Paweł Kleszczewski
Urodzony w 1982 w Szczecinie
Studia na Wydziale Malarstwa UMK Toruń, dyplom w 2006 z malarstwa i witrażu. Uprawia Malarstwo, rysunek, grafikę komputerową. Zajmuje się także scenografią teatralną.
Wystawy indywidualne:
2013 – „Storm Children”, wraz z Kasią Zimnoch, Cavan County Museum Ballyjamesduff, Ireland
2012 – „Kilka stron Panny O’Murphy”, klub OdraZoo, Szczecin
2012- „Ciśnienie Krwi”, wystawa indywidualna, Szczeciński Inkubator Kultury, Szczecin
2011- „Kraty i Kwiaty” wystawa indywidualna, galeria 3678, BWA Warszawa
2010 - Colorida Galeria de Arte, wystawa indywidualna, Lizbona, Portugalia
Wystawy Zbiorowe:
2011- „Pamięć Kształtu” wystawa zbiorowa w Muzeum Techniki i Komunikacji Zajezdnia Sztuki w Szczecinie
2009 - „Przeciąg Festiwal Sztuki Młodych”, Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin
2009 - „Transfer: Polen I” Europäisches Künstlerhaus Oberbayern, Schafhof, Fresing, Niemcy
2005 - Stara Pomarańczarnia Łazienki Królewskie w Warszawie
Nagrody i wyróżnienia:
2009 – Europejskie Stypendium Artystyczne w ramach programu „Artist in residence” w Europäisches Künstlerhaus Oberbayern, Schafhof, Freising, Niemcy
Paweł o sobie:
Interesuje mnie chaos, negatywne emocje, nerwy, „ciemna strona mocy”. W zaćmieniu umysłu znajduje się prastara opowieść o człowieku nieudomowionym, działającym pod wpływem impulsu. Ciekawi mnie człowiek niezorganizowany, będący drapieżnikiem i ofiarą, znajdujący się w stałym zagrożeniu, często walczący o przetrwanie. Za zasłoną cywilizacji, kultury i konwencji istnieje niezbadany obszar emocji, a w nim życie „soczyste” pełne napięć popędowych, które zostają uwolnione w obrazie. Bohaterami moich prac są humanoidalne kreatury , dzieci ciała migdałowatego, których siłą napędową są pierwotne instynkty. Maluję posługując się techniką emocjonalnej ekspresji, tworze malarstwo ofensywne, używam agresji, korzystam z intuicji.
Matka 120x100cm, olej na płótnie, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Murzynka z rybą 120x100cm, olej na płótnie, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Arti Grabowski wraz z żoną akryl na płótnie, 100x120cm, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Skull hunter akryl na płótnie, 150x150cm, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Bobek akryl na płótnie, 100x50cm, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Dzika świnia 60x80cm, olej na płótnie, 2010 © Paweł Kleszczewski |
Dzika świnia I 60x80cm, olej na płótnie, 2010 © Paweł Kleszczewski |
Farn Menschen 60x80cm, akryl,2009 © Paweł Kleszczewski |
Farn Menschen 60x80cm, akryl, 2009 © Paweł Kleszczewski |
Głowa ryby olej na płótnie, 40x50cm, 2009 © Paweł Kleszczewski |
Głowa Wołu olej na płótnie, 40x50cm, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Portret Damy dworu 180x150cm, akryl na płótnie, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Pragnienie ryby I 120x80cm, akryl na płotnie, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Pragnienie ryby II 120x80cm, akryl na płotnie, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Pragnienie winorośli akryl na płótnie, 130x90cm, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Pragnienie ryby III 120x100cm, akryl na płotnie, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Pragnienie owocu akryl na płótnie,160x140cm, 2012 © Paweł Kleszczewski |
Bez tytułu 70x50cm, akryl na papierze, 2013 © Paweł Kleszczewski |
Sea-Cat 70x50cm, akryl na papierze, 2013 © Paweł Kleszczewski |
