piątek, 6 grudnia 2013

Maria Mamczur - Z notatnika


Maria Mamczur,
pseud. artystyczny Laura Verde, jej ulubioną techniką malarską jest olej na płótnie i pastele olejne.
Od  1991r.  liczne wystawy  w  Polsce,  USA - w Nowym Jorku i Waszyngtonie,  oraz we Francji - w Bourges i Besancon.

Najwazniejsze z nich, to:
07.1996 - „Komórka i Kosmos” - indywidualna, USA, Nowy Jork, The Landon Gallery, Broadway
09.1997 - „Podróże z wewnątrz” - wspólnie z Johnem Wellingtonem, USA, N.Jork, Polski Konsulat
05.1998 - „Kobiety z różnych stron świata” - zbiorowa, USA, N.Jork, Konsulat Polski
10.1998 - „Siła podświadomości” - indywidualna, USA, Waszyngton, The Amber Gallery
05.1999 - „Medytacje” - indywidualna, USA, New Jersey, Kościół Prezbiteriański
07.2002 - „Czuję muzykę” - indywidualna, Francja, Besancone
07.2003 - „Emocje” - indywidualna, Francja, Bourges
10.2004 - „Ikony roślin” - indywidualna, Warszawa, Klub Chimera
06.2005 - „Ikony roślin” - indywidualna, Warszawa, Galeria Ona
09.2007 - „Między sacrum a profanum” - wspólnie z Maciejem Ratajczakiem, Warszawa,  Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego
02.2008 - „Kronika nocnych lotów” - indywidualna, Raszyn, Galeria Wystaw Artystycznych GBP
03.2008 - „Kobieta” - zbiorowa, Raszyn, Galeria Wystaw Artystycznych GBP
07.2008 - „Tacz ”- indywidualna w Galerii Alternatywa Cafe w Warszawie
08.2008 - „Preludium art pub” - zbiorowa, Warszawa, Alternatywa Cafe
09.2008 - „Art Pub” - zbiorowa w BWA w Olsztynie
09.2009 - „Rok” - galeria Autograf, Warszawa, wystawa indywidualna
07.2010 - „Pomiędzy zmysłami” - wystawa indywidualna, Domoteka Warszawa▪
07.2010 - „Kobieta to miłość” - wystawa indywidualna w PoemaCafe w Poznaniu
09.2011 - „Wieloczułość” - wystawa indywidualna w Galerii Autograf w Warszawie
09.2013 - VI Biennale Pasteli, BWA Sokół, Nowy Sącz.

Jej obrazy znajdują się w kolekcjach prywatnych w Polsce, USA, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii.

O pastelach olejnych:
Któregoś dnia, mniej więcej 2 lata temu, prowadząc warsztaty plastyczne z dziećmi, wzięłam pastele olejne do ręki. Spodobało mi się w nich to, że można je nakładać warstwami, jak moje ukochane oleje. Że można je mieszać, poszukiwać koloru, operować nasyconym światłem, jak w technice olejnej. Dużym ich atutem jest to, że nie schną dniami, miesiącami, jak farby olejne. Nie musisz tak długo czekać, by położyć kolejną warstwę (a ja lubię malowanie wielowarstwowe). Są na tyle szybkie, że można nimi zanotować chwilę. Niestety mają też minusy. Bywają toporne, nieprecyzyjne, brudzą, wymagają większej dyscypliny. Udało mi się jednak namalować nimi ponad 200 pejzaży, które razem z krótkimi tekstami tworzą notatnik. Kartki "Z notatnika", to synestetyczny zapis wrażeń związanych z konkretnym miejscem, na mazowieckiej wsi, gdzie zapach, dźwięk, kontakt ze skórą, kolor, światło, formy bardzo silnie oddziałują na wszystkie zmysły i tworzą niezwykły konglomerat nasycenia tym co tu i teraz. Czasami uzupełniam obraz krótkimi formami poetyckimi, bliskimi formie haiku.

http://rynekisztuka.pl/2013/11/21/zobaczyc-kolor-swiatla-wywiad-z-maria-mamczur/
http://variart.org/galeria/1618-lauraverde.htm


Wszystkie prace - pastele olejne, format A4:






25. maja 2013
© Maria Mamczur






31. maja 2013
© Maria Mamczur






6. czerwca 2013
Zboże kwitnie.
Chmury bezszelestnie płyną nad horyzont.
W szorstkim szeleście źdźbeł schowały się ptaki.
Idzie burza.

