Czytaj to:

piątek, 2 sierpnia 2013

Paweł Kleszczewski - Malarstwo



Paweł Kleszczewski                                                          
                                                                                               https://www.facebook.com/PKlesz 

Urodzony w 1982 w Szczecinie 

Studia na Wydziale Malarstwa UMK Toruń, dyplom w 2006 z malarstwa i witrażu. Uprawia Malarstwo, rysunek, grafikę komputerową. Zajmuje się także scenografią teatralną. 

Wystawy indywidualne:

2013 – „Storm Children”, wraz z Kasią Zimnoch, Cavan County Museum Ballyjamesduff, Ireland 

2012 – „Kilka stron Panny O’Murphy”, klub OdraZoo, Szczecin 

2012- „Ciśnienie Krwi”, wystawa indywidualna, Szczeciński Inkubator Kultury, Szczecin 

2011- „Kraty i Kwiaty” wystawa indywidualna, galeria 3678, BWA Warszawa 

2010 - Colorida Galeria de Arte, wystawa indywidualna, Lizbona, Portugalia


Wystawy Zbiorowe:


2011- „Pamięć Kształtu” wystawa zbiorowa w Muzeum Techniki i Komunikacji Zajezdnia Sztuki w Szczecinie 

2009 - „Przeciąg Festiwal Sztuki Młodych”, Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin 

2009 - „Transfer: Polen I” Europäisches Künstlerhaus Oberbayern, Schafhof, Fresing, Niemcy 

2005 - Stara Pomarańczarnia Łazienki Królewskie w Warszawie 


Nagrody i wyróżnienia:


2009 – Europejskie Stypendium Artystyczne w ramach programu „Artist in residence” w Europäisches Künstlerhaus Oberbayern, Schafhof, Freising, Niemcy 

Paweł o sobie:

Interesuje mnie chaos, negatywne emocje, nerwy, „ciemna strona mocy”. W zaćmieniu umysłu znajduje się prastara opowieść o człowieku nieudomowionym, działającym pod wpływem impulsu. Ciekawi mnie człowiek niezorganizowany, będący drapieżnikiem i ofiarą, znajdujący się w stałym zagrożeniu, często walczący o przetrwanie. Za zasłoną cywilizacji, kultury i konwencji istnieje niezbadany obszar emocji, a w nim życie „soczyste” pełne napięć popędowych, które zostają uwolnione w obrazie. Bohaterami moich prac są humanoidalne kreatury , dzieci ciała migdałowatego, których siłą napędową są pierwotne instynkty. Maluję posługując się techniką emocjonalnej ekspresji, tworze malarstwo ofensywne, używam agresji, korzystam z intuicji.





Matka
120x100cm, olej na płótnie, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Murzynka z  rybą 
120x100cm, olej na płótnie, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Arti Grabowski wraz z żoną
akryl  na płótnie, 100x120cm, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Skull hunter
akryl na płótnie, 150x150cm, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Bobek
akryl na płótnie, 100x50cm, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Dzika świnia
60x80cm, olej na płótnie, 2010
© Paweł Kleszczewski 





Dzika świnia I
60x80cm, olej na płótnie, 2010
© Paweł Kleszczewski 





Farn Menschen
60x80cm, akryl,2009
© Paweł Kleszczewski 





Farn Menschen
60x80cm, akryl, 2009
© Paweł Kleszczewski 





Głowa ryby
olej na płótnie, 40x50cm, 2009
© Paweł Kleszczewski 





Głowa Wołu
olej na płótnie, 40x50cm, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Portret Damy dworu
180x150cm, akryl na płótnie, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Pragnienie ryby I
120x80cm, akryl na płotnie, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Pragnienie ryby II
120x80cm, akryl na płotnie, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Pragnienie winorośli
akryl na płótnie, 130x90cm, 2012
© Paweł Kleszczewski





Pragnienie ryby III
120x100cm, akryl na płotnie, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Pragnienie owocu
akryl na płótnie,160x140cm, 2012
© Paweł Kleszczewski 





