Anna Masiul-Gozdecka - Dyplom z malarstwa na warszawskiej ASP, w pracowni profesora Krzysztofa Wachowiaka w roku 2000. Dodatkowe specjalizacje: fotografia (pod kierunkiem prof. Rosława Szaybo), oraz film animowany (pod kierunkiem prof. Daniela Szczechury). Po dyplomie przez kilka lat zajmuje się grafiką komputerową i fotografią.
Ważniejsze wystawy:
-2007 wystawa indywidualna malarstwa w Folwarku Sztuki
-2007 Kolekcja 20 obrazów abstrakcyjnych namalowanych na zlecenie londyńskich projektantów Metro Desing Consultants dla Ujima Housing Group. Kolekcja znajduje się w budynku Ujimy w Londynie.
-2008 wystawa indywidualna w Galerii Katarzyny Napiórkowskiej, Warszawa
-2008 wystawa zbiorowa, organizowana przez Galerię Artde.lu w Real Circulo Artistico w Barcelonie
-2009 "Lustro przemiany" Galearnia, Warszawa
-2009 "Malarstwo" wystawa w Kostrzyńskim Centrum Kultury, Kostrzyn nad Odrą
-2010 Wystawa indywidualna, Galearnia w Warszawie, "Łowcy chwil"
-2011 Wystawa indywidualna, galeria Biały Kamień Contemporary, "Muzyka czasu niespiesznego", Domoteka
-2011 Wystawa indywidualna, Galeria Katarzyny Napiórkowskiej, ul Puławska 17, Warszawa
-2012 "Malarstwo" Wystawa indywidualna, MCKiS, Galeria Elektor, Warszawa
www.agozdecka.art.pl
variart.org/galeria/1870-nitro.htm
Daleko 1
2012 r, 80 cm x 60 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Daleko 2
2012 r, 80 cm x 60 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Daleko 3
2012 r, 100 cm x 70 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Daleko 4
2012 r, 100 cm x 70 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Leżąca
2012 r, 120 cm x 100 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Bez tytułu
2012 r, 100 cm x 120 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
G 1
2012 r, kolaż, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
R 2
2012 r, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
R 3
2012 r, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
R 4
2012 r, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
R 9
2012 r, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Przerwany sen 3
2012 r, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
To było wczoraj 6
2012 r, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
To było wczoraj 4
2012 r, monotypia
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Nokturn
2012 r,akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
W innym pokoju 4
2012 r, 100 cm x 70 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
W innym pokoju 1
2012 r, 100 cm x 70 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
W innym pokoju 2
2012 r, 80 cm x 50 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Sukienki
2012 r, 100 cm x 120 cm, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
Burza
2012 r, akryl, płótno
© Anna Masiul-Gozdecka
|
.
Witam na kolejnym wernisażu online :)
OdpowiedzUsuńWitaj Jacku :) Schowałeś się za dziwnym jakimś kółeczkiem :)
UsuńZa jakim kółeczkiem?
UsuńObok JaWi jest kółeczko :)
UsuńRzeczywiście jest ..... ciekawe co oznacza? .... może to, że jestem autorem tego posta?
UsuńMoże to władza się tak zaznacza ;)
UsuńDziękuję za zaproszenie. Malarstwo trochę "nie moje", a i do czytania mi bliżej niż do oglądania, jednak widzę, że i moje laickie, niewprawne oko mogę nacieszyć.
UsuńWitam.Bardzo efektownie prezentująca się ekspozycja
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)
UsuńAch jaka ta Burza wspaniała! Monotypie... świetne. Piękne prace, bardzo melodyjne w kompozycji. Wrażliwe, poetyckie, wręcz balladowe. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńZgłaszam się z pewną nieśmiałością, witam, jestem :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu :)
UsuńWitaj :-) chciałam podziękowac Jackowi za możliwość dzisiejszego wydarzenia i pozdrawiam ciepło wszystkich obecnych :-)
UsuńWitaj Aniu! ... witajcie wszyscy :)
UsuńAniu .... zawsze zachwycała mnie swoboda z jaką uzywasz kolor .... często dośc czysty a jednak nie rani oczu .... czy przychodzi Ci to ot tak, czy tez męczysz się trochę z doborem odpowiedniej barwy?
