Jestem absolwentką Wydziału Malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom obroniłam w 2004 roku w pracowni profesora Mariana Czapli. Od ośmiu lat tematem mojego malarstwa jest ...c...i...s...z...a... - próba uchwycenia niczym niezmąconego wewnętrznego spokoju, będącego często rezultatem medytacji lub kontemplacji...Dzięki niemu osiągam cudowny stan, który jest ukojeniem dla duszy, ciała i umysłu... Choć źródłem moich inspiracji pozostaje pejzaż, w którym odnajduję wyciszenie, to maluję raczej stan umysłu niż świat realny...
variart.org/galeria/1743-justs
saatchionline.com/JustynaSzpygiel
Cisza I
2004r, 97 cm x 130 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Cisza II
2004r, 140 cm x 100 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Cisza III
2004r, 130 cm x 97 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Cisza IV
2004r, 97 cm x 130 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Cisza V
2004r, 130 cm x 97 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Cisza VI
2004r, 130cm x 97 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Cisza VII
2004r, 97 cm x 130 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Cisza VIII
2004r, 130 cm x 97 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
cisza...08.05.08
2008r, 50 cm x 50 cm, akryl, kredki, płótno
© Justyna Szpygiel
|
.....13.05.08
2008r, 50 cm x 50 cm, akryl, kredki, płótno
© Justyna Szpygiel
|
.....15.05.08
2008r, 50 cm x 50 cm, akryl, kredki, płótno
© Justyna Szpygiel
|
....16.05.08
2008r, 50 cm x 50 cm, akryl, kredki, płótno
© Justyna Szpygiel
|
...18.12.09
2009r, 40 cm x 40 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
...20.12.09
2009r, 40 cm x 40 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
...14.04.10...
2010r, 50 cm x 50 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
...28.04.10....
2010r, 60 cm x 50 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
...12.05.10...
2010r, 40 cm x 40 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
...19.07.2011..
2011r, 50 cm x 50 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Surrounded by
2012r, 70 cm x 100 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
Awaiting
2012r, 75 cm x 100 cm, olej, płótno
© Justyna Szpygiel
|
.
Witam w piątkowy wieczór na kolejnym wernisażu
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=taTtjLAXRcI
OdpowiedzUsuńKraina łagodności - dziękuję za dzisiejszą jej porcję Artystce :)
WItaj Grażyna :)
OdpowiedzUsuńTe dzisiejsze obrazy urzekły mnie od pierwszego wejrzenia ...... to jest klimat jaki siedzi we mnie.
Muzykę jak zwykle stosowną znalazłaś :)
;) jakżeby Jacku ...:)
UsuńCisza, która być może jest za cicha...
OdpowiedzUsuńCoś, co bardzo trudno uchwycić. Pierwszy obraz, który zwrócił moją uwagę to: ...18.12.09, natomiast drugim jest: Awaiting. Po powrocie wybrałam kolejne; linie i horyzonty ciszy.
Witaj Bogusiu .... ja to malarstwo oglądam od kilku lat i mimo właściwie ciagle podobnej kompozycji nie nudzi mnie .... Tu dobierałem prace tak żeby zobaczyć jak sukcesywnie zmieniało się w kierunku abstrakcji
UsuńTobie gratuluję wyboru a Artystce prac :)
UsuńGratuluję Artystce. Piękne kontemplacyjne malarstwo!
OdpowiedzUsuńWitaj Marysiu ..... mnie to malarstwo wciągnęło kilka lat temu i trzyma cały czas w środku :)
UsuńBo Ty Jacusiu też jesteś niezwykle kontemplacyjny :) Buddyści powiedzieliby, ześ stara dusza :)
Usuń;) .... myślę, że dogadałbym się z buddystami ;)
UsuńJacku, myślę że w Twoich obrazach cisza jest zawsze obecna....
Usuń:) .... Tylko u mnie trochę bardziej zaludniona .... a raczej zakobiecona ;) .... ale to ta sama cisza co u Ciebie .... pewnie też dogadałabyś się z buddystami :)
UsuńWitm wszyskich i Dziękuję serdecznie za to że mam okazję podzielić się z Wami moją c i s z ą
OdpowiedzUsuń:)
Witaj Justysiu :) ...... Ja niezmiennie zachwycam się Twoją ciszą, która też jest jak moja ;)
UsuńWitajcie wszyscy, przyszłam odetchnąć, obejrzeć i bardzo dziękuję, to dobrze spędzony czas!
