piątek, 14 września 2012

migawki - łukasz perkowski, paweł łęczuk








Paweł Łęczuk urodził się w 1978 roku. Jest absolwentem Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Szczecińskiego, który ukończył z dyplomem magistra geografii. Poeta, prozaik i publicysta. Współtwórca i wieloletni redaktor „Notatnika Satyrycznego”. Aktualnie związany z „Internetową Gazetą Kulturalną Salon Literacki”. Od 2004 roku mieszka i pracuje w Warszawie. Współtwórca cyklu spotkań z poetami w Domu Kultury Praga (Poddasze Literackie) i konkursu poetyckiego Prawy Brzeg w latach 2008-2010. Pomysłodawca i organizator Maratonu Poezji Przeróżnej w 2009 roku. Koordynator spotkań z poetami w kawiarniach Żoliborza, Bielan, Powiśla i Pragi w latach 2010-2012. Współtwórca i koordynator zdarzeń literackich podczas festiwalu Warszawski Dzień w 2010 roku, a także podczas imprezy Otwieramy Żoliborz oraz Mazowieckiego Festiwalu Literackiego MOST w  2011 roku. Aktywny uczestnik życia literackiego Warszawy i Mazowsza. W 2012 roku prowadzi całoroczny festiwal Praski Slalom Poetycki. Autor książki poetyckiej „Delta wsteczna”.

Łukasz Perkowski urodził się w 1976 roku na w Warszawie na Powiślu. Warszawiak, wspinacz, fotograf, poeta. W latach 90. publikował na łamach „Sycyny” i „Więzi”, laureat konkursów poetyckich. Jego wiersze zostały włączone do „Antologii Nocy Poetów”. Fotografuje od końca lat 90. Głównym założeniem jego fotografii jest ukazanie współczesnym i potomnym procesu przemijania krajobrazu i postaw społecznych. W 2008 roku pokazywał swoje prace w antykwarni Mesita. Jego slajdowiska prezentowane były w 2009 roku w ramach 5. Międzynarodowego Festiwalu Szkół Teatralnych. W listopadzie 2009 przygotował wystawę prezentowaną przed oraz wewnątrz InfoQultura – Kulturalna Warszawa. Prowadzi fotoblog: http://monochromo.blogspot.com, a z przyjaciółmi fotografuje bliższe lub dalsze okolice Mazowsza: http://szwendofot.blogspot.com. Od 2012 roku prowadzi własną pracownię artystyczną Alchemicus i nowe miejsce kulturalne na mapie warszawskiego Powiśla.

Album poetycki 


Zdjęcia: Łukasz Perkowski
Teksty: Łukasz Perkowski & Paweł Łęczuk


Publikacja "Migawki. Obiekt Warszawa" została nagrodzona w konkursie Mazowieckiej Akademii Książki w 2010 roku i uznana przez Tomasza Łubieńskiego za "ciekawą próbę interakcji słowa i fotografii". Słowo występuje tu w postaci wiersza, prozy poetyckiej, usłyszanego na ulicy strzępu rozmowy. Zdjęcia ukazują codzienność miasta. "Ale autorzy nie epatują miejską brzydotą. Ze zwyczajności ulic i ludzi, którzy jakby przypadkowo weszli w kadr, wydobywają poezję" - napisał Łubieński.



Wydawca: 



Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki we współpracy z Agencją Wydawniczą „Egros”. 



Gdzie kupić: 

Księgarnie internetowe wydawców i większość księgarń internetowych w kraju.


1

 © łukasz perkowski 



Orfeusz
gdy tylko świt podnosi głowę i łuna dźwięków ogarnia miasto
zagarniam dla siebie podniebne przestrzenie i sondę opuszczam
do każdego okna by sny wyłuskać z najgłębszych pokładów
kory mózgowej śpiących jeszcze homonidów
przeglądam układam upycham je w kieszenie
czasem gdy warte uśmiechu albo przerażenia
rzucam na powieki małej istoty ledwo przebudzonej
i cieszę się z krzyku lub cichego westchnienia


                                                           © łukasz perkowski



Jestem starym rybakiem na wielkiej łodzi. To moja piętrowa arka. Kondygnacje
stanowią skład inwentarza: rośliny, zwierzęta, książki, ulubione płyty, filmy i
gry. Niekiedy wychodzę na górny pokład oglądać żagle. Potem schodzę.
Sprawdzam głębokość. Ustalam kurs. 