Bez tytułu
70x50cm, akryl na papierze, 2013
© Paweł Kleszczewski 





Sea-Cat
70x50cm, akryl na papierze, 2013
© Paweł Kleszczewski 





Zwierzę (1)
70x50cm, akryl na papierze, 2013
© Paweł Kleszczewski 





Zwierzę (2)
70x50cm. akryl na papierze. 2013
© Paweł Kleszczewski 





Święty krzysztof psiogłowiec walczący z diabłem
80x50cm, akryl na papierze, 2013
© Paweł Kleszczewski 





O malarstwie Pawła:


Niesamowita ekspresja malarstwa Pawła Kleszczewskiego strąca w pierwotną otchłań, gdzie trwa wieczny chaos, burzą się i ścierają nieoswojone prawa natury. Próżno szukać tutaj jakichkolwiek kanonów, uznanych form i sztywnych wzorców. Artysta z podejrzliwością odnosi się do tego, co piękne, świadome i uporządkowane, a wręcz wymierza temu cios, niszczy i gwałci. Intensywność barw dopełnia drapieżność faktur. A prymitywizacja i animalizm form są jakby podyktowane niepohamowanym, dzikim, prądem energii życiowej. Malarstwo Kleszczewskiego jest mieszaniną pasji, euforii i brutalności. Obrazami rządzą wyłącznie prawa przyrody, nieujarzmione popędy, emocje podobne kataklizmom, niczym nieokiełznane przypływy doznań i apetytów. Artysta wciela się w tubylca, dla którego „cywilizowany” człowiek jest jedynie zdeformowaną marionetką, zakłamanym zwierzęciem. Ta niezwykle szczera wypowiedź malarska Pawła Kleszczewskiego odarta z estetyzmu, bezlitośnie tępi naszą hipokryzję, fałsz, zarozumiałość i drobiazgowość. Prostolinijność sztuki Pawła zwraca się ku temu, co najprawdziwsze, chociaż bywa to odpychające, niezrozumiałe, głęboko uśpione i niepokojące… dla tych lubiących lakierowanie rzeczywistości kłamstwem i bufonadą.

Katarzyna Tchórz



Twórczość Pawła związana jest z człowiekiem. Tematy oparte są na mitach, legendach i motywach z historii sztuki. Ekspresja i ekspresjonizm. Niemiecki kontekst i polskie wykształcenie teoretyczne. To stwarza ogromne zaplecze niekończących się inspiracji. To uporządkowany chaos plam i nerwowych linii. Portretowanie pragnień, zlepków emocji, które przybierają ludzkie kształty, a przez to są jeszcze straszniejsze, ważniejsze. Malarstwo Pawła Kleszczewskiego nie ogranicza się tylko do używania farb, ale także mazaków, kredek, lakierów i innych nie stricte malarskich środków.

Katarzyna Zimnoch 



Pamiętam jak Paweł (zanim zaczął studiować sztuki piękne na toruńskim uniwersytecie), pobierał nauki rysunku i malarstwa u mojego przyjaciela Jarka Eysymonta. No i co z niego wyrosło? Wierutny artysta, można powiedzieć. I do tego dziki. Oczywiście w neoekspresjonistycznym, czy może nawet w neofowistycznym sensie. Paweł Kleszczewski nawiązuje bowiem do tego, czego dokonali malarze z grupy „Junge Wilde”, która powstała w zachodnich Niemczech pod koniec lat siedemdziesiątych minionego wieku i zapamiętana została bardziej jako „Neue Wilde”. Podobnie jak jej członkowie Kleszczewski nie boi się pokazywać prac jakoby niedokończonych, pospiesznie rzekomo wykonanych i nonszalancko kadrowanych. Nie obawia się również ukazywać swojego artystycznego zacietrzewienia. Stosuje silne pociągnięcia pędzla i posługuje się jaskrawymi kolorami. Tak jak malarze z kręgu „Neue Wilde” nie unika też agresywnej prowokacji. Ale jest to już jego prowokacja. Prowokacja służąca ukazaniu człowieka jako zbrutalizowanej ofiary cywilizacji. Tworząca się na styku igraszki, walki, przerażenia i śmieszności. Objawiająca się w nawiązaniach choćby do twórczości Georga Baselitza, do legend i starożytnych mitów, a także do filmowej animacji. Jest to prowokacja wynikająca z dystansu jaki dzieli nas wszystkich od w gruncie rzeczy szczęśliwych, ostatnich trzech dekad XX wieku, w jakich tworzyli wtedy, mieszkający w zachodnich Niemczech artyści. 

