Witold A. Pazera
malarz, rysownik, satyryk, fotograf. Uczeń prof. Jerzego Nowosielskiego. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki . Od 1992 roku prowadzi Autorską Pracownię Plastyczną. Należy do ZPAP. W dorobku posiada blisko 40 wystaw indywidualnych, m.in. cykle: "Światy Pazery", "Pazera Nuovo", "Komedia Ludzka", "Królestwo Wyobraźni", "Czarne na Białym", "Z kobietą w Tytule", które prezentował m. in. w Krakowie, Rzeszowie, Tarnowie, Bydgoszczy, Przemyślu, Gagny, Sevran-Boudotte (Francja ), Paryżu, Bissendorf (Niemcy). "Autobiografia" - Tarnów, "Z kobietą w tytule II" - Galeria Mariana Gołogórskiego, Kraków 2006. "Jeszcze pożyjemy - wspomnienie po Marku Grechucie", Galeria Miejska Tarnów, 2007. "Autobiografia - Biała Lokomotywa", Galeria " Dworzec" - BWA Tarnów - 2010.
malarz, rysownik, satyryk, fotograf. Uczeń prof. Jerzego Nowosielskiego. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki . Od 1992 roku prowadzi Autorską Pracownię Plastyczną. Należy do ZPAP. W dorobku posiada blisko 40 wystaw indywidualnych, m.in. cykle: "Światy Pazery", "Pazera Nuovo", "Komedia Ludzka", "Królestwo Wyobraźni", "Czarne na Białym", "Z kobietą w Tytule", które prezentował m. in. w Krakowie, Rzeszowie, Tarnowie, Bydgoszczy, Przemyślu, Gagny, Sevran-Boudotte (Francja ), Paryżu, Bissendorf (Niemcy). "Autobiografia" - Tarnów, "Z kobietą w tytule II" - Galeria Mariana Gołogórskiego, Kraków 2006. "Jeszcze pożyjemy - wspomnienie po Marku Grechucie", Galeria Miejska Tarnów, 2007. "Autobiografia - Biała Lokomotywa", Galeria " Dworzec" - BWA Tarnów - 2010.
Od 1979 roku uczestniczył również w ponad 110 wystawach zbiorowych - krajowych
i
zagranicznych, oraz blisko 50 plenerach i wystawach poplenerowych w kraju i za
granicą.
Laureat ponad 20-tu nagród i wyróżnień. Ważniejsze z nich to: Nagroda Prezydenta Miasta - Rzeszów 1984, Trzecia Nagroda
na "Bielskiej Jesieni" - Bielsko Biała 1985, Nagroda w Konkursie -
"Pejzaż Polski" - Bydgoszcz 1988, Pierwsza Nagroda w Międzynarodowym
Konkursie "Srebrny Czworokąt" - Przemyśl 2003, Nagroda Rady
Miasta Tarnowa za "Twórczość artystyczną" 2004. Nagrody i wyróżnienia na "Salonach ZPAP" w Krakowie i Tarnowie.
Jego prace znajdują się w zbiorach muzeów i instytucji kulturalnych w
kraju i wielu kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą (Francja, Wielka
Brytania ok 80 prac) Niemcy, Belgia, Holandia, Dania Japonia, USA, Kanada i
inne.
Ważniejsze wystawy krajowe:
"Arsenał 88" - Warszawa, Surrealiści Polscy" - Częstochowa,
Wrocław, "Nowosielski i jego uczniowie" - Sukiennice, Kraków 1999, "Bielska Jesień" - Bielsko-Biała 1985, 1989, wielokrotnie "Satyrykon -
Legnica , Salony Sztuki ZPAP - Kraków, "Bliźniemu Swemu"
- Warszawa - Zachęta, Wrocław,
Kraków - Pałac Sztuki, Rzeszów BWA - Aukcja 2008, 2010, 2011,
"Srebrny Czworokąt" - Przemyśl kilkakrotnie, "Obraz i
słowo" - Steel Forest, Konstancin Jeziorna, "Obrazy muzyką
malowane" - Kraków, "Pejzaż z Cyklad" - Galeria "Szalom" - Kraków 2009,
1OO lat ZPAP Kraków 2011 i inne.
1OO lat ZPAP Kraków 2011 i inne.
Udzial w wystawach zagranicznych:
M. in.: Norymberga, Darmstadt, Lipsk, Drezno - Niemcy ,
Paryż, Orlean - Francja, Schoten - Belgia, Bratysława, Trenczyn, Koszyce,
"Sympat - Patince", Komarno - Słowacja, Budapeszt - Węgry,
Konsulat Generalny RP - Nowy Jork, 2006, 2008. Pejzaż z Cyklad, Syrios -
Posidonia, Gecja - 2009 , 2011.
Nastrojowość i tajemnica fantastycznej wyobraźni Pazery wyrażone są we
wszystkich wątkach, cyklach i tematach jego obrazów poprzez pulsowanie świateł
i obecność względnej chronologii czasu. Obrazy Pazery są poetyckie, muzyczne i
metafizyczne, nasycone symbolicznymi i metaforycznymi treściami. Są one dla
widza zagadką, wywołują w nim jeszcze większą potrzebę odkrywania tego dziwnego
świata, zbliżonego często do projekcji snów, gdzie objawiają się ze zdwojoną
intensywnością nasze skryte marzenia i namiętności (...)
prof.Stanisław Tabisz - "Nastroje wyobraźni" w "Architektura
i Biznes".
http://galeria-art.net/index.php?option=com_content&view=article&id=57&Itemid=68
https://www.facebook.com/WitolldPazeraArtGallery
1.
August / Sierpień
© Witold Pazera |
2.