© Maria Mamczur





15. czerwca 2013
Kwitną trawy.

© Maria Mamczur






20. czerwca 2013
© Maria Mamczur






13.lipca 2013
W podróży
Nazywam to substancją miejsca. Każde napotkane w drodze miejsce ją ma.
Nagle odkrywasz inny od innych kolor światła. Dostrzegasz kierunek w którym
rosną drzewa i gną się trawy, nie zawsze zależny od wiatru. Oglądasz zapisaną
w spękanej korze kronikę pogody. Czujesz zapach dobyty przez korzenie.
 Tyle drzew, a one, jak ludzie nigdy nie są takie same. Tyle traw,
 a każda z nich to inna opowieść.
© Maria Mamczur






13. lipca 2013 - 2
© Maria Mamczur






29. lipca 2013
© Maria Mamczur






16. sierpnia 2013
Niespodziewany chłód bladym światłem przepłoszył w niebie ptaki.
Odlecą, zostawiając w ciszy bliznę.

© Maria Mamczur






18. sierpnia 2013
© Maria Mamczur






2. września 2013
Czy jestem gotowa na jesień Na świt spóźniony i ciężki. Puste ptakami niebo.
Szarość gęstą do utraty tchu. Mokra cisza, staccato, kropla po kropli,
chłodem rani skórę.
© Maria Mamczur






5. września 2013
© Maria Mamczur






12. września 2013
Spadł chłodny deszcz. Niebo wchłonęło ptaki, w trawach ucichły owady.
© Maria Mamczur






1. października 2013
W cieple jeszcze snu, w chłodzie już nie nocy.

© Maria Mamczur






3. października 2013
© Maria Mamczur






8. października 2013
© Maria Mamczur






11. października 2013
© Maria Mamczur






15. października 2013
© Maria Mamczur






19. października 2013
...wieczorem

© Maria Mamczur






1. listopada 2013
© Maria Mamczur






7. listopada 2013W międzychmurzu dzikie astry pochwyciły słońce
© Maria Mamczur.






15. listopada 2013
 Maria Mamczur





150 komentarzy:

  1. Dobry wieczór.
    Witam na kolejnym piątkowym wernisażu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Janku! Za oknem wieje, sypie śnieg, ciemno i zimno... A tu pejzaże pełne światła, traw, zapachów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Wiktorze. Widzę, że piszesz ze wieje, a u mnie dzisiejszej nocy nie tylko wiało ale i była prawdziwa burza z piorunami, a zamiast deszczu, deszcz ze śniegiem i prąd od dzisiaj co chwile gdzieś umyka :)

      Usuń
    2. A nasz mały, drewniany domek jak skorupka w oceanie spienionej huraganem trawy... Strach się bać :)

      Usuń
    3. a ja pod samym dachem w bloku tez się boję że mi niebo do sypialni zajrzy bo już niejedna awaria która dotyczyła dachu zawsze kończyła się z moim mieszkaniu :D

      Usuń
  3. Dobry wieczór :) Na razie prąd jest! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry wieczór, serdecznie gratuluję Autorce :-) kwiatki wstawię do wazonu ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Marysiu - na razie Ksawery nie nabroił, znaczysię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry wieczór Marysiu! A to znaczy, że u Ciebie też wieje... głęboko schowaj kartki z notetnika!
    Wystawa cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie Kochani :) Oj wieje :) Domek trzęsie się w posadach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udowadniasz, że każdy dzień jest niezwykły, jedyny i niepowtarzalny... dlatego jak podziwie się Twoje prace, po prostu chce się żyć...

      Usuń
    2. Tego się uczę, podglądając przyrodę. Ona nigdy nie jest brzydka. Zawsze jest ciekawa.

