Maria Mamczur,
pseud. artystyczny Laura Verde, jej ulubioną techniką malarską jest olej na płótnie i pastele olejne.
Od 1991r. liczne wystawy w Polsce, USA - w Nowym Jorku i Waszyngtonie, oraz we Francji - w Bourges i Besancon.
Najwazniejsze z nich, to:
07.1996 - „Komórka i Kosmos” - indywidualna, USA, Nowy Jork, The Landon Gallery, Broadway
09.1997 - „Podróże z wewnątrz” - wspólnie z Johnem Wellingtonem, USA, N.Jork, Polski Konsulat
05.1998 - „Kobiety z różnych stron świata” - zbiorowa, USA, N.Jork, Konsulat Polski
10.1998 - „Siła podświadomości” - indywidualna, USA, Waszyngton, The Amber Gallery
05.1999 - „Medytacje” - indywidualna, USA, New Jersey, Kościół Prezbiteriański
07.2002 - „Czuję muzykę” - indywidualna, Francja, Besancone
07.2003 - „Emocje” - indywidualna, Francja, Bourges
10.2004 - „Ikony roślin” - indywidualna, Warszawa, Klub Chimera
06.2005 - „Ikony roślin” - indywidualna, Warszawa, Galeria Ona
09.2007 - „Między sacrum a profanum” - wspólnie z Maciejem Ratajczakiem, Warszawa, Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego
02.2008 - „Kronika nocnych lotów” - indywidualna, Raszyn, Galeria Wystaw Artystycznych GBP
03.2008 - „Kobieta” - zbiorowa, Raszyn, Galeria Wystaw Artystycznych GBP
07.2008 - „Tacz ”- indywidualna w Galerii Alternatywa Cafe w Warszawie
08.2008 - „Preludium art pub” - zbiorowa, Warszawa, Alternatywa Cafe
09.2008 - „Art Pub” - zbiorowa w BWA w Olsztynie
09.2009 - „Rok” - galeria Autograf, Warszawa, wystawa indywidualna
07.2010 - „Pomiędzy zmysłami” - wystawa indywidualna, Domoteka Warszawa▪
07.2010 - „Kobieta to miłość” - wystawa indywidualna w PoemaCafe w Poznaniu
09.2011 - „Wieloczułość” - wystawa indywidualna w Galerii Autograf w Warszawie
09.2013 - VI Biennale Pasteli, BWA Sokół, Nowy Sącz.
Jej obrazy znajdują się w kolekcjach prywatnych w Polsce, USA, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii.
O pastelach olejnych:
Najwazniejsze z nich, to:
07.1996 - „Komórka i Kosmos” - indywidualna, USA, Nowy Jork, The Landon Gallery, Broadway
09.1997 - „Podróże z wewnątrz” - wspólnie z Johnem Wellingtonem, USA, N.Jork, Polski Konsulat
05.1998 - „Kobiety z różnych stron świata” - zbiorowa, USA, N.Jork, Konsulat Polski
10.1998 - „Siła podświadomości” - indywidualna, USA, Waszyngton, The Amber Gallery
05.1999 - „Medytacje” - indywidualna, USA, New Jersey, Kościół Prezbiteriański
07.2002 - „Czuję muzykę” - indywidualna, Francja, Besancone
07.2003 - „Emocje” - indywidualna, Francja, Bourges
10.2004 - „Ikony roślin” - indywidualna, Warszawa, Klub Chimera
06.2005 - „Ikony roślin” - indywidualna, Warszawa, Galeria Ona
09.2007 - „Między sacrum a profanum” - wspólnie z Maciejem Ratajczakiem, Warszawa, Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego
02.2008 - „Kronika nocnych lotów” - indywidualna, Raszyn, Galeria Wystaw Artystycznych GBP
03.2008 - „Kobieta” - zbiorowa, Raszyn, Galeria Wystaw Artystycznych GBP
07.2008 - „Tacz ”- indywidualna w Galerii Alternatywa Cafe w Warszawie
08.2008 - „Preludium art pub” - zbiorowa, Warszawa, Alternatywa Cafe
09.2008 - „Art Pub” - zbiorowa w BWA w Olsztynie
09.2009 - „Rok” - galeria Autograf, Warszawa, wystawa indywidualna
07.2010 - „Pomiędzy zmysłami” - wystawa indywidualna, Domoteka Warszawa▪
07.2010 - „Kobieta to miłość” - wystawa indywidualna w PoemaCafe w Poznaniu
09.2011 - „Wieloczułość” - wystawa indywidualna w Galerii Autograf w Warszawie
09.2013 - VI Biennale Pasteli, BWA Sokół, Nowy Sącz.
