Krzysztof Schodowski, ur. 1983 r. Pochodzi z Olsztynka ...
Zajmuje się głównie rysunkiem ....
Najbardziej intersujący jest dla mnie człowiek, jego wewnętrzne procesy, te o których mówi i te, których nie ujawnia.
Strony www autora: elementarnia.blogspot.com
schodowski.eu
http://www.facebook.com/artschodowski
Ulotność refleksji 2009, cienkopis tusz © Krzysztof Schodowski |
Bez tytułu II 2007, cienkopis tusz © Krzysztof Schodowski |
Gdzieś tam daleko 2008, cienkopis tusz © Krzysztof Schodowski |
Poeta 2008, cienkopis tusz © Krzysztof Schodowski |
Twórca 2009, cienkopis tusz © Krzysztof Schodowski |
Onaa 2009, cienkopis © Krzysztof Schodowski |
Z cyklu "Twarze" - Spokój 2007, cienkopis tusz © Krzysztof Schodowski |
Z cyklu "Twarze" 2008, cienkopis tusz © Krzysztof Schodowski |
Przemijanie 2009, cienkopis © Krzysztof Schodowski |
Spotkamy się po tamtej stronie 2009, cienkopis © Krzysztof Schodowski |
no to witam Was :)
OdpowiedzUsuń:D .... no bardzo elegancko zacząłeś .... ja już jestem :)
OdpowiedzUsuńja też :) co prawda w pozycji horyzontalnej ale przyznam że to nawet miła pozycja :)
OdpowiedzUsuńWernisaż na leżąco, to się chyba dość rzadko zdarza ;)
OdpowiedzUsuńHej! Fajnie sobie przypomnieć Twoje rysunki.
OdpowiedzUsuńWygrzej się w pościeli i bierz się dalej do roboty, a nie marudź!
Jacek rzadko, chyba że jesteś Fridą i niosą Cię na jej jedyny wernisaż w Meksyku, na łóżku :)
OdpowiedzUsuńHej Janku, ależ ja nie marudzę :) to chyba przez gorączkę ;)
a co do nowości, to mogę rzec, że powoli zabieram się za pracę, przez te pół roku przerwy odkryłem trochę nowych inspiracji i czas poeksperymentować :)
"Ulotność refleksji" to jeden z Twoich rysunków, które najbardziej lubię ..... mogą się długo w niego wpatrywać... jest jak kosmos
OdpowiedzUsuń"Bez tytułu II" ... od razu widać, ze to wcześniejsza praca, wprawdzie jeszcze nie tak wysmakowana, jak te późniejsze, ale ma w sobie duży ładunek emocji i zapada w pamięć
Jacku, kiedyś szwagier wydrukował mi "ulotność refleksji" na płótnie na formacie 60x40 i powiem Ci że lepiej działa niż na formacie A4 :)
OdpowiedzUsuńTa praca jakoś szczególnie we mnie siedzi... robiłem ją w stanie, kiedy emocje zastygają, wiesz, że już nic się dalej nie wydarzy i nagle całe fragmenty emocji pękają i pożera je czarna przestrzeń.
"Bez tytułu II" - wiem, że lubisz ten rysunek, cały czas go trzymam by Ci kiedyś podarować :)
Jak już pisałem nie raz...uwielbiam Twoje prace, spojrzenia postaci, emocjonalność wypływającą czarną krechą z duszy. Jesteś niezwykłą osobą i za to bardzo cię lubię... a tak przy okazji, zaskoczyłeś mnie ostatnio. Odwiedzając jeden z portali artystycznych natknąłem się na nieznane mi dotąd prace...a urzekły mnie i oczarowały kolorami dwie martwe natury rysowane suchymi pastelami ...cudo!. Krzyś ja bardzo proszę o więcej takich :)...napawają niesamowicie pozytywną energią:)...pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWitajcie, miło się tu z Wami spotkać:D
OdpowiedzUsuń*Krzysiu, bardzo interesująca wystawa, Twoje prace zawsze powodują we mnie lawinę rozważań...jakieś zawirowania w tematach egzystencjalnych:D kłują mnie czarnymi igiełkami prosto w duszę:D
Piwo otworzyłem ..... zdrowie autora ;) zwłaszcza, że grypą biedactwo złozony ;)
OdpowiedzUsuńNorbert, Monika ..... miło, że jesteście ...... Sydonia, ma rację .... "kłują mnie czarnymi igiełkami prosto w duszę"
Niestety ja pić nie mogę :(...jestem w trakcie leczenia...i alkoholu mi nie wolno:(..a piwko...zimne piwko...och:)
OdpowiedzUsuńNo i zapomniałem z tego mojego zakręcenia :)...życzyć Krzysiowi szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńNordBerd dziękuję jest mi miło, ale do niezwykłości to mi strasznie daleko, myślę, że jestem zwyczajnym facetem, który swoją nadwrażliwość próbuje zamknąć w jakiś ramach.