                                                              © paweł łęczuk



2
© łukasz perkowski 



na razie stoi, stoi i czeka na nieuchronność zdarzeń, na start w przestrzenie. jak Arka
Noego będzie żeglować w przestworzach, niosąc na pokładzie po parze z gatunku – 
para finansistów, para żebraków, para studentów, para urzędników, para złodziei itd. 
itp.


                                                                                     © łukasz perkowski


Niebo daje taką możliwość jedynie raz w życiu. Odkryj dowolną kapsułę i wybierz 
dla siebie owoc. Zastanów się dobrze. Możesz trafić na słodki, kwaśny lub gorzki. 
Twoje życie zmieni się w smak.


                                                                                          © paweł łęczuk



3
© łukasz perkowski 



gdy nocą idziesz Poniatoszczakiem, coś kusi i przywołuje. wielka czarna toń Wisełki, 
jak czarna dziura, przyciąga wzrok. stajesz więc na dziobie statku – pierwsza nocna 
wachta na lodołamaczu, który pnie się w górę rzeki, roztrąca krę, zbiera lód pod 
siebie. mroźny wiatr dławi usta, myli wzrok – czy filar mostu stoi niewzruszenie, czy 
płynie, czy odejdziesz, czy toń cię skusi. możesz tak stać i stać, podziwiając tę grę 
zmysłów 



                                                                           © łukasz perkowski



Jestem zanurzoną stopą. Żeby mnie dobrze zrozumieć musisz pamiętać o zmienności 
i sile przepływów. Nigdy nie będzie tych samych prądów, ziarenek piasku i 
piany. Ślad mój to pieczęć lakowana negatywem chwili. 



                                                                                © paweł łęczuk



4
© łukasz perkowski 



delirium tramwaium

szybciej szybciej bo czaszka mi pęka
i oczy rozchwiane od nocnego galopu więdną
i nie wiem gdzie ranek mnie wita
orząc mózg linią twardych torów
a żar i duchota skrapla pot alkoholu
który łapię w roztrzęsione dłonie
by zlizać go chciwie dla podtrzymania chwili
nucąc pod nosem zasłyszany refren
„deliro deliro wołam wróć deliro wróć”


                                                                  © łukasz perkowski


W każdy tramwaj zabieram ze sobą smutki, łzy i ostre stany lękowe. Obraz
rozmywa się. Przestrzeń dematerializuje. Zamykam oczy. Otwieram – i tylko
mgła. 


                                                                         © paweł łęczuk



5
© łukasz perkowski 



to tylko wspomnienie zastygłe w galarecie minionego czasu
drgające w ciężkiej zawiesinie brudnej kałuży
tylko odbicie nieistniejącego w starym krzywym zwierciadle
to emulsja naświetlona byłą deszczową godziną
która zmyła wszystko wokół skraplając obraz pod nogami


                                                                   © łukasz perkowski



Zwróć uwagę. Jestem ciepłym błękitem pod twoimi stopami. Zwróć na mnie
szczególną uwagę. Nie deptaj. Jestem cytoplazmą twoich komórek. Nie olewaj
mnie. Nie zaśmiecaj. Patrz. Widzisz? Można się przejrzeć. Lecą na mnie ściany
i okna zabytkowych kamienic. Słup sprowadza piekło na ziemię. Przebija lustro
na pół.


                                                                         © paweł łęczuk



6
© łukasz perkowski 




trzymają ich tam w zonie jakby wszyscy byli potępieni. miasto o ich wysiłkach
 mi nie opowie więc przykładam ucho do muru, wsłuchuję się w szepty, 
zatrzymuję historie o Tłomackiem, o Kercelaku i Nalewkach, niekiedy te 
dawniejsze spod Karasia i ten szelest modlitw nad Wisłą podczas święta trąbek a 
warszawski powiew gra nam w drzewach melodię zapomnienia. rok w rok w 
zonie zatacza się koło życia i śmierci. dusze na wiosnę rozkwitają w drzewach i 
kwiatach by potem znów spalać się w słońcu późnego lata, jęczeć pod chłostą 
deszczy, drżeć ostatkiem sił by dotrwać do dnia za dusze. taki to czyściec. 


                                                                                   © łukasz perkowski



Gdy nie masz pewności, po której stronie będzie ci lepiej, wybierz przestrzeń z 
widokiem na słońce. Oprzyj plecy o mur. Zostaw za sobą smutne historie. 
Ciemny chłód starych cmentarzy.


