Grażyna Michalak - Bazylewicz
Urodzona w 1957 roku w Piastowie pod Warszawą. Studia w Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych 1979 – 1983 na Wydziale Grafiki w Katowicach, w pracowniach malarstwa prof. Jerzego Dudy – Gracza i Jacka Rykały, w pracowni rzeźby Bronisława Chromego oraz w pracowni projektowania książki i technik wlkęsłodruku prof. Stanisława Kluski. Dyplom w zakresie malarstwa i grafiki uzyskała w 1984 roku ze specjalizacją w zakresie projektowania graficznego książki.
Plakat na podstawie okładki katalogu autorstwa Grażyny Michalak-Bazylewicz i Wacława Serdecznego
tel. +48 504 022 428
e-mail: bazyl-art@wp.pl
e-mail: bazyl-art@wp.pl
Wystawy ( indywidualne *)
1983* - Galeria Kowadło - Katowice - grafika warsztatowa, malarstwo
1984 - BWA Katowice - Dyplomy `84 - malarstwo, grafika
1985* - Galeria”po” BWA Zielona Góra – malarstwo, grafika warsztatowa
1985* - Galeria PSP Zielona Góra - malarstwo, grafika warsztatowa
1985 - BWA Zielona Góra - XIII Salon Jesienny - malarstwo (nagroda za dzieło
plastyczne), Salony jesienne 1995, 2001, 2010
1987 - Witebsk ZSRR - Malarstwo, grafika, rysunek plastyków zielonogórskich
1991 - BWA Zielona Góra - Generacja `80 - malarstwo
1997 - Galeria ratuszowa Braunschweig – Spektrum - malarstwo
1998 - Galeria Pro - Arte, Salon Sztuki ZPAP Zielona Góra - Obecni - Nieobecni
2001 - Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze - Plastyka Lubuska - prace
z lat 1945 -2001 - malarstwo, rysunek
2004* - Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. C. K. Norwida – tutaj jestem...
malarstwo, rysunek, grafika
2006 - Galeria TDK Tarnobrzeg - Poplenerowa wystawa rysunku
2008 - Natura Optima Wystawa rysunku i rzeźby wiklinowej (Grażyna Michalak - Bazylewicz,
Stanisław Dziubak, Zdzisław Bazylewicz) - BWA Kielce
Galeria Zielona w Busku - Zdroju,
Galeria Sztuki Współczesnej w Sandomierzu,
Miejski Ośrodek Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem,
Bolestraszyce - Zamek Galeria u Piotra,
Galeria Pro Arte Zielonogórskiego Okręgu ZPAP
2008 - Polski Salon Sztuki Poznań - Poznaj zmiany 2008
2009 - Plener Malarski Dwa Księżyce - Kazimierz Dolny nad Wisłą
2009 - Muzeum w Zamościu - II Zamojskie Biennale Sztuki inspirowane poezją
Bolesława Leśmiana
2009 - Galeria u Piotra - XII Międzynarodowy Plener Artystyczny – Tarnobrzeg – Bolestraszyce2009
2010 - Galeria TDK Tarnobrzeg - XIII Międzynarodowy Plener Artystyczny Batorz - Tarnobrzeg 2010
2010 - Chopinowi – nie wysłane listy Galeria Brama w Zamościu
Galeria MDK Szczebrzeszyn
2011* - Galeria Sztuki Współczesnej BWA Olkusz ( marzec )– Lubię mówić z Tobą
2011 - Muzeum Ziemi Lubuskiej - 100 lat Związku Polskich Artystów Plastyków. Twórczość artystów
Okręgu Zielonogórskiego
2011* - Galeria BWA Zielona Góra (czerwiec) – wystawa rysunku - Lubię mówić z Tobą
„Kiedy z serca płyną słowa
uderzają z wielką mocą...
i dlatego lubię mówić z Tobą”
Tak zwraca się do nas Grażyna Michalak-Bazylewicz, cytując tekst piosenki zespołu „Akurat”.
Ostatnie trzy słowa tekstu stały się nawet tytułem obecnej wystawy. „Słowa” Pani Grażyny to rysunki. Duże, pełne światła kompozycje, zbudowane z srebrzysto-szarej materii ołówkowej plamy. Pejzaże? Tajemnicze zakątki lasu czy ogrodu? Portrety roślin?