OdpowiedzUsuńTo tak jakbyś kodował jakieś wspomnienia w kreskach tylko po to by nie nosić ich w sercu. Czasami jak wracam do tych rysunków i przypominam sobie co mi towarzyszyło przy rysowaniu to aż włos się na głowie jeży ;) wolę chyba jednak już pełen dystansu na nie spoglądać jako widz, niż jako współtwórca poniekąd ;)
Martwe natury pastelami... hmm :) a fakt zdarzyły mi się takie kiedyś, w 2006 roku, jedną robiłem tydzień po 8 godzin dziennie, to był chyba najspokojniejszy czas w moim życiu, z dala od wielkich miast, w środku parku narodowego cisza i spokój. Kto wie, może kiedyś wrócę do robienia takich :)
Sydonia witaj ciepło :)
miło mi, że moje prace powodują jakieś rozważania. Mam nadzieję, że te czarne igiełki nie kłują zbyt mocno, a prowadzą do jakiś pełnych nadziei refleksji :)
Jacek ja piję coca-colę :D to lepsze niż piwo, gdy człowiek jest na lekach :) dzięki za toast :D
OdpowiedzUsuńNordBerd nie jesteś sam :) ja też bezalkoholowo dziś :)
Och... grypa... miałam raz w życiu:D to był odlot w niebyt wszelaki... współczuję:D zdrowiej szybciutko i jak najmniej dotkliwie:D
OdpowiedzUsuńświat z perspektywy łóżka jest do przyjęcia tylko w kilku okolicznościach, z pewnością grypa do nich nie należy:DDDDD
Ja zaserwowałam sobie gorzką czekoladę z chilli... że też wcześniej nie odkryłam tego cudownego połączenia:D To na zdrowie:D
Sydonia :) gorzka czekolada z chilli?:) muszę kiedyś spróbować, choć kiedyś próbowałem lody czekoladowe o smaku chilli ;) jednakże nie wiem, czy to to samo ;) no to zdrowie!!!! :)
OdpowiedzUsuń"Gdzieś tam daleko" kolejna świetna rzecz .... zestawienie tych luźno pokreskowanych boków z mięsistym środkiem w olczykowym stylu, jest super.
OdpowiedzUsuń"Poeta" ... piękna metafora ... myślę, że niejeden poeta właśnie tak siebie widzi .... zbudowany z poplątanych form próbujący zebrać to wszystko w równe linijki wierszy.
Monika! .... gorzka z chilli ..... uwielbiam :) ..... najlepsza jest od Lindta
OdpowiedzUsuńKrzyś ...o to mam towarzysza niedoli;)
OdpowiedzUsuńSydoniu ...Ty czekoladę z chyli, aj ja podjadam waśnie ostrą gulaszową z czerwoną świeżą chyli:), a czekolada z nią to poezja :)
* Krzysiu, niejako gruboskórna jestem w tej kwestii ;D więc nawet jak zakłuje mocniej, to.... przynajmniej wiem, że żyję i czuję:DDD
OdpowiedzUsuńcoca-cola??? nieładnie tak się truć;D
Jacek odkrycie linorytów Andrzeja Olczyka było dla mnie wielką inspiracją :) Do tej pory jest :) Mieliśmy dzisiaj razem z Andrzejem pozwiedzać muzea w Warszawie, ale przez chorobę przełożyliśmy to na inny termin. Poza tym mam prawie wszystkie linoryty Andrzeja u siebie w domu, po wystawie w Autografie :) często na nie spoglądam :) działają na mnie niesamowicie :)
OdpowiedzUsuń"Gdzieś tam daleko" wisi w Sopocie - masz więc blisko hihi żeby zobaczyć na żywo ;)
"Poetę" bardzo lubię :) myślę, by pociągnąć ten cykl dalej :)
NordBeard gulaszowa z chilli? ;) wyślij trochę e-mailem ;) bo ja dzisiaj na płatkach kukurydzianych jadę :D
OdpowiedzUsuńSydoniu :) mam jeszcze herbatkę z sokiem z malin produkcji znajomego mamy z Jeleniej Góry :) dobrze rozgrzewa, chcesz trochę? :)
Jacku ...jak będziesz miał możliwość spróbuj firmy MOSER ROTH...kupić można w Niemczech:)...pychota.