Jej obrazy znajdują się w kolekcjach prywatnych w Polsce, USA, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii.
O pastelach olejnych:
Któregoś dnia, mniej więcej 2 lata temu, prowadząc warsztaty plastyczne z dziećmi, wzięłam pastele olejne do ręki. Spodobało mi się w nich to, że można je nakładać warstwami, jak moje ukochane oleje. Że można je mieszać, poszukiwać koloru, operować nasyconym światłem, jak w technice olejnej. Dużym ich atutem jest to, że nie schną dniami, miesiącami, jak farby olejne. Nie musisz tak długo czekać, by położyć kolejną warstwę (a ja lubię malowanie wielowarstwowe). Są na tyle szybkie, że można nimi zanotować chwilę. Niestety mają też minusy. Bywają toporne, nieprecyzyjne, brudzą, wymagają większej dyscypliny. Udało mi się jednak namalować nimi ponad 200 pejzaży, które razem z krótkimi tekstami tworzą notatnik. Kartki "Z notatnika", to synestetyczny zapis wrażeń związanych z konkretnym miejscem, na mazowieckiej wsi, gdzie zapach, dźwięk, kontakt ze skórą, kolor, światło, formy bardzo silnie oddziałują na wszystkie zmysły i tworzą niezwykły konglomerat nasycenia tym co tu i teraz. Czasami uzupełniam obraz krótkimi formami poetyckimi, bliskimi formie haiku.
http://rynekisztuka.pl/2013/11/21/zobaczyc-kolor-swiatla-wywiad-z-maria-mamczur/
25. maja 2013 © Maria Mamczur |
31. maja 2013 © Maria Mamczur |
6. czerwca 2013 Zboże kwitnie. Chmury bezszelestnie płyną nad horyzont. W szorstkim szeleście źdźbeł schowały się ptaki. Idzie burza. © Maria Mamczur |
15. czerwca 2013 Kwitną trawy. © Maria Mamczur |
20. czerwca 2013 © Maria Mamczur |
13. lipca 2013 - 2 © Maria Mamczur |
29. lipca 2013 © Maria Mamczur |
16. sierpnia 2013 Niespodziewany chłód bladym światłem przepłoszył w niebie ptaki. Odlecą, zostawiając w ciszy bliznę. © Maria Mamczur |
18. sierpnia 2013 © Maria Mamczur |
2. września 2013 Czy jestem gotowa na jesień Na świt spóźniony i ciężki. Puste ptakami niebo. Szarość gęstą do utraty tchu. Mokra cisza, staccato, kropla po kropli, chłodem rani skórę.
© Maria Mamczur
|
5. września 2013 © Maria Mamczur |
12. września 2013 Spadł chłodny deszcz. Niebo wchłonęło ptaki, w trawach ucichły owady.
© Maria Mamczur
|
1. października 2013 W cieple jeszcze snu, w chłodzie już nie nocy. © Maria Mamczur |
3. października 2013 © Maria Mamczur |
8. października 2013 © Maria Mamczur |
11. października 2013 © Maria Mamczur |
15. października 2013 © Maria Mamczur |
19. października 2013 ...wieczorem © Maria Mamczur |
1. listopada 2013 © Maria Mamczur |
7. listopada 2013W międzychmurzu dzikie astry pochwyciły słońce
© Maria Mamczur. |
15. listopada 2013 Maria Mamczur |
Dobry wieczór.