                                                                                         © paweł łęczuk



7
© łukasz perkowski 




kątem oka
skrawek spojrzenia
i karty myśli bo to przecież
pufa chyba dla Warsa
kwiatek na pewno słonecznik
akordeon romskich grajków
wachlarz kupiony w „Chince”
organy dźwięków ulicznych
ciacho z galaretką i migdałami
parasol który chcą nam złożyć raz na zawsze


                                                            ©  łukasz perkowski


Wachluj się wachluj. To miasto jest betonową gejszą. Czaruje dla ciebie powietrze. 
Poddaj się flirtom. Daj sobą pomiatać.


                                                                 © paweł łęczuk



8
© łukasz perkowski 



jak co dzień bezbarwny tłum w świątyni pieniądza
przemierza alejki targowiska by kupić ofiarę
na powszedni dzień i święto odpoczynku od męki życia
umywam ręce
bo dobry handel porusza ziemię by nie skostniała
bo brudny pieniądz wprawia w ruch nitki losów
bo z ludzkich chęci posiadania mogę wyżywić rodzinę
obmywam ręce
gdy lepkie tysiącem westchnień zatracają się
gubią łączność z resztą mego zmęczonego ciała
i zaczynają skapywać brudnym potem na zadeptany trotuar
obmywam dłonie i twarz
kilka razy dziennie w tej chrzcielnicy ubogich duchem
by wypędzić z siebie grzech krzyków i duchoty
grzech chciwości i zysku który przykuł mnie do blaszaka
do mojego straganu w świątyni Salomona gdzie czekam
aż lśniący buldożer Chrystusa wygoni nas w nicość


                                                                             © łukasz perkowski 



Jestem przygnębionym skowronkiem. Spróbuj to sobie wyobrazić. Wczesny ranek to dobra
pora by się rozwiesić; zgasić gwiazdy; kupić bułki. Wokół beton i woda. W perspektywie 
fortuna - zakręcisz kołem?


                                                                                   © paweł łęczuk



9
© łukasz perkowski 




– gdzie jesteś, gdzie!? drzewa nachylają się, trzeszczą złowrogo
– dalej, dalej! Gerda stąpa ostrożnie po lodzie, który co rusz plącze jej nogi i
   skrzypi pod stopami. – zawróć do domu, twój Kaj już nie wróci, śnieżnobiała 
   taksówka powiozła go w miasto



                                                                                         © łukasz perkowski


Prześwity. Promienie słońca wołają. Pozwólcie im wejść. Nie zostawiajcie na pastwę 
nocy. Ciemnej i zimnej.


                                                                                              © paweł łęczuk



10
© łukasz perkowski 



każdym świtem - z jeszcze nie wytartym okularem, z jeszcze wymiętym snem na
powiekach - budzeni przez chłód, tramwaj lub wspólną rozmowę

                                                                                     
                                                                             © łukasz perkowski 



Kto jest bez ryby,
niechaj pierwszy zarzuci przynętę.
Uderzy kamieniem o kamień.
Wypowie zaklęcie.

                                                                                    © paweł łęczuk



11
© łukasz perkowski 


śniłem piękny sen
jakby to dziś miało być
o ludziach
którzy zrównali swe kroki z moimi
przystanęli choć na chwilę przede mną
by coś dać z siebie by wziąć ze mnie coś
by zapełniać luki
by było o czym teraz myśleć


                                                         © łukasz perkowski 



tyle pustych ławek. 
a przecież nie mogę narzekać na brak
towarzystwa.
mała czarna, potem druga, z ekspresu, gorzka, i z mlekiem.
to miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.


                                                            © paweł łęczuk



12
© łukasz perkowski 



a do dziuni rzekł
przesrane dni twoje
ból i płacz z tobą będą
opryskliwa położna
i szpital brudny cię czeka
i znieczulenia nie dostaniesz
szowinistą mąż twój będzie
i auta nie da ci prowadzić
zaś rzekł do gościa
iżeś debil co jadł niedojrzałe
o którymemci przykazał nie jeść
trudem i znojem roboty ci dosram
szefa choleryka mieć będziesz
i banki na kasę rżnąć cię będą
i jak wół orać będziesz
aż karczycho ci zwiędnie
i do piachu pójdziesz
to rzekłszy zgasił światło



                                                      © łukasz perkowski 


Świeci księżyc i pylą gwiazdy.
Zdmuchujemy z siebie nawzajem ten kurz.
Ciemna wilgoć przed nami.
W nocy wszystkie sadzawki są czarne.