Bez tytułu
© Witold Pazera |
3.
Oriental landscape / Pejzaż orientalny
© Witold Pazera |
4.
Village Bartne / Wioska Brante © Witold Pazera |
5.
Autumn / Jesień
© Witold Pazera |
6.
September / Wrzesień
© Witold Pazera |
7.
Jurassic Earth / Świat Jurajski
© Witold Pazera |
8.
Bez tytułu
© Witold Pazera |
9.
White Tarnow / Biały Tarnów
© Witold Pazera |
10.
Denon
© Witold Pazera |
11.
Green Grass / Zielony trawnik
© Witold Pazera |
12.
Hot August I / Gorący sierpień I
© Witold Pazera |
13.
August III / Sierpień III
© Witold Pazera |
16.
Totem
© Witold Pazera |
17.
Nocturn in blue / Nokturn w błękitach
© Witold Pazera |
18.
Nocturn / Nokturn
© Witold Pazera |
19.
Los Bahamas 1990 año
© Witold Pazera |
20.
Blue - White / Niebiesko - biały
© Witold Pazera |
21.
Rozdupcona Viola
© Witold Pazera |
Dzień dobry wieczór :-)
OdpowiedzUsuńWitam, jestem w foteliku !
OdpowiedzUsuńWieczor smutnawy u nas , ale moze sie sami rozweselimy ......
UsuńWitam Panie Witoldzie :)
UsuńNie chce drążyc tematu smutnego wieczoru... ale obrazy same wprowadzają pogodny nastrój.
UsuńKocham takie malarstwo jak Pana. Jest jak marzenia... nieuchwytne i tęczowe i w każdym centymetrze jak świat w bajkę zaklęty. Przy takich obrazach nie może być szaro;))) Życzę udanego wieczoru, pozdrawiam Pana serdecznie i Wszystkich obecnych:) a sama ruszam w drogę.
UsuńDobry wieczór:) Pozdrawiam Pana i Wszystkich "zwiedzających".
UsuńWitajcie na kolejnym wernisażu.
OdpowiedzUsuńCzołem Janku :)
UsuńWitam witam i czekam na ........ :-)
Usuń:) Dobry wieczór
UsuńTak, to bardzo dobry wieczór, bardzo dobrego malarstwa w bród! Witamy wszystkich widzów!
OdpowiedzUsuńWitaj Paweł :)
Usuń:)
UsuńWitam serdecznie Panowie, jestem tylko z Wami momencik, bo zaraz mnie podróż czeka, ale zajrzałam żeby podziwiać i pozdrowić a później spokojnie jeszcze oglądać i oglądać...
OdpowiedzUsuńLila :*
Usuń:))) stokrotne
UsuńPokazujemy z Pawlem taki moj fragment , nurt abstrakcyjny, w ktorym kolor nastroj swiatlo jest najwazniejsze
OdpowiedzUsuńJest to przewaznie, powiedziałbym, "dobry nastrój", co jest dość rzadkie i tym cenniejsze.
UsuńWłaśnie właśnie, a żeby pokazać, że to nie wszystko, przemyciłem ;) wśród tych pięknych prac ostatnią 21. perełkę o dynamicznych i kompozycji i tytule... obraz to realistyczny, co pokazuje tylko, że autor wszechstronnym jest = maluje to co chce, nie to, co potrafi, a to zawsze odróżnia artystę real dobrego od poprawnego tylko, nauczyciela sztuki od jej adepta. A że rozwija się każdy do końca, życzę by się rozwijał o ile to możliwe, no i żeby miał na to wiele, wiele lat... 100 lat! Co najmniej. :)
UsuńSa tez tam odniesienia do innych "rzeczy" - w koncu przez ponad 30 lat troche sie w zyciu zmalowalo "malowidel" jak mowil mij nieodzalowany mistrz Jerzy .........
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie "Rozdupcono wiola" - kto ją rozdupcył i czym mu zawiniła?
UsuńPanie Janeczku :) autor wkurzony ;) z pewnością (a może jednak to rozpacz uwieczniona... może nie to drewno...może nie ta dusza? Może wiola nie miała duszy? albo była z lat '68 albo'80tych? a te lata wiadomo szczególnie należało "rozdupcyć") :)))
UsuńTo obraz chyba najbliższy mojemu własnemu światu artu (lubię bardzo inne światy), gdzie piękno, spontaniczność, własny pomysł i kompozycja, towarzyszą czemuś więcej - tu to epitafium, vanitas, zniszczenie... ale chyba nikomu nie chce się odwracać wzroku, potępiać za to, że to "smutne"?
UsuńWitam Witoldzie, jestem oczarowana Twoim malarstwem, bardzo mi się podobają, jest w nich tyle pięknej energii, ekspresji, która powoduje, że chętnie wbiegłabym bym głębiej :) Witoldzie i Pawle - dziękuję
OdpowiedzUsuńRozdupcona Viola... Zakochałam się w tym obrazie... mój faworyt...
OdpowiedzUsuńprzepyszne barwy, zestawienia...Pozdrawiam wszystkich.
OdpowiedzUsuńObrazy mi się podobają*
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :) z muzyką dołączam http://www.youtube.com/watch?v=55uF_GXxIWI witając Autora i obecnych
OdpowiedzUsuńWitajcie! Twoje malarstwo zawsze wprawiało mnie w dobry nastrój.Oczywiście cudowny kolor i lekkość.
OdpowiedzUsuńHi hi, a wywolalo to na wystawie w Krakowie konsternacje to znaczy tytul, obraz poswiecony Armanowi, ktory juz nie zyje niestety ale uwielbial "rozdupcac " rozne rzeczy w formie assamblazy .........
