Bożena Duseau-Łabędź
Ur. 25.05.1960 w Katowicach
Ur. 25.05.1960 w Katowicach
W 1984 ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie (Filia w Katowicach).
Malarstwo studiowała u prof. Jerzego Dudy-Gracza i prof. Macieja Bieniasza.
1984 - Stypendium ministra Kultury Sztuki
1986 - emigracja do Holandii
Od tego czasu zajmuje sie wyłącznie malarstwem.
Prace znajdują sie w kolekcjach prywatnych i państwowych w kraju i za granicą.
„Można sobie wyobrazić, że ryba, wystawiając od czasu do czasu łeb z wody, dostrzega przez kilka sekund ów powietrzny świat, zupełnie inny – rajski. Oczywiście musi zaraz powrócić do świata wodorostów, gdzie ryby się pożerają, ale przez kilka sekund wyczuwa istnienie innego świata, doskonałego – naszego świata.”
Cząstki Elementarne
Michael Houellebecq
>>> czytaj całość artykułu
wszystkie obrazy: olej na płótnie
BETWEEN DOORS 100 x 120, 2004 © Bożena Dusseau-Łabędź |
GIRL WITH JEWELCASE 100 x 150, 2001 © Bożena Dusseau-Łabędź |
ETERNAL WONDERER 100 x 150, 1998 © Bożena Dusseau-Łabędź |
DRUNK 100 x 100, 2004 © Bożena Dusseau-Łabędź |
OPIUM 100 x 120 © Bożena Dusseau-Łabędź |
SALESMAN OF CARPETS 100 x 120, 2001 © Bożena Dusseau-Łabędź |
PAINTER Z.M.MACIEJEWSKI 100 x 150, 1999 © Bożena Dusseau-Łabędź |
PRESENT 100 x 120, 2009 © Bożena Dusseau-Łabędź |
SCHMERZ IM NERZ 140 x 100, 2000 © Bożena Dusseau-Łabędź |
SALESMAN OF FLYING CARPETS 100 x 120 © Bożena Dusseau-Łabędź |
UNDER ONE SHAWL 100 x 120, 2009 © Bożena Dusseau-Łabędź |
WOMAN AT THE BRIDGE 100 x 150, 2004 © Bożena Dusseau-Łabędź |
UNEXPECTED VISITOR 100 x 120, 2004 © Bożena Dusseau-Łabędź |
ZOL DI HARFE GOT LOYBN 100 x 100 © Bożena Dusseau-Łabędź |
WOMAN IN KIMONO 100 x 150, 2004 © Bożena Dusseau-Łabędź |
WOMAN WITH SCAR 60 x 70, 2000 © Bożena Dusseau-Łabędź |
Witam i zapraszam na kolejny wernisaż w Artpub galerii :)
OdpowiedzUsuńWitam, chyba mi się udało zalogowac, ale mam kłopoty z łącznościa.
OdpowiedzUsuńWitaj Janek :)
OdpowiedzUsuńWitam starych i nowych przyjaciol,bardzo mi milo
OdpowiedzUsuńWitaj Jasiu!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :) Fantastyczna wystawa. Gratulacje!!! Piękne, malarskie opowieści o nastrojach, głęboko schowanych, ale czytelnych emocjach. I wszystko świetnie rozegrane poprzez ciekawą kompozycję, kolor, malarską materię. Jestem urzeczona :)
OdpowiedzUsuńWitaj Bożena ..... własnie przyglądam się obrazom .... wysmakowane kolory, forma i piekne zestawienie z wzorkami :)
OdpowiedzUsuńwitaj jacku
OdpowiedzUsuńKapitalne malarstwo dzisiaj mamy.. oszczędne w środkach.. a ile tu ekspresji !
Witam cie Bożenko i wszystkich obecnych:))))))))))) Uczta się zaczęła.Od dawna patrze i podziwiam , oczu nie moge oderwać...ostatni portret jest jednym z ulubionych, ale grzechem byłoby wskazywać"ten, ten, nie tamten"
OdpowiedzUsuńwitajcie i inni :)
OdpowiedzUsuńDzieki za dobre slowa to zawsze daje power!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Bożenko, wielce sie cieszę, że udało się zrobić wystawkę Twoich znakomitych portretów.
