O SOBIE
Ukończyłam Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu. Dyplom z wyróżnieniem obroniłam w pracowni Tkaniny Artystycznej profesor Anny Goebel na Wydziale Malarstwa, Grafiki i Rzeźby oraz Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Olsztynie - wydział edukacji artystycznej. Dyplom z malarstwa obroniłam w pracowni profesora Kiejstuta Bereźnickiego.
W swojej pracy angażuję wiele mediów jak malarstwo, tkanina, grafika, czy fotografia, wciąż poszukując silniejszego między nimi połączenia. Moje wielowarstwowe materie, swobodne i otwarte realizacje wypływające z ram, nawiązują do świata przyrody i egzystencjalnych motywów człowieka. W dorobku mam kilkanaście wystaw indywidualnych i zbiorowych.
O PRACACH
"...Autoportret człowieka, pełnego lęku i skrywanej tęsknoty rodzi się poprzez wejrzenie w esencję jego samotności. To w niej niczym w zwierciadle odbija się jego prawdziwe oblicze, ona jest jego drogą do samopoznania i samoakceptacji ... Taka jest też rzeczywistość moich niezliczonych realizacji. Człowiek (jego samotność) jest moim słowem kluczem, jest nim też jego ulotność i kruchość w zderzeniu z odwiecznym trwaniem idei, jak i bezradność w obliczu upływającego czasu ..."
1. Autorka na tle jednej ze swoich prac (wernisaż wystawy w Stargardzie - po lewej: Elżbieta Stankiewicz, po prawej: Piotr Kosmal, kurator galerii) fot. Tadeusz Surma |
Podejdźmy:
3. ©Dorota Kęstowicz |
4. ©Dorota Kęstowicz |
5. ©Dorota Kęstowicz |
6. ©Dorota Kęstowicz |
7. ©Dorota Kęstowicz |
8. ©Dorota Kęstowicz |
9. ©Dorota Kęstowicz |
10. ©Dorota Kęstowicz |
11. ©Dorota Kęstowicz |
12. ©Dorota Kęstowicz |
13. ©Dorota Kęstowicz |
14. ©Dorota Kęstowicz |
jestem :)
OdpowiedzUsuńJa też :) ..... Dzień dobry
OdpowiedzUsuńwitam:)
OdpowiedzUsuńJestem i ja, dzieki Adamowi (cos) wyjątkowo nie spóźniona:)
OdpowiedzUsuńWitaj Madame .... tak sobie przegladam te prace i chłonę powoli te faktury ..... co rusz zatrzymuję sie przy siódemce .... jest wciągająca
OdpowiedzUsuńWitajcie, czy jest z nami Autorka?
OdpowiedzUsuńmyślę, że każda z tych prac to istny kosmos :)
OdpowiedzUsuńMnie zauroczyla i podbiła na maksa 8-mka, ta z twarzami, ale reszta tez jest wspaniała.
OdpowiedzUsuńP.S.Swietny pomysł, z pokazaniem tych prac w przestrzeni- vide pierwsze zdjęcia!!
Witajcie;)
OdpowiedzUsuńno patrz Domisiu, mnie 12. i 2. :)
OdpowiedzUsuń12 .... jest jak wielki pożar .... działa
OdpowiedzUsuńDomisia .... tak, to dobry pomysł Janka, zeby pokazać ich rozmiar.
Mam nadzieję, że autorce nie wypadło coś nieprzewidzianego.
Pierwszy raz widziałem kilka z tych prac w Koszalinie na wystawie Group 4 kilka lat temu - okrutny tłum był - trudno było się dokładnie przyjrzeć - udało mi się w tym roku w Stargardzie...
OdpowiedzUsuńWitaj Adam ..... Miło, że wpadłeś :)
OdpowiedzUsuńzałożę się że na żywo miażdżą bardziej niż na zdjęciach... chętnie bym dotknął
OdpowiedzUsuńcześć Adam :)
OdpowiedzUsuń8 świetny, a 4 i 5 fakturka istna kora drzewna;)
OdpowiedzUsuńoglądając 11. czuję się szalenie przytłoczony. nie wiem dlaczego ale te prace kojarzą mi się z Markiem Rothko, mimo że to zupełnie inna forma
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba dotknąć, zerknąć od tyłu...