      Usuń
  8. Cześć Marysiu, piękne pracy, obrazy niezwykłe, znam lubię, powodują, że mam ochotę walnąć się w trawę i wgapiać w niebo... bardzo sugestywne, lubię bardzo :*

    OdpowiedzUsuń
  9. A wystawa... Wszystkie wystawy, które robi Janek bardzo mis ię podobają. Czuję się uhonorowana. Dziękuję Janku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie - to autorzy robią wystawy, ja je ino składam do kupy.

      Usuń
    2. Heh, gdyby to tylko na tym polegało... Ale jak zwykle Janku jesteś skromny :)

      Usuń
    3. No, fakt, trzeba czasem tego autora znaleźć, czasem obrazy fotografować wieczorem w lesie... ale w Twoim przypadku "samo" się robiło.

      Usuń
    4. Dziękuję Janku za taki komplement!

      Usuń
  10. Dobry wieczór cześć i czołem...Lauro..i wszystkim Wam

    ..ja nic mądrego nie powiem ;)..ale powiem co wydumałam ,któregoś razu jak patrzłam Lauro na Twoje prace..
    pomysłam sobie tak : człowiek najwięcej uczy się od natury..a Ty Lauro jesteś wspaniałym uczniem.Tak pięknie pokazujesz nam detale świata tego..kolory.. światło..,że słowami nie da się tego wyrazić.!!

    Dziękuję ,że dane mi jest oglądać.

    wiesz

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Alicjo. Trafiłaś w sedno. uczę się od Natury z pasją!

      Usuń
    2. odczucia, odczucia i raz jeszcze odczucia - chce się patrzeć

      Usuń
  11. Witaj Marysiu moja przyjaciółko przepiękne prace ja kiedyś Marysi gwizdnę ten notatnik. I co tu pisać tu trzeba patrzeć i zachwycać się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Jędruś

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobry wieczór Marysiu,
    dobry bo z Twoimi obrazami - to duża przyjemność, a szczególnie w ten zimny, mroczny czas.

    Marcin Barysch

    OdpowiedzUsuń
  13. dobry wieczór. Dobrze jest się zanurzyć w te obrazy, zwłaszcza gdy za oknem szaleństwo wichurowe :) dla mnie najbardziej "16. sierpnia 2013" - ten obraz
    pozdrawiam Deruda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tamtego dnia było takie niezwykle światło!

      Usuń
    2. :))
      i jeszcze ten "19. października 2013"

      Usuń
    3. To był bardzo intensywny, niezwykle zmysłowy wieczór.

      Usuń
  14. witaj Marysiu <3
    elgrace

    OdpowiedzUsuń
  15. Z największą przyjemnością oglądam. Świetnie kontrastują z ciemnością, chłodem i mocnymi powiewami wiatru za oknem, dając wrażenie spokoju i przytulnego ciepła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dzisiaj się przyglądałam drzewom, które jak trawy gięły się na wietrze. Chmury impastowe - też pięknie!

      Usuń
  16. ..a ja uczę się tez od Ciebie..w końcu człowiek to też Natura (czasami pokrętna;))..- inspirujesz i dajesz oddychać czystym powietrzem ...

    ..a teraz zaszyję się w tę cudowną bajkę,którą nam dzisiaj Lauro przedstawiłaś..

    pozdrawiam cieplutko *

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Pozdrawiam :**

      Usuń
    2. przepraszam..to byłam ja ;)


      wiesz

      Usuń
    3. Tak myślałam, że ktoś bliski :) Jeszcze raz dziękuję Alicjo!