Zwierzę (1) 70x50cm, akryl na papierze, 2013 © Paweł Kleszczewski |
Zwierzę (2) 70x50cm. akryl na papierze. 2013 © Paweł Kleszczewski |
Święty krzysztof psiogłowiec walczący z diabłem 80x50cm, akryl na papierze, 2013 © Paweł Kleszczewski |
Niesamowita ekspresja malarstwa Pawła Kleszczewskiego strąca w pierwotną otchłań, gdzie trwa wieczny chaos, burzą się i ścierają nieoswojone prawa natury. Próżno szukać tutaj jakichkolwiek kanonów, uznanych form i sztywnych wzorców. Artysta z podejrzliwością odnosi się do tego, co piękne, świadome i uporządkowane, a wręcz wymierza temu cios, niszczy i gwałci. Intensywność barw dopełnia drapieżność faktur. A prymitywizacja i animalizm form są jakby podyktowane niepohamowanym, dzikim, prądem energii życiowej. Malarstwo Kleszczewskiego jest mieszaniną pasji, euforii i brutalności. Obrazami rządzą wyłącznie prawa przyrody, nieujarzmione popędy, emocje podobne kataklizmom, niczym nieokiełznane przypływy doznań i apetytów. Artysta wciela się w tubylca, dla którego „cywilizowany” człowiek jest jedynie zdeformowaną marionetką, zakłamanym zwierzęciem. Ta niezwykle szczera wypowiedź malarska Pawła Kleszczewskiego odarta z estetyzmu, bezlitośnie tępi naszą hipokryzję, fałsz, zarozumiałość i drobiazgowość. Prostolinijność sztuki Pawła zwraca się ku temu, co najprawdziwsze, chociaż bywa to odpychające, niezrozumiałe, głęboko uśpione i niepokojące… dla tych lubiących lakierowanie rzeczywistości kłamstwem i bufonadą.
Katarzyna Tchórz
Twórczość Pawła związana jest z człowiekiem. Tematy oparte są na mitach, legendach i motywach z historii sztuki. Ekspresja i ekspresjonizm. Niemiecki kontekst i polskie wykształcenie teoretyczne. To stwarza ogromne zaplecze niekończących się inspiracji. To uporządkowany chaos plam i nerwowych linii. Portretowanie pragnień, zlepków emocji, które przybierają ludzkie kształty, a przez to są jeszcze straszniejsze, ważniejsze. Malarstwo Pawła Kleszczewskiego nie ogranicza się tylko do używania farb, ale także mazaków, kredek, lakierów i innych nie stricte malarskich środków.
Katarzyna Zimnoch
Pamiętam jak Paweł (zanim zaczął studiować sztuki piękne na toruńskim uniwersytecie), pobierał nauki rysunku i malarstwa u mojego przyjaciela Jarka Eysymonta. No i co z niego wyrosło? Wierutny artysta, można powiedzieć. I do tego dziki. Oczywiście w neoekspresjonistycznym, czy może nawet w neofowistycznym sensie. Paweł Kleszczewski nawiązuje bowiem do tego, czego dokonali malarze z grupy „Junge Wilde”, która powstała w zachodnich Niemczech pod koniec lat siedemdziesiątych minionego wieku i zapamiętana została bardziej jako „Neue Wilde”. Podobnie jak jej członkowie Kleszczewski nie boi się pokazywać prac jakoby niedokończonych, pospiesznie rzekomo wykonanych i nonszalancko kadrowanych. Nie obawia się również ukazywać swojego artystycznego zacietrzewienia. Stosuje silne pociągnięcia pędzla i posługuje się jaskrawymi kolorami. Tak jak malarze z kręgu „Neue Wilde” nie unika też agresywnej prowokacji. Ale jest to już jego prowokacja. Prowokacja służąca ukazaniu człowieka jako zbrutalizowanej ofiary cywilizacji. Tworząca się na styku igraszki, walki, przerażenia i śmieszności. Objawiająca się w nawiązaniach choćby do twórczości Georga Baselitza, do legend i starożytnych mitów, a także do filmowej animacji. Jest to prowokacja wynikająca z dystansu jaki dzieli nas wszystkich od w gruncie rzeczy szczęśliwych, ostatnich trzech dekad XX wieku, w jakich tworzyli wtedy, mieszkający w zachodnich Niemczech artyści.
Krzysztof Niewrzęda
Witam na kolejnym wernisażu.