Nie dajmy się zmylić pozorom. Te „słowa” przekraczają prosty opis świata, próbują zamknąć w sobie nastrój chwili, zapisać rodzące się intuicje. Niepostrzeżenie stają się wówczas czymś w rodzaju wewnętrznego autoportretu Autorki; także nam proponują podobne odczytanie urody świata. Jeśli staniemy przed nim, jak przed lustrem, jeśli rezonansem zabrzmi w nas „spokój, wielki spokój / przestrzeń między łzami w oku” (to kolejny cytat z repertuaru zespołu „Akurat”) zrozumiemy istotę fascynacji Pani Grażyny.
A może niejeden z nas wie już o tym od dawna? Twórca nie jest osobnym gatunkiem człowieka, próbuje tylko z dużym nieraz trudem zatrzymać te powszechne, lecz niemal nieuchwytne intuicje. „Dlatego lubię mówić z Tobą”, dzielić się tą wielką wartością – dopowiada autorka. (…)
Maciej Bieniasz
Śni się lasom - las,
Śnią się deszcze.
Śnią się deszcze.
Jawią się raz w raz
Znikłe Maje.
I mijają znów,
I raz jeszcze...
A ja własnych snów
Nie poznaję.
Bolesław Leśmian
Autoportret z Arboretum © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Tyle w życiu jest czekania... © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Niech moje myśli obejmą Twoje marzenia
© Grażyna Michalak-Bazylewicz
|
Pamiętasz tę podróż... © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Waldzel © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Między ciszą a ciszą © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Nuta o ptakach (z dedykacją dla zespołu Akurat) © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Podszepty gunnery 1/4 © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
A droga długa jest © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Preludium - Batorz - Chopinowi niewysłane listy © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Etiuda poranna - Roztocze - Chopinowi niewysłane listy © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Romanca Larghetto (10.14) - Chopinowi niewysłane listy © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
A światłość wieczną niech mają u Ciebie © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Dziejba leśna I
© Grażyna Michalak-Bazylewicz
|
Dziejba leśna II © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Dziejba leśna III © Grażyna Michalak-Bazylewicz |
Witajcie! Patrzę i podziwiam. Finezja, poetycki nastrój, światło ze snu, szlachetna kreska. Piękne! Gratuluję Artystce!
OdpowiedzUsuńWitam na kolejnym wernisażu. Pozwoliłem sobie wkleić utwór z ulubionej płyty autorki z czasów akademika w Katowicach. Jeśli ktoś ma pod ręką całą płytę - kwartet Jarretta z Garbarkiem "My Song" to może sobie zapuścić. Zapraszam na wystawę.
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńInteresujące prace!
Jakie to formaty?
OdpowiedzUsuń100x70cm niezmiennie od dłuższego czasu ( ale i miniatury i malutkie szkice też powstają)
UsuńMiędzy ciszą a ciszą... Dziejby leśne - cudowne
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich serdecznie! i niespodzianke miłą tu zastałam mojego ukochanego Garbarka! Posłuchajcie państwo proszę i zaraz sie zrobi cudnie na duszy:)To ja Autorka:)
OdpowiedzUsuńjak mam byc nieanonimowa?
Pomóżcie:) Co zrobić z loginem?
albo tak zostane W każdym razie to ja Grażyna MB
Witam
OdpowiedzUsuńZnakomite !!!! Lekkość i powietrze w kresce !
świetna galeria...cała...
Olek
100x70 takie formaty na takich rysuję
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace! Piękne biele, szarości, przesłanie!
OdpowiedzUsuńJaki tu spokój i cisza. Autorka musi być kobietą wielce spokojną i cierpliwą. Emocje są stłumione, nic nie krzyczy, tylko cisza, zaduma i refleksja.
OdpowiedzUsuńWitaj Grażynko.
OdpowiedzUsuńW okienku "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL" w okienku "nazwa" wpisz swoje imię i nazwisko, w ty drugim nic nie musisz - klikasz "zamieść komentarz" i leci.
Mnie porywa seria - Chopinowi niewysłane listy
OdpowiedzUsuńvery nice !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdziekuję:)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńBardzo piękny klimat prac,wszechobecne światło i lekkość .Gratuluję :)
jestem :) tym razem dotarłem... :)
OdpowiedzUsuńMnie się wszystkie podobają wściekle - i te tu, i te, które się nie zmieściły - duże trudności miałem z wyborem (nawet zdarzyło się, że mój dyrektor (muzeum) mi w tym pomagał).
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, wszystkie!!! Tyle w nich poezji, wrazliwości...duszy. Proszę spojrzeć na datatę wystawy 11.8.11 ;)) Pozdrawiam autorkę
Ewa.