OdpowiedzUsuńWitam, pcham się od początku podglądać. Jako "sąsiadka zza miedzy" miałam okazję podziwiać obrazy osobiście ale i tu z przyjemnością popatrzę.
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu :*
UsuńWitam wszystkich,
OdpowiedzUsuńw końcu udało mi się trafić na wernisaż, zawsze albo przegapiłam, albo coś mi się pomieszało, no ale jest, udało się, co prawda nie jestem zalogowana, mimo to chyba dam radę, już rozgościłam i oglądam, podziwiam. Tytuł 21 wymalował mi ta twarzy nieschodzący uśmiech, 18 mój faworyt.(BasiaS-Porczyńska)
Z przyjemnością...tak tu słonecznie :) ale wracam do "Białego Tarnowa" i nad "Morze Sargassowe"
OdpowiedzUsuńja się zakochałem w "Sargasso Sea / Morze Sargassowe" :)))
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze obrazy sa pogodne - Jerzy mawial ze trzeba malowac pozytywnie, - bo niekonniecznie przeciez ladnie znaczy zle jak uwazaja niektorzy , ze im gorzej tym lepiej...obrazy moga byc smaczne i dobre ...tak mysle
OdpowiedzUsuńchyba jest tak, że zawsze łatwiej jest malować ponure obrazy prawda? trudno jest namalować pozytywny obraz?
UsuńPodoba mi się to jak mawiał - sam zresztą tak malował.
UsuńWitoldzie, gorące gratulacje i pozdrowienia. Prace rewelacyjne
OdpowiedzUsuńWaldek Rudyk
lubię kiedy kolor wibruje, jest energetyczny, a jednocześnie jest jak membrana, czuję jak się porusza
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie na wystawę Pana Witolda Pazyry!!!
UsuńMalarza co się zowie...Jego obrazy same za siebie świadczą o tym ,że malarstwo jest i może być ucztą dla duszy...!!!
Gratuluję i pozdrawiam Mistrza.
Władysław Gałczyński
A kiedys we Grancji galernik z Prowansji pytal mnie dlaczego maluje tak smutno ...nietutaj tych plocien, dlaczego ? a jak mialem malowac w latach 80 - tych odpowiedzialem, poza tym u nas wtedy kolorowe znaczylo jarmarczne i rykowiskowe
OdpowiedzUsuńA nie przywitałam się... wybaczcie... Witajcie... Witaj Krzysiu... musiałam wyrazić swój zachwyt obrazemm...
OdpowiedzUsuńkrótko...ale...
głębiej.. : Zachwyca mnie ekspresja wyrażana w obrazach... i ten obraz który mi się spodobał... nie czuję od niego tragizmu czy złych emocji...
Rozdupcona Viola... nie wiedzieć czemu wywołuje u mnie uczucie ciepła i zadowolenia..
Nie wiem co tam napisane jest u dołu obrazu bo nie widać dokładnie...
Czuję się usatysfakcjonowana...
PS.: Mogę udostępnić go na fb?
Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie...
Czesc Wak\ldku a jak sobie :kadzimy" to lubie Twoje kolazo - obrazy...smakowite w kolorze
OdpowiedzUsuńPiękna wystawa! Gratuluję i podziwiam.
OdpowiedzUsuńMałgosi dziękuję za zaproszenie i przypomnienie
Pozdrawiam autora!
Prosze - a pisze dziekuje Panu Panie Arman , ze tak pieknie rozdupcasz , hehe
OdpowiedzUsuńDzieki, ale zapraszam w miedzyczasie na WitolPazera art gallery - tam sa tez obrazy z innych okresow - dla scislosci ja maluje falami - kilka lat abstrakt , potem reinkarnacja i postac, potem znowu troche inaczej , potem powrot itd........
OdpowiedzUsuńDobry wieczór . Chętnie zobaczyłam ..'malarstwo wprowadza w dobry nastrój swoją gama barw. Rozbawia tytułowe sformułowanie '21..-wyrażenie obrazowe doskonałe .. 'pozdrawiam MM
OdpowiedzUsuńKrzysiu mnie uczył, jak się wpisuje, ale chyba coś mi poszło :) nie tak :)
OdpowiedzUsuńTo było do Krzysztofa, teraz do Pana, Panie Witoldzie:
Bardzo energetyczne Los Bahamas. Sierpień III kipi kolorami, rozdupcona viola niechby mi wisiała na ścianie....jako dowód! generalnie bardzo mi się podoba. Nocturn i blue i polskie pejzaże są światłem mojej duszy.
żeby nie byc anonimowa... Anna Ruczyńska
Dobry wieczór Panu Autorowi... Pod wrażeniem jestem... bo sporo tych abstrakcji jest.. no i one są...............świetne.... cholernie się NIE nudzę... i to wg mnie ich wielka siła... można szukać w tych pracach wszystkiego czego się chce... i..........się znajdzie ;-))) znajduje... ciągle cóś nowego, inszego, większego, mniejszego, barwnego, świetlistego i ......... podziwiam, podziwiam, podziwiam........i gratuluję Panu Autorowi ......... i też odbieram pozytywne nastroje, pewną dobrą energię i wybałuszającą się lekkość, swobodę i wolność myśli i wyobraźni Autora (czego zazdraszam baaardzo). Gratuluję i pozdrawiam serdecznie! !
OdpowiedzUsuńU mnie skończył grać Pat Metheny od Grażynki M-B, a ja proponuję coś słonecznego jak te obrazy - Mambo nr 5:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qOuRWkLP-dA
!! idealnie:))
UsuńWitaj, ło jak dawno Cie nie było!