OdpowiedzUsuńWitam na kolejnym piątkowym wernisażu.
Cześć Janku! Za oknem wieje, sypie śnieg, ciemno i zimno... A tu pejzaże pełne światła, traw, zapachów...
OdpowiedzUsuńCześć Wiktorze. Widzę, że piszesz ze wieje, a u mnie dzisiejszej nocy nie tylko wiało ale i była prawdziwa burza z piorunami, a zamiast deszczu, deszcz ze śniegiem i prąd od dzisiaj co chwile gdzieś umyka :)
UsuńA nasz mały, drewniany domek jak skorupka w oceanie spienionej huraganem trawy... Strach się bać :)
Usuńa ja pod samym dachem w bloku tez się boję że mi niebo do sypialni zajrzy bo już niejedna awaria która dotyczyła dachu zawsze kończyła się z moim mieszkaniu :D
UsuńOj, to brzmi groźnie!
UsuńDobry wieczór :) Na razie prąd jest! :)
OdpowiedzUsuńi niech tak zostanie:)
UsuńPedałuj, pedałuj, dynamo działa :D
UsuńDobry wieczór, serdecznie gratuluję Autorce :-) kwiatki wstawię do wazonu ...
OdpowiedzUsuńWitaj Mieczysławie.
UsuńDziękuję za gratulacje i kwiatki :)
UsuńWitaj Marysiu - na razie Ksawery nie nabroił, znaczysię.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Marysiu! A to znaczy, że u Ciebie też wieje... głęboko schowaj kartki z notetnika!
OdpowiedzUsuńWystawa cudowna!
Witajcie Kochani :) Oj wieje :) Domek trzęsie się w posadach :)
OdpowiedzUsuńUdowadniasz, że każdy dzień jest niezwykły, jedyny i niepowtarzalny... dlatego jak podziwie się Twoje prace, po prostu chce się żyć...
UsuńTego się uczę, podglądając przyrodę. Ona nigdy nie jest brzydka. Zawsze jest ciekawa.
UsuńCześć Marysiu, piękne pracy, obrazy niezwykłe, znam lubię, powodują, że mam ochotę walnąć się w trawę i wgapiać w niebo... bardzo sugestywne, lubię bardzo :*
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu :** Dziękuję!
UsuńA wystawa... Wszystkie wystawy, które robi Janek bardzo mis ię podobają. Czuję się uhonorowana. Dziękuję Janku!
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie - to autorzy robią wystawy, ja je ino składam do kupy.
UsuńHeh, gdyby to tylko na tym polegało... Ale jak zwykle Janku jesteś skromny :)
UsuńNo, fakt, trzeba czasem tego autora znaleźć, czasem obrazy fotografować wieczorem w lesie... ale w Twoim przypadku "samo" się robiło.
UsuńDziękuję Janku za taki komplement!
UsuńDobry wieczór cześć i czołem...Lauro..i wszystkim Wam
OdpowiedzUsuń..ja nic mądrego nie powiem ;)..ale powiem co wydumałam ,któregoś razu jak patrzłam Lauro na Twoje prace..
pomysłam sobie tak : człowiek najwięcej uczy się od natury..a Ty Lauro jesteś wspaniałym uczniem.Tak pięknie pokazujesz nam detale świata tego..kolory.. światło..,że słowami nie da się tego wyrazić.!!
Dziękuję ,że dane mi jest oglądać.
wiesz
:)
Dziękuję Alicjo. Trafiłaś w sedno. uczę się od Natury z pasją!
Usuńodczucia, odczucia i raz jeszcze odczucia - chce się patrzeć
UsuńWitaj Marysiu moja przyjaciółko przepiękne prace ja kiedyś Marysi gwizdnę ten notatnik. I co tu pisać tu trzeba patrzeć i zachwycać się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJędruś
Witaj Przyjacielu :** Dziękuję!!