OdpowiedzUsuńKrzyś...na płatkach...O Matko...ja bym chyba umarł z głody:)...ale zwariował;)...gdybyś mieszkał bliżej podrzuciłbym Ci w termosiku i herbatkę z cytryną zrobił;)
OdpowiedzUsuńNordBerd spoko, nie ma problemu :) właśnie współlokatorka piecze kurczaka, na wieczór jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuńKrzyś...to się troszkę uspokoiłem ;)...a tak poważnie na grypę świetna jest herbata z sokiem z czarnego bzu...no i oczywiście wygrzanie się w ciepłych betkach:)
OdpowiedzUsuńNorbert ..... MOSER ROTH powiadasz .... muszę Lidce zapodać, a jak u nas nie znajdzie to muszę siostrze powiedzieć, żeby przysłała
OdpowiedzUsuń"Twórca" .... kolejna perełka ..... podobna metafora jak w "Poecie", ale podana mniej satyrycznie .... zdecydowanie jeden z moich faworytów wśród Twoich prac.
"Onaa" .... taki luźny rysunek, wśród tych wypracowanych, ale doskonale pokazuje, Twoją swobodę w operowaniu kreską..... no i ten wyraz w oczach
Jacek, Norbert:DDDD mmmmmm.... *Krzysiu, rozsmakujesz się z pewnością:D
OdpowiedzUsuń* Krzysiu!!! Jak rozgrzewa to TAK!!! Jak najbardziej:DDD;D poproszę;)
Tak miło się z wami gawędzi... przykro mi, że muszę uciekać...
*Krzysiu, kuruj się dzielnie:D
dodam tylko, że "Spotkajmy się po tamtej stronie" poruszyło mnie najbardziej... przyciąga jakby i każe ogarniać na nowo:D
a "Twórca" przygarbiony, zasmuca... mogłabym powiedzieć, że ma "bezsilność" na drugie imię... a może rezygnacja, jak nieuchronne zderzenie z górą lodową bez szans na ratunek...
Nie znałam kilku prac i z pewnością będę do nich wracać:D
*Krzysiu... wszystkiego dobrego:D
Ja też muszę już uciekać...pies siedzi i prosi o spacer:)...ale zajrzę na pewno jeszcze nie raz:)...
OdpowiedzUsuńKrzysiu...szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę...
Jacku pozdrawiam :)
Sydonia, NordBerd fajnie że jesteście :) trzymajcie się i do miłego zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńcykl "Twarze" .... oba rysunki pełne niepewności i smutku ........... życie musiało Cię wtedy przygniatać.
OdpowiedzUsuńWitaj Krzysztofie! Bardzo ujmująca wystawa. Pozdrawiam także chorobowo- łózkowo- gorączkowo
OdpowiedzUsuńWitaj Hosalko :) dziękuję za miłe słowo i czekam teraz na Twoją wystawę :)))) oraz życzę szybkiego powrotu do zdrówka :))
OdpowiedzUsuńJacek zawsze zastanawiałem się jak wyrazić melancholię i cierpienie. Cykl "twarze" to chyba najbardziej emocjonalny mój cykl
OdpowiedzUsuńWitam Kochani. Wpadlam z obiecaną szarlotką, niczym procentowym się nie poczęstuję, bom wczoraj przecholowala:D
OdpowiedzUsuńKrzyś, ja oczywiscie uwielbiam wszystkie Twoje Twarze, dla mnie to mógłbyś do końca życia tylko takie robić i ja zawsze bym coś w nich znalazła;-) Oczywiscie żartuję;)
Żałuję, ze nie pokazałeś tego najnowszego płótna malarskiego, bardzo je cenię. A tak po za tym to oczywiscie Ulotnosc refleksji, Tworca, Gdzieś tam daleko...i jeszcze parę innych niepokazanych tutaj. Usciski.