Usuńwitam
OdpowiedzUsuńjakie- SOczyste kolory - - tak sie cieplej jasniej zrobiło - wiosna za progiem.....
Ciekawe,ze wszyscy zwracaja uwage na Viole :-) , cos w tym jest ze dzielimy sie na tych co lubia i figuracje i transformowany real, inni typowa abstrakcje; ja lubie po prostu rzeczy dobre i kolor ! To jest takie "skrzywienie zawodowe" po krakowskiej ASP ........
OdpowiedzUsuńViola się rzuca w oczy, bo jest inna od reszty. Chcąc nie chcąc się zauważa.
UsuńBardzo smacznie i kolorowo. Pozdrawiam Autora.
OdpowiedzUsuńdla Pana Artysty wyrazy uznania . co do muzyki to Paniejaneczku -a może Izabelas i jej chłopcy z duzymi gitarami - to pogodna muzyka
OdpowiedzUsuńDziekuje za komplementa co do lekkosci to z tym roznie - chociaz fakt ze uczono mnie przykladania wagi do warsztatu, taka krakowska ortodoksja :-)
OdpowiedzUsuńWszystkie obrazy znajduja odbicie ,czy sa reperkusja natury, Takze Bahamas
nie ma abstrakcji czystej zawsze sa jakies odniesienia / tabula rasa / ale wiele razy jestem niezadowoly i nie moge dokonczyc latami obrazu i tak stoi na regale.....
... niezadowolenie.. ba! tak to jest już i... dobrze że tak... nie wiedziałam, że przykładanie wagi do warsztatu to krakowska ortodoksja ;-))) Dziękuję za dostarczenie niemałej palety wrażeń ... aaa. .. no tak, abstrakcja też ma odniesienia...
UsuńMałgosiu dziękuję za zaproszenie i cieszę się, że tu jestem, bo to absolutnie nie jest stracony czas! Genialne malarstwo, pięknie wibruje i układa się we mnie. Wrzesień jest sugestywny i taki mój, może dlatego, że wtedy mam urodziny.
OdpowiedzUsuńPanie Witoldzie, gratuluję i miło mi, że mam możliwość chociaż wirtualnie podziwiać.
dziękuję
Anna Zaręba
Hehe Izabela....tego moj ojciec sluchal, ja juz polecam jezeli juz - Grupe pod Buda, i Cztery Pory roku zeby bylo roznie
OdpowiedzUsuńMnie jednak najbardziej poruszyły współgrania czerni z kolorem, dlatego chciałbym wyróżnić "Nokturn" i "Morze Sargassowe".
OdpowiedzUsuńGratuluję, Panie Witoldzie.
Dziekuje. Swego czasu mialem okres bialo czarny i tylko z akcentami koloru plus rysunek...
OdpowiedzUsuńzreszta lubie takze rysowac, ale sa to juz rysunki opowiadajace, by nie rzec ilustracyjne
Witajcie kogo nie przywitałem - łączność u mnie dostaje czkawki i nie nogę szybko reagować.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to Sierpień, Bez tytuły 2 i Denon...
OdpowiedzUsuńTakiej energii potrzebowałam na dzisiejszy wieczór.
Gratuluję, Panie Witoldzie. Udanego wieczoru :)
"sierpien " --- jest taki bardzo krakowski-podoba mi się.Mam pytanie czy to są duże obrazki -- bo myśle , że duże byłyby mocne
OdpowiedzUsuńWitam Ciebie Witoldzie. Super , ze się pokazałeś Tu.
OdpowiedzUsuńJestem zauroczony Twoimi abstrakcjami, kolorytem i klimatem tych prac. Nawet w pejzażach pobrzmiewa nuta niespodziewanego !Prace ,które mi szalenie leżą to: Village Bartne, Niebiesko-biały. :Hot August, Morze Sargassowe, Pejzaż orientalny.
I nawzajem...trzeba isc zeby sie szlo jak mawial Stachura
OdpowiedzUsuńdobrze powiedziane :)
UsuńWitam też Was moi drodzy.
OdpowiedzUsuńWitaj Waldku, kopę lat :)
UsuńWitaj Waldku.
UsuńCześć Janku.
UsuńObrazy sa sredniej wielkosci moze nawet duze ok 100, 120 cm, dla mnie czasem za male, bo maluje tez i duzo wieksze...jestem malym malarzem wielkiegi formatu :-)
OdpowiedzUsuńto kapitalne --właśnie takie powinny byc - ja tak to mam ,że blejtram zawsze jest za mały
UsuńWitoldzie, rzeczonego tercetu słuchalismy z lubością z Małgosią L. jakis czas temu w akademiku w Katowicach, przeto podrzucę jeden kawałek. To może niespecjalnie pasuje do Twojego wyśmienitego malarstwa, bo jest raczej smieszne, ale mimo, że jest śmieszne jest również wesołe, czyli pogodne, a to duży plus.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=th02YK6a2j4
heloł paniejaneczku to ja Małgosia L- od tercetu i gęsi ...
UsuńHejhej! Od razu wiedziałem, że to Ty, ale mi łączność szwankuje, słabo nadanżam za rozmową.
UsuńNo tak pogodne...hihi , ja znam te kawalki na pamiec, i nawet mam te plyty czarne ktore sluchal ojciec i do tego stare radio z adapterem i ze dwa ekstra gramofony... :-) i zbior analogow, ale konczy sie to najczesciej sluchaniem z pendriva mp3 ale na analogu wzamcniaczu i polskich 80 w kolumnach ...... :-)
OdpowiedzUsuńale najbardziej slucham Grechuty i zasadniczo spokojne obrazy maluje sluchajac tych plyt
To mi pasuje do obrazów:http://www.youtube.com/watch?v=CzKlUkOEeVM
OdpowiedzUsuńTen gościu tez jest wielkim artystą. Sztuka nie zna granic.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=LqD_VM93gNs
Dokladnie - jezeli dobrze otworzylem to uwielbiam harmonijke, sam troche cos tam cos tam, gram :-)
OdpowiedzUsuńTo kapitalnie. Ja też ostatnio ostro gram na harmonijce i gitarze. Może kiedyś razem damy czadu!To moja nieśmiała próba.