                                                         © paweł łęczuk




O Migawkach:

„Migawki Obiekt Warszawa” Łukasza Perkowskiego i Pawła Łęczuka to książka niezwykle przemyślnie skonstruowana. Składa się na nią tekst poetycki rozpisany na dwa głosy autorów oraz zdjęcia rozmaitych fragmentów miasta. Zdjęcia są integralną częścią tej książki. Często sfotografowany obiekt – wieża, kopuła, pomnik, podwórko, nadwiślańska łączka – jest podmiotem wchodzącym w dialog, jeszcze jednym głosem dołączającym się do toczącej się rozmowy. Zdarza się i tak, że podmiot jest domyślny. Toczy się dialog, którego sensu nie zrozumiemy, jeśli nie przyjrzymy się dokładnie zdjęciu. To właśnie ten pomnik, albo stare podwórko, zatrzymujące w sobie głosy dawno umarłych ludzi, jest przedmiotem owej poetyckiej rozmowy. Tak jak zdjęcia nie mają charakteru ilustracyjnego, tylko są częścią tekstu, tak i sam poemat stroni od opisu. Otwierając tę książkę, wchodzimy w dwadzieścia cztery godziny życia miasta. (...) 


Iwona Smolka 



Ciekawa próba interakcji słowa i fotografii. Słowo występuje w postaci wiersza, prozy poetyckiej, usłyszanego na ulicy strzępu rozmowy. Przywodzi na myśl Białoszewskiego w jego sposobie poetyckiego wykorzystania mowy potocznej. Nie brak też zaskakujących skojarzeń w rodzaju to miasto jest betonową gejszą. Tematem zdjęć jest codzienność miasta, warszawski świt, warszawski zmierzch, migawki tego, co się dzieje „pod dachami Warszawy”, żeby powołać się na słynną francuską piosenkę „Pod dachami Paryża”. Miasto przedstawione na zdjęciach i w słowach, nie udaje nowoczesnej metropolii, jest żywym organizmem, na którym znać ślady przemijania. Ale autorzy nie epatują miejską brzydotą. Ze zwyczajności ulic i ludzi, którzy jakby przypadkowo weszli w kadr, wydobywają poezję. 


Tomasz Łubieński

199 komentarzy:

  1. Jeszcze dolewam wino tu i tam i już się z Państwem witam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Margo :) .... już też jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jacku, dziękuję... te kropki, specjalnie dla Ciebie :)

      Usuń
    2. Paweł jak się cieszę, aż sobie zaśpiewam, bo kiedy wzięłam Migawki do ręki, pochłonęły mnie... zdjęcia obrazy i chyba byłam lekko oszołomiona.

      Usuń
    3. ;)) .... własnie zagłebiłem się trochę w wiersze .... zdjęcia, niektóre mogą istnieć śmiało samodzielnie, a niektórym potrzebny jest przypisany do nich wiersz, żeby mogły zabrzmieć pełnią przekazu .... muszę jeszcze poczytać

      Usuń
    4. dobry wieczór obrazy do mnie gadają bar5dzo, za chwilę wrócę do słów :)

      Usuń
    5. Jak dobrze się przywitać z osobą na którą czekałam:)

      Usuń
    6. witam serdecznie Maju. cieszę się, że Cię poznałam.

      Usuń
    7. i mnie jest miło
      Majka

      Usuń
  3. Witam wszystkich:) Dotarłam i od początku jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Herbatka, pigwówka. Dobry wieczór. Oto jestem. Łukasza najprawdopodobniej nie będzie, za co serdecznie przepraszam, zerknie innym razem i z pewnością odpowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Paweł :) ..... miło Cię tu gościć :)

      Usuń
    2. hej Paweł :)
      poczytuję migawkowo Twoje wiersze. widzę, że lubisz skrótowe mysli. wersy.
      spodobał mi się ten o kawie.

      Usuń
    3. hm, może i skrótowe, bym powiedział oszczędne wypowiedzi, raczej, nie ma co się rozgadywać nad obrazem, chyba?

      Usuń
    4. skrótowo ale w samo sedno, podobają mi się Twoje słowa Pawle

      Usuń
    5. to chyba na tym polega, cieszę się, że może się podobać ;-)

      Usuń
    6. owszem. skrótowe. i to własnie w nich mi się podoba. bardzo lubię haiku. może dlatego?