OdpowiedzUsuńPawła obrazy widziałam niedawno osobiście, robią ogromne wrażenie. Żyją jak dzieci, które wciąż się kręcą, nie dają spokoju.
Pozdrawiam zaglądających
Małgosiu, pozdrawiam :) dziko dziś i krzycząco :)
UsuńCześć Marzenko, cieszę się, że jesteś i możemy do siebie dokrzyczeć :)
UsuńWino czerwone popijam i myślę o tym wszystkim :)
Twoje zdrowie pięknoto :)
Dzięki i wzajemnie :), ja pokrzyczę miętą z aloesem, bo gorącość we mnie dzisiaj. Prosit :)
UsuńNo tak, u nas stabilna pogoda irlandzka :)
UsuńZdecydowanie zazdraszczam...
UsuńPotwierdzam pogoda stabilna Prosit
UsuńRównież witam. Nie widziałem na żywo, ale wrażenie i tak robią.
OdpowiedzUsuńCześć Janku :) dziękuję za pomoc :)
UsuńDziękuję
UsuńAle mi się podoba. To taka męska wystawa, facet jest wciąż dzieckiem. Tak słyszę czasami od dziewczyn. Ten Bachus wpadł mi w oko. Pooglądam i poczytam. Odezwę się, mam kilka pytań do autora.
OdpowiedzUsuńGratuluję wystawy. Małgośko - dziękuję, to uczta idealna dla mnie!
Paweł, lubię takie męskie malowanie. Poza tym Paweł pisze, muszę Ci wysłać próbkę :)
UsuńNo tak, nie jestem autorem obrazów, niestety nic poza kółko i krzyżykiem nie rysuję. Gocha, daj się nagapić
UsuńWitam wszystkich, jest to moja pierwsza wystawa on-line, proszę o wyrozumiałość w szybkości odpowiadania na posty
OdpowiedzUsuńSpokojnie, oglądamy i czytamy. Wpisy na końcu będą zapewne dla Ciebie niespodzianką :)
UsuńPawle, te twarze, mam wrażenie jakby były z moich snów. Skąd czerpiesz inspiracje, a te kolory? Moje sny niestety są czarno białe.
Usuńciężko powiedzieć skąd, trochę z pop kulturalnego mema to na pewno ale ja dużo intuicji używam
UsuńCiekawe, bardzo ciekawe. A ilustracje do bajek, myślałeś o tym?
UsuńNawet robiłem , bardziej do legend zaraz wyślę
Usuńhttp://www.flickr.com/photos/pklesz/
To ilustracje do legendy o św. Brendanie Żeglarzu, ilustracje samodzielne a i także animacja powstała
Mistrzostwo, masz we mnie fana!
UsuńDziękuję przesyłam jeszcze animacje
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=JoAKWvHku8A
uwielbiam niespodzianki
OdpowiedzUsuńCo do koloru czuje jakieś postimpresjonistyczne powinowactwo
OdpowiedzUsuńDobry wieczór, gratuluję wystawy
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę "za głośne" jest to malarstwo, krzyczy nie dając miejsca na refleksję, chyba nie umiem takiego oglądać ............ale wrażenie wielkie zostawia .
Dziękuję, to prawda nie należy to do malarstwa nastrojowego
UsuńMnie się podoba - pewnie na zasadzie przeciwieństwa - ja tak nie umiem, a może chciałbym. Pewnie podniosło by mi to wydajność z hektara...
OdpowiedzUsuńTo by było ciekawe doświadczenie Janku :)
UsuńWydajność jest spora to prawda, ale też wycieńcza, trzeba resetować. Ja także inaczej nie potrafie, ostatecznie niewiele zależy od nas. chyba
OdpowiedzUsuńTak, nie ma nic za darmo...