OdpowiedzUsuńWitajcie Maria Grażyna i Olek :)
OdpowiedzUsuńTak trafiasz w nastrój i materie , że dech zapiera :)
OdpowiedzUsuńod dawna marzyla mi sie wystawa w Polsce
OdpowiedzUsuńWitam, i się zachwycam
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona wszystkimi obrazami, szczególnie
GIRL WITH JEWELCASE i OPIUM
Dla mnie,one nie sa portretami,ale podrozami
OdpowiedzUsuńMoje ulubione: WOMAN WITH SCAR, UNEXPECTED VISITOR, SALESMAN OF CARPETS, PRESENT... ale właściwie wszystkie, bez wyjątku :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że trafiłaś do tej Galerii, do ArtPub, zobaczysz jak tu fajnie:)
OdpowiedzUsuńCoś mi sie zdaje,ze większy power my mamy, takie smakołyki konsumując:)
OdpowiedzUsuńPortret, to jest zazwyczaj obraz interesujący głównie osobe portretowaną, ale nie w tym wypadku. To są dzieła same w sobie.
OdpowiedzUsuńWitam i podziwiam smakowite połączenie mroku z iskrą nadziei, ciepła i otchłani. Tęcza barw gaszonych aksamitem, jest mi tym bardziej bliska.
OdpowiedzUsuńWyrazy podziwu... i inne różne wyrazy... niewyrażalne.
:) ..... To prawda Olek ..... Janek dzięki, za kolejną wyśmienitą wystawę :)
OdpowiedzUsuńA ja z muzyką, mam nadzieje , że wszystkim sie spodoba :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=A4VMVSJl9mw&feature=related
To prawda, te obrazy, to podróż w głąb... a cała niezwykła reszta, to wyraźny, bardzo esencjonalny ślad :)
OdpowiedzUsuńPamietasz Jasiu,jedyna rzezbe jaka zrobilam w swoim zyciu-to byl twoj portret
OdpowiedzUsuńUNEXPECTED VISITOR Piekny bardzo.....
OdpowiedzUsuńBożena .... wzorki powodują bardzo dekoracyjny efekt, a w zestawieniu z dużą pełną smutku głębią wyrazu, działaja bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńGrazyna .... muzyka wyśmienicie pasuje :)
WOMAN IN KIMONO ... zachwyca mnie
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,ze nie musze[tak jak radzili L.Cohenowi zalaczac do plyty,obrazu brzytwy]
OdpowiedzUsuńWOMAN AT THE BRIDGE to mój fav
OdpowiedzUsuńumieszczam czesto na rekach postaci wytatuowany numer,albo blizne chodzi mi o naznaczenie,wszyscy je mamy
OdpowiedzUsuńWłasnie zwróciłem uwagę na formaty .... to całkiem spore płótna .... obcowanie na żywo musi być fascynujące
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=HfmZJmHvVK0&feature=related
OdpowiedzUsuńUNDER ONE SHAWL - niezwykły, tyle smutku, ale ciepła tez ma wiele....przyjaciółki?....mamy?...
Bardzo interesujaca wystawa.....bab
OdpowiedzUsuńWitaj Bab ... kobiety na tych obrazach mają podobny rodzaj ekspresji co na Twoich
OdpowiedzUsuńnie dla mojego meza-on zawsze nosi,trasportuje i wiesza,moja miniatura to 90x130 cm
OdpowiedzUsuńBożena :) .... zupełnie go rozumiem :)
OdpowiedzUsuńTak Aleksandro, te biele- płaskie aple, a tyle wdzięku kryją , mam na myśli te łatwość określenia plamą i jej kolorem formy
OdpowiedzUsuńGrazynko,to bardzo smutna historia,kiedys Ci opowiem
OdpowiedzUsuńI jest fascynujące, tzn. było juz w czasie studiów. Dzis to jest na pewno przeżycie jeszcze większe.
OdpowiedzUsuńno tak ,ale tu jest wszedzie poczatek i koniec tak jak powinno byc .....bab
OdpowiedzUsuńUps, Aleksander Korman .>) Przepraszam
OdpowiedzUsuńGrażyna .... Aleksandro dobrze brzmiało ... tak po włosku :)
OdpowiedzUsuńrzeczy nie sa takimi,jakimi wydaja sie byc.Nie sa tez inne-Budda
OdpowiedzUsuńcudenka....i co najwazniejsze poraz pierwszy je widze....bab
OdpowiedzUsuńBab .... bo Ty jesteś mistrzyni szkicu malarskiego ;)
OdpowiedzUsuńbab - początek i koniec może byc i w domyśle.
OdpowiedzUsuńJacek super artystke nam zapresentowales...bab
OdpowiedzUsuńBab ... to Janka sprawka :)
OdpowiedzUsuńObrazu sie nie konczy,ale porzuca!!!!!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór.Jestem zachwycona wszystkimi obrazami, nie umiałabym wyróżnić żadnego.Są piękne swoim wyobcowaniem i smutkiem te osoby.Mam nadzieję, że Autorka się nie obrazi - ale bardzo bliskie skojarzenia mam z malarstwem Basi - Bab . Ten sam rodzaj ekspresji w postaciach zdałoby się statycznych.