"Przemijanie" ... to jest dość przerażający rysunek, ale mnóstwo w nim prawdy i refleksji .... na ścianie bym go nie powiesił, bo wpadałbym w depresję przy każdym na niego spojrzeniu .....
OdpowiedzUsuń"Spotkamy się po tamtej stronie" ......to jest mistrzowska praca ..... bogactwo formy jest zachwycające .... dzieje się tam sporo, ale wszystko utrzymane jest w ryzach ......po prostu wyśmienita rzecz, na którą można patrzeć i patrzeć
A jesli chodzi o czekoladę z chili, to mam u siebie lody takowe:D Ile Was jeszcze będę na nie zapraszac?;p
OdpowiedzUsuńKrzysiu, zdrowiej skarbie, ja tez sie wychorowalam za wszystkie czasy,dopiero co.
Domisiu witaj :) chętnie skosztuję szalotkę :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo, może też dlatego przestałem rysować, gdyż miałem już dość twarzy, mimo, że wciąż mam przed sobą nowe, które domagają się realizacji :) czekam na przypływ weny, która zaczyna mnie ogarniać :))))
Jacku "spotykamy się po tamtej stronie" to moja ulubiona praca :) aż strach się przyznać że rysowałem ją prawie godzinę :)
Jacek, a mnie Spotkanie po tamtej stronie doprowadza (prawie że) do płaczu.
OdpowiedzUsuńDominisiu dlaczego do płaczu?
OdpowiedzUsuńDomisiu.... ja zupełnie nie mam takich odczuć, dla mnie "Spotkamy się po tamtej stronie" jest transcendentalne i kosmiczne .... troche jak końcówka "Odyseji kosmicznej 2001"
OdpowiedzUsuńKrzysiek .... nie mów mi o takich terminach, bo ja długo robię obrazek i nie wierzę, że można coś takiego zrobić w godzinę ;P
Krzyś, bo daje po emocjach...
OdpowiedzUsuńI jeszcze został obrazek z plakatu .... wprawdzie to tylko fragment, ale i tak działa ......bardzo
OdpowiedzUsuńpiwo mi się skończyło :( ...... będe znikał, dalej radź sobie sam .... :)
Krzysiu, gratuluję! Piękna, poruszająca wystawa. Stara zasada: im gorzej tym lepiej, w Twoich pracach znajduje potwierdzenie. Zdrowiej kochany :) Ładuj akumulatory.
OdpowiedzUsuńA, i jeszcze jedno- w Twoich grafikach widać, że kochasz muzykę. :))
Cześć Krzyś:) właśnie wróciłam do domu i zaglądałam Jackowi przez ramie ale mnie ochrzanił i kazał odpalić swój komputer. No to jestem i pooglądam sobie tu trochę, Lidka:)
OdpowiedzUsuńPoeta...jak to Jacek ujął...zbudowany z poplątanych form... Krzysiek, jakbym widziała mojego najmłodszego brata. Trzymaj się ciepło:)
Jak to fajnie, że takich wystaw nie zamykają po 22 ;)
OdpowiedzUsuńWitam. Uwielbiam takie grafiki. Jako laik mogę tylko westchnąć i powiedzieć takie zwykłe i proste: podoba mi się bardzo. I mam już swoje ulubione, z poza wystawy też.
Laura Verde dziękuję kochana :*
OdpowiedzUsuńtak, właściwie bez muzyki nie mogę żyć i raczej się nie zdarza bym rysował coś w ciszy :)
Lidko witaj :)))) a gdzie Ty tak długo byłaś? nie mów że w pracy ;) dziękuję za miłe słowo :))))
Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie :)))
Polar witaj miszczuniu :) miło Cię tu widzieć :)))
do mnie najbardziej przemawia: "bez tytułuII", "gdzieś tam daleko" i "przemijanie" a "spotkajmy się po tamtej stronie"...to piękna praca, ale ja chyba nie chciałabym po tamtej stronie spotkać cokolwiek, no ale ja zmęczona jestem.