UsuńSzybkość,
UsuńMałgosiu, fajna sprawa,
OdpowiedzUsuńtrochę to wygląda ilustracyjnie, na żywo widać tą materię malarską, te wijące się górki i pagórki farby ale magia wspólności przed ekranem jest:)
Tak Kasiu, dlatego tak się gapiliśmy na wernisażu w Cavan, dla mnie to był bajkowy świat, wypukły i tętniący życiem. Na tych obraz dużo się dzieje... I jest to co lubię w obrazach - magia
Usuńteraz patrząc w ekran mam wrażenie jakbym widziała ilustracje, jakiś nowy kontekst ciekawe, świetnie że tak prężnie działasz, super inicjatywa, jesteś bardzo aktywna:))))))))))))))))) all the best
UsuńDziękuję Kasiu, próbuję i probuję, czasami pod wiatr, ale wiesz jak jest :)
Usuńdajesz sobie świetnie radę:) dalej, dalej i więcej więcej :)
UsuńNie wiem czy dzień dobry, czy wieczór. pozdrawiam z nad karaibów. I podziwiam prace. Gratuluje wystawy
OdpowiedzUsuńOoo Karaiby :) miłego wypoczynku Zygmuncie i dziękuję
UsuńU mnie wieczór dochodzi, pozdrawiam serdecznie, dziękuję za uwagę
UsuńDobry wieczór. Oglądam sobie i co mogę powiedzieć, skoro najlepiej zrobił to sam autor w notce wprowadzającej. Ja sobie to obejrzę jeszcze jutro, pojutrze na spokojnie. Dzisiaj prosto z drogi i po nieprzespanym tygodniu taka dawka energii i kolorów powoduje pulsowanie i zawirowania w odbiorze.
OdpowiedzUsuńCześć Małgosiu, dziękuję :)
UsuńMiłego odpoczynku i oglądania,Pozdrawiam serdecznie
UsuńWidać dzikość w tych obrazach, czuję jakieś nawiązania do prymitywizmu, to nie jest "ładna" plama, żadne słodkości. To nie sielskie obrazki do powieszenia nad kominkiem. A jednocześnie ta dzikość działa, a przecież o to chodzi, działa czyli przeraża, rozrywa mnie w pewien sposób, skupia na sobie. Ale też każe pytać, czy nie za blisko podchodzi do linii malarstwa... hm... dziecięcego? Podejrzewam, że z premedytacją podchodzi. Mam swoje ulubione obrazy w tej galerii: Dzika świnia, Pragnienie ryby I oraz Pragnienie ryby III. Pozdrawiam Autora, zaciekawiona, w którą stronę rozwinie się malarstwo, może Autor słówko napisze o tym?
OdpowiedzUsuńO, i tak jak Kasia Tchórz pisze poniżej, chętnie bym obejrzała je na żywo.
UsuńDziękuję bardzo , trudno przewidzieć mi kierunek, bo do końca go nie kontroluje, Obecnie inspiruje mnie Paul Klee, i może ten właśnie cytat z niego jest przeczuciem kierunku :
Usuń"Sztuka wychodzi poza przedmiot, zarówno poza to, co rzeczywiste jak i to, co wyimaginowane.
Sztuka prowadzi nieświadomą grę z rzeczami ostatecznymi, a jednak naprawdę ich dosięga.
Podobnie jak dziecko naśladuje nas w swojej zabawie, tak my w tej grze,
jaką jest sztuka, naśladujemy siły, które stworzyły i stwarzają świat"
Zastanawiam się nad jednym... jeżeli wiemy, że sztuka prowadzi nieświadomą grę z rzeczami ostatecznymi, to ta gra przestaje być nieświadoma, przeobraża się w świadome dosięganie rzeczy ostatecznych.
UsuńAle nieświadome, bo rzeczy ostatecznych pojąć nie sposób, to takie membranowe działanie
UsuńDzień dobry/wieczór wszystkim! Serdecznie gratuluję wystawy! Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś Pawle zobaczyć Twoje obrazy "na żywo" muszą robić niesamowite wrażenie...świetnie "krzyczą" do mnie :)
OdpowiedzUsuńkasia tchórz
Na pewno nadarzy się okazja, dużo tracą moje prace na zdjęciach, szkoda patrzeć, to trochę tak jak jakieś plemię Indian amerykańskich bało się fotografii z obawy przed utrata duszy, trochę ich rozumiem zachowując proporcje naiwności
UsuńDziękuję za ładny tekst o mnie, dużo się można nauczyć
UsuńZobaczyć siebie innymi oczami
Cześć Kasiu i pięknie dziękuję za pomoc :)
UsuńJako każde - zawsze na zdjęciu coś ginie - na jednym obrazach delikatne niuanse, na innych centymetrowe faktury. Najlepiej by było traktować oglądanie obrazów w reprodukcjach (np. w internecie) jako wstęp do bliższego poznania na żywo.