OdpowiedzUsuńPosłuchajcie tego ze mną, dostałam w podaeunku i Podaje TOBIE Bożenko - ŚLICZNY UTWÓR :))))http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=x0_M3kp5b7o
OdpowiedzUsuńnie konczy tylko porzuca mowisz brzmi jak maniera..bab
OdpowiedzUsuńJanka powiadsz ten ma nosa...bab
OdpowiedzUsuń...ma znajomych
OdpowiedzUsuńGrazynko kochana,poslucham pozniej bo z moja sprawnoscia obslugiwania komputera boje sie ,ze sobie nie poradze,nie smiej sie....
OdpowiedzUsuńBożena .... dobrze powiedziane, że obraz się porzuca ..... jak się nad tym zastanowić, to własnie tak jest ..... jakby nagle przestał interesować ... i myśli się już o następnym
OdpowiedzUsuńJanku, nasz Panku, my mamy Ciebie :))))))))))))
OdpowiedzUsuńmacie rację, zawsze czyje się jakoś niezręcznie, gdy porzucam (jako "zakończone")obraz, czy rysunek
OdpowiedzUsuńWkomponowując sobie scenerię "Cząstek elementarnych" jako tło wciśnięte w płótno niniejszych dzieł, będąc po kilku "mega" głębszych, odkrywam w sobie pejzaże niezdefiniowanych dotąd perwersji seksualnych. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJacek one nigdy nie przestaja interesowac.....bab
OdpowiedzUsuńJa też później posłucham, bo mi łączność szwankuje.
OdpowiedzUsuńim dluzej zyje i maluje tym trudniej jest zadecydowac czy obraz jest skonczony,kiedys myslalam ,ze bedzie odwrotnie,ze wraz z rosnacyni doswiadczeniami bedzie latwiej,ale jest coraz trudniej
OdpowiedzUsuńGrażyna .... ale czasem gdy wstawiam na jakiś portal artystyczny, to lubię sobie popatrzeć na te swoje starsze prace ..... niektóre nie wytrzymały próby czasu, a niektóre nadal są fajne .....
OdpowiedzUsuńniestety tak nie jest ...ja ciagle mysle ze moglam cos tam lepiej...bab
OdpowiedzUsuńa mnie okropnie sie chce moje stare prace przemalowac!!!!
OdpowiedzUsuńCoś jest w tym porzucaniu. Żeby obraz wyglądał przyzwoicie, to się trzeba zdrowo namęczyć - że w końcu ma się go już dość - i gdy wygląda wreszcie tak, ze mozna go pokazac ludziom, to się go z ulgą "porzuca".
OdpowiedzUsuńa czasami wczesniej on porzuca nas i moze po dlugim czasie rozlaki cos sie jeszcze da zrobic,ale nie zawsze sie udaje
OdpowiedzUsuńtaaaaaaaak, ze mną jest tak że kiedy patrzę na te starsze ...wracają nastroje, zapachy i ( no tak ze mna jest) doznania. Bardzo mocno przywiązuję się do miejsc, ludzi , zatem i tego co zrobię....
OdpowiedzUsuńBożena - ... wyczuwa istnienie innego świata, doskonałego (?)– naszego świata.”
OdpowiedzUsuńWidzę, że z malowaniem jest podobnie jak z pisaniem...
OdpowiedzUsuńZdzichu Wietrznie pisze, że Bożena ... wyczuwa istnienie innego świata, doskonałego (?)– naszego świata.”
OdpowiedzUsuńo nie zadnych wspomnien i zapachu przeszlosci...bab
OdpowiedzUsuńBożenko, portretowani przez Ciebie to najczęściej bliscy ludzie???
OdpowiedzUsuńGrazynko,ja w zasadzie tez,jak patrze na wzorek na sukience w obrazie Prezent to przypominaja mi sie trudne rzeczy,ktore wtedy przezywalam i to dzierganie mnie wtedy bardzo uspokajalo
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńpiękne prace :)
Gratuluję!
Zdzisiu! na dole -wybierz profil-nazwa/adres -imie swoje :) dalej i zamieść komentarz :))))miło Cie widzieć, zajrzałeś :) Super!
OdpowiedzUsuńMuszę się na jakie pół godziny oddalić. Może jeszcze kogos zastane jak wrócę. Na razie.
OdpowiedzUsuńnasz swiat jest doskonaly,przeciez wiecie!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGrazynko z tym bywa roznie,czasem najpierw jest idea,ktora dlugo ze soba nosze,a potem szukam i dopasowuje postac,czasem jest odwrotnie
OdpowiedzUsuńBożena ... czy to nie jest tak, ze te portrety sa właściwie Twoimi autoportretami? .... oczywiście w przenośni
OdpowiedzUsuńW ich spojrzeniach jest coś wspólnego .... jakiś mrok
OdpowiedzUsuńOczywiscie,zgadzam sie z Toba i wiem ze czasami jest przerost literatury nad forma,ale taki juz moj wybor.Caly czas maluje siebie.
OdpowiedzUsuńBozena .... ja mam zupełnie tak samo ..... i czyste rysowanie, bez literatury nie daje mi pełnej satysfakcji .....
OdpowiedzUsuńTen moment w mroku najbardziej mnie interesuje,za moment te postacie beda w swietle i radosci,ale to zostawiam juz innym malarzom
OdpowiedzUsuńja myślę, że w pewnym sensie każdy obraz nas portretuje, każda wystawa pokazuje to bardzo wyraźnie - poprzez koloryt, formę, sposób kładzenia plamy, gest z pędzla, czy ołówka "zdradzamy" swoja osobowość... tak patrzę też na obrazy Bożenki - najpierw wyczuwam ogromne pokłady smutku....rezerwy jakiejś do świata właśnie...ech... nie mam trunku :))
OdpowiedzUsuńGrażyna .... bo to tak wygląda, jakby artyści byli ludźmi, którzy stoją z boku i obserwują świat ..... niestety dośc smutny, gdy spojrzy się całościowo ...
OdpowiedzUsuńA ja Grazynko mam trunek i szkoda ,ze jestescie troche daleko!!!
OdpowiedzUsuńBożena ...... ale zobacz, internet daje możliwosć bycia w jednym miejscu mimo setek kilometrów odległosci ....... Twoje zdrowie :)
OdpowiedzUsuńGrażyna przesłał bym Ci internetem drinka .... ale jeszcze takiego nie wymyslili ..... ale wierzę, że japończycy coś wymyslą ;)
OdpowiedzUsuńCala nadzieja w jakims wspolnym plenerze!!!!!
OdpowiedzUsuń...historia ludzkich rozterek... przejrzałam znów je wszystkie...Gratuluję Bożenko!
OdpowiedzUsuńBożena .... wspólny plener ... to brzmi fajnie .... przyjeżdżasz czasem do Polski?
OdpowiedzUsuńhihi ale byłoby miło Jacku, a może zdarzy nam sie plener wspólny...kto to wie? :)
OdpowiedzUsuńCzasem jestem,ostatni polski plener zaliczylam z polskimi przyjaciolmi w Holandii dwa lata temu!
OdpowiedzUsuńTwoje zdrowie Bożenko!
OdpowiedzUsuńMialam byc tez na plenerze w Mikolowie,bylam juz spakowana bilet w kieszeni no iw ostatniej chwili paskudna grypa i zostalam w domu[z trauma!!!!!]
OdpowiedzUsuńWasze zdrowie[popijane herbata]Grazynka zna moja historie kamieni szlachetnych
OdpowiedzUsuń:) .... Ja twoje piwem piję ..... zawiesiłem się trochę na Twoich obrazach ..... są piękne
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bndf65HEx-A znikam :) cudnie cudnie Bożenko!! DZIĘKUJĘ CI ZA TE WYSTAWĘ !!
OdpowiedzUsuńUdało mi się wrócić. Tez sobie zrobie herbaty.
OdpowiedzUsuńdaliscie mi tyle sily,ze jutro z dzikim zapalem do roboty,do nowych obrazkow,bo ostatnio dzialo sie nie najlepiej,a za oknem sztorm no i jak w takich warunkach mozna malowac pejzarze[z czy rz?]juz nie wiem......
OdpowiedzUsuńGrażyna ..... znowu piekny kawałek .... Dziękuję, ze wpadłas .....i jak zwykle zapraszam na następne ...... teraz co dwa tygodnie ...... tak jest chyba lepiej
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?NR=1&v=icd1c3FpnC4
OdpowiedzUsuń:)))))))) U Was zawsze cudnie :)))))))))))) pozdrawiam , do zobaczenia!!
OdpowiedzUsuńBożena ..... zawsze gdy się pogada o sztuce, to dostaje się takiej energii do roboty ...... cieszę się, że to internetowe "gadanie" też na Ciebie tak działa :)
OdpowiedzUsuńJak nie wiadomo, czy malować pejzaże, czy pejzarze, to się maluje widoki. Wiem to po sobie.
OdpowiedzUsuńKochani bylo wspaniale dziekuje Wam tez juz znikam i do szybkiego uslyszenia,przeczytania
OdpowiedzUsuńZauważyłem, że w tych naszych internetowych wernisażach, to nawet więcej gada się o sztuce, niż w rzeczywistych ;) ..... chociaż pogadać tak ogólnie, też jest fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie jeszcze coś posłuchajcie - to jest cos co w obrazach Bożenki drzemie, musiałam wrócic :)))))Bożenko! http://www.youtube.com/watch?v=Nr8x78rwkCo
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, Bożenko, że tak wernisaż na Ciebie podziałał.
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich, witam Autorkę. Niesamowita wystawa, piękne malarskie historie!!
OdpowiedzUsuńBożena ..... Bardzo dziekuję, za piękną wystawę i za bardzo miły wieczór .... Wszytskiego miłego :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te opowiesci o kobietach, zanurzonych w swoich lękach, obawach, malarsko szczegolnie trafiają do mnie te graficzne i dekoracyjne momenty.
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej wystawy, połąziłam sobie trochę cichutko ,posiedziałam ....bardzo piękne są.
OdpowiedzUsuńDobranoc dzisiaj piekne sny beda!!!!
OdpowiedzUsuńBożena ... zajrzyj tu jeszcze w tygodniu, ludzie wchodzą tu i często zostawiają jeszcze jakieś komentarze ...... Dobranioc
OdpowiedzUsuńAaa, czytam komenty i widzę, ze napisałam prawie to samo co Marysia, to musi być dobry znak;)))
OdpowiedzUsuńDobranoc.
OdpowiedzUsuńojej. spoznilam sie. Witajcie wszyscy. nawet jesli juz spicie...
OdpowiedzUsuńpiekne malarstwo. wysublimowane, zastanawiajace.
jestem oczarowana.
slowa uznania dla artystki i kuratora.
mbiermann.
jestem zachwycony wystawą, chłonę każdy obraz. Gratuluję
OdpowiedzUsuńDobry wieczór!
OdpowiedzUsuńCudowne malarstwo!...gratuluję autorce szlachetnego stylu, siły wyrazu!..... a teraz dokładnie wszystko pooglądam
nie umiem nic powiedzieć. pani Bożeno - trafia pani w moje struny idealnie, aż chce się wszystko porzucić, usiąść do płótna i malować. Kocham takie obrazy, nasączone enigmatyzmem jednostki, samotnością, refleksją... to jest to!
OdpowiedzUsuńDziękuję Janku za wystawę!
Piękne malarstwo, świetny warsztat...!
OdpowiedzUsuńCzuję lekki niepokój, tajemnicę i sporo emocji. Obrazy ogromnie ciekawe, podobają mi się! "Drunk" z chęcią powiesiłabym w domu! ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały warsztat,wspaniała ręka niesamowity
OdpowiedzUsuńwyraz prac.Gratuluję Wernisażu.Lala
Bożenko, z przyjemnością oglądam Twoje obrazy. Na każdą portretowaną osobę masz świetny pomysł. Ściskam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGdybym był bogatym przecherą, to powiedziałbym, że chciałbym te wszystkie obrazy mieć w swoim domu, ale ponieważ to pierwsze nie wchodzi w rachubę, to pozostają "UNEXPECTED VISITOR" i "PAINTER Z.M.MACIEJEWSKI". Znakomite są. :)
OdpowiedzUsuń(Przepraszam za spóźnienie)...
Witaj Bożeno!
OdpowiedzUsuńZachwycające Malarstwo
Cudowna Galeria
Wielka Sztuka
Opowieści
o Ludziach
Ich życiowych rolach
Duszach pełnych tajemnic
smutku i zagubienia
ale też o Marzeniach
Tęsknotach i Nadziejach...
Znakomita forma przekazu i treść
Cieszę się niezmiernie
że mogę uczestniczyć w tej
Uczcie Ducha, Myśli, Wyobraźni
Dziękuję i Gratuluję :)Anna
Przepiekne rzeczy- uwielbiam Klimta, wiec to tak troche blisko domu uderzylo... L.Cohena lubie jeszcze bardziej, haha- pozdrowienia jednym slowem!
OdpowiedzUsuńJuż po wernisażu, ale obrazy wiszą i cieszą. Czekam na moment, okazję, żeby zobaczyć je w skali 1:1. Anonimowa wielbicielka Twojego malarstwa, Ewa :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć! ....szkoda, ze dopiero teraz tu dotarłem
OdpowiedzUsuńŚwietne portrety coś pięknego !!!!
OdpowiedzUsuńbroda502