      Usuń
  5. jestem pierwszakiem. zielona jak liść brzozy wiosną. czy się uda? próbuję nawiązać kontakt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witajcie, pewnie niewiele sie nagadam, ale jestem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Cześć Piotrze, wiersze i obrazu, pięknie spójne

      Usuń
    2. a ja myślałem, że chodzi o towarzystwo ;-)

      Usuń
    3. Towarzystwo, myślę też.

      Usuń
    4. Towarzystwo jest bardzo ważne. Dlatego jestem i nie znikam:)

      Usuń
    5. :) ..... uważam tak jak Kasia ... i też nie znikam :)

      Usuń
    6. myślę, więc towarzyszę. Wam.

      Usuń
    7. Jest piątkowy wieczór, a my rozmawiamy o sztuce, wierszach. To jest dopiero wyjątkowa i zgodna paczka:)

      Usuń
  8. Witajcie! Ile piękna, wrażliwości, głębi w tym dwugłosie. Pokrzepiające, że są jeszcze Homo bardzo Sapiens, w odrożnieniu od nowej kategorii Homo Electronicus zwanych potocznie gadżetowcami :)Wpadłam na chwilę, by zobaczyć, przeczytać  i pogratulować Twórcom i Małogsi :) Muszę zaraz na wywiad... Zajrzę póżniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Homo bardzo sapiens" podoba mi się niesłychanie ;-)

      Usuń
    2. Buziaki ciepłe Lauro i cieszę się, że znalazłaś jednak chwilę... Paweł się pięknym poetą z Łukaszem świetnie się uzupełniają.

      Usuń
  9. Obraz i słowo, idealna kompozycja:) Nie mogę się oderwać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieraz własnie takie zestawienie wydobywa więcej niż gdy się opcuje z kazdym z dzieł oddzielni :)

      Usuń
    2. staraliśmy się, by powstała pewna spójność, a zarazem coś osobnego

      Usuń
    3. Tak, to prawda. Bardzo lubię długie podróże. A, jeśli są one głębokie, tym lepiej:)

      Usuń
  10. Paweł .... czy wiersze powstawały do zdjęć, czy na odwrót?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najpierw były zdjęcia, były wystawy i tzw. slajdowiska z muzyką. słowa zjawiły się później.

      Usuń
    2. właśnie doczytałam że w środę prowadziłeś koncert w w Muszli Koncertowej w Parku Praskim przy Ratuszowej? szkoda, że nie wiedziałam wczesniej

      Usuń
    3. w ostatnią środę był wieczór autorski Zbignewa Milewskiego, koncert będzie teraz, 19 września, a potem 26 września poeci związani z FAMĄ i koncert ;-)

      Usuń
    4. a 19tego to gdzie? podrzuć linka.

      Usuń
    5. http://www.facebook.com/events/435196813197914/

      Usuń
    6. ojejejejejej...facebook? :(

      Usuń
  11. Cześć, chłopaki - ptaki nadwiślańskie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobry wieczór,
    Gratulacje dla autorów, pozdrowienia dla wszystkich

    Frod Ok

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam kaprys wyróżnić:
    "Wachluj się wachluj. To miasto jest betonową gejszą. Czaruje dla ciebie powietrze.
    Poddaj się flirtom. Daj sobą pomiatać."

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry wieczór... Zaglądam i witam Autorów fotografii i wierszy.Wcale niełatwo połączyć słowo z obrazem, chyba że jedno tworzone pod wpływem drugiego... Gratuluję wspaniałej ekspozycji.
    Pozdrawiam prowadzących ;) i wszystkich obecnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to była fajna przygoda, fajnie, że może się okazać ciekawą przygodą dla Was

      Usuń
    2. Zrobiłam wpis w niewłaściwym miejscu, więc przekopiuję go tutaj ;-)))

      "śniłem piękny sen
      jakby to dziś miało być
      o ludziach
      którzy zrównali swe kroki z moimi"....
      ..
      taak, to musiał być być sen...
      ...
      fajne brzmi z fotką... z ławki, gąszcz drzew... i człowiek wielki swoją samotnością i mały też...