UsuńPrawda, malarstwo to sztuka wytwarzania przedmiotów, a na przedmiot dobrze popatrzeć dotknąć, internet daje nam jednak inne możliwości w zamian, choćby porozmawiać, pooglądać mimo odległości
UsuńLubię takie drapieżne i krzyczące, a tak w ogóle, to dobrze jest nie wychodzić z domu i połazić po galerii.. dziękuję bardzo i Tobie Małgoniu za zaproszenie.
UsuńPowiesiłabym sobie Zwierzę(1)
Dobry wieczór, jestem fanką ekspresjonizmu niemieckiego, więc mięcho, agresja, deformacja, karykatura w malarstwie to dla mnie coś szczególnie atrakcyjnego. Pozdrawiam i życzę wielu udanych "gwałtów" na płótnie :)
OdpowiedzUsuńJa staram się mieszać ekspresjonizm niemiecki z polskim romantyzmem sic!
Usuńczyli mięcho uduchowione, to dopiero zestaw !!! Powodzenia
UsuńTak dobrze określone, mógłbym wykorzystać kiedyś do tytułu obrazu lub wystawy Paweł kleszczewski "Mięso uduchowione"
UsuńPragnienie ryby I - to bym sobie powiesiła na ścianie. Ciekawa, wieloznaczna, intrygująca wystawa. Dzieki za zaproszenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Pragnienie ryby to ważny dla mnie cykl otworzył coś we mnie
Usuńw dzisiejszych czasach malarstwo ofensywne, jeszcze więcej agresji,
OdpowiedzUsuńprzepraszam ale ja już się boję,
Żółte światło widzę we śnie, zaraz mnie oślepi
Czekaj bracie, jest za wcześnie, jutro będzie lepiej
Ale jutro nie przynosi radości mi wcale
Albo piję znów ze złości albo na czczo palę
Ja za miasto się wymykam bo mi serce pęka
Tam spotyka mnie osika i sucha wisienka
Chociaż by stokrotka jedna, jeden kwiat na wiśni
Nic się tutaj zrobić nie da, nic po mojej myśli
Pędzę, pędzę w szczere pole, pustka nie ma boga
Tylko popiół i kąkole w dal ucieka droga
Przez siedliska wilkołaków, biegnie lasem, borem
A na końcu tego szlaku stoi kat z toporem.
tak mi się to wszystko widzi,
mam nadzieje, ze można krytycznie!
Panie Andrzeju, różnie malują różni ludzie, czasem muszą i potrzebują też tak, i odbiorca czasami potrzebuje takiego wstrząsu. I chociaż to nie jest "moje" malowanie, to wolę takie niż nicniemówiące słodkości.
UsuńMożna! :) przecież różnorodność jest piękna :)
Usuńja tylko o własnym odbiorze, nie krytykuję,
Usuńsłodkość "niemówiacą" jest rzadkością, a skoro PANIE Andrzeju to to ja już wystarczająco jestem wstrząśnięty
Oj, bo tu nigdy nie wiadomo, czy panować czy nie panować. ;)))
Usuńnie panować, proszę
UsuńKat też człowiek!
OdpowiedzUsuńStaram się pokazać emocje skrywaną konwenansem, piękno jest sprawa kulturowa, raz tak raz inaczej. właściwie ja piękna nie szukam , szukam szczerości, czasem sam czarno to widzę
Tak mi się skojarzyło (z niemalarskich doświadczeń), że za szczerość ZAWSZE sie dostaje po pysku. Więc szukanie szczerości nie jest bezpieczne...
UsuńCzym byłaby sztuka bez emocji. Mnie właśnie pociąga ta dzikość. Sielskie pejzaże to nie to, żadne widoczki, nic z tych codziennych widoków dla mnie. W malarstwie szukam dynamiki, tutaj odnajduję! Dziękuję i dobranoc. To już czas uciekać.