UsuńDobry wieczór Marysiu,
OdpowiedzUsuńdobry bo z Twoimi obrazami - to duża przyjemność, a szczególnie w ten zimny, mroczny czas.
Marcin Barysch
Dobry wieczór Marcinie. Dziękuję!!
Usuńdobry wieczór. Dobrze jest się zanurzyć w te obrazy, zwłaszcza gdy za oknem szaleństwo wichurowe :) dla mnie najbardziej "16. sierpnia 2013" - ten obraz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Deruda :)
Dziękuję :) Tamtego dnia było takie niezwykle światło!
Usuń:))
Usuńi jeszcze ten "19. października 2013"
To był bardzo intensywny, niezwykle zmysłowy wieczór.
Usuńwitaj Marysiu <3
OdpowiedzUsuńelgrace
Witaj Grażynko <3 :*
UsuńZ największą przyjemnością oglądam. Świetnie kontrastują z ciemnością, chłodem i mocnymi powiewami wiatru za oknem, dając wrażenie spokoju i przytulnego ciepła.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dzisiaj się przyglądałam drzewom, które jak trawy gięły się na wietrze. Chmury impastowe - też pięknie!
Usuń..a ja uczę się tez od Ciebie..w końcu człowiek to też Natura (czasami pokrętna;))..- inspirujesz i dajesz oddychać czystym powietrzem ...
OdpowiedzUsuń..a teraz zaszyję się w tę cudowną bajkę,którą nam dzisiaj Lauro przedstawiłaś..
pozdrawiam cieplutko *
:)
Dziękuję bardzo! Pozdrawiam :**
Usuńprzepraszam..to byłam ja ;)
Usuńwiesz
Tak myślałam, że ktoś bliski :) Jeszcze raz dziękuję Alicjo!
UsuńDobry wieczór! Pięknie pani podgląda naturę...., świetne światła, gratuluję i serdecznie pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńElżbieta Rakoczy-Kucz
Dziękuję! Mieszkam w takim miejscu, że inaczej nie mogę :)
UsuńWitaj, Mario! Najserdeczniej gratuluję tej pięknej wystawy. Wszystkie Twoje prace zasługują na pokazanie, ale trzeba było wybrać. O szacunku do natury i uczeniu się od niej napisano tu już. Ja dodam, ze poza urodą i tematyka prac podziwiam Twoją niezwykła biegłość techniczną, oryginalność w posługiwaniu się (bardzo wszechstronnym) pastelami olejnymi, które podniosłaś swymi pracami na piedestał (wiadomo - oleje... a potem "akwareliści i pasteliści" - nie moja to opinia, ale tak jakoś się utarło). No i jeszcze dodam, że choć wszyscy tu od zimy za oknem przytulają się w ciepło Twoich prac, ja czekam na równie piękne zaśnieżone...
OdpowiedzUsuńDziękuję Marto za taki wielki komplement! Na pewno będą kolejne zimowe, chociaż już w zeszłym roku daninę zimie złożyłam. Jeśli odkryję znowu coś ciekawego, postaram się zawalczyć by i to pokazać :))
UsuńW każdym dniu, w każdej jego porze i każdym drgnieniu światła potrafisz odkryć coś innego, ciekawego - wierze w Ciebie !
UsuńJa, jako "olejarz" jestem pełen, a nawet i bardziej niż pełen podziwu dla Takiej wirtuozerii w technice - niby prostej, ale...
UsuńJa też właściwie jestem olejarką :)) a technika pasteli olejnej, chociaż czasami doprowadza mnie do rozpaczy, rzuca kolejne wyzwania. Uczy pokory, ale też odkrywa nowe możliwości.
UsuńWitam serdecznie wszystkich i ciesze się że zdążyłam chociaż spóźniona.