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko :) miło mi :) ja żałuję że są to małe prace, czas zacząć robić coś większych rozmiarów :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie robię teraz dwa mniejsze, jeden skończyłam, jakoś tak im większe robiłam, tym bardziej się nie mieściłam ale ja zawszę się nie mieszczę, nie potrafię wpasować, pewnie dlatego lubię na dechach malować, zawsze można wykadrować wyrzynarką ;)
OdpowiedzUsuńwrobel
Jasne, że nie w pracy, o tej porze ciekawsze rzeczy dzieją się w mieście:) Mroźny Gdańsk wieczorem super...a właściwie to Gdynia bo też piękna i fajne kafejki są:))
OdpowiedzUsuńZnalazłam jeszcze coś dla siebie:) Onaa...robi na mnie wrażenie, po prostu. Lidka
Ja spóźniona okropnie,ale odprowadzałam Rafała na pociąg.Pojechał do domu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje rysunki Krzysiu.Oczy - Ty wiesz - oczy Twoich bohaterów tak wiele mi mówią.
Panie Krzysztofie, gratuluję wystawy w Galerii na (reanimowanym!) ArtPubie... Klasa...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
WalDemar
Majeczka ma świetą rację z tymi oczami, taak.
OdpowiedzUsuńuczta dla oka
OdpowiedzUsuńAga musisz być mistrzynią wyrzynania :)
OdpowiedzUsuńLidka musisz kiedyś opowiedzieć o tych "ciekawszych rzeczach" ;) brzmi intrygująco :)
Majeczko witaj :) pamiętam o naszych rozmowach o spojrzeniach :) Ty zawsze widzisz ciekawe rzeczy :)
Waldku miło mi witaj :)))) wierzę, że niebawem i Ciebie tu "powiesimy":)
Darek :beer: :) mam nadzieję, żeś już najedzony hihi :)
Przepraszam że nie było mnie wczoraj ale niestety obowiązki inne...
OdpowiedzUsuńNajbardziej "Ulotność refleksji" za to że to praca bardzo kobieca, delikatna mimo użytych w niej środków a także "Spotkajmy się po tamtej stronie" za to że podejście surrealistyczne..
pozdrawiam:) bardzo.. Wioleta.
Świetlistości witaj i dziękuję Ci serdecznie :))) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWróciłam dzisiaj jeszcze raz :) Lubię wracać do Twoich prac.
OdpowiedzUsuńpelne nastroju.......
OdpowiedzUsuńMajeczko :****
OdpowiedzUsuńBab :****
..uwielbiam Twoje prace Krzysiu!!..nie tylko wspaniałą formę,ale zawartą w nich treść..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam..:)
ps:..nie wiem jak tu się profil wybiera -..więc wybieram anonimowy;))
to pisałam ja-wiesz ;)
OdpowiedzUsuń..jeszcze dodam,że jest w nich jakaś TAJEMNICA..jak tajemnicze są nasze dusze..jak tajemnica poznania...
OdpowiedzUsuń:)
..no nie mogę się oderwać...no i.. tutuł trafiony zatopiony!
OdpowiedzUsuńwitaj Wiesz :))) baaardzo miło Cię tu spotkać :))) wiesz jak my się dawno nie widzieliśmy? :)))) koniecznie musimy to nadrobić!!!! :)))) ściskam przeogromnie
OdpowiedzUsuńKrzysiu oglądanie Twoich rysunków to zawsze jest przygoda:)
OdpowiedzUsuńpozdrowaśki
Rafał
dzięki Rafał :))) mam nadzieję, że zawsze się dobrze bawisz i wychodzisz cało z opresji :)
OdpowiedzUsuńogarnięte, jak zawsze
OdpowiedzUsuńWracam do Ciebie co jakiś czas, teraz dopiero zauważyłam, że nawet śladu nie zostawiłam. A to jest tak, że Twoje grafiki na mnie działają... chociaż malarstwo również
OdpowiedzUsuńtyle, że grafiki nie powodują we mnie bezradności, wręcz przeciwnie. Powodują, że stawiam sobie różne hipotezy. W jaki sposób wyrażasz emocje, ekspresja wypowiedzi mnie ujmuje i o!