Usuńhttp://www.wywrota.pl/db/mp3/1963-zegarmistrz-swiatla-wal.html
usiłowałam znaleźć :(
UsuńAnna Ruczyńska
Ale wracam do naszego bohatera dzisiejszego wieczoru. Czy możesz trochę przybliżyć mi swoja metodę malarską? Troszeczkę tajemnicy warsztatu poproszę.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=moE-s3tJWyI , tez byl gosciu ....nawet go spotkalem , na sciezce zycia ......
OdpowiedzUsuńTu już Tadek Nalepa ma kiepski głos.Ja też się na nim wychowałem. Bardzo lubię piosenkę ,,Czemu kwiaty zwiędły dziś".
UsuńHmmm....... coz
OdpowiedzUsuńkiedys malowalem na samodzielnie naciaganych krosnach, wlasnych gruntach,
farb moze nie ucieralem, poza biela,
ale jednak lubilem czuwac nad powstawaniem podobrazia.....
malowalem tylko olejami, z czasem wszedl w swiat malarski akryl
uzywam pedzli, szpachli, roznych czasem faktur , mixtur , przez lata wypracowealem rozne techniki i malarskie "grypsy"
Dzisiaj już raczej tercetu Pana Dziewiątkowskiego nie słucham, ale cos ze "słonecznych klimatów" owszem, tyle, że raczej oryginały - z okolic Meksyku, Kuby, Peru... nie mówiąc juz o Brazylii. Stąd się wziął Perez Prado.
OdpowiedzUsuńI spiewasz tez ? no no fajnie !
OdpowiedzUsuńJa mam cos takiego ze jak gram na jakims instrumencie to juz innego ha ha nie slysze, wiec gram sam do siebie .... raczej jestem z tych co slysza na jedno ucho :-)
OdpowiedzUsuńJa? Nie. Śpiewanie zostawiam tym co umiom... a nawet umieją.
OdpowiedzUsuńSpóźniony, laicki do bólu, łykam rozdupconą wiolę jak indor, bo i kształtna, i się przydarzyła.
OdpowiedzUsuńDziękuję Autorowi i Organizatorom.
hihi nie , pytalem Waldiego
OdpowiedzUsuńZorientowałem się.
UsuńTak lubię śpiewać.
UsuńSzczególnie te Grypsy mają znaczenie. Wielu z nas ma swoje drobne tajemnice!Nadal -Bardzo mnie frapuje obraz-Niebiesko-biały!Wiem ,że trochę marudzę, ale czy możesz parę słów o nim.Wiem , też ,że twórcy nie lubią mówić o swoich pracach. Wielka sztuka jest sztuka mówienia o swoich kompozycjach.
OdpowiedzUsuńWal - poruszyles ciekawy historycznie obraz, to jeden z 3
OdpowiedzUsuńz tryptyku za ktory nawiasem mowiac dostalem niezla nagrode ; format kazdego 130 x 100 cm
a historia tego jest taka ze przeznaczylem sobie tydzien na namalowanie z tzw rzutu , majac pod reka rozne faktury , rozne kubelki z farbami , a nawet transparentne pisaki....3 duze brazy ktore sa prawie caloscia, bo jednak kazdy moze istniec samodzielnie.
Caly ujarany wena machnalem to w 4 dni, przez nastepne 3 tylko cyzelujac pewne fragmenty poza miescami ktore byly wyrazem gestu i spontanu i musialy takie pozostac..
ale takie chwile rzadko sie zdarzaj jak zapewne wiecie, - zeby wszystko wychodzilo jak w tenisie czy ping - pongu ....w sam rog !!!!
Na to trzeba formy, czasem trzeba i miesiacami czekac,
tiaaa abstrakcja tzw to skomplikowany czasem proces
A jaka to technika? - Wygląda na olej, ale wspominałes tez o akrylu.
UsuńCzyli jednym słowem spontan!Dzięki za krótki rys już historyczny!!A coś o nagrodzie ?
OdpowiedzUsuńTo bylo milo, ale musze odpoczywac - jutro zajecia z mlodzieza, bede tu zagladal i odpowiadal na pytania, cos porozmawiamy jeszcze jakims wieczorkiem , albo i przez przez pare dni, pozdrawiam wszystkim i dziekuje Dobranoc !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńps dziekuje Krzysztofowi i Pawlowi :-)
Witajcie witaj Witku -przepraszam za spóźnienie byłam na wernisażu u kolegi w naszej galerii- trochę zabalowałam
OdpowiedzUsuńZnam i podziwiam prace Witka wspaniałego artysty i człowieka jestem zachwycona czystością kolorów i kompozycją prac, najbardziej podoba mi się Autumn / Jesień być może najbliższa memu sercu -ja wszędzie widzę pejzaż
pozdrawiam
AnnaW
Dziękuję Witoldzie, dobranoc.
OdpowiedzUsuńA to może już innym razem. Bardzo się cieszę , że mogłem zobaczyć Twoje prace i trochę porozmawiać.Tym czasem życzę dalszych owocnych płócien.Pozdrawiam i do spotkania na następnym wernisażu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Pawle za zorganizowanie świetnej wystawy.