OdpowiedzUsuńOdkąd pierwszy raz ujrzałam obrazy Marii to do dzisiaj je nieustannie podziwiam....
Tyle w nich delikatności, czułości dla natury i wyjątkowego zmysłu obserwacyjnego, ale to co i tak zawsze podziwiam najbardziej to światło w tych wszystkich pracach, a na światło jestem bardzo wyczulona :)
Dziękuję Madziu :** Ja też szukam światła jak ćma.
Usuńzauważyłam właśnie i chyba to jest to co mnie do Twoich prac przyciągnęło :)
UsuńGratuluje wystawy chociaż ja i tak częściej będę zerkać do galerii VA bo tam mam więcej tych wszystkich dzieł i mogę wybierać w zależności od nastroju :)
Dziękuję Madziu! :**
UsuńWitajcie mARTo i Magdo.
OdpowiedzUsuńWitaj Janku :)
UsuńJak zwykle pięknie przygotowałeś wernisaż. Pozdrawiam :)
Piękny wernisaż, gratuluję Organizatorowi !
Usuńpiękne, i jaka to naturalna natura! Pozdrawiam autorkę i uczestników.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo w imieniu Natury :) Pozdrawiam!
UsuńŁadne określenie- Naturalna Natura.
UsuńTak, to bardzo ładne i trafne określenie :)
UsuńTa naturalność w notatniku Marysi tak mnie pociąga - to jest coś przeciwnego niż moje uciekanie od realizmu...
UsuńA jednak czuję w naszym odczuwaniu natury coś bardzo pokrewnego. Może ta sama intensywność wrażeń, inaczej wyrażona.
UsuńTeż to czuję - tylko ja - napisałem już Ci to gdzieś - mam mniej cierpliwości do listeczków (choć wydajność z hektara i tak słabą)
UsuńI bardzo dobrze. Bo uwielbiam Twoje mglistości. Poza tym, gdybym miała malować olejem na płótnie te dlubaninki, to też bym pewnie nie miała cierpliwości :)
UsuńOlejem na płótnie - rzeczywiście te "dłubaninki" inaczej traktujesz - jest synteza i stylizacja, ale światło to samo.
UsuńChociaż jedna technika- ta nowsza otwiera coś nowego w tej starej...
UsuńŚwietna wystawa, gratuluję autorce, Małgosi dziękuję za zaproszenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję z uśmiechem :)
UsuńBardzo przyjemna wystawa. Gratuluję Autorce!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJedna z ulubionych artystek mojej żony, Grażki - Zielona Laura. I jest zielono, jest rześko. Ciepłe, kojące malarstwo, przyjazne dla ludzkiego organizmu. Przyjemnie jest. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńWitaj, Jarku.
UsuńZielona Laura to jedna i z moich ulubionych artystek.
Jak błogo, aż zapomniałam na moment o szalejącym za oknem Ksawerym ;)
OdpowiedzUsuńTo miłe :) Dziękuję!
Usuńja chyba jestem zmuszona się pożegnać na jakiś czas bo mi prąd robi psikusy i wolę wyłączyć komputer. Już dwukrotnie padł mi po takich akcjach więc teraz jestem bardzo ostrożna. Naprawa troche dużo mnie kosztowała ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję autorce i organizatorom za możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu i za zaproszenie.
Życzę wszystkich dobrej nocy :)
Dobrej nocy Madziu. I niech niebo trzyma się od Ciebie w bezpiecznej odległości!
UsuńMocno mnie dzisiaj ten wiatr i prąd niepokojem doświadczył więc z ulgą i jak zwykle oczarowana oglądam, podziwiam i słucham...Piękno synestezji "z notatnika" dla mnie to nie są tylko wspaniale namalowane pejzaże, w każdej pracy jest tyle barw dźwięku, barw światła, zapachu powietrza, jakby tętniła w nich wyjątkowa dla każdego dnia muzyka przyrody. Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :** Cieszę się, że tak czujesz!