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)hm to trudne pytanie :-) lubię kolory, zdaję sobie sprawę, że przede wszystki one są widoczne, ale chyba niewiele o tym w czasie malowania myślę... Ważniejsza, hm, bardziej frapująca jest kompozycja, w której skład oczywiście wchodzi kolor ale on chyba przychodzi mi bardziej intuicyjnie. Czy się męczę... Można powiedzieć że tak, choć to męczenie się jest wtedy, kiedy obraz nie wychodzi. Takie zresztą obrazy, które długi czas nie wychodzą, potem sa najlepsze :-) dobry... a raczej taki obraz z którego jestem zadowolona, zawiera więc pod spodem kilkanascie nieudanych :-)
Usuń:) ... zupełnie tego nie widać :) ... sprawiaja wrazenie dużej lekkości
UsuńLubią w Ani pracach równowagę między swobodnym, malarskim gestem a starannie, precyzyjnie wręcz obmyślaną kompozycją.
OdpowiedzUsuńChciałam napisać lubię, ale widocznie musiało być lubią.Jak to się ładnie skomponowało z wypowiedzią Jacka :)
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję, nad kompozycją zawsze najbardziej się "męczę". Ale to jest raczej takie męczenie się jak nad rozwiązywaniem zagadki :-) takie fajne męczenie się :-)
UsuńJest w tym rodzaj takiej matematycznej precyzji i konsekwencji - jak w dobrej poezji i muzyce
Usuńomatko. zawsze byłam kiepska z matematyki :-)
Usuńmalarstwo wielkiej urody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Teraz będzie o monotypiach :) ..... mam wrażenie, ze to taka odskocznia do szybkiego odreagowania emocji, powstają na pewno znacznie szybciej niż obrazy ..... coś jak szkice do obrazu,
OdpowiedzUsuńjest jedna która zachwyca mnie szczególnie i jest jakby trochę inna "R 2"
hm. ja nie odreagowuję w malarstwie. To znaczy, nie jest ono dla mnie terapią, raczejdrogą do uczenia się. Monotypie są pozornie szybkie, ponieważ "tło", zarys powstaje szybko. Ale później oczywiście jest rozwiązywanie zagadki, z kilkoma niewiadomymi. Jak zostanie rozwikłana, powstaje dzieło :-)
Usuńale one oczywiście mogą być emocjonalne, kolor jest emocją, choć gdy muszę coś odreagować zazwyczaj mi nie wychodzi nic wartego pokazania, raczej na śmietnik :-)
Usuń:) ..... to prawda, że te prace prace będące odreagowaniem czegoś, zazwyczaj nie nadają się do niczego .... mam podobnie :)
Usuńmasz w domu małe dzieci, więc mnóstwo obowiązków z nimi związanych, a jednak całkiem sporo malujesz .... musisz byc tytanem pracy ....... Czy malowanie jest dla Ciebie ucieczką przed codziennością?
OdpowiedzUsuńOj tak :-) Dzieci są już coraz starsze, jednak nadal zajmują dużo czasu, mam wrażenie że jednak maluję za mało i chciałabym się zapytać inne mamy jak to robią, że udaje im się pracować ;-)
UsuńJak dzieci były małe to marzyłam o pracy (biurowej najchętniej), zeby móc tam odpocząc ;-) ale nie dało się, za dużo miałam zajęć. Jednak organizuję się na tyle, że udaje mi się trochę malować i trochę realizowac inne pasje, np ogród, biżuteria, i różne kreatywne zajęcia. generalnie chciałabym zrobić więcej niż jestem w stanie i pewnie dlatego, czasem uważam się za leniwą. hm.
Usuń:) ... Ja mamą nie jestem, więc Ci nie powiem, ale jak mój syn był mały to zupełnie nie malowałem swoich rzeczy ...