      Usuń
  15. Kiedy przygotowywałam wystawę, natknęłam się na nagranie i myślę, że jak ktoś ma ochotę zwizualizować sobie Pawła, to zapraszam do wysłuchania i obejrzenia http://www.youtube.com/watch?v=s7CqOJ0hpLY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a, tak, to z Gorzowa - byłem tam sam i są tam tylko moje teksty czytane, normalnie też robimy prezentacje z muzyką specjalnie skomponowaną, tutaj też było zastępstwo

      Usuń
    2. już wizualizowywuję :)

      Usuń
    3. Świetnie, dzięki za filmik Małgosiu

      Usuń
    4. Ja wprawdzie wizualizować sobie Pawła nie muszę, ale zawsze miło popatrzeć i posłuchać

      Usuń
    5. i czego bać? przynajmniej autorskie wykonanie odsłucham. miło poznać :)

      Usuń
  16. Jak to pięknie w niewymuszony współgra. Jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Małgoś, to jest właśnie to, co lubię w poezji - harmonia. Obraz, słowa...

      Usuń
  17. Witam Autorów :) i obecnych :))))))))drzemie we mnie Warszawianka :)
    Cudna czarnobiała fotografia 5,9,10,aż źle się czuję wyliczając - każda jest pełna nastroju PIĘKNE i w teksty zagłębie sie bardziej wznosząc w pięknym kolorze napój z derenia za Wasze, Panowie talenty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdrówko! (napojem z pigwy) - ;-)

      Usuń
    2. :) :) gratuluje serdecznie ach, filmik z Gorzowa - super, to chyba tez udane spotkanie, prezentacja :)

      Usuń
    3. wychowałem się tam, uwielbiam ten kluba jazzowy, no i świetnie się z Romkiem robi sztukę ;-)

      Usuń
  18. Mnie za każdym razem wizualnie rozwala 7 i ciągle się wachluję :) Paweł, Łukasz dziękuję Wam za tę książkę, i polecam wszystkim bo to niezwykły album...

    OdpowiedzUsuń
  19. śniłem piękny sen
    jakby to dziś miało być
    o ludziach
    którzy zrównali swe kroki z moimi ....
    ..
    taak, to musiał być być sen...
    ...
    fajne brzmi z fotką... z ławki, gąszcz drzew... i człowiek wielki swoją samotnością i mały też...

    OdpowiedzUsuń
  20. "Kto jest bez ryby,
    niechaj pierwszy zarzuci przynętę.
    Uderzy kamieniem o kamień.
    Wypowie zaklęcie."
    Cacy!
    ile się można smucić okna otwarte na oścież kto pierwszy kamieniem niech się rzuci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobry wieczór tu Rafał -Rdza......jarek ukradł mi tekst tu ulubiony :) więc się podpinam ręcami i nogami, lubię proste teksty a Ty Pawełku piszesz w miarę prosto i zrozumiale:)
      klasyczna czarnobiała fotografia tu podoba mi sie bardzo :)
      pozdrawiam wszystkich:)

      Usuń
    2. przepraszam Jarek miało być :)

      Usuń
  21. 2,3,4,5,6,9,11,12 to moja słabość.. To te numery przenoszą mnie w inny świat..

    OdpowiedzUsuń
  22. I u mnie 7 na pierwszym miejscu. Zdarza się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obraz który przyciąga spojrzenie, słowa wpędzają w nastrój :)

      Usuń
    2. Miło jest podobnie postrzegać pomimo przeciwieństw czy przeciwności nikczemnego losu.

      Usuń
    3. No cóż, tak bywa w życiu, godzę się ze swoim losem

      Usuń

  23. tyle pustych ławek.
    a przecież nie mogę narzekać na brak
    towarzystwa.
    mała czarna, potem druga, z ekspresu, gorzka, i z mlekiem.
    to miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.


    dla mnie ten. czuję, że jest też o mnie

    OdpowiedzUsuń
  24. Do 7 muszę się jeszcze przekonać. Powiem tak, od początku mnie intryguje, ale jeszcze czekam na to "coś" patrząc i czytając 7.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to Rotunda z góry;-)
      Łukasz się wspina i zdarza mu się wykonywać prace wysokościowe, na szczęście miewa wtedy czasami aparat ze sobą ;-)

      Usuń
    2. Aparat trzeba mieć zawsze z sobą! Od pewnego czasu jestem tego pewna.