OdpowiedzUsuńZresztą zawsze tak robię jak nikt nie widzi
a mnie 11 ..pieknie uspokaja .... bardzo naturalna faktura
OdpowiedzUsuńJanek.... ciekwae jakby wyglądały te prace, gdyby tak każdy podotykał ;)
witam serdecznie, przepraszam za spóźnienie, dopiero wróciłam z biennale z Olsztyna.
OdpowiedzUsuńwitamy panią Dorotę z moich rodzinnych stron :-)
OdpowiedzUsuń2 i 8. Moje typy. Jeśli tylko będzie okazja będę na wystawie.
OdpowiedzUsuńJacku, ja w każdym muzeum muszę jakiegoś eksponata pomacać (może nikt z obsługi tych muzeów tego nie czyta), choćby Beksiński, albo Matejko...
OdpowiedzUsuńWitaj, Doroto.
OdpowiedzUsuńpoznan to nie moje miasto ,poniewaz pochodze z pieknego miasteczka chelmno nad wisla pod toruniem , w poznaniu mieszkam od 10 lat i przyzwyczaic sie nie moge.
OdpowiedzUsuń2 świetnie wkomponowała się w to wnętrze.....ciekawe co to za miejsce?
OdpowiedzUsuńzmyliło mnie biennale w Olsztynie :) myślałem, że z Olsztyna :)
OdpowiedzUsuńdwójka to praca wystawiana w galerii w Olsztynie. piękne miejsce. galeria zpap.
OdpowiedzUsuńBaaardzo lubię takie prace. Chszęszczacy jazzik z szemraniem dołączyłabym do tego ...
OdpowiedzUsuńHehehe, a ja tez zawsze dotykam jak nikt nie widzi;))
OdpowiedzUsuńWitaj Dorota! .... Cieszymy się, ze udało Ci się zdążyć ...... A ja mam od razu takie pytanie. W jaki sposób przechowujesz te prace, bo wymiary mają spore..
OdpowiedzUsuńMadame ... dobry pomysł z tym jazzikiem .... masz cos pod ręką?
z Olsztynem wiele mnie łączy. mam tam rodzinę i przyjaciół. czuję się tam świetnie. na biennale też było super.
OdpowiedzUsuńGaleria ZPAP jest fantastyczna, mieliśmy tam wystawę Artpub w 2008 roku :)
OdpowiedzUsuńone są bez ram. zawieszone na listwach. roluję je niczym mapy. stoją w kącie w pracowni i czekają na kolejne wernisaże.
OdpowiedzUsuńO, że tez nie poznalismy- i my wisielismy w zpap w Olsztynie... tak, piekne miejsce!
OdpowiedzUsuńDorota pewnie masz wielką pracownię na takie formaty? :)
OdpowiedzUsuńDoroto- ciekawa jestem z punktu warsztatu - nigdy nie mialam do czynienia z tkaniną, opisz proszę, jak te prace powstają...:-)
OdpowiedzUsuńdo wątku egzystencjalnego prac prac słucham teraz Micromusic, które troszkę dotyka... i chyba Bjorg bym jeszcze...
OdpowiedzUsuńhttp://neulka.wrzuta.pl/playlista/5sawim1HxBD/mikromusic
Dorota ..... to można rzec, że te prace cały czas się tworzą, bo po każdym zwinięciu wyglądają deczko inaczej .....
OdpowiedzUsuńZachwyciłam się tymi fakturami...
OdpowiedzUsuńpo pierwsze pracownia jest bardzo mała. ale jakoś daję sobie radę. po drugie nie moge do końca zdradzić techniki, ale... maluję na flizelinach i wosku. długo je trawię, molestuję, przetwarzam, aż powstaną organiczne materie.
OdpowiedzUsuńjawit: ale są to zmiany w zasadzie nieistotne
OdpowiedzUsuńdzień dobry,
OdpowiedzUsuńpiękne faktury , lekkie materiały , pomacać by się chciało, też mam takie odruchy z wyciąganiem ręki :}
madame, niezła ta muza co nam ją zapodałaś, slucham sobie...
OdpowiedzUsuńA propos plejbeka - może być Jimmy i Kenny?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=TEMXgkXOpCQ
:)szukam jeszcze czegoś bardziej fakturowego... Jak egzystencja :))
OdpowiedzUsuńDorota .... to nic, ze sa niewielkie, ale sam fakt, ze jednak zmiany cały czas się dokonują jest fascynujący ..... można by nakręcić z tego animację ... i po kilku latach zobaczyć jak zmieniło się od pierwotnej formy ....