UsuńA moze to jest jednak tak, że dużo czasu zajmują mi rzeczy pilne ale mało ważne typu sprzątanie, gotowanie, żeby rodzina zdrowo się odzywiała, pranie itp i w tym czasie tęsknię za tym na czym bardzo mi zależy. Bardzo ale nie bardziej niż rodzina. No ale ten nawał takiej pracy jest zapewne przejściowy ;-)
UsuńJa też uwazam się za leniwego, kiedyś mnie to męczyło i próbowałem to zmienić, ale w pewnym momencie zycia stwierdziłem, ze nie ma co z tym walczyć ... widać tak już mam i od tego czasu o wiele spokojniej mi się żyje ;) ...... a robię mniej więcej tyle samo co przedtem, tyle że bez nerwów ;)
UsuńNo tak, to już jest ze dzieci potrzebuja naszego czasu i uwagi. Mój maz też niewiele ma czasu realizowac się jako artysta, prawie wcale, więc można powiedzieć, że ja mam szczęście, choć moja praca ma charakter bardziej kameralny, do wykonania w domu. Mam nadzieję, że dzieci będą jednak tego warte :-) i uda nam się trudna sztuka wychowania ;-)
UsuńPowiem Ci, że dopiero jak mój syn poszedł na studia, to poczułem, ze dzieci to fajna sprawa, bo można z nim wreszcie normalnie porozmawiac .... w okresie dojrzewania trudno mi było trzymac nerwy na wodzy ;))
UsuńTak podejrzewam. :-) Tylko że przy tylu dzieciach w prawie równym wieku, kiedy pójda na studia, można łatwo zostac babcią. I znowu robota ;-)
Usuń:) ... no tego też się boję ..... on własciwie jest już w wieku, kiedy ja zostałem ojcem, więc .... hmmm .... no cóż będzie co ma być ;)
UsuńA teraz dziadkowie pomagają równie dobrze co babcie. W sumie mój ojciec okazał się lepszym dziadkiem niż ojcem ;-) przynajmniej w opiece nad niemowlętami ;-)
UsuńBardzo podoba mi się cykl Daleko .... jest trochę w stylu Twoich prac z przed kilku lat ....
OdpowiedzUsuńTak to powrót do abstrakcji. Ale już inny prawda? Lubię wracać do starych tematów i odkrywac je na nowo ;-)
UsuńWłaściwie to czasem mam watpliwości czy moje malarstwo nie za bardzo się zmienia, to w sumie nieustanna zmiana, w przeciwieństwie do niektórych malarzy których podziwiam, którzy doskonalą jeden kierunek...
UsuńTak inny ale równie swietny ..... je własnie ostatnio tez postanowiłem się cofnąć trochę do klimatów jakie robiłem kiedyś ..... moze właśnie takie wracania wprowadzą nową jakośc do obecnych prac.
UsuńMoże tak, nie jest to koło, ale spirala, spręzynka :-)
UsuńDla mnie cały czas jesteś na tej samej drodze ..... tylko może ona jest szersza niż u niektórych dlatego masz szersze spektrum tematyczne ... dla mnie to plus.
UsuńDziękuję :-) to miłe, bo w zasadzie mało się zastanawiam co myślą o tym inni, ale to jednak miłe i motywuje.
UsuńA mnie gryzie, że moje dłubanie za wolno się zmienia.
UsuńTwoje, Aniu zmienia się szybciej, ale zawsze jest Twoje.
Twoje malowanie, oczywiście.
UsuńPrzepraszam za spóźnienie.
OdpowiedzUsuń"W innym pokoju 2" z przyjemnością zawiesiłbym w sypialni.
Ukłony dla Autorki
Witaj Jarek :)
UsuńMalujesz akrylami .... sa bardzo wygodne... ale nie mają tej szlachetnosci co oleje ..... (chociaz Ty nalezysz do tych co potrafią i akrylom nadac szlachetność ) ...... czy nie masz ochoty czasem zrobic cos olejami?