      Usuń
  25. troszkę zostałem na You Tubie ..... ten występ przypadł mi do serca http://www.youtube.com/watch?v=h2jkv47cHpk&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, jak pierwszy raz przeczytałam ten wiersz, to się poryczałam, a jak usłyszałam, to był drugi raz

      Usuń
    2. ech, to smutna historia, wiersz był też czytany na pogrzebie Ani

      Usuń
    3. mnie tez Jacku...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. smutna, ale pięknie przekazana

      Usuń
  26. "trzymają ich tam w zonie jakby wszyscy byli potępieni. miasto o ich wysiłkach
    mi nie opowie więc przykładam ucho do muru, wsłuchuję się w szepty,
    zatrzymuję historie o Tłomackiem, o Kercelaku i Nalewkach, niekiedy te
    dawniejsze spod Karasia i ten szelest modlitw nad Wisłą podczas święta trąbek a
    warszawski powiew gra nam w drzewach melodię zapomnienia. rok w rok w
    zonie zatacza się koło życia i śmierci. dusze na wiosnę rozkwitają w drzewach i
    kwiatach by potem znów spalać się w słońcu późnego lata, jęczeć pod chłostą
    deszczy, drżeć ostatkiem sił by dotrwać do dnia za dusze. taki to czyściec. "

    Ojej... przejmujące

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam wszystkich :)
    W pełni przekonuje mnie taki mezalians ;)
    Idę się podelektowac...

    mbiermann

    OdpowiedzUsuń
  28. Jestem znów i znów przy 5 i wracam do
    "śniłem piękny sen
    jakby to dziś miało być
    o ludziach
    którzy zrównali swe kroki z moimi
    przystanęli choć na chwilę przede mną
    by coś dać z siebie by wziąć ze mnie coś
    by zapełniać luki
    by było o czym teraz myśleć"
    ... i tak już zostanę :))

    OdpowiedzUsuń
  29. 5 i 6 najgłośniej do mnie wołają obrazem i słowami też
    Majka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo lubię te zdjęcia, choć są totalnie inne, ten cmentarz extra, od razu przemówił ;-)

      Usuń
  30. było nieźle. gratulacje i pozdrowienia dla obu Autorów :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam! Dobry wieczór! Ja tak z boku się przyglądam, zapatruję, w słowa wnikam i obrazy przenikam, wzrokiem i myślą. Dziękuję Autorom wokół których skupia się ten dzisiejszy wieczór. Dziękuję też Małgosi, że znowu kogoś nowego dzięki niej dane mi było poznać (ach, że też tak daleko to Twoje piwo od mojego, i te paluszki :) Przyznam szczerze, że dopiero od momentu trzymania w dłoniach "Maliny" poczułam tę potrzebę stania obrazu obok słowa, słowa obok obrazu. Tej siły z jaką zapada w pamięć fotopoezja, bo tak sobie ją nazywam. Szczególną przestrzeń w swojej głowie dla niej tworzę. Uciekam się do jej zakamarków w chwilach samotności. Zasiedli już tam Małgosia i pan Rafał, a teraz dołączyli do nich pan Łukasz i pan Paweł. Dzięki :) Pozdrawiam. Mariola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Mariolu, obiecuję, że to piwo wypijemy i paluszki się znajdą! Cieszę się, że tak na Ciebie działamy :)

      Usuń
  32. cieszę się że udało sie dotrzeć. ale jeszcze nie wiem czy oficjalnie czy anonimowo. bardzo mi się ten projekt słowno fotograficznie podoba. gratuluj i pozdrawiam serdecznie. zbigniew

    OdpowiedzUsuń
  33. gratuluję autorom wspaniałego połączenia poezji i prozy życia w fotkach.
    zabieram ze sobą 6tkę i 12tkę oraz wiersz, który wkleiłam wyżej.
    pozdrawiam wszystkich nowopoznanych. miłego piątkowego...ved

    OdpowiedzUsuń
  34. Ze zdjęć, najbardziej weszło we mnie pierwsze .... zachwycające :)

    OdpowiedzUsuń
  35. to był jeden z pierwszych tekstów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słucham sobie w tle Twoich występów ..... pamiętam jak poznałem Cię w Kaliszu ;))) ..... myślałem, że to jakiś stały bywalec knajpy wyszedł na fajkę ;)))

      Lidka często czyta Twoje wiersze przed snem :)

      Usuń
    2. Ucałuj koniecznie Lidkę ;-)

      A w Kaliszu aż tak bardzo się nie pomyliłeś przecież ;-)

      Usuń
    3. No fakt ;) ..... posiedziałbym z Tobą przy piwie

      Lidkę ucałuję :)

      Usuń
  36. Bardzo bardzo bardzo fotka 9 i 11..

    Uciekam i dobrych czasów życzę Autorom i Gościom ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystkiego dobrego, dzięki !

      Usuń
    2. Bożena .... miło mi, ze zajrzałaś ... Wszystkiego dobrego

      Usuń
    3. Cała przyjemność po mojej stronie ;-))) Dobrej nocy...