Jest w tym cudotworzeniu myślenie harmoniczne. Garbarek tu pasuje, ale jakakolwiek fuga Bacha też byłaby dobrym uzupełnieniem :) Prace piękne kompozycyjnie.
OdpowiedzUsuńDear Grazynka! Very good yors art!!
OdpowiedzUsuńCongratulations, may dear friend!!!!
Wish love!
Katia
Nostalgia? Ale za to jaka, nawet jeśli chłodem wieje, zaraz latem pachnie i marzeniami . Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCudowne prace niosące spokój i harmonię. Cieszę się że mogłam poznać Twoje rysunki. Szczególnie zachwyciła mnie praca "Nuta o ptakach" z dedykacją dla grupy "Akurat".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bogusia
Lubię bardzo Twoje rysunki! I mówić z Tobą ))) Gratuluję! Całusy
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Wszystkim :)
OdpowiedzUsuńChciałem na początek powiedzieć, ze gdy zerknąłem na przygotowywaną przez Janka wystawę, to w jednej chwili zostałem zauroczony tym co zobaczyłem :)
Tak - Nuta o ptakach, Miedzy ciszą a ciszą... te "tryptyki" ze światłem pośrodku może najbardziej mi odpowiadają...
OdpowiedzUsuńOch! Czas na toast Hej kielichy wznieśmy! :) Dziekuję, że znaleźliście Państwo coś tu dla siebie...to moje refleksje, czasem trudno coś po prostu powiedzieć, cięzko wydusić, albo w ogóle cięzko jest...wtedy rysować wolę ...
OdpowiedzUsuńTak lubię mówić...
OdpowiedzUsuńOłówek to jest takie narzędzie, które zazwyczaj po okresie żmudnego wyrysowywania martwych w szkole, zostaje odstawione trochę w kąt.
OdpowiedzUsuńTe rysunki pokazują, że nie warto tego robić, bo efekty jakie można nim uzyskać są fantastyczne ...... chociaż pewnie mało kto tak biegle potrafi go używać :)
"Niech moje myśli obejmą Twoje marzenia" - cudowny!!! Wyglądający na wielką więź dwóch kobiet...
OdpowiedzUsuńEwa
Bardzo ciekawe wyrazowo, i technicznie prace.
OdpowiedzUsuńDzieki Lauro! Dziejba wciągnęła mnie (jak cały Leśmian)już na dobre, piękna historia ...
OdpowiedzUsuńbałam sie kiedys dużego formatu, juz sie nie boję a ołówkiem ... bo najbliżej mnie ....(ładnie pachnie zastrugany :)
OdpowiedzUsuńJacku, bo to zaczarowany ołówek ;), posłuszny delikatnie utkanym onirycznym wrażeniom. Zachwycająca ta lekkość. Jak machnięta skrzydłem ćmy :)
OdpowiedzUsuńmi najbardziej się podoba "Niech moje myśli obejmą Twoje marzenia"... i osobiście rozumiem tą prace... jest w niej tyle smutku... bezradności... nadziei.. i miłości...
OdpowiedzUsuń"Dziejba leśna" ..... fantastyczna seria ..... ile jeśli można wiedzieć, powstało prac z tego cyklu? .......
OdpowiedzUsuńi czy ołówki ostrzysz nożem, czy temperówką? :)
Tak Ewo :)to pępowina tak trzyma, to więź największa Bardzo mi miło, że zauwazyłaś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha temperówka, ale sa takie, ze nozykiem muszę Powstały cztery Dziejby leśne
OdpowiedzUsuńEwa ... domyślam się, ze jesteś tą Ewą, która jest siostrą Grażyny? .... Czy też zajmujesz się rysowaniem? :)
OdpowiedzUsuńale tkwie w nastrojach bolestraszyckich obecnie i powstaną nowe i nowe rysunki(w Bolestraszycach)
OdpowiedzUsuńJakos dobrze mi na zamojszczyźnie i koło Przemyśla, choc jestem tu na chwilę
Haha temperówka, ale sa takie, ze nozykiem muszę Powstały cztery Dziejby leśne
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność widzieć na innym wernisażu również prace maorarskie z cyklu Przebierańcy... więc to nie tylko ołowek?
OdpowiedzUsuńEwa
Matyldo, dziekuję , cierpliwa -Tak, czy spokojna? nie, jestem pełna niepokoju, czasem on tak wszechogarnia mnie, dopada, ale jakoś znajduję trampolinę. Troche to trwa, słucham muzyki Lisy Gerrard , albo znów Cecylii Bartoli i znajduję spokój...