Usuńwpadłam za linkiem facebookowym. piękne te twoje dni. czasem niektóre mi przypominają klimatem henriego rousseau. mi w szczególności przypadły do gustu 25.05.13, 31.05.13, 20.06.13, 2.09.13, 01,10.13, niesamowity jest 16.08.13. pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńPodobne w Was jest, że oboje jesteście piewcami krajobrazu, zakochani w nim i jedynie wyznający tę miłość własnymi słowami...
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty Marto. I za każdym razem, kiedy słyszę: Pejzaż to taki banalny, przewidywalny dział malarstwa, irytuję się bardzo.
UsuńNie ma banalnych działów, tematów... za to jest cała masa kiepskich, banalnych malarzy.
UsuńKażda dłoń ma inne linie papilarne, każda twarz swą niepowtarzalność, i ciało - i drzewo, trawka każda... Do tego każdy widzi to inaczej i jeszcze - inaczej chce pokazać. Nieskończona jest zmienność natury, pejzażu i malarskich możliwości - jak i w każdym innym temacie.
UsuńGdy ktoś narzeka "wszystko już było" - wyjawia, jak niedokładnie patrzy :)
Oj tak, zgadzam się z Wami w pełni :)
UsuńTo było dla Marii i Janka Rusnoka, ale wpisało mi się nie tu, gdzie trzeba :)
OdpowiedzUsuńAle zostało zrozumiane :)
UsuńDomyśliłem się, że to o nas - dziękuję.
UsuńChyba Ksawery wywiał miłych gości :)
OdpowiedzUsuńMoze tak być.
UsuńChociaż u mnie Ksawery nawet nie rozrabia zbytnio.
zdrowie Xawerego!
OdpowiedzUsuńzdrowie autorki!
OdpowiedzUsuńXawery
Dziękuję! :)
Usuń...no i spóźniłam się na wernisaż ;(
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace jak karty z życia przyrody, zatopione w słońcu, uśpione jesiennym wiatrem i utulone mrozem - prawie namacalne i piękne jak wszystko co nas otacza, o czym czasem zdarza nam się zapomnieć w pogoni za niczym. Wspaniale, że tymi pracami potrafisz nas zatrzymać :)
Gratulacje Marysiu :*
Dziękuję Moniś :**
Usuńwitam serdecznie wszystkich obecnych a najserdeczniej Autorkę tych prześlicznych pejzaży, pełnych cudownego światła, kolorów, opowieści...jestem zakochana w tych codziennych notatkach malowanych sercem
OdpowiedzUsuńkłaniam się nisko
przepraszając za spóźnienie, ale dopiero dotarłam do domu
vedka
Jak miło, że dotarłaś, chociaż huragan... Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńLauro -Mario zaglądam często do Twojej galerii. wsłuchuję się w każdy szelest olejnego listka, każdy szum wiatru w trawach, nacieszam oczy światłem i cieniem, czarujesz lekkością i niezwykłym kontaktem z przyrodą.
Usuńdzięki
Witaj Danusiu, Ty to masz bliziutko do Marysinych obrazów :)
UsuńTyle ciepłych słów :) Dziękuję!
Usuńwitaj Monisiu :)
Usuńtak chciałabym wrócić do malowania, i jesli...to na pewno będę podpatrywać u Mistrzyni :)
Wrócisz, wrócisz... niematotamto!
Usuńnapatrzysz się i nabierzesz chęci :)....i jak Janek wspomniał "niematotamto "
UsuńO, to to. Niematotamto, jak mówi Mistrz!
Usuńhahaha :)
Usuńskoro dwoje Mistrzów tak mówi, to ....NIEMATOTAMTO!!!
Witajcie Moniko i Vedko.
OdpowiedzUsuńWitaj Marysiu, Witaj Janku - przyroda nam figla zrobiła z tą pogodą ale gdyby nie takie chwile to i kłaniających się traw w pracach Marii by nie było
Usuń:)) Dziś drzewa giętkie jak te trawki...