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za cierpliwe wprowadzenie w arkana i ogarnianie co tam jeszcze brakowało po drodze :) zwłaszcza, że to moje pierwsze koty za płoty w Artpub Galerii.
UsuńHewj Aniu - jeszcze jestem , to pewnie i wino bylo w beczkach......
OdpowiedzUsuńfarby to juz z przewaga akrylu, generalnie maluje prawie akrylem ,
ostatnie jakies akcenty wzmocnienia
to np kolorowe werniksy damarowe - jestem juz uczulony na oleje niestety ,
to wiaze sie tez z rezygnacja z malarstwa
typu barokowego miekkiego
- akryl jednak narzuca pewny swoj wlasny rys ,
ale mozna uzyskiwac "olejne" efekty
a co ciekawe wiele osob nie poznaje ze to akryl, szczegolnie w tych obrazach figuratywnych, gdzie trzba po prostu klasc farbe kilkkoma warstwami..
jesli chodzi o nagrody to najcenniejsza byla dla mnie 3 na Bielskiej Jesieni , a za te 3 obrazy dostalem pierwsza na tzw srtebrnym Czworokacie - Miedzynarodowym konkursie, spotkaniu artystow z juz 5 krajow ...
Jako malarz głównie realistyczny i mocno pro-barokowy, mogę tylko potwierdzić, że akryle w tego typu malarstwie nie są gorsze, czasem nawet wygodniejsze, ba, bliższe tradycji w sensie malowania kilkoma co najmniej dobrze przemyślanymi warstwami... ja jednak uczyłem się malować all-prima a tu olej... eh... ale akryle są jednak tym, czego brakowało malarstwu z okresu odrodzenia... gdyby mieli takie spoiwa do pigmentów i takie syntetyczne pigmenty... to pewnie olej byłby do dziś wielką nowością i ekstrawagancją :)
UsuńA no i ja właśnie czytam wszytkie wypowiedzi i zauważyłam że ten niebiesko-biały nie został wspomiany.. a zasługuje na równy zachwyt co morze sargassowe... choć oba nie mają pewnie ze sobą za wiele wsólnego to powiedziałabym że zostały utworzone w podobnym tonie emocjonalnym... nie mniej jednak przemawia do mnie najbardziej z uwagi na swój gest spontaniczności.. Pozdrawiam Serdecznie...
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Dzisiaj bardzo spóźniona... Żałuję, bo widzę, że pięknie się rozwinęła rozmowa.Gratuluję wspaniałej wystawy! Przepiękne malarstwo! Cudowne kolorystycznie. Niezwykła lekkość, swoboda, tajemnica. Podziwiam i pozostanę przy tych niezwykłych obrazach w kojącej ciszy.
OdpowiedzUsuńNawzajem - obrazy wybieral Pawel, wedle swego upodobanioa - ja to jakby autoryzowalem ale tez nie narzucalem sie, sam zreszta czasem nie wiem co komus preferowac - owszem mam swoje ulubione rzeczy , te zostawiam,
OdpowiedzUsuńnie sprzedaje, ale to subiektywne odczucia - inni maja po prostu inne
Jest owszem taka granica od ktorej zaczyna sie to dobre w malarstwie ale potem to juz ciezko wybierac, ... :-)
Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich i dobranoc odezwie sie moze nawet jutro !!!!!!!!!
Dobranoc Panie Witoldzie :)
UsuńWróciłam Witku tak było dobre winko znalazł się sponsor i nawet było ciasto czekoladowe pieczone przez córki artysty
OdpowiedzUsuńJa też się zastanawiam czy nie przejść na malowanie akrylem - przedwczoraj córcia moja przez pomyłkę kupiła mi cały zestaw akryli w poznaniu przy ASP - ja tam się zaopatruję lub w Toruniu ponieważ w naszych sklepach zdarzają się farby trzeba nieraz przebijać gwoździem tak są wysuszone hehe
OdpowiedzUsuńAno akryle dobra rzecz, choć... szczerze powiem, ja np., wolę oleje, ta półpłynność, to, że można się parę dni bawić przy każdym etapie pracy, zanim farba zacznie przesychać... z drugiej strony akryl pozwala na malowanie wieloma warstwami ( o dowolnej grubości ) w tempie niemożliwym przy olejach...
UsuńWiesz Pawle na razie kocham oleje -ale może akryle to przyszłość- a poza tym wygodniejsze na plenerach -szybko schną
UsuńHej Witku coś się mijamy -dobrej nocki do jutra
OdpowiedzUsuńdobry wieczór, po drodze obejrzałam obrazy i naładowałam się światłem i kolorami. Piękna wystawa. Gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńWitam, jeszcze raz obejrzałam na spokojnie nasyciłam oczy czystymi kolorami podpatrując Mistrza i idę malować :)
OdpowiedzUsuńBurza kolorów. Gratuluję talentu! :)))
OdpowiedzUsuńPiękne ciepłe obrazy barwy przepiękne !
OdpowiedzUsuńbroda502
Bardzo ładne prace, bardzo malarskie... Gratuluję wystawy...!
OdpowiedzUsuńWitam o swicie ........ wracam do tematu akryli, do Pawla, w akrylach mozna uzyskiwac efekty barokowe - plynne i miekkie alla prima , np malujac niebo klebiastych oblokow..
OdpowiedzUsuń.ale trzeba byc wtym troche pracusiem - uzywac roznych, opozniaczy, spoiw , spulchniaczy do akryli ktore powoduja ze farby nie wysychaja i sa "tepe" , a poza tym dobrze po tym werniksowac damarowo i z kolorem ,
zreszta sa na to rozne szkoly - tylko ze najczesciej artysci po prostu biora farby i maluja...czym popadnie,
pamietam pierwsze Meimery - akryle studyjne - koszmar ! jak wysychaly to byly jak zamarzniety cienki lod, zero sprezystosci ,czy miekkosci, potem Lefranc/i to istny plastik i kupa smrodu..
ja jestem wierny farbom; Talens, Brera , cytuje;
Rodzina Brera to doskonała seria 72 farb o najwyższej odporności na światło. Oprócz kolorów najczęściej kupowanych przez artystów, seria ta zawiera także rozne dodatkowe media...
Tak... kochani technika akrylu dla dociekliwych to rozniez bogata i interesujaca technika wymagajaca cierpliwosci i szerokiego poznania tego warsztatu, techniki..
Mlodzi czesto siegaja po akryle, bo w akrylu sie pozornie latwo maluje
szybko wysycha, praktycznie nie uzyskuje sie brudow jak w oleju, kazdy maziak staje sie kolorem, ale pozornie, bo latwo o tzw majtkowosc ,papierowosc materii i kolory powierzchowne - i wogole taka plakatowa technike dekoru......
ale jak wspomnial Pawel malujac wielowarstwowo, grubo , uzywajac mediow dodatkowych i faktur mozna uzyskiwac rozne swietne efekty. lecz:
Uprzedzam jest to technika dosc kosztowna
i o wiele mniej wydajna od farb olejnych, olejami wystarczy polozyc jedna warstwe alla prima i juz to dziala fajnie - w akrylu takze, mozna uzyska od razu podobny efekt, ale trzeba o wiele grubiej, a tym samym wiecej ilosciowo polozyc farbe ( akryle po prostu jak to plastik kurcza sie po wyschnieciu , robia sie "papierowe") .
ale od tego sa rozne dodatki, ktore jak pisalem podwyzszaja ogolne koszty stworzenia obrazu. lecz;
prawdziwy artysta nie patrzy na takie drobiazgi - po prostu maluje !!!!!!!!!! :-)
Mnie po prostu zmusilo do malowania ( dobrymi)akrylami zdrowie; alergia na rozne dodatki do farb iolejnych, o ktorych nawet nie pisza, rozcienczalniki ktore w niczym nie przypominaja terpentyny, a te tzw ekologiczne takze sa drogie i nie zawsze kompatybilne z faba, byly tez takie farby olejne, czy jeszcze sa , ktore moizna rozpuszczac takze woda, ale to jakies kuriozum, itd itp,
po prostu maluje akrylami i juz sie nawet nad tym nie zastanawiam, co nie znaczy ze nie uzywam fab olejnych i owszem; do laserunkow, do "smakowitosci" koloru , czy po prostu czasem do malej konserwacji statrego zawerniksowanego obrazu...
Jeszcze o gruntach - zasada glowna
OdpowiedzUsuńpod farby olejne dajemy grunt z dodatkiem oleju lnianego, prtzynajmniej polozyc ostatnia warste na "kupne" gotowce , mieszczac ,np gesso ,czy niezla emulsyjne , ale nie bardzo akrylowa na cieplo z odrobina oleju lnianego i przegruntowac - ja dodajer tez zawsze jakis delikatny kolor
Mozna oczywiscie i powiono sie gruntowac z biela cynkowa ( w proszku ) ,ale to wyzsza szkola jazdy i co wazne oleju tylko troszeczke bo potem grunt nie chlonie i staje sie szklisty...
jak malowalem olejami mialem swoja mixture:
gesso + emulsja ( z kolorem) + kapka oleju ,
dobrze wymieszna lekko na cieplo i na plotno :-)
wczesniej przeklejalem oczywiscie plotno klejem kostnym , ale to juz inna bajka, jak ktos chce moge sie podzielic swoimi sposobami.
milego dnia !
Coś co lubię okrywać. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńWitaj Witku -bardzo dziękuję za te cenne informacje -pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHej, Aniu, szkoda ze po tzw jednak wernisazu juz malo kto tutaj wpada, a moze wpada ale nic nie pisze ... jakby co pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDużo ludzi zagląda właśnie po wernisażu, nie wszyscy mają potrzebę komentowania. Pozdrawiam
UsuńHej Witku -ja wpadam i oglądam, zastanawiam się i czytam -inni tez tu są czytają i oglądają -wiem na pewno lecz się nie wpisują ponieważ nie maja kont:0
UsuńI zagladne jeszcze
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem z zainteresowaniem twoje warsztatowe przemyślenia na temat akrylu. Chyba zostanę przy olejach. Choć czasami mi brakuje małego szaleństwa w działaniu fakturą. A mieszanie technik na pewno temu służy.Jeszcze raz ukłony.
UsuńJak Małgosia-Margarithes powiada - po wernisażu ludzie zaglądają głównie oglądać. Tez miewam takie sygnały.
OdpowiedzUsuńNad akrylami, podobnie jak Ania, tez się zastanawiam, czybynie... – też w kontekście plenerów, ale znowuż nie bywam na nich za często – chyba, żeby to się miało zmienić...
Z kolei przez te z grubsza 30 lat mniej więcej świadomego malowania wypracowałem jako ten Cyryl swoje metody w „olejarstwie” – oparte na tradycyjnej technice warstwowej – na tyle myślę, bezpieczne, że jakoś żyję bez problemów zdrowotnych ze sztalugą metr od poduszki... Problem faktycznie jest w rozpuszczalnikach używanych w mediach malarskich. Terpentyna, nawet ta w sklepach dla plastyków czasem ma niską zawartość terpentyny w terpentynie. Staram się obwąchać zanim kupię, a lepsza bywa niektóra w sklepach „farby lakiery”.