OdpowiedzUsuńOglądam sobie z góry do dołu, powiększam i się zachwycam :) .... co rusz zatrzymuje mnie "Waldzel" i "Pamiętasz tę podróż..."
OdpowiedzUsuńA Cecylia Bartoli, to moja ulubiona mazzosopranistka :)
Oj! rozszyfrowane! Tak NIECH MOJE MYŚLI OBEJMA TWOJE MARZENIA to rdialog, to coś co trwa całe zycie i trwac bedzie.... rodzice-dzieci....to takie ważne...to nie mija jak chwilka...
OdpowiedzUsuńJanek ... Gdzie żeś zniknął? ;)
OdpowiedzUsuńJanek kontempluje :)
OdpowiedzUsuńJestem, podziwiam kolejny raz.
OdpowiedzUsuńWitaj Ja Wi, miło mi bardzo... :) niestety nie, ten talet posiadła moja siostra ;)
OdpowiedzUsuńEwa
Utknęłam przy ostatniej Dziejbie Leśnej.Zachwyca mnie.
OdpowiedzUsuńDuchowość, to jest teraz niestety takie trochę spauperyzowane, wyświechtane słowo, ale ja je tu wymówię. Ta sztuka jest duchowa. To nie jest takie zwykłe, ozdobne piękno.
OdpowiedzUsuńCiesze się Bartoli nie może sie niepodobac , prawda? Waldzel....? Waldzel to szkoła w "Grze szklanych paciorków" Hermana Hesse niezwykła....szkoła filozofów, zamyślenia szukania sedna :)...Mistrz i uczeń....
OdpowiedzUsuńTen budynek pełen tajemnic, w lesie, gdzies, w głębi gdzieś... istnieje? Kto dzis czyta filozofów? Ha słyszałam dzisiaj dialog młodych ludzi na ulicy...nie powtórzę:(
OdpowiedzUsuńGrażyna .... patrząc na Twoje dzieła, aż chce się wziąć ołówek do ręki i spróbować zrobić cos w tym stylu, ale obawiam się, ze efekty mojej roboty nie sięgałyby nawet do kostek Twoim pracom :)
OdpowiedzUsuńEwa .... moja siostra też nie rysuje, chociaż jak pamiętam, kiedyś za młodu cos tam próbowała i według mnie, gdyby poszła w tym kierunku, to mogłaby być znacznie lepsza ode mnie w tym temacie :)
Dzięki Maju... Jestem (powiem) wzruszona :) ...
OdpowiedzUsuńGrażyna .... Bartoli, ma też swoich wrogów, czytałem kiedyś recenzję, jej koncertu w jakimś na jakiejś fachowej stronie, to czytając nie wierzyłem ... zażucano, że głos za słaby, że ozdobnikami nadrabia braki , że robi show z recitalu itp itd ..... ludzka zawiść jest niesamowita ;))
OdpowiedzUsuńJaWi dzięki! Moja Ewcia jest jak bliźniacze odbicie , chociaz nie rysuje, ale inaczej jest i niezwykle bliska mi....
OdpowiedzUsuńNo nie! Nie możliwe! Słyszałeś Bartoli w Sacrific ! Jest NIEZWYKŁA! patrzec na nia jak spiewa jest czymś niesamowitym a słuchać! To rzeczywiście tylko przez zawiśc może byc możliwe ...
OdpowiedzUsuńLaura ... Marysiu .... ja tak nie raz przyglądam się różnym obrazom .... i tak mi się wydaje, że większość to jest tylko zabawa formą i szukanie tzw bajeru ...... mało kto wkłada duszę w to co robi .....
OdpowiedzUsuńJanku, ciesze sie bardzo ze przypadły Ci do (serca?)gustu moje rysunki :) dzięki za kontakt odswierzony w tak miły sposób Pozdrawiam Cie bardzo bardzo ciepło
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOO! widzę, ze i Paweł dotarł na wernisaż Witam Witam!
OdpowiedzUsuńGrażyna .... mam wszystkie płyty Cecilii, i kilka oper i recitali na video .... ja jestem fanem całkowitym .... gdy zetknąłem się z jej głosem gdzieś w połowie lat 90-tych zacząłem słuchać oper i tak mi zostało do dziś .... dla mnie jest mistrzynią .... jej interpretacje nie mają sobie równych :)
OdpowiedzUsuńJa sączę maluteńka dereniówkę ;) czy ktoś coś ma w kielichu ;)
OdpowiedzUsuńHa! To była przyjemność dzika i zaszczyt wielki z tak pięknych i świetnych obrazów wystawkę sporządzić.