OdpowiedzUsuńMam mam :-) leżą na półce i pachną :-)ale nimi malowałabym dłużej. Akryle wybrałam dla ich szybkiej wysychalności i dlatego że nie pachną... maluję w domowej pracowni... ale dla dzieci niestety one nie pachną... nieprzyzwyczajone ale może kiedyś im się spodoba :-)
UsuńNiewiasta w oparach rozpuszczalnika? Jacku! Jak możesz!
Usuń:) Jarek, raczej terpentyny ... to nie są oleje ftalowe ;)
UsuńW przeciwieństwie do mojej Grażki, ja się nie znam na tych przeróżnych mazidłach.
UsuńDziękuję wszystki odwiedzającym :-) pożegnam się już na dzisiaj, Pozdrawiam i dobranoc ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu za miła rozmowę i za piekne prace ..... Dobranoc ......
UsuńDobrej nocy, Aniu!
UsuńWietrzę tu jakiś sabotaż.
OdpowiedzUsuńPrzykro, że tak mało gości na wernisażu
:(
No własnie się cały czas zastanawiam czy źle datę podałem? ..... hmmm
UsuńDoceniam Twoją subtelność, Jacku, ale raczej nie w dacie leży pies pogrzebany.
OdpowiedzUsuńNie sądzę ..... ja wczoraj miałem kłopot z siecią .... co rusz znikała .... możliwe, że zima coś namieszała.
UsuńSeter irlandzki?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że tak późno i tylko na momencik ale uwielbiam malarstwo Ani więc nie mogłam, nie zajrzec - jutro na pewno jeszcze przyrze się żeby nacieszyc oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Moniś
Witaj Monika ...... zajrzyj koniecznie, bo jest tu kilka prac, których pewnie nie znasz.
UsuńPiękne prace, Ania jest jedna z osób które pieknie czują kolor.
UsuńJutro na spokojnie naciesze się oglądaniem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Może irish wolfhound, bo czerwonego teriera nie podejrzewam - nie dba o barany.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za teorię spiskową, Jacku.
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej poszedłem w ślady Vita Corleone.
;) .... ja trzymam się z daleka od teorii spiskowych ... zazwyczaj wytłumaczenie jest całkiem proste, tylko w danej chwili jakoś się go nie widzi ;)
UsuńSpokojnych snów!
OdpowiedzUsuńDobranoc .... pozdrów Grażynę
Usuńdobrej nocki -pozdrawiam wszystkich i autorkę koniecznie :)
OdpowiedzUsuń...a raczej przedewszystkim :)
OdpowiedzUsuń:) Dobranoc Monika
UsuńWitajcie, przepraszam za spóźnienie - Autorki już chyba nie ma - akurat kupiłem se cynkwajs, bo mi sie skończył i przy robocie zapomniałem o wernisażu.
OdpowiedzUsuńPiękniste Obrazy. Podziwiam od zawsze, od pierwszego zobaczenia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam od dawna Twoje obrazy...dobry wieczór i dobranoc
OdpowiedzUsuńMajka
(jestem w pracy - jutro pooglądam i popiszę więcej)
Piękne malarstwo, kolory mnie oczarowały... pogapię się jeszcze chwilę. Świetna wystawa, gratuluję!
OdpowiedzUsuńPowiem krótko jestem absolutnym fanem malarstwa Ani
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Anię i wszystkie Muminki
Rafał :)
oczywiście Leżąca jest moim bezprzecznym faworytem zapomniałem dodać :)
OdpowiedzUsuńRafał
Wspaniałe prace, styl, forma... Bardzo ciekawe...!
OdpowiedzUsuńDużo pięknego malarstwa. Dziękuję artystce za piekne doznania.
OdpowiedzUsuńTomasz
Witam -przepraszam za takie opóźnienie, ale wczoraj jak weszłam na stronkę punktualnie nie wyświetlała się ta wystawa, nie wiem dlaczego potem jakoś zapomniałam
OdpowiedzUsuńAniu znam i podziwiam Twoje piękne malarstwo, kolory mnie oczarowały a monotypie bardzo mi się podobają aż kuszą mnie aby się za to zabrać.
Świetne prace zachwycają kolorem i lekkością
AnnaW