Usuń... ale ogólnie mało jest bezpiecznych czynności...
UsuńDobranoc Pawle.
UsuńJanku, dzisiaj to nawet nie trzeba się wysilać, żeby oberwać :) wystraczy być :P
:0 to prawda, czasy jednak bezpieczne całkiem i wybory mniej wiążące. Jak byłem jeszcze małym malarzykiem przeczytałem zdanie morisa denis'a "Wystarczy być szczerym aby być dobrym" myślę że facet dobrze to określił... warto próbować,
UsuńDobranoc Pawle , dziękuję za komentarze i pozdrawiam serdecznie. Do zobaczenia na realu
Usuńpokazać emocje skrywaną - to chyba te emocje trafnie zobaczyłem, przecież na mnie zrobiłeś wrażenie.
UsuńKat to zawód człowieka.
Tylko nie rozumiem czemu sielskie widoczki są gorsze lub lepsze. Chyba tu nie chodzi o licytacje "lepszości".
Faktycznie szczerość jest rzadkim dobrem człowieka, z tym pyskiem to bym się nie zgodził!
Także dziękuje za szczerość. Nie widoczni wcale nie są gorsze, świetne widoczki robi w dzisiejszych czasach david hockney, spawa tylko ckliwości, często chęci stworzenia piękna przeradzają się w nieznośną ckliwość.
Usuńjak mówisz piękno jest sprawą kulturowa,
Usuńjak niektórzy udowodnili też obiektywną - kwestia definicji.
czasami lubię brzydkie piękno, lub ckliwe.
pozdrawiam serdecznie i gratuluję,
andrzejb98.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam
UsuńI my dziękujemy za świetną i ożywczą wystawę.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spóźnienie - już na wstępie gęba mi się cieszy do dzikich świń, jakem gammel grise.
OdpowiedzUsuńWitaj Jarku.
UsuńJakos tez mam sentyment do dzikich świń...
Cześć Jarku. Pozdrawiam
UsuńHej, Janku!
UsuńPozdrawiam, Małgosiu :)
I dziękuję Małgosi - Margarithes za kolejny świetny "wynalazek".
OdpowiedzUsuńTeż się za chwilę wyłączę.
Dobranoc
Dziękuję Janku za wybór prac, plakat i wsparcie, bez niego, to wiesz... no wiesz!
UsuńDobranoc dziękuję za komentarze i pozdrawiam
UsuńWitam Witam,
OdpowiedzUsuńFarn Menschen porusza w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, robiłem te prace w Bawarii, chciałem oddać jakiś charakter twardości górskiej połączyć ze słowiańskim mitem , doskwierała samotność, sam pośród obcych, obcy
UsuńPrzy takim malarstwie trudno znaleźć mi odpowiednie słowa. Odjechane - nic więcej nie wyskrobie. pozdrawiam autora
OdpowiedzUsuńBardzo pochlebia mi takie określenie, staram się odjeżdżać dość daleko
UsuńCześć :) i znikam
Usuńdziękuję Waszytkim za dobry czas z malarstwem Pawła.
Pozdrawiam serdecznie
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie
UsuńSłuszna artystyczna dróżka
OdpowiedzUsuńniemal prawie basquiatuszka ;)
Gratuluje i pozdrawiam
Dziękuje pozdrawiam serdecznie, pochlebia mi bardzo
Usuńnie no totalne stałam sie fanką :) pozdrawiam autora
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Pozdrawiam serdecznie
Usuńwitam,troszkę spóźniona,ale popatrzeć mogę
OdpowiedzUsuńprace niesamowite,klimat taki jaki lubię,gratulacje dla Autora!
Dziękuję bardzo, zainteresowanie, bardzo bardzo mnie cieszy
Usuń"Matka" i "Pragnienie winorośli" - jak dla mnie, super...!
OdpowiedzUsuńGratuluję wystawy...!
Dziękuję Bardzo Pozdrawiam
UsuńGratuluje serdecznie wystawy,szkoda ,ze nie byłam obecna:(("Pragnienie winorośli"..........wspaniała praca!!!GRATULUJĘ JESZCZE RAZ SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńThis is cool!
OdpowiedzUsuń