OdpowiedzUsuńGrażyna ja do wernisażu nigdy nie siadam z pustymi rękami :) ..... wprawdzie zazwyczaj mniej szlachetnie, bo piwo mam przy sobie :) ..... Twoje zdrowie i Ewy też :)
OdpowiedzUsuńCecilia Bartoli jest wręcz boska, uwielbiam jej barwę głosu i warsztat. Dla mnie ma doskonałą emisję głosu.
OdpowiedzUsuńWitaj Grażko,
OdpowiedzUsuńa ja oniemiałam po raz drugi? Twoje prace odsłaniają przede mną Twoją duszę (...jakże piękną)i pozwalają mi wkroczyć w Twój świat. Po takiej wystawie czuję uniesienie i łza kręci się w oku. GRATULUJĘ i życzę Ci jak najwięcej chwil sprzyjających tworzeniu. Zresztą mam wrażenie czasami, że Ty jak ta dobra wróżka - gdzie się nie obróci i dotknie tam PIĘKNO ;) Gorąco pozdrawiam Artystkę i Wszystkich Gości.
Przepiękna wystawa. Niesie wszystko- od plakatu ją zapowiadającego poprzez tytuły prac do wspaniałego wykonania. Jestem pod wielkim wrażeniem. Dodam, że mistycznym przeżyciem jest tego oglądanie we dwoje.
OdpowiedzUsuńTo jest ten rodzaj Sztuki, który przemawia do mnie najbardziej. Ta gra świateł i cieni, ta subtelna kreska...mnie, laikowi zupełnemu, podniosła wszystkie włoski. Gdybym choć krztę talentu miała, poszłabym dokładnie w tę samą stronę. Dziękuję.;)
OdpowiedzUsuńJanek, Maria .... bardzo ładnie zaczęliście ten wernisaż :) ..... powiedziałem rodzinie ze znikam na trochę w swoim pokoju ....
OdpowiedzUsuńJaWi, hahaha... właśnie przypomniało mi się co mówił Kubuś Puchatek:
OdpowiedzUsuńSą tacy, co potrafią, a są tacy, co nie potrafią. W tym cała rzecz.
Grażynka, toast wzniesiemy po Twoim powrocie ;)
Ewa
Margo .... mówiłem Ci kiedyś, ze nie sposób nie lubić mezzosopranu ;)
OdpowiedzUsuńJakby ktoś nie wiedział, to Margo oprócz pisania wierszy śpiewa w chórze .... właśnie mezzosopranem :)
Jutro mam gości ale co tam !!! Zostawiam sprzątanie na - po imprezie i lecę po kieliszeczek naleweczki dla towarzystwa.;)
OdpowiedzUsuńEwa .... też lubie cytaty z Kubusia Puchatka ... tylko już mieszają mi się te z książki i z serialu, ale serial jest wyśmienitą kontynuacją książki, więc nie przejmuję się....... mój ulubiony to " miałem zamiar zmienić koszulę, ale zmieniłem zamiar" ;D
OdpowiedzUsuńnie uwierzycie! własnie dostałam menueta Ludwika van Betowena, tzn zagrano ....dla mnie ....:)
OdpowiedzUsuń"Podszepty gunnery 1/4" .... i z kilku liści można zrobic cudo :)
OdpowiedzUsuńAniuuuuuuu! Dzieki! wróżka ...no no ...tak chcę :))))
OdpowiedzUsuńno tak jak tylko przytrafi się człowiekowi takie cudo, monument,az dreszczbierze i zdziwienie ze taka duza... góry robią na mnie takie wrazenie Są takie wielkie...
OdpowiedzUsuńJa, Grażynko podsyłam Tobie i wszystkim Twoim gościom Chopina http://www.youtube.com/watch?v=eGPPDV8wBOQ
OdpowiedzUsuńEwa
Dzięki za toasty! Ja za gości moich ! Dzięki, że jesteście!!!!!