OdpowiedzUsuńWitaj Baska ...... Faktury też mnie zachwycają
OdpowiedzUsuńja słucham tego oglądając te prace:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=WMHL1Eqrq6k
Wiem! To musi być Tworzywo Sztuczne i fish http://www.youtube.com/watch?v=9RkpSEmGENo
OdpowiedzUsuńfaktury, warstwy i przecierki wynikające z naturalnego rozrastania się płaszczyzny, krok po kroku , myśl po myśli
OdpowiedzUsuńJanek, fajne te Twoje bluesowe nutki.
OdpowiedzUsuńBaśka .... zerknałem własnie na Twojego bloga .... już jestem zachwycony :)
OdpowiedzUsuńmnie do takich nastrojów pasuje Brahem
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/ff_qwu57hok
wielkie dzięki :}
OdpowiedzUsuńjak widać lubię faktury i materie , choć nieco cięższe materiałowo, że tak powiem ;}
A ja słucham tego:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=sDpKPmoRY00&feature=related
Jacek ja też już tam byłem :p
OdpowiedzUsuńJankowe nutki świetne, a Krzysztofa klimatyczne.przenoszące w inną przestrzeń........fajnie przy tych pracach
OdpowiedzUsuńDorota, rozumiem Cię jak mało kto z tymi tajnikami warszatu;)hehh..., a zdradzisz, czy twarze na tkaninie są malowane odręcznie?
OdpowiedzUsuńTak ten Brahem najlepiej mi pasuje ...... ja te faktury odbieram bardzo uspokajająco .... a nawet lekko depresyjnie ... właśnie zawiesiłem się na 4 i 5 .... są jak kora drzewa ..... piekne
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jak rozpocząć pracę na takim formacie? Czy to płótno jakoś wisi, czy leży na podłodze....jak to ogarnąć???
OdpowiedzUsuńKruchość egzystencjalna w kontraście do trwania materii... Bardzo, bardzo. Wszystko dla mnie jest tu harmonijne i spójne, wiele sensów generowanych przez tworzywo i technikę, te zmarszczki i zagniecenia... Inspirujące.
OdpowiedzUsuńpewnie tak sa nieco depresyjne ,spotkalam sie z opinia ,ze sa mroczne i jest w nich ogrom smutku
OdpowiedzUsuńnie wiem, jak one wyglądają z tyłu, ale mnie najbardziej pasowałyby wisząc w przestrzeni , ciekawe, jaki byłby efekt, wieszałaś je już w ten sposób ?
OdpowiedzUsuńCiesze się, że zajrzałam,będę śledzić wystawy w realu. Pozdrawiam autorkę i zwiedzających :).
OdpowiedzUsuńWitajcie :) Oglądam i oglądam ten piękny manifest materii. Interesujące. Lubię, bo takie „naturalne”. 2, 3, 4, 8, 10 i 12 mnie oczarowały. Też bym chętnie podotykała, jak to wielowrażeniowiec ;) No i format fajny. Gratuluję Autorce!
OdpowiedzUsuńtwarze sa drukowane ,a niektore malowane ,przetwarzane ,deformowane
OdpowiedzUsuńCzesc Marysiu Kochana! heh, ja juz "widzę" minę Doroty, jak wszyscy dotykamy po kolei, po kryjomu tych tkanin;)
OdpowiedzUsuńUdało mi się między karmieniami wpaść na wernisaz
OdpowiedzUsuńDorota.... szczególnie przygnębiająco działają te w których są te portrety ..a jeszcze dodatkowo pogłębia to muzyka, której słucham ( to co podała Baśka http://youtu.be/ff_qwu57hok )...... To jesteś Ty na tych portretach? ...
OdpowiedzUsuńw przestrzeni nie wieszalam ,teraz na biennale w olsztynie widzialm ,ze zawiesli wlasnie w taki sposob prace i fajnie wyglada
OdpowiedzUsuńPrace świetne, wystawa profesjonalna.
OdpowiedzUsuńEla
aż się proszą, żeby lekko falować :}
OdpowiedzUsuńDoroto, bardzo fajnie-efekt cudny, mialam nieuchronne skojarzenia z calunem turyńskim, proszę się nie śmiać...:)
OdpowiedzUsuńCześć Domisiu Kochana :* Udało mi się wpaść na ten wernisaż, chociaż co chwila wyłączają tu prąd, hehe, uroki życia na wsi :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ela! .... Ja tu w Trójmieście miałem wczoraj całkiem sporo Koszalina... wernisazowałem z Krzyskiem Rapsą i Waldkiem Jaroszem .... oczywiście razem z Daną... :)
OdpowiedzUsuńtak to ja ,malowalam nocami to sa prace z przed trzech lat .mialm bardzo mroczne myslenie o swiecie ,teraz tworze bialo siwy cykl , w zupelnie innej kolorystyce, sfera duchowa jest dla mnie bardzo wazna,moj swiat emocji i glebi przezywania zycia ,do szalenstwa,do bolu,taka mam wrazliwosc.
OdpowiedzUsuńMarysiu, sa uroki i "uroki", ale tych prawdziwych uroków to Ci wszyscy -my miastowi- zazdroscimy!:*:)
OdpowiedzUsuńWitajcie,
OdpowiedzUsuńprace wow, robią wrażenie, no i ten format!
Gratuluję Autorce ;-)
13 i 14 to moi faworyci
ja kiepsko pisze na kompie ,nie uzywam polskich liter ,mam nadzieje ,ze mi wybaczycie i sie doczytacie.
OdpowiedzUsuńela jestes? oj super
OdpowiedzUsuńsię doczytujemy :} najważniejsze są obrazy, to one mówią , co trzeba :}
OdpowiedzUsuńwrażliwość czuje się i w materii i w kolorze, bardzo lubię Twoje prace
Dorota nie przejmuj się ogonkami .... kiedyś ktoś podsunął mi przed oczy kartkę i kazał szybko przeczytać, to co jest tam napisane .... no i przeczytałem ..... potem okazało się, że tylko pierwsza i ostatnia litera w wyrazie były poprawnie napisane, a srodek pozamieniany jak szło ...... okazuje sie, ze czytając mózg wyłapuje początek, koniec i długość wyrazu
OdpowiedzUsuńto fajnie ,moj maz smieje sie tutaj -ty dyslektyku oczywiscie na papierze pisze super dobrze ,ale ta klawiatura....... wszystko mi sie placze.,brak mi wprawy.malo pisze...
OdpowiedzUsuń14 .... wygląda jak ze skóry .... ale to pewnie też jest zwiewny materiał .... efekt super
OdpowiedzUsuńA propos macania eksponatów - jako muzealnik uważam, że macać należy (może niekoniecznie wszystko - np. jakieś XVIII-wieczne szkło sklejone z tysiąca kawałków) ale u nasz na zakładzie w pewnych okolicznościach (lekcje muzealne) stosuje się macanie kontrolowane.
OdpowiedzUsuńTego rodzaju prace niepomacane nie mówią wszystkiego...
wiekszosc prac maluje na flizelinach ,cienkim materiale woskowanym ,one choc sa lekkie sprawiaja wrazenie bardzo ciezkich ,moze silnych nie wiem jakos tak.
OdpowiedzUsuńDorota ..... Jak zacząłem bywać w sieci, to pisanie na klawiaturze samo mi sie wyrobiło, chociaż piszę tylko dwoma palcami ;)
OdpowiedzUsuńCzasem to wygląda jak skała - a tu ci miękko i delikatnie...
OdpowiedzUsuńno tak srednio z tym macaniem ,one sa dosc kruche ,a jednoczesnei mozna je zwinac i zyja ,nie zmieniaja sie specjalnie ,a to ze sa takie jakby przetrawione ,stare to na ich korzysc ,maja w sobie zapis czasu ,ktory bardzo mnie intersuje ,mam na tym punkcie kuku.......
OdpowiedzUsuńBaśka, świetne prace masz na blogu:-)
OdpowiedzUsuńBaśki świetne prace będą, mam nadzieję, niebawem też w naszej galeryjce pokazane.
OdpowiedzUsuńczas i przemijanie i jakies leki egzystencjalne ,generalnie one sa bardzo osobiste ,z glebin mojej podswiadomosci.
OdpowiedzUsuńMarka rotko bardzo lubie ,widzialm jego prace w barcelonie ,ogromny duch ,monumentalny ,przerazajcy ,ale kocham tez ekspresjonistow,takie zywioly ,uwielbiam tworczosc jacka sempolinskiego ,kiedys malowalam inaczej byl gest malarski i figuracja i przetworzylam sie psychicznie bardzo bardzo.
Tak znowu zawiesiłem się na 12tce ..... im dłużej oglądam te prace tym bardziej mnie w siebie wciągają ..... fajne uczucie
OdpowiedzUsuńTak, one są jak życie, wydają się silne jak skała,czy mocne skóra, a jak dotkniesz to kruche zupełnie, poddające się upływowi czasu...
OdpowiedzUsuńDziekuję wszystkim za mily wieczór i Dorocie za masę wrażen przy pracach, oddalam się w stronę czytania książki. papa.
roznie ludzie reaguja ,to jest ciekawe ,kiedys zapytayla sie mnie kobieta na wernisazu ,jak tak pozytywna ,szalona dziewczyna moze robic tak mroczne i przygnebiajce obrazy?
OdpowiedzUsuńale byly tez fajne uwagi ,ze prace mistyczne i ciekawe w formie zdjete z ram ,oscyluja po miedzy malarstwem ,a tkanina ,ze oddzialuja.ach rozni sa odbiorcy ,czesto mowia ,ze mam trudne prace ,no coz.....
dziekuje Dominiko rowniez ,za wszystkie cieple slowa,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńflizeliny, czyli są lekkie, na zdjęciach są bardziej monumentalne, może przez warstwy kolorów,
OdpowiedzUsuń12 może dać wyobrażenie ich w naturze
fajny pomysl z ta galeria ,cisze sie ,ze moglam sie tutaj zprezentowac,super dzieki
OdpowiedzUsuńDopiero teraz przyjrzałem się tej pracy na zdjęciu 2 ..... jest zupełnie inna w stylu .... świetna .....
OdpowiedzUsuńteż cały czas sie zastanawiam czy patrzeć na nie jak na tkanine, czy jak na obraz .....
Nie wiem czy są trudne, ja odbieram obrazy emocjami a w Twoich emocje są bardzo czytelne
Dobry wieczór.Jestem w pracy więc po cichu tylko się przygladam.Jestem zachwycona strukturami Twoich prac.Kto zna moje obrazki starsze ten wie dlaczego :):)
OdpowiedzUsuńMajka
to takie właśnie gadanie, jak nie na blejtramie to już nie wiadomo jak to zaklasyfikować, a przecież ,najważniejsze jest to , co malarstwo przekazuje , do jakich pokładów wrażliwości uderza
OdpowiedzUsuńtak lekkie i to jest fajne ,ze moge sobie robic duze formaty ,praktyczne przy przewozie ,zwijam w rulon i gotowe,ale wizualnie jak sie na nie patrzy ,dzialaja monumentalnie ,jakby byly bardzo ciezkie ,mysle ,ze maja jakos sile wewnetrzna ,do tego daze ,zeby byly miesiste i jakos mnie tak psychicznie wypylnialy ,nasycaly.
OdpowiedzUsuńDorota ........ Bardzo jest nam przyjemnie, że możemy Cię tu gościc ...Zapraszamy Cię do zaglądania tutaj ...... Ja muszę już znikać ..... Bardzo dziekuję Tobie i wszystkim za miły wieczór .... Dobranoc
OdpowiedzUsuńJacku, patrz na nie jak na czyste malarstwo , i emocje
OdpowiedzUsuńwlasnie ,kiedys pewna kurator wystawy ,bronila mnie przed napstliwym odbiorca ,ktory chyba mial znikomy kontakt ze sztuka ,z obrazami ,ze mase emocji w tym co robie i to dla mnie bardzo wazne,a wlasnie jak je kfalifikowac ,kiedy wysylam te prace na konkursy ,jest problem przez sztuczne ograniczenia ,ja czuje sie malarka ,dla mnie wazny jest kolor ,materia ,faktura ,duchowosc ,ale prace zdjecte z ram nie wiadomo ,czy sa malrstwem ,czy tkanina.niektorzy sie czepiaja.dla mnie sa obrazami...
OdpowiedzUsuńhe he skąd ja to znam :D
OdpowiedzUsuńmój znajomy ostatnio, kiedy mówiłam mu prawie to samo, co Ty, powiedział - to są obiekty, technika własna , i tyle
i niech się odczepią Ci , co wszystko sklasyfikować i nazwać muszą
OdpowiedzUsuńJa też już muszę znikać. Dziękuję za zaproszenie i mile spędzony czas. Pozdrawiam autorkę i wszystkich uczestników.Dobranoc;)
OdpowiedzUsuńja tez zawsze pisze technika wlasna ,ale czesciej podpinam pod tkanine ,z racji ,ze to miekki material ,ktory mozna zrolowac ,ale kurcze ,czuje sie malarka i widze w tym obrazy i wolalabym wyslac je np.na konkurs ,czy biennale z dziedziny malrstwa.
OdpowiedzUsuń"Obiekty" - przygotowuje wystawkę jednego kolegi (niestety nieżyjącego) "obiektów"?, "rzeźby polichromowanej"? - ostatnia swoją wystawę nazwał "Odjazdy i Odloty" - to chyba najwłaściwsze określenie dla jego "obiektów". Zapraszam już na zapas.
OdpowiedzUsuńdziekuje wszystkim za wiele fajnych komentarzy,szczesliwa jestem bardzo .
OdpowiedzUsuńjak czujesz się malarką, to się nią określaj do końca ,z całą konsekwencją dla Twoich prac :} z ta dobrą radą Cioci Kloci życzę dobrej nocy :D
OdpowiedzUsuńDoroto, ja dziękuję w imieniu Artpub Galerii za to, że mogliśmy pokazać Twoje świetne prace.
OdpowiedzUsuńdziekuje rowniez -dobranoc
OdpowiedzUsuńdobry wieczór wszystkim :)
OdpowiedzUsuńoj , chyba nikgo tu juz nie ma..
OdpowiedzUsuńto pozostaje mi pooglądać i poczytać :)
Witaj Małgosiu, jeszcze jestem, a może jeszcze ktoś zajrzy...
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Gratuluję wernisażu i wystawy.Przepiękne organiczne, niezwykle bogate utwory. Na mnie najsilniejsze wrażenie wywierają prace ciepłe i kojarzące mi się z bezpieczeństwem wnętrza ludzkiego ciała, z macicą, okolicami płuc, gdzieś w domyśle z odgłosem bijącego serca i krwią :-)
OdpowiedzUsuńwitaj Janku
OdpowiedzUsuńtakie spotkania uczą mnie patrzenia na sztuke, mówienia o niej.
Cieszę się z zaproszenia
A co do prac zamieszczonych tutaj to 8, 9 i 10 najbardziej na mnie działą, trochę nawet przerażają
Chciałabym pogratulowac Autorce sposobu w jakim przelała swoje emocje. Dla mnie te obrazy sa niesamowite!
jeszcze zajrzalam ,tyle milych rzeczy ,zaraz sie klade do lozeczka ,bo mialm dzis dluga podroz ,wracalam z biennale i zmeczenie straszne najwazniejsze ,ze dojechalam i moglam z wami pogadac,dzieki za wiele wspnialych slow.
OdpowiedzUsuńja się spóźniłem naturalnie
OdpowiedzUsuńbardzo ładne fakturki tu widzę
pozdrawiam autorkę i wszystkich Was
Rafał
Bardzo ładne prace, silne i emocjonujące...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Autorkę, WalDemar
3,4 i bardzo 5 - podoba się
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Najbardziej zafascynowało mnie w nich zderzenie monumentalności z delikatnością materii...
OdpowiedzUsuńgugu
OdpowiedzUsuńTen poprzedni komentarz to wypadek przy pracy nasz Gugi się wtrącił zagugał na widok Twoich prac, a po części to testowaliśmy możliwość anonimowego wysyłania, a tu się wysłało.I masz Ci los gu-gu już się zapisało w historii malarstwa.
OdpowiedzUsuńMiłosz powiedział co mógł po bobasiemu, a teraz kolej na mnie najstarszą z rodziny( reszta rodziny wypowie się jutro )
Dorotka Twoje prace są gigantyczne nie tylko rozmiarowo ,ale również wizyjnie to jak wielkie połacie ziemi wyrwanej z głębin , z korzeniami ,wnętrznościami. Piękne ocalałe wizje nas i naszej ziemi widziane w ciszy kosmosu. A jednocześnie , co za dziwne połączenie strasznie materialne, namacalne organicznie, tkankowo. Takie zaskakujące połączenie mikro i makro nas i wszystkiego wokół. Udało Ci się połączyć coś czego nie sposób zawrzeć w jednym tajemniczym liście -obrazie malarskim. Wspaniale przetwarzasz czas, nostalgię, wycinki ziemi i naszych uczuć w wyrwane pamięci obrazy. Czekam z radością i niecierpliwością na nowe wizje !!!ewa b.
interesujaca wystawa....bab1960
OdpowiedzUsuń