      Usuń
  17. Dobry wieczór! Pięknie pani podgląda naturę...., świetne światła, gratuluję i serdecznie pozdrawiam !!!
    Elżbieta Rakoczy-Kucz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mieszkam w takim miejscu, że inaczej nie mogę :)

      Usuń
  18. Witaj, Mario! Najserdeczniej gratuluję tej pięknej wystawy. Wszystkie Twoje prace zasługują na pokazanie, ale trzeba było wybrać. O szacunku do natury i uczeniu się od niej napisano tu już. Ja dodam, ze poza urodą i tematyka prac podziwiam Twoją niezwykła biegłość techniczną, oryginalność w posługiwaniu się (bardzo wszechstronnym) pastelami olejnymi, które podniosłaś swymi pracami na piedestał (wiadomo - oleje... a potem "akwareliści i pasteliści" - nie moja to opinia, ale tak jakoś się utarło). No i jeszcze dodam, że choć wszyscy tu od zimy za oknem przytulają się w ciepło Twoich prac, ja czekam na równie piękne zaśnieżone...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marto za taki wielki komplement! Na pewno będą kolejne zimowe, chociaż już w zeszłym roku daninę zimie złożyłam. Jeśli odkryję znowu coś ciekawego, postaram się zawalczyć by i to pokazać :))

      Usuń
    2. W każdym dniu, w każdej jego porze i każdym drgnieniu światła potrafisz odkryć coś innego, ciekawego - wierze w Ciebie !

      Usuń
    3. Ja, jako "olejarz" jestem pełen, a nawet i bardziej niż pełen podziwu dla Takiej wirtuozerii w technice - niby prostej, ale...

      Usuń
    4. Ja też właściwie jestem olejarką :)) a technika pasteli olejnej, chociaż czasami doprowadza mnie do rozpaczy, rzuca kolejne wyzwania. Uczy pokory, ale też odkrywa nowe możliwości.

      Usuń
  19. Witam serdecznie wszystkich i ciesze się że zdążyłam chociaż spóźniona.
    Odkąd pierwszy raz ujrzałam obrazy Marii to do dzisiaj je nieustannie podziwiam....
    Tyle w nich delikatności, czułości dla natury i wyjątkowego zmysłu obserwacyjnego, ale to co i tak zawsze podziwiam najbardziej to światło w tych wszystkich pracach, a na światło jestem bardzo wyczulona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Madziu :** Ja też szukam światła jak ćma.

      Usuń
    2. zauważyłam właśnie i chyba to jest to co mnie do Twoich prac przyciągnęło :)
      Gratuluje wystawy chociaż ja i tak częściej będę zerkać do galerii VA bo tam mam więcej tych wszystkich dzieł i mogę wybierać w zależności od nastroju :)

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Witaj Janku :)
      Jak zwykle pięknie przygotowałeś wernisaż. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Piękny wernisaż, gratuluję Organizatorowi !

      Usuń
  21. piękne, i jaka to naturalna natura! Pozdrawiam autorkę i uczestników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo w imieniu Natury :) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Ładne określenie- Naturalna Natura.

      Usuń
    3. Tak, to bardzo ładne i trafne określenie :)

      Usuń
    4. Ta naturalność w notatniku Marysi tak mnie pociąga - to jest coś przeciwnego niż moje uciekanie od realizmu...

      Usuń
    5. A jednak czuję w naszym odczuwaniu natury coś bardzo pokrewnego. Może ta sama intensywność wrażeń, inaczej wyrażona.

      Usuń
    6. Też to czuję - tylko ja - napisałem już Ci to gdzieś - mam mniej cierpliwości do listeczków (choć wydajność z hektara i tak słabą)

      Usuń
    7. I bardzo dobrze. Bo uwielbiam Twoje mglistości. Poza tym, gdybym miała malować olejem na płótnie te dlubaninki, to też bym pewnie nie miała cierpliwości :)

      Usuń
    8. Olejem na płótnie - rzeczywiście te "dłubaninki" inaczej traktujesz - jest synteza i stylizacja, ale światło to samo.

      Usuń
    9. Chociaż jedna technika- ta nowsza otwiera coś nowego w tej starej...

      Usuń
  22. Świetna wystawa, gratuluję autorce, Małgosi dziękuję za zaproszenie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo przyjemna wystawa. Gratuluję Autorce!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jedna z ulubionych artystek mojej żony, Grażki - Zielona Laura. I jest zielono, jest rześko. Ciepłe, kojące malarstwo, przyjazne dla ludzkiego organizmu. Przyjemnie jest. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
    2. Witaj, Jarku.
      Zielona Laura to jedna i z moich ulubionych artystek.