OdpowiedzUsuńEwa ... Chopin do rysunków Grazyny jest wysmienity!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chopin wprawia mnie w miłą zadumę, zawsze dobrze mi sie robi na duszy gdy go słucham :)
OdpowiedzUsuńGrażyna ... mnie góry przytłaczają .... wolę prostą linię horyzontu nad morzem .... i szum fal ... chociaż z Trójmiasta jestem ......bo zazwyczaj woli się to czego się na codzień nie ma pod ręką
OdpowiedzUsuńAch a`propo`s "A swiatłośc wieczną...." ktos powiedział mi że w kulturze irlandzkiej istnieje przekonanie , że cień przedfłuża życie, bardzo mnie to zastanowiło, nie myslałam otym rysując to
OdpowiedzUsuńwitam po pracy :) co prawda spóźniony ale dotarłem :)
OdpowiedzUsuńjestem zaskoczony totalnie!
idę zwiedzać :)
taki kruchy rysik i biała delikatna kartka... i dusza artystki i jej ręka
OdpowiedzUsuńGóry mnie po prostu zadziwiają
OdpowiedzUsuńA to ciekawe z tym cieniem u irlandczyków ;)
OdpowiedzUsuńGrazynko! Piekne te Twoje rysunki- ach!
OdpowiedzUsuńMalgosia W-M
Góry kocham, byle nie za duże... we wszystkim trzeba mieć umiar.
OdpowiedzUsuńTak myślę, że przy toaście wypada posłuchać!!! ;))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=UhyeywiEzKo
Ewa
Grażyna .... a ja bym chciał się jeszcze zapytać, czy długo pracujesz nad takim rysunkiem, czy raczej siadasz i robisz aż skończysz?
OdpowiedzUsuńi wszystkie lęki i strachy Aniu...
OdpowiedzUsuńDobry wieczór autorce i " oglądaczom" :-)
OdpowiedzUsuńWitam spóźnionego Krzysztofa! Tu docierać można długo :))Miło mi! Witam :)
OdpowiedzUsuńDOBRY WIECZÓR!
OdpowiedzUsuńWitaj Sylwia i wszyscy "ogladacze"
OdpowiedzUsuńHaha no staram sie siedzieć i skończyć, ale to nie udaje sie jak się domyslasz - oprócz rysowania sa inne niecierpiące zwłoki sprawy, wtedy szybko je pokonuje i wracam tu , nad kartka mam czas na mysli..dwa, cztery dni czasem dłużej zalezy to jak z książka , czasem trudno sie oderwać :)
OdpowiedzUsuńCos dla oka, cos dla ucha - kto wymyslil ta forme wystawy? Super pomysl!
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu rysuję skokami .... zaczynam coś i zostawiam, potem wracam ... czasem i po paru miesiącach ......
OdpowiedzUsuńAch... Doczytalam - Jasiu Rusnok :-)
OdpowiedzUsuńWierzyć sie nie chce, że to ołówek. Długo pani wyrysowuje jedno takie dzieło?
OdpowiedzUsuńO! AKURAT! "Lubię mówić z Toba" No tak czas na toast ! dotarli nowi goście! WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE! lubię mówić z WAMI :))
OdpowiedzUsuńMałgorzata Wrona-Morawska.....Nie chwaląc się ;).... ja żem to wymyslił :) .... miło mi:)
OdpowiedzUsuńbardzo przypadła mi do gustu "między ciszą a ciszą", "Niech moje myśli obejmą Twoje marzenia", "nuta o ptakach" :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z muzyką Keith Jarret i Jana Grabarka!
Witaj Grażynko:)
Ach, to nie ja wymyśliłem - witaj Małgosiu - to JaWi, ja z nim wraz z resztą redakcji kolaboruję.
OdpowiedzUsuńWitaj Jasiu :-) Milo Cie tu "widziec" ;-)
OdpowiedzUsuńJaWi - sorki - jeszcze sie w tym nie polapalam do konca - kto tym zawiaduje :-)
Tak czy siak pomysl przedni :-)
Bez Jankowego i całej redakcji wkładu, nie byłoby to takie fajne w formie, jak się na od pewnego czasu robi :)
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu Grażynko!
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrażeniem
bywa ze dwa cztery dni, czasem dłużej...zalezy od nastroju, tematu, sytuacji...najczęściej chce sie wygadać, więc JaWi, rysuję tak długo jak sie da, aby tylko nie przemeczyc...nie zniszczyc tego czegoś....
OdpowiedzUsuńMałgorzato..... u nas własciwie nie ma zawiadywacza, każdy wymyśla różne fajne, rzeczy, ale takie wrenisaże, to ja akurat wymysliłem i cieszę się, ze ta forma się podoba coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziekuję Krzysztofie :)
OdpowiedzUsuńWarsztat może odebrać mowę. Poza tym faktycznie niezwykle subtelnie, z namaszczeniem i urodziwie.