Usuńrysowałaś dziś -przy tym wietrze może?
UsuńDzisiaj nie rysowałam :) Pilnowałam domku, żeby się nie rozpadł :))
Usuńzawsze się zastanawiałam jak Ty w tez zimne dni malujesz? ...ale chyba to jest tak że kiedy się maluje czas i wszystko chwilowo nie ma znaczenia :)
UsuńMaluję z natury, ale nie zawsze na dworze. Na wietrze, w mrozie i deszczu nie dałabym rady.
Usuńcześć Janku-organizatorze :)
OdpowiedzUsuńdzięki Tobie mam możliwość obcować z najlepszymi Artystami
zabieram sobie 15 listopad,
ten ostatni obrazek mruga do mnie filuternie promykiem słonka poprzez płotek i kilka ostałych listków,
cudo, po prostu cudo!
Jak ładnie napisałaś :) Dziękuję!
Usuńsłuchaj Lauro, to co myślę i czuję gdy oglądam Twoje prace, jest tak mocne, tak pełne zachwytu nad każdą kreską, nad każdym maźnięciem, każdym rozmazaniem, że aż brak słów by to opisać. masz dar, ogromny dar przekazywania ludziom niezwykłej energii i piękna natury, jesteś poetką piszącą po płótnie,
Usuńnie piszę tego by w jakikolwiek sposób przypodobać się, pisze to z serca...po prostu
Dziękuję! :)
UsuńNo cóż...Technika opanowana do perfekcji. Impresjonistycznie ale w rozpoznawalnym, własnym stylu. A to, że tak powiem, żadkość - w tym temacie. Kompozycja znakomita. Lekko i subtelnie.
OdpowiedzUsuńGratulacje i dziękuje za tę "ucztę" dla oka.
pozdrawiam autorkę
p.s. Bajecznie wyglądały by te prace w wielkim formacie.
Dziękuję :)
Usuńmuszę zmykac - udanego i twórczego weekendu!
OdpowiedzUsuńMarysiu raz jeszcze dziękuję za ucztę dla moich oczu :)
Pozdrawiam wszystkich i dobrej nocki :)
Dziękuję Monisiu za obecność i ciepłe słowa. Dobrej nocki!
Usuńpa Moniczko :)
UsuńWitaj córeczko :**
OdpowiedzUsuńRównież będę się wyłączał po cichu.
OdpowiedzUsuńDziękuję - Marysiu.- za całokształt.
Gościom za obecność.
Jutro niestety pracuję. Mam nadzieję, że to białe, co Ksawery nawiał do rana spłynie i nie będę musiał po nim zamiatać przed fabryką.
...na razie może mi się przyśni coś ciepłego - może coś jak 29. lipca...?
Dobranoc wszystkim.
Dobranoc :) I jeszcze raz dziękuję!
UsuńPozdrawiam wieczornie....(dopiero wróciłem z pracy)Ależ tu cudeńka! Dziękuję za pocieszenie oczu
UsuńCzarek
Dziękuję Czarku :))
UsuńDobranoc,
OdpowiedzUsuńspokojnej nocy
Marcin
Dobranoc Marcinie :) Dobrej nocy!
UsuńDobranoc
OdpowiedzUsuńa na noc wezmę ze sobą
kawałek maja i czerwca odrobinę
zanurzę oczy w tej zieloności mnogiej
sierpnia też uszczknę, a listopad?
w całości otworzy dla mnie drzwi świateł pełne
tak zasnę wtulona w traw puchową miękkość
a sny skacząc po gałęziach i płotach
kolejne notatki przede mną otworzą
Dobranoc :** Dziękuję!
UsuńPrzepiękne, poetyckie prace... Gratuluję tak wspaniałej wystawy i z niecierpliwością czekam na następne Twoje "kartki z kalendarza" :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jacku :)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńCudne manowce... wielkiej urody prace...!
OdpowiedzUsuńGratuluję wystawy...
WalDemar
Dziekuję Waldku:) Pozdrawiam!
UsuńTakiej Marii jeszcze nie znałem. Czyżby zmiana miejsca zamieszkania sprawiła taki wielki szał twórczy?, Przejście do notatek pastelowych oraz motywy ,które artystka znalazła w świecie przyrody daje mi możliwość bycia w tych cudownych ,,lasach, moczarach, polach". Sposób przedstawienia motywów, kadru czasami uciętego czy też narracji kreski z kolorem dowodzi wielkiego mistrzostwa Marii.Jestem zauroczony tym rodzajem narracji artystycznej. Serdecznie gratuluje bohaterce wernisażu. Wal jarosz
OdpowiedzUsuńDziękuję Wal :)) To bardzo miłe!
UsuńO noł ;-) Się zawiesiłam i nie przyszłam. Chyba z powodu tego wyróżnienia na VA ;-) Ach pycha moja straszna... Mea culpa... Marysiu, Twoje prace - każdą bez wyjątku - podziwiam, podziwiałam i będę podziwiać, bo jest w nich to co trzeba, czyli przyjaźń z kolorem, warsztat, subtelność, tajemnica, sacrum przyrody, jej smak i zapach... I to wszystko w tej trudnej pastelowej technice... Życzę wielu, wielu natchnień, pomysłów i radości płynącej z relacji z pastelami... ;-) Bonka
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko :)) Gratuluję wyróżnienia :)
UsuńDziękuję Marysiu ;-)))) :*** Bonka
UsuńDobry wieczór, dopiero dzisiaj dotarłam do domu i się zachwycam.
OdpowiedzUsuńGratuję Marysi cudnej wystawy a Jankowi konsekwencji w wyborze prac, trudne to było zadanie :)
Dziekuję Maju :)) Pozdrawiam!
UsuńGąszcz kolorów, świetliście, gorąco...dzikość i swoboda w tym notatniku :) Pani Mario, gratuluję.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)) Pozdrawiam!
UsuńWitam, dopiero dziś tu dotarłam i spokojnie sobie jeszcze raz obejrzałam prace Marysi, sa przepiękne aż dech zapierają świetne tyle w nich światła, umiejętności patrzenia oraz świetnego sposobu przekazania -a to nie takie proste -Marysiu podziwiam nieustannie Twoje notatki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :) Pozdrawiam!
UsuńDzień dobry Laureczko:))) Jak mi miło tu też podziwiać Twoje lasy w słońcu skąpane, albo skute szronem. Ale zawsze lśnią. Jak i prace, ktoe malowałaś kiedyś, dawniej, ażurowo, wielowarstwowo pokazując światy wewnętrzne. Te zewnętrzne też cudne, pełne oddechu i światła. I zawsze słychać szelest pod stopami traw.. Lubię ten szelest, wiesz?:) Pozdrawiam Cię Królową Lśnień:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Joleńko :) Pozdrawiam!
UsuńJest mi bardzo bliski klimat powyższych obrazów, a że nie opuszczają mnie skojarzenia, ba! mają nade mną władzę, a nawet wyznaczają mi ścieżki życia, przeto godzę się na to ubezwłasnowolnienie jakby były moją kochanką. Jedyną moją bronią, której nie wykorzystuję przeciw tym skojarzeniom jest moja męska uległość wobec …
OdpowiedzUsuńPrzez moment znalazłem się w słonecznej ,ukochanej Prowansji, by za chwilę znaleźć się pośród chaszczy mojego sudeckiego przed wzgórza, z lambrekinem oddzielającym błękit nieba od kłaniających się kłosów, zaraz też wytrącił mnie z zadumy śpiew trznadla przekomarzającego się z świergotkiem łąkowym. Rozmarzyłem się wspomnieniami łąk z moją miłością u boku , która odeszła a której ciągle słyszę głos…
Bywa ocieram łzę, której poznałem słony smak wdzierający się kącikiem ust.
Liryck1