Krzysztof Niewrzęda

101 komentarzy:

  1. Witam na kolejnym wernisażu.

    Pawła obrazy widziałam niedawno osobiście, robią ogromne wrażenie. Żyją jak dzieci, które wciąż się kręcą, nie dają spokoju.

    Pozdrawiam zaglądających

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzena Naliwajko2 sierpnia 2013 21:44

      Małgosiu, pozdrawiam :) dziko dziś i krzycząco :)

      Usuń
    2. Cześć Marzenko, cieszę się, że jesteś i możemy do siebie dokrzyczeć :)

      Wino czerwone popijam i myślę o tym wszystkim :)

      Twoje zdrowie pięknoto :)

      Usuń
    3. Marzena Naliwajko2 sierpnia 2013 21:54

      Dzięki i wzajemnie :), ja pokrzyczę miętą z aloesem, bo gorącość we mnie dzisiaj. Prosit :)

      Usuń
    4. No tak, u nas stabilna pogoda irlandzka :)

      Usuń
    5. Marzena Naliwajko2 sierpnia 2013 22:02

      Zdecydowanie zazdraszczam...

      Usuń
    6. Potwierdzam pogoda stabilna Prosit

      Usuń
  2. Również witam. Nie widziałem na żywo, ale wrażenie i tak robią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mi się podoba. To taka męska wystawa, facet jest wciąż dzieckiem. Tak słyszę czasami od dziewczyn. Ten Bachus wpadł mi w oko. Pooglądam i poczytam. Odezwę się, mam kilka pytań do autora.

    Gratuluję wystawy. Małgośko - dziękuję, to uczta idealna dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paweł, lubię takie męskie malowanie. Poza tym Paweł pisze, muszę Ci wysłać próbkę :)

      Usuń
    2. No tak, nie jestem autorem obrazów, niestety nic poza kółko i krzyżykiem nie rysuję. Gocha, daj się nagapić

      Usuń
  4. Witam wszystkich, jest to moja pierwsza wystawa on-line, proszę o wyrozumiałość w szybkości odpowiadania na posty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, oglądamy i czytamy. Wpisy na końcu będą zapewne dla Ciebie niespodzianką :)

      Usuń
    2. Pawle, te twarze, mam wrażenie jakby były z moich snów. Skąd czerpiesz inspiracje, a te kolory? Moje sny niestety są czarno białe.

      Usuń
    3. ciężko powiedzieć skąd, trochę z pop kulturalnego mema to na pewno ale ja dużo intuicji używam

      Usuń
    4. Ciekawe, bardzo ciekawe. A ilustracje do bajek, myślałeś o tym?

      Usuń
    5. Nawet robiłem , bardziej do legend zaraz wyślę
      http://www.flickr.com/photos/pklesz/
      To ilustracje do legendy o św. Brendanie Żeglarzu, ilustracje samodzielne a i także animacja powstała

      Usuń
    6. Mistrzostwo, masz we mnie fana!

      Usuń
    7. Dziękuję przesyłam jeszcze animacje
      http://www.youtube.com/watch?v=JoAKWvHku8A

      Usuń
  5. Co do koloru czuje jakieś postimpresjonistyczne powinowactwo

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry wieczór, gratuluję wystawy
    Dla mnie trochę "za głośne" jest to malarstwo, krzyczy nie dając miejsca na refleksję, chyba nie umiem takiego oglądać ............ale wrażenie wielkie zostawia .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to prawda nie należy to do malarstwa nastrojowego

      Usuń
  7. Mnie się podoba - pewnie na zasadzie przeciwieństwa - ja tak nie umiem, a może chciałbym. Pewnie podniosło by mi to wydajność z hektara...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydajność jest spora to prawda, ale też wycieńcza, trzeba resetować. Ja także inaczej nie potrafie, ostatecznie niewiele zależy od nas. chyba

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu, fajna sprawa,
    trochę to wygląda ilustracyjnie, na żywo widać tą materię malarską, te wijące się górki i pagórki farby ale magia wspólności przed ekranem jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kasiu, dlatego tak się gapiliśmy na wernisażu w Cavan, dla mnie to był bajkowy świat, wypukły i tętniący życiem. Na tych obraz dużo się dzieje... I jest to co lubię w obrazach - magia

      Usuń
    2. teraz patrząc w ekran mam wrażenie jakbym widziała ilustracje, jakiś nowy kontekst ciekawe, świetnie że tak prężnie działasz, super inicjatywa, jesteś bardzo aktywna:))))))))))))))))) all the best

      Usuń
    3. Dziękuję Kasiu, próbuję i probuję, czasami pod wiatr, ale wiesz jak jest :)

      Usuń
    4. dajesz sobie świetnie radę:) dalej, dalej i więcej więcej :)

      Usuń
  10. Nie wiem czy dzień dobry, czy wieczór. pozdrawiam z nad karaibów. I podziwiam prace. Gratuluje wystawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo Karaiby :) miłego wypoczynku Zygmuncie i dziękuję

      Usuń
    2. U mnie wieczór dochodzi, pozdrawiam serdecznie, dziękuję za uwagę

      Usuń
  11. Dobry wieczór. Oglądam sobie i co mogę powiedzieć, skoro najlepiej zrobił to sam autor w notce wprowadzającej. Ja sobie to obejrzę jeszcze jutro, pojutrze na spokojnie. Dzisiaj prosto z drogi i po nieprzespanym tygodniu taka dawka energii i kolorów powoduje pulsowanie i zawirowania w odbiorze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widać dzikość w tych obrazach, czuję jakieś nawiązania do prymitywizmu, to nie jest "ładna" plama, żadne słodkości. To nie sielskie obrazki do powieszenia nad kominkiem. A jednocześnie ta dzikość działa, a przecież o to chodzi, działa czyli przeraża, rozrywa mnie w pewien sposób, skupia na sobie. Ale też każe pytać, czy nie za blisko podchodzi do linii malarstwa... hm... dziecięcego? Podejrzewam, że z premedytacją podchodzi. Mam swoje ulubione obrazy w tej galerii: Dzika świnia, Pragnienie ryby I oraz Pragnienie ryby III. Pozdrawiam Autora, zaciekawiona, w którą stronę rozwinie się malarstwo, może Autor słówko napisze o tym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, i tak jak Kasia Tchórz pisze poniżej, chętnie bym obejrzała je na żywo.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo , trudno przewidzieć mi kierunek, bo do końca go nie kontroluje, Obecnie inspiruje mnie Paul Klee, i może ten właśnie cytat z niego jest przeczuciem kierunku :
      "Sztuka wychodzi poza przedmiot, zarówno poza to, co rzeczywiste jak i to, co wyimaginowane.
      Sztuka prowadzi nieświadomą grę z rzeczami ostatecznymi, a jednak naprawdę ich dosięga.
      Podobnie jak dziecko naśladuje nas w swojej zabawie, tak my w tej grze,
      jaką jest sztuka, naśladujemy siły, które stworzyły i stwarzają świat"

      Usuń
    3. Zastanawiam się nad jednym... jeżeli wiemy, że sztuka prowadzi nieświadomą grę z rzeczami ostatecznymi, to ta gra przestaje być nieświadoma, przeobraża się w świadome dosięganie rzeczy ostatecznych.

      Usuń
    4. Ale nieświadome, bo rzeczy ostatecznych pojąć nie sposób, to takie membranowe działanie

      Usuń
  13. Dzień dobry/wieczór wszystkim! Serdecznie gratuluję wystawy! Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś Pawle zobaczyć Twoje obrazy "na żywo" muszą robić niesamowite wrażenie...świetnie "krzyczą" do mnie :)

    kasia tchórz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nadarzy się okazja, dużo tracą moje prace na zdjęciach, szkoda patrzeć, to trochę tak jak jakieś plemię Indian amerykańskich bało się fotografii z obawy przed utrata duszy, trochę ich rozumiem zachowując proporcje naiwności

      Usuń
    2. Dziękuję za ładny tekst o mnie, dużo się można nauczyć
      Zobaczyć siebie innymi oczami

      Usuń
    3. Cześć Kasiu i pięknie dziękuję za pomoc :)

      Usuń
    4. Jako każde - zawsze na zdjęciu coś ginie - na jednym obrazach delikatne niuanse, na innych centymetrowe faktury. Najlepiej by było traktować oglądanie obrazów w reprodukcjach (np. w internecie) jako wstęp do bliższego poznania na żywo.