OdpowiedzUsuńJAWi! - sam skrót brzmi jak zew podziękowania :) Ja Ci dziękuję i gratuluje pomysłu na taka galerię BRAWO !!!!! Czapki z głów! :))))))
OdpowiedzUsuńA kto napisal instrukcje obslugi? Przydala sie F5 to pozyteczny wynalazek hi hi hi - wreszcie mi sie odswieza!
OdpowiedzUsuńGrazynko - razem z Witkiem pijemy Twoje zdrowie sosnowka - mniammm!!!!
OdpowiedzUsuńGrażyna ..... faktycznie, zapomniałem sie przedstawić:) .... Jacek Witczyński .... :)
OdpowiedzUsuńMałgorzata .... no też ja napisałem tą instrukcje .... ale jakos ludzie zazwyczaj nie czytają instrukcji obsługi, chociaż ułatwia zycie ;)
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie ulatwia :-)
OdpowiedzUsuńUtknęłam jeszcze przy Roztoczu - tyle tam światła.Uwielbiam.Trudno uwierzyć,że to ołówek :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu - przy okazji - drobna prywata - pozdrów ode mnie Witka - dość dawno się nie widzieliśmy...
OdpowiedzUsuńMoi drodzy muszę znikać ..... Bardzo dziękuję Ci Grażyno, że zechciałaś u nas pokazać soje prace i Jankowi, ze to tak pięknie wszystko zorganizował ..... No i dziękuje Wszystkim, którzy tu dzisiaj zajrzeli .... Dobranoc
OdpowiedzUsuńJasiu, Witek siedzi tu ze mna i tez serdecznie Cie pozdrawia - faktycznie - wieki cale minely!!!
OdpowiedzUsuńJaWi - dziekujemy :-)
OdpowiedzUsuńDobranoc Wszystkim :)
OdpowiedzUsuńŚni się lasom - las,
OdpowiedzUsuńŚnią się deszcze.
Jawią się raz w raz
Znikłe Maje.
I mijają znów,
I raz jeszcze...
A ja własnych snów
Nie poznaję.
Też będę się po cichu zbierał. Dziękuję, Grażynko, Tobie i wszystkim gościom.
OdpowiedzUsuńCzyżby wszyscy wyszli? a ja nie spostrzegłam :)?DZIĘKUJĘ ZA MIŁY WIECZÓR, ZA MIŁE SŁOWA ZA MOZLIWOŚC PODZIELENIA SIE Z PAŃSTWEM ODROBINA SIEBIE :))) znikam pocichutku, juz muszę ZAJRZĘ TU JESZCZE! JaWi, Janku ukłony wielkie :) Pozdrawiam Wszystkich
OdpowiedzUsuńTo i ja sie pomalu zegnam. Grazynko, dziekuje za zaproszenie na wystawe, do zobaczenia w realu - mam nadzieje kiedys to nastapi ;-)
OdpowiedzUsuńDobrej nocy, pieknych snow!
JA jeszcze jestem :)
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie trójdzielność Twoich prac.Możesz mi coś o tym powiedzieć ?
PS. Małgosiu i Witku, przelatuję czasem przez Katowice (mieszkacie tam jeszcze?) dajcie jaki cynk - kontakt znajdziecie w "redakcji".
OdpowiedzUsuńDziękuje Grażynko Tobie i organizatorom, było miło... przez chwilkę nie miałam internetu :( dobranoc Wszystkim :)
OdpowiedzUsuńEwa
Bardzo, bardzo mi sie podoba, Dziejba lesna, Nuta o ptakach, własciwie wszystkie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe praca, a "Dziejba leśna II" szczególnie zwróciła na mnie uwagę...!
OdpowiedzUsuńTakże "Waldzel".
Pozdrawiam Autorkę,
WalDemar
Chopinowskie i dziejby podobają mi się najbardziej. Pozdrawiam autorkę.
OdpowiedzUsuńIzabela W.
Fantastyczne prace!!!! Gratuluję Grażyno!
OdpowiedzUsuńEdyta
Piękna wystawa. Znakomite technicznie prace, bardzo kobiece tematycznie i w wyrazie. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńNuta o ptakach wspaniała, Etuida poranna, Preludium Batorz- mistrzowskie!!
OdpowiedzUsuńPrzyszłam sobie znów pooglądać...