OdpowiedzUsuńWitaj Małgoś ......ja nieraz wchodzę na stronę Justyny i zawieszam się przy jej obrazach ... mam wyjątkową słabość do tego malarstwa
UsuńRozumiem, przy redagowaniu sZAFy, złapałam się na tym, że najdłużej zawisłam przy pracach Justyny :) czyli za każdym razem działa na mnie kto inny :)
Usuń:)))
UsuńOgłuchłem na ciszę z powodu pracy w stolarni w czasach zwanej komuny. "Awaiting" przyjąłbym w miejscu zamieszkania. Niereformowalny laik najmocniej przeprasza i serdecznie pozdrawia Autorkę i Organizatorów.
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie, również pozdrawiam :) i życzę mnóstwa wewnętrznej ciszy...
UsuńWyśmienicie pasuje muzyka do której link dała gszieś wyżej Grażyna ... polecam włączyć
OdpowiedzUsuńJustyna .... można zauważyć, że pracujesz zrywami i tworzysz serię ..... czy w przerwach pomiędzy tymi seriami malujesz coś innego, czy zbierasz nastrój na kolejny zryw malarski?
OdpowiedzUsuńraczej zbieram nastrój....coś mnie nachodzi...mam pomysł na coś nowego a raczej na inny sposób ekspresji tego samego....zawsze to doświadczenie czegoś mnie uczy...
OdpowiedzUsuńTo też masz podobnie jak ja ..... tyle, ze ja zamiast serii robię jeden, dwa rysunki i potem zostawiam rysowanie czekając na odpowiednią chwilę ..... Te przerwy też rozwijają
Usuńtak pzrerwy są dobre a nawet potrzebne...
Usuńczasem próbuję czegoś zupełnie innego...eksperymentuję...obserwuję siebie...mój proces twórczy.... wcześniej czy później powraca ta wewnętrzna cisza...i wtedy wiem,że to ja...że to jest to czym chcę się dzielić...
OdpowiedzUsuńNo własnie .... ja też jak nie mam nic do przekazania widzowi, to nie rysuję ....... własnie stan tej wewnętrznej ciszy muszę osiągnąć, żeby zacząć rysowanie.
UsuńMyślę, że sam proces tworzenia jest pewnym rodzajem medytacji. Jeśli wchodzisz w to głęboko i szczerze, zostajesz pochwycony przez tę chwilę, nastrój, wibracje, energię, zawłaszczony wręcz przez obraz, który staje się odrębną, niepowtarzalną rzeczywistością. Źyciem.
Usuńoj tak....trochę traci się kontakt z tym co wokół...jest tylko obraz i ty...niesamowite uczucie...lubię mówić że "obraz sam się maluję" ja staję się narzędziem w rękach....
UsuńWiesz Marysiu ..... ja własnie tak mam ...... dobrze, że nie rysuję ciągle, bo nikt by ze mną nie wytrzymał ;) .... jak rysuję, to interesuje mnie tylko i wyłącznie to co rysuję....... świat zewnętrzny tylko przeszkadza.
Usuńtak dokładnie, Jacku....przeszkadza...ogranicza...
Usuń:)) Kiedyś nazywano ten stan górnolotnie natchnieniem. Jednak, pominąwszy te patetyczne słowa, jest w tym, o czym mówicie i duchowość, i pokora :)
Usuń:)) .... No górnolotnie to brzmi ...... całe szczęście bardziej cenię spokój w domu niż własną twórczość ... dzieki temu mogę pozałatwiać czasem jakieś sprawy, porobić fuchy itp ..... a jak mnie czasem najdzie natchnienie, to nikt nie ma mi za złe, że wtedy nic nie robię ;)
Usuń:) :) :)
Usuńsuper, dobrze jest mieć taki komfort twórczy i bliskich wokół którzy to rozumieją jak czasami się "znika"...to bardzo ważne
UsuńWitam i cicho pisze ))) Malowac cicho, pisac oszczędnie to jest wyzwanie. Pozdrawiam Justyne CICHO. A osobiscie szczególnie lubię CISZĘ 2 ---- Zdzich
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie, to jeden z obrazów dyplomowych....
UsuńWitaj Zdzich .... rzeczywiście taka oszczędność formy jest wyzwaniem ... ja tak nie potrafię ... dlatego zazdroszczę ;)
Usuńza to potrafisz zupełnie inaczej i ja też zazdroszczę.... ;) i podziwiam
UsuńJustyna .... doszłaś już własciwie do stanu całkowitej syntezy w tych pejzażach... zostaniesz już tak, czy masz jakieś nowe pole do poszukiwania ciszy?
Usuńzawsze poszukuję...ale nie wiem gdzie ta cisza mnie zaprowadzi...ciągle mi mało...ciągle czuję niedostatek....mam wrażenie,że wciąż jestem na początku drogi...
Usuń...droga do abstrakcji....kolor=uczucie
UsuńNo tak .... własciwie w warstwie rysunkowej uzyskałaś czystą formę .... ale kolor daje tu nieograniczone pole do eksperymentów, to łapanie niuansów światła daje niesamowity nastrój.
UsuńWiesz jest taka jedna cisza, którą modłabyś spróbować uchwycić .... to cisza przed solidną burzą ..... jest taki moment, że wszystko zamiera nie rusza się żaden liść i tylko słychać nerwowe nawoływania ptaków, a potem zaczyna wiać wiatr i spektakl się zaczyna.
bardzo lubię ten moment ciszy przed burzą....taki lekki niepokój....
Usuń...ale jednak ta wewnętrzna cisza, którą każdy z nas ma tylko nie zawsze się w nią wsłuchuje....ten stan chciałabym uchwycić....nie ta "fizyczna" cisza tyko ta którą zawsze możesz mieć przy sobie nawet jak dookoła wiele się dzieje...
UsuńPrzed solidną burzą to ten niepokój wcale nie jest taki lekki ..... mam w sobie kilka własnie takich obrazów zaobserwowanych kiedyś ... i jak czasem sobie je przypomnę to ciarki mi po plecach przechodzą. :)
UsuńJa nie wiem czy każdy z nas ma tą ciszę w sobie .. czasem patrząc na ludzi wątpię w to ....... chyba że mają ją bardzo głęboko ukrytą.
Usuńbardzo głęboko ;)
Usuńnie każdy jest jej świadom...
UsuńFakt ... u indian jak młody człowiek miał się stać wojownikiem, to szedł na miesiąc gdzieś w dzikie ostępy sam .... i tam miał czas na medytowanie .... przypuszczam, ze wtedy odkrywał tą wewnętrzną ciszę
Usuńtak...swoje wewnętrzne "ja"
Usuń;/ Wpadłam tu po kilku dniach...i..może to tak głupio mówić, ale rozczuliłam się, patrzę i czytam Wasze słowa ... Pani Justyno dopiero w ciszy słychać :) i widać no, i te uczucia, które mają kolory - dopiero wtedy, w ciszy dostaja koloru :) Pozdrawiam JS i JaWi :))
UsuńTak się przyglądałem Twoim eksperymentom z akrylami i jednak olej daje lepszy efekt, ale czy nie myślałaś o malowaniu aerografem? ...... Ja kiedyś bardzo dużo malowałem aerografem ... tuszami akrylowymi ...... Giger zresztą też ..... ma się wtedy komfort pracy z szybkoschnącą farbą, a jednocześnie gładkość oleju..... Jakbyś kiedyś chciała spróbować, to służę radą i patentami ;)
OdpowiedzUsuńmiałam taką chwilę,że myślałam o tuszach akrylowych....nawet niedawno...ale przyznam się,że czasu mi brakuje na te wszystkie zachcianki....może jeszcze kiedyś wrócę do tego pomysłu....u mnie wszystko tak szybko się zmienia...tylko niektóre pomysły realizuję...część zostaje w notatkach albo tylko w myślach...kiełkuje... ale dziękuję Jacku, jakby co to się zgłoszę :)
UsuńPamiętam, że gdy odkryłem aerograf to byłem w siódmym niebie, ze gładkie przejścia wychodzą właściwie same i nie trzeba się nad nimi męczyć godzinami .... dlatego zachęcam do spróbowania :)
UsuńCicho się zrobiło jak na Twoich obrazach ;) .... sączę sobie piwo miodowe zawieszając się przy Twoich obrazach i słucham w kółko Cheta Bakera:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=taTtjLAXRcI
Twoje zdrowie :)
tak,tak....powiało cissszzzzą ;) .....to chyba dobrze....ja sączę herbatkę owocową....zdrówko :)
Usuń....chyba że co niektórzy zasnęli....
Justyna .... będę znikał ...dziękuję za przesympatyczny wieczór .... bardzo miło było mi odkryć, że pewne podejścia do malowania mamy podobne .... Czekam na nowe obrazy .... Dobranoc
OdpowiedzUsuńdziękuję również, bardzo bardzo!!!! miło,że ta twórcza cisza nas łączy... dobrej nocy
OdpowiedzUsuńDzień dobry wieczór dopiero teraz.
OdpowiedzUsuńAż mnie zatkało - faktycznie - c i s z a - bije z tego co widzę, oddana perfekcyjnie
Na dodatek widok działa na mnie jak zchłodzony plaster żelowy w ten upalny wieczór
bardzo dziękuję :) witam serdecznie
UsuńŁadna stronka
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
UsuńTak się przyglądam i stwierdzam, że nie tylko cisza, ale i bezmiar spokoju, przynajmniej dla mnie - taki balsam na duszę.
OdpowiedzUsuńsuper, bardzo mnie to cieszy :)
UsuńWspaniała wystawa gratuluję!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie :) pozdrawiam
UsuńDziękuję za miłe chwile, pozdrowienia i gratulacje dla autorki. Warto było zajrzeć. Jeśli kiedyś będę miała okazję zobaczyć własnoocznie - nie przeoczę :)
OdpowiedzUsuńDobranoc.
również dziękuję, dobrej nocy :)
UsuńBardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńDla mnie wspaniałe, szczególnie Cisza II i III, gratuluję serdecznie.
Anna K.- Łuc.
dziękuję :) pozdrawiam i kolorowych snów....
UsuńGratuluję wystawy...!
OdpowiedzUsuńCisza jest mi bardzo bliska, wyjątkowo bliska, a ta praca szczególnie mnie ciszą swą otacza - "cisza...08.05.08"...
Pozdrawiam Autorkę i Galernika, który tak ładnie wyławia i pokazuje tu i skupia w jednym miejscu takie talenty...
WalDemar
bardzo dziękuję :) pozdrawiam
UsuńCzasami przywołuję taką ciszę, innym razem się nią rozkoszuję. Niekiedy jednak ją wyklinam. Podobają mi się Twoje prace.
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki :)
UsuńZachwycające malarstwo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńJustyno!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie odcienie Twojej CISZY
To są obrazy, które mnie wciąż fascynują,
przenikają i pochłaniają,
znam je wszystkie doskonale
gdy ciszą przechodzą
z jednych tonów w inne
gdy falują, nasłuchują, drżą
opowiadają i obejmują widza
Nie ukrywam, że czekałam na tę wystawę
pełną delikatności i muzyki
pełną piękna i ciszy...
Pozdrawiam serdecznie :)AnaVera
Bardzo mi miło :) dziękuję za tak piękny komentarz :)Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPrace Justyny znam i cenię od dawna :) w świecie hałasu i drapieżnych słów jej malarstwo wydaje się ukojeniem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa :)
UsuńI zapomniałem... Rano wiedziałem, wieczorem (co takiego majstrowałem?...już nie pamiętam)zapomniałem... Przepraszam.
OdpowiedzUsuńChociaż wiele bym pewnie nie "powiedział" - wolę patrzeć w Ciszy...
nieszkodzi...miło,że wpadłeś tak czy siak ;)
UsuńPozdrawiam.
piękne! gratulacje:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńpiękne malarstwo, spokojne, ale pełne żaru i znakomitego warsztatu. Co się będę rozpisywać... halina
OdpowiedzUsuńserdecznie dziękuję :)
UsuńCisza III jak zwykle najbardziej mnie ujmuje. Czy można nabyć reprodukcję? Oryginał jest poza moim zasięgiem :(
OdpowiedzUsuńPrace znam od dawna, podziwiam, pozdrawiam autorkę.
yss
nie posiadam reprodukcji...ale jeśli bardzo Ci zależy mogę poszukać dobrej firmy co drukuje na płótnie lub tradycyjnie na papierze...to jest mój e-mail just.s@op.pl
Usuńpozdrawiam :)