      Usuń
  25. Jak błogo, aż zapomniałam na moment o szalejącym za oknem Ksawerym ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja chyba jestem zmuszona się pożegnać na jakiś czas bo mi prąd robi psikusy i wolę wyłączyć komputer. Już dwukrotnie padł mi po takich akcjach więc teraz jestem bardzo ostrożna. Naprawa troche dużo mnie kosztowała ;)
    Dziękuję autorce i organizatorom za możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu i za zaproszenie.
    Życzę wszystkich dobrej nocy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrej nocy Madziu. I niech niebo trzyma się od Ciebie w bezpiecznej odległości!

      Usuń
  27. Mocno mnie dzisiaj ten wiatr i prąd niepokojem doświadczył więc z ulgą i jak zwykle oczarowana oglądam, podziwiam i słucham...Piękno synestezji "z notatnika" dla mnie to nie są tylko wspaniale namalowane pejzaże, w każdej pracy jest tyle barw dźwięku, barw światła, zapachu powietrza, jakby tętniła w nich wyjątkowa dla każdego dnia muzyka przyrody. Uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu :** Cieszę się, że tak czujesz!

      Usuń
  28. wpadłam za linkiem facebookowym. piękne te twoje dni. czasem niektóre mi przypominają klimatem henriego rousseau. mi w szczególności przypadły do gustu 25.05.13, 31.05.13, 20.06.13, 2.09.13, 01,10.13, niesamowity jest 16.08.13. pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Podobne w Was jest, że oboje jesteście piewcami krajobrazu, zakochani w nim i jedynie wyznający tę miłość własnymi słowami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jak Ty Marto. I za każdym razem, kiedy słyszę: Pejzaż to taki banalny, przewidywalny dział malarstwa, irytuję się bardzo.

      Usuń
    2. Nie ma banalnych działów, tematów... za to jest cała masa kiepskich, banalnych malarzy.

      Usuń
    3. Każda dłoń ma inne linie papilarne, każda twarz swą niepowtarzalność, i ciało - i drzewo, trawka każda... Do tego każdy widzi to inaczej i jeszcze - inaczej chce pokazać. Nieskończona jest zmienność natury, pejzażu i malarskich możliwości - jak i w każdym innym temacie.
      Gdy ktoś narzeka "wszystko już było" - wyjawia, jak niedokładnie patrzy :)

      Usuń
    4. Oj tak, zgadzam się z Wami w pełni :)

      Usuń
  30. To było dla Marii i Janka Rusnoka, ale wpisało mi się nie tu, gdzie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Chyba Ksawery wywiał miłych gości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze tak być.
      Chociaż u mnie Ksawery nawet nie rozrabia zbytnio.

      Usuń
  32. zdrowie autorki!
    Xawery

    OdpowiedzUsuń
  33. ...no i spóźniłam się na wernisaż ;(
    Wspaniałe prace jak karty z życia przyrody, zatopione w słońcu, uśpione jesiennym wiatrem i utulone mrozem - prawie namacalne i piękne jak wszystko co nas otacza, o czym czasem zdarza nam się zapomnieć w pogoni za niczym. Wspaniale, że tymi pracami potrafisz nas zatrzymać :)
    Gratulacje Marysiu :*

    OdpowiedzUsuń
  34. witam serdecznie wszystkich obecnych a najserdeczniej Autorkę tych prześlicznych pejzaży, pełnych cudownego światła, kolorów, opowieści...jestem zakochana w tych codziennych notatkach malowanych sercem
    kłaniam się nisko
    przepraszając za spóźnienie, ale dopiero dotarłam do domu
    vedka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, że dotarłaś, chociaż huragan... Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
    2. Lauro -Mario zaglądam często do Twojej galerii. wsłuchuję się w każdy szelest olejnego listka, każdy szum wiatru w trawach, nacieszam oczy światłem i cieniem, czarujesz lekkością i niezwykłym kontaktem z przyrodą.
      dzięki

      Usuń
    3. Witaj Danusiu, Ty to masz bliziutko do Marysinych obrazów :)

      Usuń
    4. Tyle ciepłych słów :) Dziękuję!

      Usuń
    5. witaj Monisiu :)
      tak chciałabym wrócić do malowania, i jesli...to na pewno będę podpatrywać u Mistrzyni :)

      Usuń
    6. Wrócisz, wrócisz... niematotamto!

      Usuń
    7. napatrzysz się i nabierzesz chęci :)....i jak Janek wspomniał "niematotamto "

      Usuń
    8. O, to to. Niematotamto, jak mówi Mistrz!

      Usuń
    9. hahaha :)
      skoro dwoje Mistrzów tak mówi, to ....NIEMATOTAMTO!!!

      Usuń
  35. Odpowiedzi
    1. Witaj Marysiu, Witaj Janku - przyroda nam figla zrobiła z tą pogodą ale gdyby nie takie chwile to i kłaniających się traw w pracach Marii by nie było

      Usuń
    2. :)) Dziś drzewa giętkie jak te trawki...

      Usuń
    3. rysowałaś dziś -przy tym wietrze może?

      Usuń
    4. Dzisiaj nie rysowałam :) Pilnowałam domku, żeby się nie rozpadł :))

      Usuń
    5. zawsze się zastanawiałam jak Ty w tez zimne dni malujesz? ...ale chyba to jest tak że kiedy się maluje czas i wszystko chwilowo nie ma znaczenia :)

      Usuń
    6. Maluję z natury, ale nie zawsze na dworze. Na wietrze, w mrozie i deszczu nie dałabym rady.

      Usuń
  36. cześć Janku-organizatorze :)
    dzięki Tobie mam możliwość obcować z najlepszymi Artystami

    zabieram sobie 15 listopad,
    ten ostatni obrazek mruga do mnie filuternie promykiem słonka poprzez płotek i kilka ostałych listków,
    cudo, po prostu cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ładnie napisałaś :) Dziękuję!

      Usuń
    2. słuchaj Lauro, to co myślę i czuję gdy oglądam Twoje prace, jest tak mocne, tak pełne zachwytu nad każdą kreską, nad każdym maźnięciem, każdym rozmazaniem, że aż brak słów by to opisać. masz dar, ogromny dar przekazywania ludziom niezwykłej energii i piękna natury, jesteś poetką piszącą po płótnie,
      nie piszę tego by w jakikolwiek sposób przypodobać się, pisze to z serca...po prostu

      Usuń
  37. No cóż...Technika opanowana do perfekcji. Impresjonistycznie ale w rozpoznawalnym, własnym stylu. A to, że tak powiem, żadkość - w tym temacie. Kompozycja znakomita. Lekko i subtelnie.
    Gratulacje i dziękuje za tę "ucztę" dla oka.
    pozdrawiam autorkę
    p.s. Bajecznie wyglądały by te prace w wielkim formacie.

    OdpowiedzUsuń
  38. muszę zmykac - udanego i twórczego weekendu!
    Marysiu raz jeszcze dziękuję za ucztę dla moich oczu :)
    Pozdrawiam wszystkich i dobrej nocki :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Również będę się wyłączał po cichu.
    Dziękuję - Marysiu.- za całokształt.
    Gościom za obecność.

    Jutro niestety pracuję. Mam nadzieję, że to białe, co Ksawery nawiał do rana spłynie i nie będę musiał po nim zamiatać przed fabryką.
    ...na razie może mi się przyśni coś ciepłego - może coś jak 29. lipca...?

    Dobranoc wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc :) I jeszcze raz dziękuję!

      Usuń
    2. Pozdrawiam wieczornie....(dopiero wróciłem z pracy)Ależ tu cudeńka! Dziękuję za pocieszenie oczu
      Czarek

      Usuń
  40. Dobranoc,
    spokojnej nocy
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  41. Dobranoc
    a na noc wezmę ze sobą
    kawałek maja i czerwca odrobinę
    zanurzę oczy w tej zieloności mnogiej
    sierpnia też uszczknę, a listopad?
    w całości otworzy dla mnie drzwi świateł pełne
    tak zasnę wtulona w traw puchową miękkość
    a sny skacząc po gałęziach i płotach
    kolejne notatki przede mną otworzą

    OdpowiedzUsuń
  42. Przepiękne, poetyckie prace... Gratuluję tak wspaniałej wystawy i z niecierpliwością czekam na następne Twoje "kartki z kalendarza" :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Cudne manowce... wielkiej urody prace...!
    Gratuluję wystawy...
    WalDemar

    OdpowiedzUsuń
  44. Takiej Marii jeszcze nie znałem. Czyżby zmiana miejsca zamieszkania sprawiła taki wielki szał twórczy?, Przejście do notatek pastelowych oraz motywy ,które artystka znalazła w świecie przyrody daje mi możliwość bycia w tych cudownych ,,lasach, moczarach, polach". Sposób przedstawienia motywów, kadru czasami uciętego czy też narracji kreski z kolorem dowodzi wielkiego mistrzostwa Marii.Jestem zauroczony tym rodzajem narracji artystycznej. Serdecznie gratuluje bohaterce wernisażu. Wal jarosz

    OdpowiedzUsuń
  45. O noł ;-) Się zawiesiłam i nie przyszłam. Chyba z powodu tego wyróżnienia na VA ;-) Ach pycha moja straszna... Mea culpa... Marysiu, Twoje prace - każdą bez wyjątku - podziwiam, podziwiałam i będę podziwiać, bo jest w nich to co trzeba, czyli przyjaźń z kolorem, warsztat, subtelność, tajemnica, sacrum przyrody, jej smak i zapach... I to wszystko w tej trudnej pastelowej technice... Życzę wielu, wielu natchnień, pomysłów i radości płynącej z relacji z pastelami... ;-) Bonka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bożenko :)) Gratuluję wyróżnienia :)

      Usuń
    2. Dziękuję Marysiu ;-)))) :*** Bonka

      Usuń
  46. Dobry wieczór, dopiero dzisiaj dotarłam do domu i się zachwycam.
    Gratuję Marysi cudnej wystawy a Jankowi konsekwencji w wyborze prac, trudne to było zadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Marzena Naliwajko18 grudnia 2013 17:26

    Gąszcz kolorów, świetliście, gorąco...dzikość i swoboda w tym notatniku :) Pani Mario, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  48. Witam, dopiero dziś tu dotarłam i spokojnie sobie jeszcze raz obejrzałam prace Marysi, sa przepiękne aż dech zapierają świetne tyle w nich światła, umiejętności patrzenia oraz świetnego sposobu przekazania -a to nie takie proste -Marysiu podziwiam nieustannie Twoje notatki :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Dzień dobry Laureczko:))) Jak mi miło tu też podziwiać Twoje lasy w słońcu skąpane, albo skute szronem. Ale zawsze lśnią. Jak i prace, ktoe malowałaś kiedyś, dawniej, ażurowo, wielowarstwowo pokazując światy wewnętrzne. Te zewnętrzne też cudne, pełne oddechu i światła. I zawsze słychać szelest pod stopami traw.. Lubię ten szelest, wiesz?:) Pozdrawiam Cię Królową Lśnień:))))

    OdpowiedzUsuń
  50. Jest mi bardzo bliski klimat powyższych obrazów, a że nie opuszczają mnie skojarzenia, ba! mają nade mną władzę, a nawet wyznaczają mi ścieżki życia, przeto godzę się na to ubezwłasnowolnienie jakby były moją kochanką. Jedyną moją bronią, której nie wykorzystuję przeciw tym skojarzeniom jest moja męska uległość wobec …
    Przez moment znalazłem się w słonecznej ,ukochanej Prowansji, by za chwilę znaleźć się pośród chaszczy mojego sudeckiego przed wzgórza, z lambrekinem oddzielającym błękit nieba od kłaniających się kłosów, zaraz też wytrącił mnie z zadumy śpiew trznadla przekomarzającego się z świergotkiem łąkowym. Rozmarzyłem się wspomnieniami łąk z moją miłością u boku , która odeszła a której ciągle słyszę głos…
    Bywa ocieram łzę, której poznałem słony smak wdzierający się kącikiem ust.

    Liryck1

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane i widoczne po zatwierdzeniu przez redaktora