Wracając do plenerów – nawet i w tym moim olejarstwie w ciagu tych, powiedzmy, 2 tygodni udaje mi sie ten jeden obrazek, coby go oddać, z dziesięcioma laserunkoma i czymśtam jeszcze pomiędzy, skończyć. (Zaczynam kilka równocześnie i ciągnę mniej lub bardziej równolegle.) Podejrzewam, że w akrylu też by mi drastycznie wydajność z hektara nie wzrosła, boć to przyzwyczajenia bywają silniejsze, niz technologia, choć nigdy nic nie wiadomo, jak wiadomo. Trochę też mnie powstrzymuje konieczność kompletowania całkiem nowego, praktycznie biorąc, warsztatu – myślę o tych wszystkich miksturach i innych srodkach oprócz farb – i uczenia się od początku nowej techniki, kiedy we starej doszedłem do jakichśtam wyników, które po troszku wciąż ewoluują.
Witam
OdpowiedzUsuń1. Ciesze sie ze ludzie tu zagladaja i fakt, nie ma co komentowac, chyba ze ktos chce cos krytycznie :-) czy popytac o to czy owo......
2.Janku - cenie sobie Twoje malarstwo , wrecz podoba mi sie ( wiem ze artysci nie lubia, takich okreslen, hi , ja tez, ale coz...)
Twoje malarstwo jest ewidentnie "olejowe",
po prostu Twoja technika to kwintesencja wykorzystania mozliwosci farb polejnych, laserunkow, przetarc, miekkosci etc, etc
I uwazam, ze bron Cie Panie Boze abyc cos mial w tym zmieniac.
Co do plenerowania to przeciez sa rozne suszki, przyspieszacze itp, olejne...
Jurek Nowosielski tez przeszdl dosc szybko na eksperymenty z akrylami jak sie juz pokazaly i po tym mozna latwo poznac falsy z nowszymi datami ze sa malowane olejno , bo akrylem szlachetnie - jednak trzeba umiec malowac...
Poza tym masz racje ze "wydajnosc" w akrylu wcale by Ci nie wzrosla w Twojej technice ,sposobie malowania , a wrecz przeciwnie jeszcze bys sobie narobil dodatkowego hehe klopotu
Mowiac szczerze ja przeszedlem na akryle, malujac tzw reale, ktore czesto u nieumiejetnego jeszcze wymagaja poprawek, zmian i latwo wtedy naknocic na obrazie olejnym, ze nic tylko szpachla, szmata i benzyna ...i scieramy do golego,
ale tak na powaznie to przezucilem sie
na akryle w abstrakcji - malujac abstrakcje, czy obrazy nie do konca dopowiedziane musimy miec konkretny pomysl na glowne zalozenie kolorystyczne, synkope malarska; gdzie mocniej bedzie, gdzie akcent , no i generalniw jaka glowna koncepcja kolorystyczna , przewaga jakiego koloru, plam barwnych ktore beda budowac kregoslup plotna - jezeli w oleju cos postawilem mocno to juz praktycznie nie moglem danego dnia odejsc od tego , jezeli mi to nie lezalo, chyba ze bym obraz umyl, musialem wiec czekac na podeschniecie i wtedy malowac, przemalowywac dalej wykorzystujac np takze kolor zamalowywany, a bywalo czasem ze sie czlowiek tak zasmarowal zablocil ze nic tylko do smieci...
w akrylu pojawily sie nowe mozliwosci, nie dosc , ze jak zmienila mi sie mysl moglem prawie od razu ja realizowac, na plotnie, ,ale nawet wrocic do poprzedniej koncepcji, ( robilem i robie fotografie w poszczegolnych stadiach obrazu , aby czasami moc powrocic, do momentu przelomowego, a ktory " nie wypalil" ).
Reasumujac, akrylem mozna sie bawic, swietnie, ale przestrzegam przed powierzchownoscia powierzchni, koloru, bo latwo popasc w plakatowosc, no chyba ze np maluje sie ze zdjec transformowanych photoshopowo, to wtedy akryl jest nieoceniony - z zalozenia matowy, dajacy jednolita powierzchnie, ktora w oleju uzyskuje sie dlugo po wyschnieciu obrazu , pokrywajac go roznymi werniksami....
w Obrazach figuratywnych, czesto jeszcze uzywam na podmalowce akrylowej oleji, olej tak jak abstrakcja jest jednak kwintesencja , sercem malarstwa......osobiscie nie lubie obrazow didaskalnie przegadanych....
Pozdrawiam
Ha, powiadasz, że "podobanie" jest "niestosowne"? - jakoś się nad tym nie zastanawiałem. Mnie tam sie podobają różne rzeczy a inne znowuż nie podobają, a tez sie cieszę jeśli siękomuś podobają moje wytwory - zwłaszcza jeśli vice versa, przeto dziękuję.
Usuń... a do kwestii olejarstwa plenerowego dodam, że z tych suszek najlepsze jest słoneczko nasze przenajjaśniejsze, chemiczne środki - sykatywy, to raczej ostateczność, kiedy Jego brakuje.
Znowu Byłam podumałam i poczytałam ja sobie :) a tak naprawdę to lubię wejść go galerii już po wernisażu -wtedy nic mnie nie rozprasza, mogę się skupić podpatrzeć -tak robię w realu ale tu tez powracam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich raz jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńPiękne Malarstwo, malarskie :-) Pozdrawiam autora :-)
OdpowiedzUsuń...po prostu świetne malarstwo. Gratulacje.
OdpowiedzUsuń...piękne, piękne!!!!! ukłony.
OdpowiedzUsuńTytuł Rozdupcona Viola wymiata
OdpowiedzUsuń