OdpowiedzUsuńJa również jestem ponownie :)
OdpowiedzUsuńOglądam, słucham Garbarka i jest cudownie...
Ewa
Przepiękna wystawa. Szalenie inspirujące poetyckie prace
OdpowiedzUsuńTaaak. Jest piątek. Pogrążony grzesznie w alkoholowym upojeniu z dala od otaczających mnie facjat z pracy. Z dala od czegokolwiek, co nie leży w moim widzimisię. A tak się zazwyczaj składa, że nie leży mi nic. Więc w tym zrozumieniu jednostronnym, w którym najbardziej leżę sobie Ja sam, wnikam więc w piękno poszczególnych dzieł wystawy. I muszę przyznać, że moje serce najbardziej lgnie do Dziejba Leśna I . A całość wystawy opatrzyłbym tłem muzycznym -> http://youtu.be/GTkzyyv0DuA . Pozdrawiam serdecznie póki jeszcze mogę pisać i myśleć :)
OdpowiedzUsuńPonownie tu jestem:) Kopacz tez Dziejbe wybrał..
OdpowiedzUsuńEch, Grażynko miła, tyle tu poezji, że przyszedł mi na myśl wiersz naszej Anki Tokarskiej, no i chcę Ci go zadedykować, Mistrzyni.
OdpowiedzUsuńNie portret nie pejzaż a taki nachalny
raz widziany we śnie
a może na jawie
po nocy niespanej
gdy dzień się potyka pośród zawiłości
i snuje się ospale
w pejzaż wpisany portret obłąkanej
która uparcie próbuje zatańczyć
wiersz Apollinaire'a
aż ktoś przerażony
no przestań
mówi
usiądź
tego się nie tańczy
pejzaż maniakalny
można by go zmilczeć
gdyby nie obawa
że się zemścić może
taki nachalny nie związany
słowem
Wcale ni anonimowy, bo podpisany
OdpowiedzUsuńBasia Kochańska
Przepiekne prace, pelne z jednej strony ciszy spokoju... a z drugiej majace szczypte niepokoju w sobie - zwlaszcza " Miedzy ciszą a ciszą ", Etiuda poranna - Roztocze - Chopinowi niewysłane listy" oraz "Dziejba leśna I". Mam miliony skojarzen przy ich ogladaniu, tysiace mysli przychodzi do glowy....
OdpowiedzUsuńGratuluje i pozdrawiam
Joanna
oo, jest i duhu, dawno nie widziany...:)))
OdpowiedzUsuńZajrzalam troche pozno, ale lepiej pozno niz wcale... Wspaniale prace- uczta dla oka.
OdpowiedzUsuń...a za bramą wspomnień i czar i ból i tęsknota
OdpowiedzUsuńWitam jestem spóźniona -za co przepraszam serdecznie,
OdpowiedzUsuńprace Grażynko masz wyśmienite takie delikatne i wymowne równocześnie trafiają do serca
pozdrawiam Anna
'between silence and silence'
OdpowiedzUsuńpieknie..
Świetne rysunki!!!! wspaniałe prace,
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Moi kochani...... siedzę, czytam iiiiiiiiiii łza mi w oku się kręci... Dziękuję... b a r d z o d z i ę k u j ę WAM!
OdpowiedzUsuńGrażyna ...... Jest nam baardzo miło, że Tobie jest miło :) .... Dziękujemy za możliwość prezentowania u na Twoich prac :)
OdpowiedzUsuńGrażynko twórz nam twórz jak najwięcej, ponieważ Twoje cudowne prace pełne poezji niosą tyle wrażliwości... że lepiej się robi na duszy, a świat wydaje się być lepszy. Przytulam mocno... http://www.youtube.com/watch?v=WQSbY9u6mqU
OdpowiedzUsuńNarzędzia opanowłaś perfekcyjnie. Prace piękne ;-))). Ale żeby nie było za słodko - trochę za wiele tej poetyckiej, kobiecej subtelności, kontrapunkt jakiś by się przydał. Bardzo, bardzo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Ewa
Tak bardzo jest nie na miejscu pisać o Twoich rysunkach. Cokolowiek by, to niestosownie. Przystoi raczej pisać o sobie, sobie znajdującym w sobie wzruszenia wywołane Twoimi rysunkami. Ale to bardzo trudne, bo są jak muzyka. Bez treści a nasycone czymś czego nie umiem nazwać. Tak czy inaczej najmądrzej jest patrzeć im milczeć. Krzysztof
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuń