ee..tam.
jego uśmiech jest bezcenny
Chyba narysować. Pamiętam. O tak, mogę się gapić na jego sympatyczną gębę bez końca
Usuńuśmiecham się pełną gębą :)
Usuńpoczytałam wszystkie komentarze, obejrzałam mnóstwo zdjęć Twoich bohaterów i odchodzę w ciemną noc z garściami pełnymi wrażeń...serdeczności dobranocne
Jeszcze raz bardzo dziekuje za wizytę i komentarze. pozdrawiam
UsuńWitam :) Krążę tu od godziny i nie wiem od czego zacząć... Przede wszystkim dziękuję Małgosi, bo to dzięki niej poznałam Autora fotografii ;) Małgosia wynajduje perły, które dla ludzi stają się odkryciami na całe życie. Tak się stało w moim przypadku. Jako pasjonatka, amatorka fotografii, traktuję Autora-Darasa jak swojego Mistrza Portretu. Czasem czytając książki mówi się, że gdyby miało się książkę napisać to właśnie taką... ja patrząc na powyższe prace fotograficzne powtarzam sobie, że gdybym miała zostać fotografką pragnęłabym właśnie w ten sposób portretować, patrzeć, odkrywać i obejmować życie ludzkie. Podziwiam te odważne zoomy, spojrzenia w źrenice, zarosty, zmarszczki, te silne kontrasty, grę światła i cieni, odpowiednią głębię ostrości, która narzuca to co najistotniejsze. Światło oddaje ważność każdego z powyższych portretowanych, dopuszcza do niego, pozwala bez skrępowania zastanowić się nad jego życiem. Cień przypomina, że są też tajemnice, które być muszą. A te charakterystyczne ucięcia głów, czapek uruchamiają we mnie niekończącą się myśl o człowieku, przypominają, że zazwyczaj widzimy tylko fragmenty, pojedyncze karty i nie mamy prawa oceniać tego fragmentu dopóki nie poznamy całej talii przeżyć. Dlatego często wracam do zdjęć Autora - podglądam na fb - z nadzieją, że inne światło, inne ujęcia, dopełnią obraz, historie, które sobie tworzę. I tak mi dobrze w tych domysłach, podróżach, spostrzeżeniach.... i marzeniach, że zaszczytem byłoby przejść się z Autorem na wspólny plener, by nabrać odwagi na tak szczere ujęcia i cykle portretowe. Z całego serca dziękuję Autorowi i raz jeszcze Małgosi. Jestem pod wrażaniem, od dawna i na zawsze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje Bardzo. Mi taka sytuacja bardzo odpowiada kiedy "obserwator" znajduje sobie to co chce znaleźć. Nie opisuje swoich "fotografii", nie daje wymyślnych tytułów etc. Jak pisałem wcześnie manipuluje trochę przy obrazie traktując go trochę jak malarski obraz. Coś w tym rodzaju. Co do tych zaszczytów... Cóż, dobry żarcik lubię... Zapraszam do Bydgoszczy jeśli kiedyś będziesz. I nie jest to żarcik. pozdrawiam ciepło.
UsuńTo nie był żarcik, z wielką przyjemnością i zaszczytem skorzystam jeśli tylko gdzieś blisko Bydgoszczy się dostanę ;) Raz jeszcze dziękuję!
UsuńNa facebook zostaw wiadomość, podam telefon w razie czego i chętnie pokaże Bydgoszcz.
UsuńWitaj .. i ja tez tak w ostatniej chwili po cichutku obejrzałem, poczytałem ... Nie mam więcej pytań chciałoby się rzec ... bo urzekają mnie Twoje portrety ...
OdpowiedzUsuńAle może jednak mam jeszcze jedno pytanie ... bo wiesz co, widzę siłę i dumę w oczach Twoich bohaterów ... mimo wszystko, a może właśnie ... Czy się mylę ?
Pewnie jest tak jak widzisz. Ja tego nie wiem. Wiesz, kiedy stajesz przed obcym człowiekiem na 30 cm od niego i mówisz mu, że jest piekny - to każdy wymięka. Może o to tutaj chodzi. Dzięki bardzo z Twój komentarz Arturs
UsuńPrzepraszam za spóźnienie. To właśnie mnie należało zabić za "fotorelację" z Festiwalu Dużego Formatu. Autora prac zabijać nie należy, albowiem są znakomite. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJakie tam spóźnienie. Dziękuje za wizytę.
UsuńPS Dziekuję też Małgosi Południak za trafność wyboru.
OdpowiedzUsuń:) proszę
UsuńTo ja już sobie pójdę, mam jeszcze coś do zrobienia.
OdpowiedzUsuńWszystkim bardzo dziękuję za obecność, komentarze, życzliwość.
Darkowi za uwagę.
Myślę, że się tu jeszcze spotkamy. Zapraszam za dwa tygodnie na kolejny wernisaż :)
Piekne i oszczedne w formie, a tak bogate w uczucia. Te portrety kusza wrecz wyobraznie widza do odszyfrowania historii zycia tych ludzi - wiem, ze wroce do nich z ta wlasnie intencja! Wyobrazam sobie te zdjecia w formie "mozaiki", jedno obok drugiego, i mysle, ze ich sila bylaby zwielokrotniona...
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje pozdrawiam cieplo,
Dorota Nowacka
Malgosiu, dziekuje za zaproszenie i mozliwosc poznaniaTworcy tych znakomitych zdjec!
Doroto, dziękuję, że jesteś :)
UsuńDziękuje Małgosiu. Portretów jest więcej. Czy w formie mozaiki? To jakiś pomysł. Ja jednak wolałbym osobno, przechodzenie od jednej historii do drugiej... pozdrawiam serdecznie i dzięki za wizytę
UsuńBogactwo "historii" w tych twarzach, ma się na nie ochotę patrzeć, szukać odniesień, to spora zaleta w fotografii portretowej. Gratuluję
OdpowiedzUsuńDziękuje Marzena. Ktoś się kiedyś spytał: gdzie ja te gęby znajduje? No są wszędzie...Powiedział gęby, żeby nie było... pozdrawiam
UsuńCałkiem trafna uwaga, gęba niewątpliwie ma w sobie o to COŚ więcej niż przeciętna twarz :)
UsuńTo było raczej stwierdzenie faktu, że te moje gęby nie są tak ulizane jak się ogląda wszędzie. Zmęczone photoshopem do porcelanowej nudy
UsuńZnajduję jakąś interpretacyjną analogię Twoich prac z portretami (rysunkami) Pawła Warchoła. Takie ścisłe wnikanie w tkankę emocjonalną i strukturę materii postaci portretowanej.Jeśli nie kojarzysz to zachęcam do rzucenia okiem, wystarczą google.
UsuńNie znam tego nazwiska. Chętnie się zapoznam. Dzięki za info.
UsuńPiękny wernisaż... :)... Gratuluję!
OdpowiedzUsuńCiekawa rozmowa, no i rzeczywiście fantastyczne fotografie... Będę wracać.
Dziękuje bardzo. Polecam linki do większej ilości moich prac fotografi czy jak tam zwał. Są powyżej.
Usuń"każdy ma taki świat jaki widzą jego oczy".Daras,a Twoje oczy widzą pięknie i Małgoś tak miękko pyta...
UsuńDziękuje bardzo. Pięknie dziękuje.
Usuńna wernisaż nie zdążyłam, ale wpadłam z rana i dobrze zrobiłam. jest moc.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo. Miło.
UsuńWitam, wczoraj miałam wernisaż Jerzego Fedro - "Mój Portret" - rysunek. I późno już było :(. Wytłumaczenie konieczne, bo jesteś dla mnie Darku bardzo ważną osobą :). Oglądam od godziny, czytam komentarze, wracam do Twoich bohaterów, rozmyślam, wspominam i znowu patrzę i mam ... powidoki. Są bez skazy ... Uśmiecha się we mnie dusza.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuje za te słowa. Dziękuje, że te skromne portrety wywołują tyle pozytywnych wrażeń.
UsuńBardzo podobają mi się twoje portrety jest w nic coś pięknego czego nie umiem ów słowami wyrazić a także ten niesamowity kontrast :) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs. Przepraszam ze nie bylam wczoraj na wernisażu.
Wioleta Przybysz
Dziękuje Wioleta
UsuńDarek Twoje prace są zajebiste, zresztą co tu dużo pisać :) Mówiłem Ci o tym :)
OdpowiedzUsuńZajebiście dziękuje Krzysiu
UsuńSie trochę spóźniłem na wernisaż i wypili mi całe wino, ale fotografie rekompensują tę niedogodność. Zajebioza!
OdpowiedzUsuńDziękuje mój dobrodzieju. Zasięgnij do swych zapasowych banieczek i gąsiorów...
UsuńDzięki za wizytę.
Powróciłem, bo musiałem...
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno pytanie mnie się nasuwa. Dlaczego czerń i biel?
Tak między nami zdjęcia czarno-białe są po prostu łatwiejsze. Po drugie ja nie czuję koloru.
Usuńpozdro
Bardzo chwalebna deklaracja - choć nie wiem, czy to trzeźwa ocena swoich możliwości, czy może przesadna skromność.
UsuńNawiasem mówiąc, wielu jest takich, co koloru nie czują, a namiętnie, z z maniackim uporem "robią" w kolorze.
Może to tak brzmieć. Ja uważam się za amatora, tak jak wielu uważa, że moje portrety są po prostu nudne. Nie wiem czy to trzeźwa ocena bo obiektywizm jak wiesz nie istnieje. Tak czy siak dzięki bo z komentarza czuje pozytywną opinię.
UsuńO! A to ci ciekawe, że portret może być nudny, albo nie. Choć może byle jaki portret,.. a jeszcze w dużej ilości... Ale Twoje nie są byle jakie.
Usuń- Też zależy dla kogo nudne - takie "Wariacje goldbergowskie" na przykład - dla jednego mogą byc nudne, choćby w najlepszym wykonaniu, a dla drugiego nie, choć to ponad godzinę...
Dzięki Jan - sory, za tak późną odpowiedź, gdzieś mi przeleciał niezauważenie Twój post.
UsuńI w sumie zgodziłeś się ze mną twierdząc, że wszystko jest ambiwalentne. pozdro