      Usuń
    5. Prawda, malarstwo to sztuka wytwarzania przedmiotów, a na przedmiot dobrze popatrzeć dotknąć, internet daje nam jednak inne możliwości w zamian, choćby porozmawiać, pooglądać mimo odległości

      Usuń
    6. Lubię takie drapieżne i krzyczące, a tak w ogóle, to dobrze jest nie wychodzić z domu i połazić po galerii.. dziękuję bardzo i Tobie Małgoniu za zaproszenie.
      Powiesiłabym sobie Zwierzę(1)

      Usuń
  14. Marzena Naliwajko2 sierpnia 2013 21:27

    Dobry wieczór, jestem fanką ekspresjonizmu niemieckiego, więc mięcho, agresja, deformacja, karykatura w malarstwie to dla mnie coś szczególnie atrakcyjnego. Pozdrawiam i życzę wielu udanych "gwałtów" na płótnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się mieszać ekspresjonizm niemiecki z polskim romantyzmem sic!

      Usuń
    2. Marzena Naliwajko2 sierpnia 2013 21:32

      czyli mięcho uduchowione, to dopiero zestaw !!! Powodzenia

      Usuń
    3. Tak dobrze określone, mógłbym wykorzystać kiedyś do tytułu obrazu lub wystawy Paweł kleszczewski "Mięso uduchowione"

      Usuń
  15. Pragnienie ryby I - to bym sobie powiesiła na ścianie. Ciekawa, wieloznaczna, intrygująca wystawa. Dzieki za zaproszenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, Pragnienie ryby to ważny dla mnie cykl otworzył coś we mnie

      Usuń
  16. w dzisiejszych czasach malarstwo ofensywne, jeszcze więcej agresji,
    przepraszam ale ja już się boję,

    Żółte światło widzę we śnie, zaraz mnie oślepi
    Czekaj bracie, jest za wcześnie, jutro będzie lepiej
    Ale jutro nie przynosi radości mi wcale
    Albo piję znów ze złości albo na czczo palę

    Ja za miasto się wymykam bo mi serce pęka
    Tam spotyka mnie osika i sucha wisienka
    Chociaż by stokrotka jedna, jeden kwiat na wiśni
    Nic się tutaj zrobić nie da, nic po mojej myśli

    Pędzę, pędzę w szczere pole, pustka nie ma boga
    Tylko popiół i kąkole w dal ucieka droga
    Przez siedliska wilkołaków, biegnie lasem, borem
    A na końcu tego szlaku stoi kat z toporem.

    tak mi się to wszystko widzi,

    mam nadzieje, ze można krytycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Andrzeju, różnie malują różni ludzie, czasem muszą i potrzebują też tak, i odbiorca czasami potrzebuje takiego wstrząsu. I chociaż to nie jest "moje" malowanie, to wolę takie niż nicniemówiące słodkości.

      Usuń
    2. Można! :) przecież różnorodność jest piękna :)

      Usuń
    3. ja tylko o własnym odbiorze, nie krytykuję,
      słodkość "niemówiacą" jest rzadkością, a skoro PANIE Andrzeju to to ja już wystarczająco jestem wstrząśnięty

      Usuń
    4. Oj, bo tu nigdy nie wiadomo, czy panować czy nie panować. ;)))

      Usuń
  17. Kat też człowiek!
    Staram się pokazać emocje skrywaną konwenansem, piękno jest sprawa kulturowa, raz tak raz inaczej. właściwie ja piękna nie szukam , szukam szczerości, czasem sam czarno to widzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi się skojarzyło (z niemalarskich doświadczeń), że za szczerość ZAWSZE sie dostaje po pysku. Więc szukanie szczerości nie jest bezpieczne...

      Usuń
    2. Czym byłaby sztuka bez emocji. Mnie właśnie pociąga ta dzikość. Sielskie pejzaże to nie to, żadne widoczki, nic z tych codziennych widoków dla mnie. W malarstwie szukam dynamiki, tutaj odnajduję! Dziękuję i dobranoc. To już czas uciekać.

      Usuń
    3. ... ale ogólnie mało jest bezpiecznych czynności...

      Usuń
    4. Dobranoc Pawle.

      Janku, dzisiaj to nawet nie trzeba się wysilać, żeby oberwać :) wystraczy być :P

      Usuń
    5. :0 to prawda, czasy jednak bezpieczne całkiem i wybory mniej wiążące. Jak byłem jeszcze małym malarzykiem przeczytałem zdanie morisa denis'a "Wystarczy być szczerym aby być dobrym" myślę że facet dobrze to określił... warto próbować,

      Usuń
    6. Dobranoc Pawle , dziękuję za komentarze i pozdrawiam serdecznie. Do zobaczenia na realu

      Usuń
    7. pokazać emocje skrywaną - to chyba te emocje trafnie zobaczyłem, przecież na mnie zrobiłeś wrażenie.

      Kat to zawód człowieka.

      Tylko nie rozumiem czemu sielskie widoczki są gorsze lub lepsze. Chyba tu nie chodzi o licytacje "lepszości".

      Faktycznie szczerość jest rzadkim dobrem człowieka, z tym pyskiem to bym się nie zgodził!

      Usuń
    8. Także dziękuje za szczerość. Nie widoczni wcale nie są gorsze, świetne widoczki robi w dzisiejszych czasach david hockney, spawa tylko ckliwości, często chęci stworzenia piękna przeradzają się w nieznośną ckliwość.

      Usuń
    9. jak mówisz piękno jest sprawą kulturowa,
      jak niektórzy udowodnili też obiektywną - kwestia definicji.

      czasami lubię brzydkie piękno, lub ckliwe.

      pozdrawiam serdecznie i gratuluję,
      andrzejb98.

      Usuń
    10. Dziękuję bardzo i pozdrawiam

      Usuń
  18. I my dziękujemy za świetną i ożywczą wystawę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepraszam za spóźnienie - już na wstępie gęba mi się cieszy do dzikich świń, jakem gammel grise.

    OdpowiedzUsuń
  20. I dziękuję Małgosi - Margarithes za kolejny świetny "wynalazek".
    Też się za chwilę wyłączę.
    Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Janku za wybór prac, plakat i wsparcie, bez niego, to wiesz... no wiesz!

      Usuń
    2. Dobranoc dziękuję za komentarze i pozdrawiam

      Usuń
  21. Farn Menschen porusza w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, robiłem te prace w Bawarii, chciałem oddać jakiś charakter twardości górskiej połączyć ze słowiańskim mitem , doskwierała samotność, sam pośród obcych, obcy

      Usuń
  22. Przy takim malarstwie trudno znaleźć mi odpowiednie słowa. Odjechane - nic więcej nie wyskrobie. pozdrawiam autora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo pochlebia mi takie określenie, staram się odjeżdżać dość daleko

      Usuń
    2. Cześć :) i znikam

      dziękuję Waszytkim za dobry czas z malarstwem Pawła.


      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    3. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie

      Usuń
  23. Słuszna artystyczna dróżka
    niemal prawie basquiatuszka ;)

    Gratuluje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. nie no totalne stałam sie fanką :) pozdrawiam autora

    OdpowiedzUsuń
  25. witam,troszkę spóźniona,ale popatrzeć mogę
    prace niesamowite,klimat taki jaki lubię,gratulacje dla Autora!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, zainteresowanie, bardzo bardzo mnie cieszy

      Usuń
  26. "Matka" i "Pragnienie winorośli" - jak dla mnie, super...!
    Gratuluję wystawy...!

    OdpowiedzUsuń
  27. Gratuluje serdecznie wystawy,szkoda ,ze nie byłam obecna:(("Pragnienie winorośli"..........wspaniała praca!!!GRATULUJĘ JESZCZE RAZ SERDECZNIE

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane i widoczne po zatwierdzeniu przez redaktora