      Usuń
  37. Paweł, nie wiesz czy w Kaliszu bedzie też w listopadzie festiwal? ... wybrałbym się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie, będziemy, więc będziecie i Wy ;-)

      Usuń
    2. Będzie Jacku, 16/17 listopada i przylatuję specjalnie do Polski

      Usuń
    3. Niedługo napiszę na ten temat obszernego newsa :)

      Usuń
    4. :))) ..... no to już się cieszę :))))..... na pewno się wybierzemy :))) ...... :beer:x4

      Usuń
    5. Już się cieszę, że się zobaczymy :)

      Usuń
    6. :) Małgoś .... buziaki :)

      Będę znikał ..... dziękuję za przemiły wieczór i za świetną wystawę .... będę do niej jeszcze zagladał .... Dobranoc

      Usuń
    7. Dziękuję Jacku :) Dobranoc

      Usuń
    8. w Kaliszu? jak Kaliszu to i ja mogę zawitać :))

      Usuń
    9. Zapraszam, będzie nam wszystkim bardzo miło i gwarantuję, że będzie Ci się podobało :)

      Usuń
  38. Fotografie przyjemnie 'plączą się słowami...2 i 3 fot czysta forma czerni i bieli ,'bez zakłóceń bardzo .
    ' Kto jest bez ryby niechaj pierwszy..' zaskakująco ..
    GRATULUJĘ interesującej formy prezentacji ! Pozdrawiam MM

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziękuję wszystkim uczestnikom wystawy :) Mam nadzieję, że będzie wracać do wierszy Pawła i Łukasza i do obrazów. Jeżeli ktoś zapragnie wersję papierową Migawek na własność - jest dostępna w większości księgarni internetowych. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Pięknie się kłaniam, bardzo dziękuję obydwu Panom... Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  41. ja również dziękuję i też zapraszam, i będę pewnie zaglądał co jakiś czas ;-)

    OdpowiedzUsuń
  42. mocno spóźniona i tak na szybko oglądam zdjęcia i jestem pod ogromnym wrażeniem. Łukasz- jestem zachwycona tym co widze!
    A teraz juz na spokojnie przetrawie wszystko ...

    OdpowiedzUsuń
  43. I zapraszam na stronkę: http://www.facebook.com/pages/Migawki-Obiekt-Warszawa/176331935737192

    OdpowiedzUsuń
  44. Podoba mi się sposób prezentacji ...połączenie poezji i fotografii.
    Całośc niezwykle ciekawa.

    "Jestem zanurzoną stopą. Żeby mnie dobrze zrozumieć musisz pamiętać o zmienności
    i sile przepływów. Nigdy nie będzie tych samych prądów, ziarenek piasku i
    piany. Ślad mój to pieczęć lakowana negatywem chwili.

    © paweł łęczuk

    Pawle, pozwolisz, że dodam do moich ulubionych :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z przyjemnością ;-) bardzo lubię ten tekst i tę fotkę, no i kocham ten most ;-)

      Usuń
  45. każdym świtem - z jeszcze nie wytartym okularem, z jeszcze wymiętym snem na
    powiekach - budzeni przez chłód, tramwaj lub wspólną rozmowę

    W każdy tramwaj zabieram ze sobą smutki, łzy i ostre stany lękowe. Obraz
    rozmywa się. Przestrzeń dematerializuje. Zamykam oczy. Otwieram – i tylko
    mgła.

    Jestem przygnębionym skowronkiem. Spróbuj to sobie wyobrazić. Wczesny ranek to dobra
    pora by się rozwiesić; zgasić gwiazdy; kupić bułki. Wokół beton i woda. W perspektywie
    fortuna - zakręcisz kołem?

    Pięknie!!!!! I przepraszam za spóźnienie, ale zgubiłam głowę. Odnalazłam dopiero dziś o świcie.

    OdpowiedzUsuń
  46. Przepraszam Państwa za to, iż nie mogłem być tego wieczoru z Wami. Dużo spraw związanych z nowym miejscem na Powiślu mnie zatrzymuje. Dziękuję za komentarze i mam nadzieję,że zobaczymy się na jakimś "Migawkowym" spotkaniu
    pozdrawiam Łukasz

    OdpowiedzUsuń
  47. Wczoraj byłem poza internetem (tak to możliwe!), więc wpadłem dzisiaj. Świetna wystawa, gratuluję autorom :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane i widoczne po zatwierdzeniu przez redaktora